Skocz do zawartości

Projekt modelu "F5J"


zywasmierc
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

O.K. Władek !

Zwróć jednak uwagę, że rysunki z pracy dyplomowej nie pokrywają się, lub mają się "nijak" do zdjęć.....Stąd moje wątpliwości do moich (!) zasad postrzegania świata....

Nie, to naprawdę nie jest wiedza inżynierska XXI wieku. Natomiast niektóre aspekty optymalizacji, sposobów obliczeń, wykorzystania technik informatycznych  mogą wymagać wiedzy na poziomie licencjackim. Chociaż kiedyś a i chyba nadal większość modelarzy robi to na "czuja". Niektórzy z dużym powodzeniem. I jest ich chyba więcej niż współczesnych projektantów potrafiących z powodzeniem wykorzystać dostępne techniki informatyczne. Ale to taka luźna dygresja.

Dobra ! Miłej zabawy .

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

...

Nie, to naprawdę nie jest wiedza inżynierska XXI wieku. Natomiast niektóre aspekty optymalizacji, sposobów obliczeń, wykorzystania technik informatycznych  mogą wymagać wiedzy na poziomie licencjackim. Chociaż kiedyś a i chyba nadal większość modelarzy robi to na "czuja". Niektórzy z dużym powodzeniem. I jest ich chyba więcej niż współczesnych projektantów potrafiących z powodzeniem wykorzystać dostępne techniki informatyczne. Ale to taka luźna dygresja.

Dobra ! Miłej zabawy .

- Jurek

 

Jak to nie jest? A właśnie, że jest, gdyż dotyczy projektu opartego na przepisach regulaminowych modeli szybowców klasy F3RES powstałych w XXI wieku!!! Proszę DOKŁADNIE przeczytać pracę. Student otrzymał ZADANIE (a nie sam sobie wymyślił) opracować projekt modelu szybowca odpowiadającego sportowej klasie F3RES i to zadanie wykonał dokonując opisu, analizy, obliczeń i prezentacji wniosków końcowych tzw. konkluzji gdzie pokazał jego zdaniem najlepszy model szybowca w klasie F3RES, zaprojektowany z zastosowaniem najnowocześniejszych dostępnych współcześnie czyli w XXI wieku narzędzi (wiedza inżynierska XXIwieku). Co należało wykonać. Najważniejszym skutkiem pracy jest fakt, że na jej podstawie BEZPOŚREDNIO można wykonać model szybowca i brać udział w zawodach.

 

Post Scriptum: Nawet Jurku nie przypuszczasz jak dla wielkiej rzeszy współczesnych studentów rachunek całkowy i różniczkowy jest wiedzą inżynierską XXI wieku. Dla niektórych - tajemną!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba się nie rozumiemy !

Uważam, że do zaprojektowania dobrze latającego modelu klasy RES nie jest potrzebna wiedza inżynierska. Rachunek całkowy i różniczki - też nie są potrzebne. Wymagane jest trochę doświadczenia i podstawowa znajomość materiałów stosowanych do budowy i sprecyzowane wymagania od modelu. Jeżeli trochę latasz - to wiesz, że model bez kesonu w wietrznych warunkach (8-10m/sek.) na gumie 8mm najprawdopodobniej rozpadnie się. Model z kesonem w ciszy na tej samej gumie zrobi 20m niższą wysokość... itd, itp... Jeżeli tego wszystkiego (?) nie wiesz - daj sobie spokój z projektowaniem !!! Zrób ze 2 modele tej klasy, polataj w kilku zawodach i wtedy będzie Ci łatwiej zrozumieć, co te wszystkie krzywe, biegunowe i wykresy w XFL... do Ciebie mówią i jak się przekładają na projekt i dostępną technologię wykonania. 

Co do P.S. - to tylko świadczy o deprecjacji wykształcenia i tytułów. Całki i różniczki robiłem w 4 i 5 klasie Technikum... I liczyliśmy takie monstra na 4 str. A-4.  O.K. - to było prawie 50 lat temu i nie chciałbym dziś do tego wracać ! Zakładając postęp, rozwój, nowe techniki uczenia i Humanę w żłobku - dzisiejszy student powinien to robić w głowie ?

Dobra - nie o tym jest ten wątek...

Pozdrawiam i obiecuję już nie zabierać głosu - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.