art_c Opublikowano 7 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2019 Cześć, Wczesną wiosną za pośrednictwem giełdy pfmrc nabyłem za niewygórowaną kwotę od forumowego Kolegi ze Śląska taki oto szybowiec Zdjęcia pochodzą od poprzedniego właściciela. Szybowiec kupiłem ze złamanym skrzydłem i „zmęczony”, ale przyciągnęła mnie nostalgia do dawnych modeli i jego rasowa, staromodna sylwetka. Zdecydowałem, aby przywrócić go do lotu. Podczas szczegółowych oględzin konstrukcji złamanego skrzydła okazało się, że, niektóre elementy są przez wykonawcę opisane ołówkiem. Z treści tych napisów i oznaczeń domyśliłem się, że szybowiec powstał za naszą południową granicą. Na sklejkowym łączniku dźwigara odłamanego ucha skrzydła znalazłem nieco zatarty napis „DIAMAN…” Poszukiwania w sieci nie trwały długo i okazało się, że mój szybowiec to Diamant, którego zaprojektował O. Vitasek, a plany wraz z opisem budowy były opublikowane w czeskim czasopiśmie Modelar 12/1981. Szybowiec ma rozpiętość 2,5 m, powierzchnię skrzydeł: 54,24 dm2 i do lotu powinien ważyć 1500 – 2000 g. Szybowcami Diamant 2B czescy zawodnicy w latach 1981 -1983 zdobywali czołowe miejsca i kilka tytułów w mistrzostwach swego kraju w kategorii F3B. Źródło AeroFred free model plans Według oryginalnego rysunku O. Vitaska w szybowcu nie ma lotek, zastosowano natomiast klapy. Wydaje mi się, że projekt Diamant 2B mógł być w jakimś stopniu inspirowany koncepcją szybowca Aquila projektu Lee Renauda z 1975, którym Skip Miller zdobył tytuł mistrza świata w 1977 albo w ogóle szybowce bez lotek i z uszami należały do jednego z nurtów projektowania zawodniczych szybowców F3B w tamtych latach. Źródło: RetoF3X, RC Groups Chociaż w moim Diamancie konstrukcja skrzydeł dość wiernie odpowiada rysunkom, jest kilka istotnych odstępstw od projektu. Skrzydła w części przykadłubowej mają niewielki wznios, którego oryginalnie nie było, nie wykonano klap i wydaje mi się, że warto by je było jednak zastosować dla sprawdzenia jak to działało. Kadłub jest laminatowy, a nie drewniany i statecznik poziomy jest bez skosu i dość gruby z symetrycznym profilem. Te zmiany to albo inwencja wykonawcy tego egzemplarza, albo Vitasek rozwijał swoją konstrukcję i jest to późniejsza wersja szybowca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 10 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Waga elementów przed rozpoczęciem prac: kadłub: 552g skrzydło lewe: 336g skrzydło prawe: 340g statecznik poziomy: 72g ! suma: 1300g Lewe demontaż pokrycia: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Cześć. Piękny szybowiec, bardzo podobają mi się takie konstrukcje, sam parę lat temu "popełniłem" Aquilę Lee Renauda. Widzę, że Twój był pokryty japonką? Powodzenia w odnawianiu Diamanta, no i pokazuj na bieżąco postępy z prac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 10 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Dziękuję - będę kontynuował Szybowiec był pokryty silkspanem lub czymś podobnym. Planuję położyć folię. Ciekaw jestem Twojej Aqulii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2019 Cześć. Parę fotek mojej Aquili, (przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek, jakby co powiedz moderatorowi żeby usunął). Aquila do lotu ważyła ok. 1700g, była w wersji z napędem i pięknie latała, trochę kiepsko radziła sobie z wiatrem. Piszę w czasie przeszłym ponieważ została sprzedana, teraz trochę żałuję, ale cały czas chodzi mi po głowie ponowna budowa, może z innym profilem, bardziej odpornym na wiatr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 11 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2019 Cześć, Dzięki za zdjęcia! Nie zaśmiecasz ale wzbogacasz - Aquila jest przepiękna i świetnie wygląda w biało - transparentnej kompozycji pokrycia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 11 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2019 Teraz prawe skrzydło. Widać, że było kiedyś podobnie uszkodzone jak lewe i zostało naprawione "na szybko", więc trzeba to będzie poprawić. Jest jasne, że konieczna będzie wymiana popękanych i zdeformowanych kesonów. Oba skrzydła bez pokrycia ważą teraz po 266 g. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 13 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2019 Cała idea polega na uratowaniu starego, zmęczonego szybowca, którego już prawdopodobnie nikt by nie chciał. Gdy się ogląda Diamanta to widać, że był zbudowany przez rutyniarza. Może nie pedantycznie, ale fachowo. Na podstawie zastosowanych klejów przypuszczam, że powstał ok. 30 lat temu. Zmienił właściciela, ktoś miał go już dość i tak trafił to mnie. Oczywiście, że można zbudować wszystko od nowa. Ale to nie ten projekt. Wymienię i naprawdę tylko to, co trzeba i jeszcze tego lata chcę zobaczyć te stare skrzydła pod cumulusem. Wracam do lewego skrzydła, by naprawić złamanie: 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a74BACK Opublikowano 13 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2019 Za papierem przemawia historia i wiek modelu, ale osobiście krew mnie zawsze zalewała jak robiły sie dziury od byle czego. Folia to tak sobie jak Kamil pisze, ale z dwojga złego chyba folia .