Irek M Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Ale kolegowie nie przesadzajcie :rotfl: Skoro jednym z argumentów budowy tego modelu była nauka od podstaw więc niech się uczą budowy zgodnie z zasadami - tymi estetycznymi też. Ja bym szpachlował - szpachla do balsy jest bardzo lekka i nie zadecyduje o masie całości. A szczelin położona folia az tak dokładnie nie zakrywa szczególnie, że robia to nowicjusze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiQ27 Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 szpachla do balsy A, to zmienia postać rzeczy. Myślałem o samochodowej :rotfl: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 ...a to może ja nie zaqmałem i faktoza chodzi o samochodową :?: :lol2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Do balsy? Ja tam używałem szpachli do drewna lekka i w sam raz do celów modelarskich :ble: :ble: :ble: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Do balsy? Zaraz się wyda, że 5/9 bywalców tego forum nigdy czegoś takiego nie widziała na oczy :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 :roll: :roll: :roll: :roll: Nooo Ten tegest... No szczerze mówiąc jak się robi modele to dokładnie nie? I nie trzeba później zalepiać dziurek :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 No szczerze mówiąc jak się robi modele to dokładnie nie? I nie trzeba później zalepiać dziurek Ale ta szpachlowka nie jest do zalepiania dziurek tylko do wykańczania powierzchni najogólniej. Jesli np za bardzo przeszlifujesz to nakładasz na pow. i szlifujesz. Wiele pokazywanych tu modeli przed ostatecznym wykończeniem jest az biała od szpachli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Fokkerku dzieki za info Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 ...ewentualne ubytki/szczeliny na wcisk kawalątek balsy na wikol, a po wyschnięciu kleju szlif i prawie śladu ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Ja gdy remontowałem stary model F2B ,ubytki robiłem tak że wikol mieszałem z opiłkami balsy, gdy to wyschło szlifowałem, też efekt był podobny do "Szpachli" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cimek Opublikowano 18 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2010 Ja gdy remontowałem stary model F2B ,ubytki robiłem tak że wikol mieszałem z opiłkami balsy, gdy to wyschło szlifowałem, też efekt był podobny do "Szpachli" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazio Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 Problem w tym, że wikol i większość klejów wodorozcieńczalnych trudno się szlifuje. Tu potrzebna jest szpachlówka, która szlifuje się nie trudniej niż balsa. Ja szczeliny zapełniam, jak ktoś wspomniał, balsowymi listewkami. Szpachlówkę stosuję tylko na większych powierzchniach, na przykład jeśli deski poszycia łączone są na styk, ale jedna wyszła niżej od drugiej. Dla nieznacznych ubytków stosuję modelarską szpachlówkę akrylową, a dla większych poliestrową. Poliestrowa może być i samochodowa, też jest bardzo lekka, byle nie od rzemiechy gdzieś spod Warszawy... :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 19 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2010 ...bo problem w tym, żeby w tej robionej szpachlówce było jak najwięcej trocin/pyłu balsowego a jak najmniej kleju; wtedy szlifuje się w miarę. Najlepiej jednak na wcisk drzazgę na wikol i kleju prawie nie ma - szlifujesz balsę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
van_daal Opublikowano 20 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2010 Szpachlówkę z balsy można zrobić dodając wióry balsowe do caponu. Taka szpachlówka będzie się pięknie szlifować. Tak samo się robi szpachlówkę do np. parkietów (oczywiście nie na bazie balsy ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tedi Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Witam pasjonatów modelarstwa. Ukończyłem 2 tygodnie temu budowę Spitfire i dotarłem silnik. Jest to moj pierwszy model i po przeczytaniu tego tematu mam pare pytan do znawców. Po pierwsze jak okreslic środek ciezkosci i gdzie powinien sie znajdowac. Po pierwszym próbnym starcie zauważyłem złe ustawienie silnika, ale to juz poprawiłem. Po drugie jakie jest najlepsze paliwo do silnika tego modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karlem Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 ...Jest to moj pierwszy model... Po raz ??? : zapomnij o tym Spitfire, kup/zbuduj trenerka, jak przestaniesz kleić po każdej próbie lotu weż się za nerwowszego dolnopłata, do reszty sam dojdziesz. Po pierwszych lotach. I to jest zupełnie serio. Zrób RWD-5 albo TOTO, ew. kup zestaw Michasia, zależy od zasobów finansowych. Unikniesz rozczarowań i sporych strat ... Skoro zbudowałeś, to masz sporo cierpliwości i uporu - teraz uprzyj się i naucz się latać; na czymś tańszym, co da Ci szansę nauczenia się. Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Środek ciężkości MUSI się znajdować w planach modelu. A jego położenie reguluje się rozmieszczeniem podzepołów - serwa, pakiet itd. Ty masz tak złożyć model, by środek ciężkości znalazł się tam, gdzie wskazują plany. Wyznaczanie aktualnego SC jest bardzo proste. Opierając model na wąskiej krawędzi poprzecznej do kadłuba, model przechyla się na tył, lub na przód. Przesuwając mode po takim punkcie podparcia, w pewnym momencie przestanie się on przesuwać i będzie utrzymywać się w równowadze. Tam jest SC aktualny. Sztuka, by wypadł tam, gdzie wskazują plany. Przyjmuje się uniwersalnie, że SC powinien być w ok. 1/3 cięćiwy skrzydła, od krawędzi natarcia. Ale jest to zasada uniwersalna dla modeli gdzie SC jest nieznany. Różne konstrukcje mogą mieć SC w zupełnie innych miejscach. Akurat taki model ARF MUSI mieć to wskazane w planach, bo to nie jest przypadkowa konstrukcja. Podobnie paliwo. Najlepsze powinien wskazać producent silnika. Ale w przypadku chińszczyzny - różnie z tym bywa. Zawsze przecież warto zwalić winę za zniszczenie modelu na nabywcę, że nie wiedział jak obsługiwać silnik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piejar Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 ...Po pierwszym próbnym starcie zauważyłem złe ustawienie silnika, ale to juz poprawiłem. ... To znaczy że już tym latałeś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byczek Opublikowano 29 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2010 Witam pasjonatów modelarstwa. Ukończyłem 2 tygodnie temu budowę Spitfire i dotarłem silnik. Jest to moj pierwszy model i po przeczytaniu tego tematu mam pare pytan do znawców. Po pierwsze jak okreslic środek ciezkosci i gdzie powinien sie znajdowac. Po pierwszym próbnym starcie zauważyłem złe ustawienie silnika, ale to juz poprawiłem. Po drugie jakie jest najlepsze paliwo do silnika tego modelu. Koledzy powyżej dobrze ci radzą, odłóż na jakisz czas tego spitfire-przyjdzie na niego kolej póżniej. Kup sobie trenerka z EPP (styro) i lataj. Ja latam motoszybowcem ASW 28 jest łatwy w pilotażu i naprawy, a części zapasowe są dostępne. Teraz latam silnikówką (spalina) Cessną. Tak samo jak ty mam tego spitfire'a ale na razie wstrzymuje się z lotami aby opanować do perfekcji loty. Środek ciężkości jest opisany w którymś numerze zeszytu deagostinii, poszukaj napewno masz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Galileo Opublikowano 30 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2010 <empty> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.