Skocz do zawartości

Diamant - naprawa i renowacja


art_c
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Wczesną wiosną za pośrednictwem giełdy pfmrc nabyłem za niewygórowaną kwotę od forumowego Kolegi ze Śląska taki oto szybowiec

post-7054-0-03732700-1559902578_thumb.jpgpost-7054-0-51446700-1559902619.jpgpost-7054-0-82087200-1559902626_thumb.jpgpost-7054-0-13160000-1559902655_thumb.jpgpost-7054-0-89469000-1559902667_thumb.jpg Zdjęcia pochodzą od poprzedniego właściciela.

 

Szybowiec kupiłem ze złamanym skrzydłem i „zmęczony”, ale przyciągnęła mnie nostalgia do dawnych modeli i jego rasowa, staromodna sylwetka. Zdecydowałem, aby przywrócić go do lotu.

Podczas szczegółowych oględzin konstrukcji złamanego skrzydła okazało się, że, niektóre elementy są przez wykonawcę opisane ołówkiem. Z treści tych napisów i oznaczeń domyśliłem się, że szybowiec powstał za naszą południową granicą. Na sklejkowym łączniku dźwigara odłamanego ucha skrzydła znalazłem nieco zatarty napis „DIAMAN…”

post-7054-0-32397400-1559902786_thumb.jpg

 

Poszukiwania w sieci nie trwały długo i okazało się, że mój szybowiec to Diamant, którego zaprojektował O. Vitasek, a plany wraz z opisem budowy były opublikowane w czeskim czasopiśmie Modelar  12/1981. Szybowiec ma rozpiętość 2,5 m, powierzchnię skrzydeł: 54,24 dm2 i do lotu powinien ważyć 1500 – 2000 g.

Szybowcami Diamant 2B czescy zawodnicy w latach 1981 -1983 zdobywali czołowe miejsca i kilka tytułów w mistrzostwach swego kraju w kategorii F3B.

post-7054-0-18954600-1559902807.jpgpost-7054-0-63073500-1559902813_thumb.jpg Źródło AeroFred free model plans

 

 

Według oryginalnego rysunku O. Vitaska w szybowcu nie ma lotek, zastosowano natomiast klapy. Wydaje mi się, że projekt Diamant 2B mógł być w jakimś stopniu inspirowany koncepcją szybowca  Aquila projektu Lee Renauda z 1975, którym Skip Miller zdobył tytuł mistrza świata w 1977 albo w ogóle szybowce bez lotek i z uszami należały do jednego z nurtów projektowania zawodniczych szybowców F3B w tamtych latach.

post-7054-0-77855400-1559902870_thumb.jpg Źródło: RetoF3X, RC Groups

 

Chociaż w moim Diamancie konstrukcja skrzydeł dość wiernie odpowiada rysunkom, jest kilka istotnych odstępstw od projektu.

Skrzydła w części przykadłubowej mają niewielki wznios, którego oryginalnie nie było, nie wykonano klap i wydaje mi się, że warto by je było jednak zastosować dla sprawdzenia jak to działało.

Kadłub jest laminatowy, a nie drewniany i statecznik poziomy jest bez skosu i dość gruby z symetrycznym profilem. Te zmiany to albo  inwencja wykonawcy tego egzemplarza, albo Vitasek rozwijał swoją konstrukcję i jest to późniejsza wersja szybowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Cześć. 

Parę fotek mojej Aquili, (przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek, jakby co powiedz moderatorowi żeby usunął).

post-1599-0-74195000-1560207843_thumb.jpg

post-1599-0-32056200-1560207029_thumb.jpg

post-1599-0-12253200-1560207047_thumb.jpg

post-1599-0-73889300-1560207063_thumb.jpg

post-1599-0-07195400-1560207085_thumb.jpg

post-1599-0-96607700-1560207100_thumb.jpg

post-1599-0-23492100-1560207140_thumb.jpg

post-1599-0-19453000-1560207156_thumb.jpg

 

Aquila do lotu ważyła ok. 1700g, była w wersji z napędem i pięknie latała, trochę kiepsko radziła sobie z wiatrem. Piszę w czasie przeszłym ponieważ została sprzedana, teraz trochę żałuję, ale cały czas chodzi mi po głowie ponowna budowa, może z innym profilem, bardziej odpornym na wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz prawe skrzydło. Widać, że było kiedyś podobnie uszkodzone jak lewe i zostało naprawione "na szybko", więc trzeba to będzie poprawić. Jest jasne, że konieczna będzie wymiana popękanych i zdeformowanych kesonów. Oba skrzydła bez pokrycia ważą teraz po 266 g.

post-7054-0-60744900-1560267899_thumb.jpg

post-7054-0-06392700-1560267914_thumb.jpg

post-7054-0-79681700-1560267923_thumb.jpg

post-7054-0-26880600-1560267931_thumb.jpg

post-7054-0-29894500-1560267944_thumb.jpg

post-7054-0-66817100-1560331849_thumb.jpg

post-7054-0-07673700-1560331869_thumb.jpg

post-7054-0-20127200-1560331878_thumb.jpg

post-7054-0-62396700-1560331886_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała idea polega na uratowaniu starego, zmęczonego szybowca, którego już prawdopodobnie nikt by nie chciał. Gdy się ogląda Diamanta to widać, że był zbudowany przez rutyniarza. Może nie pedantycznie, ale fachowo. Na podstawie zastosowanych klejów przypuszczam, że powstał ok. 30 lat temu. Zmienił właściciela, ktoś miał go już dość i tak trafił to mnie. Oczywiście, że można zbudować wszystko od nowa. Ale to nie ten projekt. Wymienię i naprawdę tylko to, co trzeba i jeszcze tego lata chcę zobaczyć te stare skrzydła pod cumulusem.


Wracam do lewego skrzydła, by naprawić złamanie:

post-7054-0-19029600-1560413799_thumb.jpg

post-7054-0-89230000-1560413807_thumb.jpg

post-7054-0-65791900-1560413818_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za papierem przemawia historia i wiek modelu, ale osobiście krew mnie zawsze zalewała jak robiły sie dziury od byle czego. Folia to tak sobie jak Kamil pisze, ale z dwojga złego chyba folia .-)

 

Może coś pośrodku, chyba były jeszcze jakies materiały pokryciowe .-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnie doprowadzę "do kultury" i nie będzie widać śladów napraw spod folii, choć naturalnie nie będzie idealna, ale zrobię co można:)

Szybowce F3B z I MŚ w 1977 były już kryte folią, choć po tej stronie "żelaznej kurtyny" była pewnie rzadkością.

Na dowód replika Aqulii Skipa Millersa wykonana przez szwedzkiego asa F3B Stahla - podaję za RetoF3X, RC Groups.

Poza tym w opisie budowy Diamanta jest sugestia, aby model pokryć folią.

post-7054-0-38509300-1560425742_thumb.jpg

post-7054-0-66307600-1560425752_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam te zestawy. Kadłuby były z mat szklanych i żywic poliestrowych. Miałem Juniora, mój kolega miał Jaka, który latał z konieczności na uwięzi. Ale parę lat wcześniej były czasem do "upolowania"  bardzo fajne, starannie zaprojektowane i świetnie zrobione czeskie albo raczej czechosłowackie zestawy dla dzieciaków Igra i Modela: gumówki: Pinto, bardzo elegancki i świetnie latający Tourist pod fantastyczny napędzik CO2, piękne orzeszki: dwupłacik Messenger i górnopłacik Aeropsport, szybowczyk SK38, Demant 800 i trochę innych. Zdjęcia modeli Igra i Modela pochodzą z: http://www.rckozmodrom.com/VolneModely.htm

W Warszawie był przy Siennej, działający do dziś w innej lokalizacji, sklep p. Dzika i były tam ich zestawy samolotów ArtHobby. Ale przede wszystkim były książki Schiera i Wicherki!

post-7054-0-78339500-1560501300_thumb.jpg

post-7054-0-77650000-1560501308_thumb.jpg

post-7054-0-99084800-1560501315_thumb.jpg

post-7054-0-77783900-1560501323_thumb.jpg

post-7054-0-66831700-1560502577_thumb.jpg

post-7054-0-65720900-1560502595_thumb.jpg

post-7054-0-54505100-1560502606_thumb.jpg

post-7054-0-94269700-1560502611_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnie doprowadzę "do kultury" i nie będzie widać śladów napraw spod folii, choć naturalnie nie będzie idealna, ale zrobię co można:)

Szybowce F3B z I MŚ w 1977 były już kryte folią, choć po tej stronie "żelaznej kurtyny" była pewnie rzadkością.

Na dowód replika Aqulii Skipa Millersa wykonana przez szwedzkiego asa F3B Stahla - podaję za RetoF3X, RC Groups.

Poza tym w opisie budowy Diamanta jest sugestia, aby model pokryć folią.

sugeruje pokrycie  szyfonem  metoda podaną przez Wł. Niestoja

będzie bardzo vintage a i dziur nie będzie

 

bardzo lubie takie zabytki a więc chylę czoła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Dziękuję.

Ponieważ stare kesony były mocno przyklejone do żeber wikolem - więc, aby nie uszkodzić żeber wycinałem kwadraty skalpelem, w taki sposób, że pozostawiałem na żeberkach paski balsy o szerokości ok. 5 - 7 mm, które następnie usunąłem nacinając je dłutkiem wzdłuż włókien co 2 - 3 mm, z wyczuciem, by nie uszkodzić żeberka i odłupując małymi odcinkami. Na żeberkach pozostała cieniutka warstwa balsy na starym wikolu, którą delikatnie zeszlifowałem pozostawiając sam klej.  Pozostałą błonkę wikolu odciąłem tylko po bokach i zostawiłem na żeberkach by nie zmieniać profilu. Kilka żeberek naprawiłem lub sztukowałem, bo miały ubytki albo były wcześniej nadłamane w wypadkach.

post-7054-0-65234900-1561106695_thumb.jpg

post-7054-0-79852200-1561106701_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.