Skocz do zawartości

Sukhoi 33 1 000 mm


Rekomendowane odpowiedzi

Trochę się zadziało, Myślę cały czas żeby nie popełnić błędu jak to często przy prototypowniu bywa dlatego nie sklejam jeszcze na sztywno poszczególnych modułów (stąd szpary na zdjęciach)

Generalnie wszystko się ładnie pasuje i wygląda coraz bardziej jak prawdziwy Su. Błędem było pokrycie czarnym XPS 1mm górnej części kadłuba, lepiej było to zrobić kiedy będzie gotowy dół.

Zrobiłem półeczkę i wstawiłem rzep na pakiet w części dziobowej.

post-20703-0-21384900-1549267055_thumb.jpg

post-20703-0-57832300-1549267085_thumb.jpg

 

Dolna część kadłuba już prawie skończona:

post-20703-0-40839300-1549267124_thumb.jpg

post-20703-0-42680300-1549267151_thumb.jpg

 

Zdjęcia tego nie oddają ale zaoblenia kadłuba wyglądają bosko:

post-20703-0-21736300-1549267173_thumb.jpg

 

 

 

Robiłem testy laminowania na polimer i stylon i nie jestem zadowolony -. po tygodniu powłoka dalej jest taka gumowata papier na Wikol jest zdecydowanie twardszy.

post-20703-0-24850900-1549267088_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do testu stylonu na polimer - od czasu klejenia minął tydzień (używałem polimeru firmy Dragon).

Płytka pokryta dwoma warstwami polimeru (nie rozcieńczałem go do testów spirytusem ale zakładam, że to wzmocniło, a nie osłabiło)

Waga elementu 36,2 gramów:

post-20703-0-49702100-1549270192_thumb.jpg

 

waga identycznego elementu pokrytego stylonem na EzeKote 27 gramów:

post-20703-0-46284100-1549270415_thumb.jpg

 

Obie płytki obciążyłem masą 1,5kg

płytka pokryta EzeKote wytrzymała bez problemu (w dodatku jej pow. jest twarda, a nie gumowata jak w przypadku polimeru), płytka pokryta polimerem zgięła się i nie przeszła próby:

post-20703-0-92888100-1549270772_thumb.jpg

post-20703-0-53196000-1549270841_thumb.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do testu stylonu na polimer - od czasu klejenia minął tydzień (używałem polimeru firmy Dragon).

Płytka pokryta dwoma warstwami polimeru (nie rozcieńczałem go do testów spirytusem ale zakładam, że to wzmocniło, a nie osłabiło)

 

Obie płytki obciążyłem masą 1,5kg

płytka pokryta EzeKote wytrzymała bez problemu (w dodatku jej pow. jest twarda, a nie gumowata jak w przypadku polimeru), płytka pokryta polimerem zgięła się i nie przeszła próby:

 

Nie wiem jaki chciałeś osiągnąć cel przez to laminowanie. Utwardzenie powierzchni? Wytrzymałość? Wyprowadzenie powierzchni pod malowanie? zabezpieczenie pianki przed malowaniem?

 

Po pierwsze polimer nie wysycha na kamień - zawsze będzie delikatnie elastyczny.

Ma to wielką zaletę, bo wtedy poszycie pracuje razem z pianką. Takie laminowanie bardzo dobrze się sprawdza w połączeniu np z EPP. W ten sposób laminowane są modele ESA (chociaż to trochę niezgodne z regulaminem) i modele wychodzą pancernie. Jak zrobisz sztywne pokrycie to udział wytrzymałości przeniesie się na laminat. A cienki laminat = brak wytrzymałości. Więc przy "względnie" niewielkich obciążeniach "laminat" strzeli a zaraz potem pianka.

 

Po drugie - trzeba było rozcieńczyć klej. Problem z polimerem jest taki, że on utwardza się powierzchniowo i wtedy klej "pod spodem" już nie ma jak się utwardzić - bo rozpuszczalnik nie ma jak odparować przez utworzoną "skorupkę". Trzeba było dać 30% denaturatu i przelaminować taką "wodą". Nadal nie będzie to równoważne prawdziwemu laminatowi z włóknem szklanym i żywicą epoksydową - ale wychodzi fajna powierzchnia i "laminat", który pracuje ze styropianem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast kleju mogłeś zastosować lakier wodny do parkietów.