-) Może coś pośrodku, chyba były jeszcze jakies materiały pokryciowe .-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 13 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2019 Powierzchnie doprowadzę "do kultury" i nie będzie widać śladów napraw spod folii, choć naturalnie nie będzie idealna, ale zrobię co można:) Szybowce F3B z I MŚ w 1977 były już kryte folią, choć po tej stronie "żelaznej kurtyny" była pewnie rzadkością. Na dowód replika Aqulii Skipa Millersa wykonana przez szwedzkiego asa F3B Stahla - podaję za RetoF3X, RC Groups. Poza tym w opisie budowy Diamanta jest sugestia, aby model pokryć folią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a74BACK Opublikowano 13 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2019 No tak, zapomniałem, że my mielismy lepszy system i w tym czasie g... u nas było .-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 14 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2019 Pamiętam te zestawy. Kadłuby były z mat szklanych i żywic poliestrowych. Miałem Juniora, mój kolega miał Jaka, który latał z konieczności na uwięzi. Ale parę lat wcześniej były czasem do "upolowania" bardzo fajne, starannie zaprojektowane i świetnie zrobione czeskie albo raczej czechosłowackie zestawy dla dzieciaków Igra i Modela: gumówki: Pinto, bardzo elegancki i świetnie latający Tourist pod fantastyczny napędzik CO2, piękne orzeszki: dwupłacik Messenger i górnopłacik Aeropsport, szybowczyk SK38, Demant 800 i trochę innych. Zdjęcia modeli Igra i Modela pochodzą z: http://www.rckozmodrom.com/VolneModely.htm W Warszawie był przy Siennej, działający do dziś w innej lokalizacji, sklep p. Dzika i były tam ich zestawy samolotów ArtHobby. Ale przede wszystkim były książki Schiera i Wicherki! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 14 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2019 Powierzchnie doprowadzę "do kultury" i nie będzie widać śladów napraw spod folii, choć naturalnie nie będzie idealna, ale zrobię co można:) Szybowce F3B z I MŚ w 1977 były już kryte folią, choć po tej stronie "żelaznej kurtyny" była pewnie rzadkością. Na dowód replika Aqulii Skipa Millersa wykonana przez szwedzkiego asa F3B Stahla - podaję za RetoF3X, RC Groups. Poza tym w opisie budowy Diamanta jest sugestia, aby model pokryć folią. sugeruje pokrycie szyfonem metoda podaną przez Wł. Niestoja będzie bardzo vintage a i dziur nie będzie bardzo lubie takie zabytki a więc chylę czoła Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 15 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2019 Szyfon to dobry i ciekawy pomysł, ale jednocześnie znacznie większa niż przy folii pracochłonność. Pomyślę, tym bardziej, że nie kryłem jeszcze szyfonem, a ciekawi mnie to. Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 17 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2019 Po chwili refleksji zgadzam się z Tobą, że w tym przypadku "folia tak naprawdę może być najlepsza i najprostsza w uzyskaniu ładnego efektu". Demontaż pokrycia kesonów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 19 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2019 Nowe kesony klejone na żywicę epoksydową z wypełniaczem. Na tym etapie pamiętam też o zachowaniu zwichrzenia geometrycznego końcówki, by było takie samo jak w lewym skrzydle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 20 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 Wymiana uszkodzonych elementów prawego skrzydła, cd.: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek67 Opublikowano 20 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 Cześć. Bardzo fajnie Ci to wychodzi. Jak usuwałeś stary keson, masz na to jakiś patent? Widzę, że żeberka zachowały się, ale czy bez strat dla kształtu profilu, czy musiałeś może coś dosztukować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 20 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2019 Cześć. Dziękuję. Ponieważ stare kesony były mocno przyklejone do żeber wikolem - więc, aby nie uszkodzić żeber wycinałem kwadraty skalpelem, w taki sposób, że pozostawiałem na żeberkach paski balsy o szerokości ok. 5 - 7 mm, które następnie usunąłem nacinając je dłutkiem wzdłuż włókien co 2 - 3 mm, z wyczuciem, by nie uszkodzić żeberka i odłupując małymi odcinkami. Na żeberkach pozostała cieniutka warstwa balsy na starym wikolu, którą delikatnie zeszlifowałem pozostawiając sam klej. Pozostałą błonkę wikolu odciąłem tylko po bokach i zostawiłem na żeberkach by nie zmieniać profilu. Kilka żeberek naprawiłem lub sztukowałem, bo miały ubytki albo były wcześniej nadłamane w wypadkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art_c Opublikowano 21 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2019 Z wyprzedzeniem w stosunku do stanu zaawansowania... koncepty kolorystyczne: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi