Jerzy Markiton Opublikowano 1 Października 2020 Opublikowano 1 Października 2020 Historia tego modelu jest nieprzyzwoicie długa. Tak, to jeden z tych, o których Marek napisał, że "poszły w niebyt", czy jakoś podobnie ? Wszystko sprzysięgło się na "nie" - ale po kolei. Wiele lat temu, w rozmowie z Markiem na temat modeli EPP rzuciłem myśl, że "rajcował" by mnie Orlik. Sylwetka na tle nieba jest niepowtarzalna ! Miałem wtedy na myśli któryś z prototypów Orlika, z krótkimi skrzydłami. Upłynęło trochę czasu (lat?), podczas kolejnej pogaduszki o modelach Marek ujawnił, że jest do wzięcia Orlik.... Dawaj ! Moje marzenie ! Zobowiązałem się do zrobienia relacji z budowy na Forum. Poczytałem, trochę pobieżnie, trochę pośpiesznie - były 2 egzemplarze z 5-łopatowymi śmigłami. W to mi graj ! Na hobby Kingu było 5-łopatowe śmigło do Spitfire,a - powinno spasować. Składane podwozia z Hobby przećwiczyłem w Wilku i Bf-109 D - też powinny zagrać. Jak przyszło do zamawiania to okazało się, że dostępne jest tylko śmigło, kołpak - nie. Trudno - od czegoś trzeba zacząć ? Przychodzi śmigło, podwozie - wcięło. Po 3 miesiącach przepychanek mailowych obiecują wysłać ponownie. Po kolejnych 2 miesiącach - doszło ! Sprawdzam na stole - 2 golenie uszkodzone, nie działają... Filmiki, maile (znacie to ?) - reklamacja uznana, przyślą... Ponad 2 miesiące, jest, działają ! przymierzam do skrzydła - G.... ! Za wysokie ! nie mieszczą się w profilu skrzydła ! Jesienią przeszukuję oferty - jest inne, wydaje się trochę niższe, całe aluminiowe. Wymiana korespondencji.... Hmm, no cóż, też to chyba przerabiał ktoś ? Prawie pół roku nim dostałem odpowiedź, jaka jest wysokość mechanizmu. 3 mm niższa - niewiele to, ale powinienem upchnąć. Zaczynam zagłębiać czeluście internetu - jasna...., niech to gęś kopnie ! Z 5-łopatowym śmigłem były bodaj tylko 2 egzemplarze, ale - z krótkimi skrzydłami !!! Profanacja ? Trudno ! Mój będzie 3 egzemplarz - wydłużone skrzydła, jak TC i 5-łopatowe śmigło. W między czasie pojawił się kołpak. Ściągam kołpak bo kompletny napęd nadal niedostępny. Po przymiarce okazuje się, że kołpak nie pasuje do standardowego mocowania załączanego do silników, jest za krótkie. Trudno, albo utoczę nowe albo - coś się wymyśli ? Do tego doszły zawirowania ze zdrowiem - i zrobiło się chyba ze 2 lata ? Przepraszam Marku ! Jak już się miałem zamiar za niego zabrać (a właściwie - zabrałem się ) - pojawiła się relacja Andrzeja. No - z takim autorytetem nie będę rywalizował. Ponadto, w trakcie rozmierzania, planowania i (zbędnego ?) filozofowania nad modelem pojawiły się wątpliwości... W zasadzie - oryginał ma wiele cech bardzo niekorzystnych do odwzorowania w modelu latającym. Główny problem - to długi nos, który może sprawiać problemy ze Ś.C i rozmieszczeniem wyposażenia. 5 łopatowe śmigło ma mniejszą średnicę, daje mniejszy ciąg statyczny i ogólnie ma znacznie mniejszą sprawność. Podwozie główne - stosunkowo blisko Ś.C i niewielka średnica kół - mogą być problemy z lądowaniem, Wymagany utwardzony, gładki pas startowy. Z trawy - przy moich umiejętnościach - nie widzę tego ! Dobra, poczekam na relację Andrzeja z oblotu i ew. coś wymyślę ? W góry zabrałem z sobą nawet laptopa, czego zwyczajowo nie robię. Codziennie wieczorem sprawdzam - nic... Cisza. Po powrocie, we wrześniu - niech się dzieje co chce. Koniec chowania się za kij od miotły bo zastanie mnie kolejny sezon ! Od samego początku zakładałem, że zostawię technologię czystego EPP. To ma swój urok i najważniejsze - stosunkowo łatwe w naprawie. No to trochę zdjęć na początek:
Jerzy Markiton Opublikowano 2 Października 2020 Autor Opublikowano 2 Października 2020 Przedstawione wyżej masy podstawowych elementów pozwalają przypuszczać, że zmieszczę się z masą do lotu w 1500 g ? Nie czarujmy się - to dużo ! I nie za bardzo wiem, jak mógłbym to zmniejszyć. Nie o 10 - 30g, ale radykalnie. Z jednej strony: Orlik nie powinien być zbyt lekki, bo jego przeznaczenie do szkolenia jest inne, ale większa masa może zniszczyć urok zastosowanego materiału. Zobaczymy, co z tego wyjdzie ? Kilka poniższych fotek obrazuje rozwiązanie instalacji podwozia głównego: 1
mirolek Opublikowano 2 Października 2020 Opublikowano 2 Października 2020 Ten temat chyba nie o szybowcach, zatem nie ma co przesadzać z poszukiwaniem za wszelką cenę niskiej wagi. Wiadomo, że lżejszy model z reguły lata lepiej a na pewno może latać wolniej ale Orlik ma krótkie skrzydła a profil raczej Marek zbytnio nie pogrubiał zatem model musi być szybki ... inaczej gazetowy pseudo Orlik będzie. Pianka epp jest lekka i model na pewno powstanie w racjonalnym przedziale wagowym- mnie tylko zastanawia dość duża lotka nacięta jak dla kombatów ESA .... chyba troszkę za duża dla tego modelu. Trzymam kciuki za ten projekt - będzie super wyglądał z tym wielołopatowym śmigłem ? ms
Jerzy Markiton Opublikowano 2 Października 2020 Autor Opublikowano 2 Października 2020 Jarku - model (zestaw) - ten sam, co Andrzeja: rozpiętość 140 cm, długość z moim kołpakiem - 119,5 cm. Zawsze miałem dylemat pomiędzy ładnym, dobrym a realistycznym (choćby trochę) lotem. Pamiętam filmiki z oblotu Łosia, który startował jak Katana. Mam świadomość, że w tak małych modelach o odrobinę chociaż realizmu jest znacznie trudniej. Będę się starał combata jednak z niego nie zrobić. Serwami (ich ilością) się nie przejmuję. 6 serw używam w szybowcach od lat i prądu z BEC-a regulatora jeszcze mi nie brakło. Zgoda - staram się stosować te trochę lepsze regulatory. O łączeniu mechanicznym, czy na 1 kanale pomału już zapominam. To się sprawdzało w Webrze AM czy Simpropie Conquest. Teraz grzechem byłoby nie wykorzystać możliwości nadajnika ? Jak fabryka dała i zapłaciło się za to ? Mirku - lotki jeszcze nie są oddzielone od klap i masz rację, sprawiają wrażenie zbyt dużych. Zamierzam jednak, przez analogię do 109D latać tylko na oddzielonych lotkach. 109 pod tym względem beczki robi naprawdę wolno. Jeżeli na niebie prezentuje się świetnie i odrobiny realizmu przy dobrej woli można się dopatrzeć to na zawodach combatów mógłby służyć jedynie jako chłopak do bicia. Ani tej szybkości, ani zwrotności a oko widza cieszyłby może z 10 sek. ? Gdyby mnie jednak naszła ochota poszaleć - zamierzam użyć miksera lotki-klapy. Podobnie z wysokością: zamierzam zmniejszyć reakcję steru do minimum a do ew. szaleństw użyć miksera wysokość- klapy. Profil jest ten sam co w ESA i EPA. Więc powinien być szybki. Żeby poprawić sobie margines na ulokowanie akumulatora zdecydowałem się odbiornik i serwa ogona umieścić pod statecznikiem pionowym. Było planowane dość głębokie wyposażenie kabiny. Ale, jeżeli będzie tam musiał być akumulator napędowy trzeba to będzie znacznie ograniczyć. Czyli chwilowo nic nie drukujemy.... Zobaczymy, co wyjdzie w praniu. Celem ułatwienia sobie życia zdecydowałem się na rozcięcie wzdłuż przedniej części kadłuba... Pozdrawiam - Jurek
Jerzy Markiton Opublikowano 3 Października 2020 Autor Opublikowano 3 Października 2020 I coś tam popchnięte do przodu... Masy też przybywa ! Wiercąc otwory na kołki trafiłem oczywiście na kabelki z podwozia ! Do naprawy i przeróbki. Na wszelki wypadek - ponowna kontrola. Musiałem coś jednak źle skleić, bo linia spływu wyszła załamana. Drobna korekta skalpelem i w tłoku ujdzie ! Przyszedł również czas na stateczniki. Pozdrawiam - Jurek 2 1
johnyP51 Opublikowano 4 Października 2020 Opublikowano 4 Października 2020 Idziesz jak burza ? fajnie to wyglada
Jerzy Markiton Opublikowano 4 Października 2020 Autor Opublikowano 4 Października 2020 Cieszę się, że się podoba. Staram się jak mogę...... Niedziela - niedzielą - ale trzeba coś zrobić ? Stateczniki - :wybiglowane", czekają na malowanie. Chyba na nich będę eksperymentował z farbami. W razie czego - najłatwiej je dorobić ? 10mm EPP gdzieś jeszcze mam. Zdecydowałem się na grubszą zmianę kabiny. W/g posiadanego planu dolne załamanie kabiny powinno być gdzieś w okolicach natarcia skrzydła. Marek powiększył trochę cięciwy i odnosiłem wrażenie, że kabinka jest za bardzo w tyle. Piła "Japonka", jak widać doskonale nadaje się i do EPP ! Szablon do odcinania kabinki schnie.. Całość zaczyna wyglądać jak by to był ? Orlik ? Nie dało mi spokoju i położyłem na wagę - 1000g ! Dużo. Brakuje 2 serw ogona, popychaczy, odbiornika, regulatora, akumulatora 4s, trochę kabelków no i malowania.... 1500g mocno zagrożone ! A - jeszcze wyposażenie kabiny. Robię sobie ze 2 tygodnie urlopu - na grzyby. Wcięło (diabeł przysiadł ?) stal fi 4mm na przednią goleń i złącze Multiplex 8-pinowe. Muszę ściągnąć, czyli czekać. Nie potrafię się zdecydować na malowanie. 99% zdjęć Orlika to 2 odcienie szarego. Ktoś może dysponuje informacją jakie to nr RAL ? Nie udało mi nic w tym temacie znaleźć. Widocznie złych słów używam w wyszukiwarce ? Pozdrawiam - Jurek
karambolis8 Opublikowano 5 Października 2020 Opublikowano 5 Października 2020 Ten nowy profil owiewki to z ręki czy z planów? Jakoś mi on nie pasuje, ale może to złudzenie. W razie czego mogę poratować planami.
