zbjanik Opublikowano 29 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2018 Co dwa Marabuty, to nie jeden- jak mówi stare przysłowie. W myśl tego, wczoraj odwiedził mnie Marcin i zrobiliśmy sesję filmową "air to air". Nie jest to łatwa sprawa, szczególnie za pierwszym razem, momentami jest to jak Top Gun (ale podstawówka) momentami zaś jak pierwszy lot szybowcem na holu (Gawron też mi tak uciekał z celownika). Raz nawet było całkiem gorąco- odległość na kolizyjnym kursie musiała być gdzieś ok. 2 m- kadr w załączeniu, a obiektyw przecież oddala. Tak, że zabawa była świetna. Potem jeszcze dla odmiany Marcin zaprezentował Juniora Graupnera, który acz piankowiec, to potrafi latać jak przecinak, a od strony audio kojarzy się z wiertarką dentystyczną. Super dzień, dzięki za wizytę Marcin. https://youtu.be/f5doJ7XyK5g 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 29 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zbyszku loty były FPV - czy LOS (line of sight, konwencjonalnie pilot stoi na ziemi)? Przy lotach FPV łatwiej złapać kadr - bo przecież widać to co normalnie widziałby pilot samolotu. Natomiast przy LOS - cud, że cokolwiek udało się nagrać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 29 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zdecydowanie kategoria CUD, żadne tam fpv, absolutnie "ręczna robota"! Patrząc na to zdjęcie z mijania, uświadomiłem sobie, że kamera jest zamocowana pod lewym skrzydłem, czyli z odległości mijania trzeba jeszcze odjąć tak z 1,2 m (model ma 1720 mm rozpiętości)- więc to były naprawdę centymetry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinolesno Opublikowano 29 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2018 Zbyszku loty były FPV - czy LOS (line of sight, konwencjonalnie pilot stoi na ziemi)? Przy lotach FPV łatwiej złapać kadr - bo przecież widać to co normalnie widziałby pilot samolotu. Natomiast przy LOS - cud, że cokolwiek udało się nagrać Po prostu pilot śledzący lata po mistrzowsku gonił mnie po tym niebie z powodzeniem co widać na filmie. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Zdecydowanie kategoria CUD, żadne tam fpv, absolutnie "ręczna robota"! Patrząc na to zdjęcie z mijania, uświadomiłem sobie, że kamera jest zamocowana pod lewym skrzydłem, czyli z odległości mijania trzeba jeszcze odjąć tak z 1,2 m (model ma 1720 mm rozpiętości)- więc to były naprawdę centymetry Tez uważam że to były centymetry ale czego sie nie robi dla dobrego ujęcia Marabut ma najwidoczniej parcie na szkło lotanie bylo świetnie i trzeba powtórzyć to jak tylko pogoda pozwoli Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 30 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2018 No to chłopaki zapraszam do kombatu: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 30 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2018 Nooo- fajnie! Widać emocje jak w filmach w WWII. Ale my z tymi Marabutami nie mielibyśmy szans- proporcje trochę jak Mustang do Me Gigant, może nie wymiarami, ale zwrotnością Za to trafienie bezpośrednie (kolizja model-model), jeśli nie w byłoby np. w stateczniki, pewnie by nas nie eliminowało z tej nierównej walki, bo coroplast jest ultra odporny na urazy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegor Opublikowano 3 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 Piękne te obrazy na stronie Aviation-art. Dawno takich ładnych obrazów o tematyce lotniczej nie widziałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 3 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 Grzegorzu- dzięki za uznanie. Strona jak powstała z 15 lat temu, tak nic w niej nie zmieniłem, ale maluję stale można powiedzieć, ostatnio bardziej ilustracje, a szczególnie okładki do książek, choć nie tylko. Dwa obrazy dla przykładu (B-29 na zamówienie- sam bym tego szczególnie egzemplarza nie powiesił w domu), Fokker z "potrzeby duszy", ale znalazł klienta. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegor Opublikowano 3 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 No ten pierwszy to dla miłośników drastycznych rozwiązań których również nie popieram. Ale wykonanie samego obrazu super! Takie wymiary obrazów jak są podane na stronie czy inne rozmiary też wchodzą w grę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 3 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2018 To mój ulubiony i sprawdzony rozmiar, ale malowałem też mniejsze i większe na wyraźne życzenie zamawiającego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi