Skocz do zawartości

Spitfire 1:10 z gazety DeAGOSTINI - relacja z budowy


Ładziak

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ale kolegowie nie przesadzajcie :rotfl: Skoro jednym z argumentów budowy tego modelu była nauka od podstaw więc niech się uczą budowy zgodnie z zasadami - tymi estetycznymi też. Ja bym szpachlował - szpachla do balsy jest bardzo lekka i nie zadecyduje o masie całości. A szczelin położona folia az tak dokładnie nie zakrywa szczególnie, że robia to nowicjusze.

  • Odpowiedzi 489
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
Opublikowano
No szczerze mówiąc jak się robi modele to dokładnie nie?:D I nie trzeba później zalepiać dziurek

 

Ale ta szpachlowka nie jest do zalepiania dziurek tylko do wykańczania powierzchni najogólniej. Jesli np za bardzo przeszlifujesz to nakładasz na pow. i szlifujesz. Wiele pokazywanych tu modeli przed ostatecznym wykończeniem jest az biała od szpachli.

Opublikowano

Problem w tym, że wikol i większość klejów wodorozcieńczalnych trudno się szlifuje. Tu potrzebna jest szpachlówka, która szlifuje się nie trudniej niż balsa.

Ja szczeliny zapełniam, jak ktoś wspomniał, balsowymi listewkami. Szpachlówkę stosuję tylko na większych powierzchniach, na przykład jeśli deski poszycia łączone są na styk, ale jedna wyszła niżej od drugiej. Dla nieznacznych ubytków stosuję modelarską szpachlówkę akrylową, a dla większych poliestrową. Poliestrowa może być i samochodowa, też jest bardzo lekka, byle nie od rzemiechy gdzieś spod Warszawy... :devil:

Opublikowano

...bo problem w tym, żeby w tej robionej szpachlówce było jak najwięcej trocin/pyłu balsowego a jak najmniej kleju; wtedy szlifuje się w miarę. Najlepiej jednak na wcisk drzazgę na wikol i kleju prawie nie ma - szlifujesz balsę.

Opublikowano

Szpachlówkę z balsy można zrobić dodając wióry balsowe do caponu. Taka szpachlówka będzie się pięknie szlifować. Tak samo się robi szpachlówkę do np. parkietów (oczywiście nie na bazie balsy :))

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam pasjonatów modelarstwa. Ukończyłem 2 tygodnie temu budowę Spitfire i dotarłem silnik. Jest to moj pierwszy model i po przeczytaniu tego tematu mam pare pytan do znawców. Po pierwsze jak okreslic środek ciezkosci i gdzie powinien sie znajdowac. Po pierwszym próbnym starcie zauważyłem złe ustawienie silnika, ale to juz poprawiłem. Po drugie jakie jest najlepsze paliwo do silnika tego modelu. 0d31b0ab49fd4760med.jpg

Opublikowano

...Jest to moj pierwszy model...

 

Po raz ??? : zapomnij o tym Spitfire, kup/zbuduj trenerka, jak przestaniesz kleić po każdej próbie lotu weż się za nerwowszego dolnopłata, do reszty sam dojdziesz. Po pierwszych lotach.

I to jest zupełnie serio.

Zrób RWD-5 albo TOTO, ew. kup zestaw Michasia, zależy od zasobów finansowych. Unikniesz rozczarowań i sporych strat ...

Skoro zbudowałeś, to masz sporo cierpliwości i uporu - teraz uprzyj się i naucz się latać; na czymś tańszym, co da Ci szansę nauczenia się.

Powodzenia

Opublikowano

Środek ciężkości MUSI się znajdować w planach modelu. A jego położenie reguluje się rozmieszczeniem podzepołów - serwa, pakiet itd. Ty masz tak złożyć model, by środek ciężkości znalazł się tam, gdzie wskazują plany.

 

Wyznaczanie aktualnego SC jest bardzo proste. Opierając model na wąskiej krawędzi poprzecznej do kadłuba, model przechyla się na tył, lub na przód. Przesuwając mode po takim punkcie podparcia, w pewnym momencie przestanie się on przesuwać i będzie utrzymywać się w równowadze. Tam jest SC aktualny.

Sztuka, by wypadł tam, gdzie wskazują plany.

Przyjmuje się uniwersalnie, że SC powinien być w ok. 1/3 cięćiwy skrzydła, od krawędzi natarcia. Ale jest to zasada uniwersalna dla modeli gdzie SC jest nieznany.

Różne konstrukcje mogą mieć SC w zupełnie innych miejscach.

Akurat taki model ARF MUSI mieć to wskazane w planach, bo to nie jest przypadkowa konstrukcja.

 

Podobnie paliwo. Najlepsze powinien wskazać producent silnika.

Ale w przypadku chińszczyzny - różnie z tym bywa. Zawsze przecież warto zwalić winę za zniszczenie modelu na nabywcę, że nie wiedział jak obsługiwać silnik. ;)

Opublikowano
Witam pasjonatów modelarstwa. Ukończyłem 2 tygodnie temu budowę Spitfire i dotarłem silnik. Jest to moj pierwszy model i po przeczytaniu tego tematu mam pare pytan do znawców. Po pierwsze jak okreslic środek ciezkosci i gdzie powinien sie znajdowac. Po pierwszym próbnym starcie zauważyłem złe ustawienie silnika, ale to juz poprawiłem. Po drugie jakie jest najlepsze paliwo do silnika tego modelu.

 

Koledzy powyżej dobrze ci radzą, odłóż na jakisz czas tego spitfire-przyjdzie na niego kolej póżniej. Kup sobie trenerka z EPP (styro) i lataj. Ja latam motoszybowcem ASW 28 jest łatwy w pilotażu i naprawy, a części zapasowe są dostępne. Teraz latam silnikówką (spalina) Cessną. Tak samo jak ty mam tego spitfire'a ale na razie wstrzymuje się z lotami aby opanować do perfekcji loty. Środek ciężkości jest opisany w którymś numerze zeszytu deagostinii, poszukaj napewno masz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.