jędrek Opublikowano 5 Października 2020 Opublikowano 5 Października 2020 Cześć Jerzy Cieszę się ,że nowy Orlik powstaje. Co do śmigiełka to wersja TC1 miała śmigła 5-łopatowe, wersja TC2 ze względu na inny motor ma śmigło 4-łopatowe. Jeśli chodzi o kolorki samolotu, z tym jest problem. Oba odcienie szarości w wersji TC1 były z katalogu firmy DuPont. Niestety brak w katalogu RAL odpowiedników tych kolorków ( też sporo szukałem). W dużym Orliku wykorzystałem mieszanki kolorów z jakiejś firmy szwedzkiej ( w mieszalni dorabiali mi na podstawie zdjęć). Nie są identyczne z oryginalnymi, ale mogą być. W mniejszym Orliku ciemniejsza farba to RAL , jaśniejsza to z palety Dupli. Odnajdę puszki to Ci podam numery. Nie są też takie jak powinny być, ale bez szaleństwa, to tylko model do polatania. Pozdrawiam Andrzej
Jerzy Markiton Opublikowano 5 Października 2020 Autor Opublikowano 5 Października 2020 Profilu - nie zmieniałem. Sklejkowy szablon wycięty w/g rozmiarów i kształtu na planie. Ładnie pasuje do kształtu owiewki z zestawu. Tylko wycięcie w kadłubie na kabinkę było moim zdaniem za krótkie.. I jeszcze prosiłoby się o jakiś 1cm bardziej do przodu ale bałem się, że mi wytłoczki braknie. Zasugerowałem się punktem dolnego załamania kabinki, który w/g planu powinien być w okolicach natarcia skrzydła. Odcięty kawałek wydaje mi się trochę za gruby na deskę przyrządów ? Na planie z którego korzystam nie ma deski przyrządów a ze zdjęć trudno ocenić to jednoznacznie. Pozdrawiam - Jurek Dzięki serdeczne Andrzeju ! Twój oblatany ? Właśnie z tymi zdjęciami jest problem - każdy monitor wyświetla inaczej ?
jędrek Opublikowano 7 Października 2020 Opublikowano 7 Października 2020 Witam Kolorki których użyłem do malowania Orlika z EPP to RAL 7035 (jaśniejszy) i RAL 7004 (ciemniejszy). Ten ciemniejszy powinien "wchodzić" jeszcze bardziej w niebieski. Tak wygląda to u mnie i większy Orlik 1
Jerzy Markiton Opublikowano 18 Października 2020 Autor Opublikowano 18 Października 2020 Ponieważ wróciłem w rodzinne pielesza wczesnym popołudniem - nie wypadało nic nie zrobić ? Przejazdem odebrałem w Nastik-u złącze ośmiokrotne Multiplexa a w domu czekała kupiona na Allegro stal fi 4mm na przednią goleń. Padło na podwozie. Orlik stanął na własnych kołach. Felgi będą jeszcze podwaloryzowane... Jeżeli uda się dopasować statecznik na 0 st. to na kołach kąt zaklinowania skrzydła wynosi "cirka ebaut" : + 2 - 2,2 stopnia. Pomiar jest oczywiście niedokładny. Dość trudno określić, gdzie znajduje się cięciwa na natarciu. Nosek profilu jest dość tępy. Na spływie przyjąłem połowę grubości klapy. Nie wiem, czy wystarczy do startu bez klap ? Raczej klapy będą nieuniknione. Ale, jak zwykle - wyjdzie w praniu ? -------------- Dzięki Andrzeju za podpowiedź ! Sugerujesz, żeby do RAL 7004 dodać trochę granatu czy raczej błękitu ? Pozdrawiam - Jurek
Andrzej Klos Opublikowano 18 Października 2020 Opublikowano 18 Października 2020 Orginalne rysunki malowania z PZL (jeszcze przed wprowadzeniem CAD ??
Jerzy Markiton Opublikowano 18 Października 2020 Autor Opublikowano 18 Października 2020 Dzięki serdeczne Andrzeju ! - Jurek
Jerzy Markiton Opublikowano 20 Października 2020 Autor Opublikowano 20 Października 2020 I coś tam się podłubało.... Do końca jeszcze daleko, ale już widać światło tunelu ! Późna pora, wzrok słabnie - może dlatego widzę w tum tunelu - jakby czerwień ? Trzeba się z tym przespać ! Pozdrawiam - Jurek 1
Andrzej Klos Opublikowano 21 Października 2020 Opublikowano 21 Października 2020 Szczuple te koleczka ?...