Co do samej idei. Moim zdaniem to dobrze, że jest elastyczny. U siebie mam położona cienka matę 25gram i wystarczająco zabezpiecza to spód przed lądowaniem w trawie. Paznokcie zrobisz rysę ale powierzchni nie uszkodzisz.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już wcześniej napisałem koncepcja budowy jest trochę inna i tu już widać pierwsze różnice.

Konstrukcja jak na razie powstaje z foamboardu 3 i 5mm.

Wzmocnienia to profile węglowe z węgla jednokierunkowego na długości kadłuba i profil węglowy kwadratowy jako dźwigar skrzydeł.

post-20019-0-84446300-1549484941_thumb.jpg

post-20019-0-28881000-1549484957_thumb.jpg

post-20019-0-87380000-1549485063_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki przymusowemu pobytowi w domu podziałałem przy wlotach i była to droga przez mękę jakoś nic się prosto nie chciało ciąć i się zgrywać. Oryginalne wloty mają dość skomplikowany kształt. Nie jestem do końca zadowolony ale nie będę już ciął kolejnych tylko wygładzę obecne bo podstawowe proporcje udało się zachować.

Natomiast mam zagłostkę czy robić je przelotowe czy pełne. Za pełnymi przemawia brak podwozia - lądowanie będzie właśnie na wlotach i spójna i sprężysta struktura będzie tu jak najbardziej wskazana.

Przelotowe będą bardziej zbliżone do oryginału ale ścianka grubości około 6mm sam nie wiem raczej nie czuję tego pod kątem wytrzymałości. Bliżej mi do pełnej wersji - co myślicie?

post-20703-0-88129900-1549546299_thumb.jpg

post-20703-0-84646600-1549546312_thumb.jpg

post-20703-0-06442300-1549546335_thumb.jpg

 

Zastanawiam się żeby w boku zrobić przelot i tam krótkim kanałęm skierować pęd wlatującego powietrza:

post-20703-0-69744700-1549546596_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie będziesz mieć wyposażenie. Możesz pójść na kompromis i cienkie zrobić tylko wloty a w środku by były grubsze. Mógłbyś schować tam wyposażenie. A jakbyś od tyłu wydrążył to mógłbyś zrobić diodowe dopalacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzie będziesz mieć wyposażenie. Możesz pójść na kompromis i cienkie zrobić tylko wloty a w środku by były grubsze. Mógłbyś schować tam wyposażenie. A jakbyś od tyłu wydrążył to mógłbyś zrobić diodowe dopalacze.

Robertus całe bebechy już mają miejsce przed środkiem ciężkości bo wstępnie mi wychodzi że wszystko trzeba na dziób pchać, za to te dopalacze z Twojego MIG'a zrobiły mi mindfuck'a i che takie mieć ;)) Dlatego coraz więcej +++ dla pełnej wersji.

ps. do tego styropianu ze zdjęć właśnie robię sam cienki wlot z depronu 4mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stateczniki pionowe na swoim miejscu, stery kierunku również wycięte. Będą napędzane oddzielnymi serwami.

MLITEK gratuluje postępów! I mam nadzieję może kiedyś uda się dwa na raz ulotnić to byłby sztos ;)

mój tunel tak wygląda i do tej pory nie udalo mi sie nic lepszego wymyśleć

attachicon.gifdctdtrd.jpg

Rah66 tylko właśnie boję się, że wersja przelotowa będzie za słaba, a zostawić przelot na 2 cm to sam nie wiem czy warte to zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po namyśle nie będę robił przelotowych, w tylnej części we wlotach będą umieszczone zawiasy sterolotki więc i tak przepływ byłby bardzo utrudniony. Pytanie czy waszym zdaniem lepiej wyprowadzić go do wewnątrz (pomiędzy wloty powietrza) cz na zewnątrz? 

post-20703-0-30903300-1549615440_thumb.jpg

post-20703-0-56506600-1549615454_thumb.jpg


Panowie jeszcze jedna prośba odnośnie środka ciężkości - kalkulator mi wyliczył ale bez uwzględnienia canardów, które też siłę nośną generują a ich umieszczenie będzie w pozycji neutralne kierować nos do góry? Czy wprowadzić jakieś przesunięcia GC w kierunku tyłu/przodu ? 

 

 

post-20703-0-36004300-1549618201_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.