Jerzy Markiton Opublikowano 21 Października 2020 Autor Opublikowano 21 Października 2020 (edytowane) Masz rację. Ale grubsze nie mieściły się w obrysie profilu. Połowa koła jest poza kadłubem. Z uwagi na rodzaj podwozia - wcale nie w w najgrubszej części profilu. Należałoby użyć albo zdecydowanie grubszego profilu albo zupełnie innego profilu, który swoją max. grubość ma w 40% cięciwy, lub jeszcze dalej ? Tu jednak mogą już być "schody" przy tak małym modelu (małe Re). Tak, jak są - ewidentnie straszą. Coś z nimi spróbuję zrobić. Na początek - zasłonić te szprychy. Może po oblocie... Pozdrawiam - Jurek ----------------------------------------------- 25.10.2020. Nie jest tak, że nic się nie dzieje. Każdego dnia trochę przybywa, albo ubywa - tego, co musi być zrobione przed lotem ? Zakończyłem instalację elektryczną w skrzydle. Złącze 8-krotne Multiplex-a na swoim miejscu. Kadłub trzeba było trochę "obciosać". Nie pomyślałem robiąc wznios na skrzydle. Miał być podwójny, jak Producent przewidział. Bez zastanowienia - zrobiłem pojedyńczy i narobiłem sobie problemów i dodatkowej roboty. O 5mm trzeba było przyciąć kadłub z przodu i ciutek więcej - z tyłu. Wyrzeźbiłem nosek.... i luk na przednią goleń. Nie odmówiłem sobie próby silnika - 25A na pełnym gazie z akumulatorem Tattu 4s 2300mAh i regulatorem YEP 60A. Bardzo optymistyczna informacja. W okolicach połowy obrotów śmigiełko ładnie gwiżdże - prawie jak turbina ? Po wielu przymiarkach serwo kierunku wreszcie znalazło ostateczne miejsce. No i na koniec - miejsca, gdzie będzie fluorescent dostały dziś biały podkład. Pozdrawiam - Jurek Edytowane 25 Października 2020 przez jerzy@markiton.pl c.d.
Jerzy Markiton Opublikowano 26 Października 2020 Autor Opublikowano 26 Października 2020 Lotki, klapy dostały popychacze. Wszystko O.K. - na testerze. Kierunek dostał dźwigienkę, popychacz przygotowany... Pierwsze, nieśmiałe próby z malowaniem... Pan w sklepie był bardzo miły, odszukał post Andrzeja, znalazł odpowiednik Federal Standard, namieszał, nabił do puszki i dał świetny atomizer ! Po malowaniu łapy miałem niebieskie - prawie jak mój sweter. Na modelu tego nie widać.... Pozdrawiam - Jurek 1
Jerzy Markiton Opublikowano 30 Października 2020 Autor Opublikowano 30 Października 2020 No, i ugrzęznąłem na drobiazgach... Jak to zwykle bywa ? Klapy i lotki dostały wzmocnienia węglowe (3x1) na cyjanoakrylu, bo się wyginały ciągnąc za dźwignie. Poprawa znaczna ! Niestety obluzowała się dźwignia steru wysokości w trakcie dopasowywania popychacza. Całe szczęście, że na stole a nie w powietrzu! Trzeba było przyciąć ogonek (bo statecznik już wklejony) żeby naprawić. Teraz powinno być O.K. 5 raz poprawiam białym odblaskiem paski na kadłubie - a to cały czas jest sine zamiast białe! Przynajmniej tak to widzę. Kierownice strug i atrapy prowadnic klap jak widać - już na miejscu. Miały być jeszcze zawiasy lotek ale chwilowo zrezygnowałem. Ponieważ nie potrafiłem wyregulować klap i lotek - nastąpiła głębsza inspekcja. Ileż "mięsa" dziś poleciało ! Węgiel w lotkach i klapach spowodował zmianę profilu na samostateczny (środkowa profilu w kształcie "S"). Drugi węgiel, tym razem z góry, żeby to wyprostować ! Stwierdziłem, że na dziś dość ! A propos - kolejny temat, który spędza mi sen z powiek to maski do malowania. Taśma malarska papierowa - nie trzyma. Sprawdziłem kilka odmian, w tym 3M. Taśma poliwinylowa od lakiernika złazi jeszcze szybciej. Stara metoda: Trybuna Robotnicza na mokro nie przylega do porowatej powierzchni. Specjalna folia do masek w rolkach (chyba 60cm szerokości) - w ogóle się nie łapie.... Co stosujecie ? Muszę kilka dni zająć się innym tematem. Pozdrowienia - Jurek
Rekomendowane odpowiedzi