Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam 

Proszę podpowiedzcie mi czym ładować takie maleństwo - foto. Nie muszę dodawać, że oryginalna ładowarka nie istnieje.

Posiadam Imax B6 czy w jakiś sposób mogę to BEZPIECZNIE podładować.

Dziękuję za każdą poradę.

20230113_135843.jpg

20230113_135855.jpg

Opublikowano

Wyglada to jak standardowe pojedyncze ogniwo LiPo - zlacza balansera nie ma, bo tylko jedno ogniwo.
Ale wyglada to na zlacze JST - czyli takie jak w zlaczu balansera wlasnie.
Podlacz do ladowarki z odpowienia przejsciowka i tyle. 

Opublikowano

Zawsze możesz podpiąć pod ładowanie Ni-Cd .Prąd ustawić na 0,1A może pakiet się pobudzi. Tylko trzeba kontrolować napięcie , jak osiągnie 3V przełącz się na ładowanie Lipol. Pewnie pakiet do utylizacji ale zawsze można sprawdzić.

Opublikowano

Andrzeju idę sprawdzić.

Chyba kaszana. Te 3V osiąga po kilku sekundach następnie przełączam na LiPo (zrobiłem tak 3 razy) i niestety nie podejmuje pracy. 

 

Opublikowano
2 godziny temu, Andrzej68IX napisał:

takie maleństwo - foto.

Andrzeju , dodam swoje 2 grosze.

Bateria a raczej ogniwo z fotografii jest bardzo spuchnięte i ekspoatacja akumulatora w takim stanie jest niebezpieczna.

Może to wynikać z przegrzania lub ładowania/rozładowania zbyt dużym prądem.

W przyszłości nie używaj takich akumulatorów lub używaj ostrożnie.

Opublikowano

Faktycznie nie zwróciłem uwagi na wygląd ogniwa ale metodę stosuję do ogniw które mają jakieś napięcie ( np. 2V) i czasem ogniwo wraca do życia.

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Andrzej68IX napisał:

Boguś to było to 

Dzięki

No niestety "low voltage"

Chyba zbyt długo była rozładowana. 

Dziękuję za pomoc - kupuję nową.

Nie ma sprawy Andrzej ...
Kup porządny nowy pakiecik, koszt nie jest jakiś horrendalny, za to większa pewność i bezpieczeństwo w użytkowaniu.
Jak zadbasz o niego, na pewno będzie dobrze służył.

Opublikowano
3 godziny temu, Bodzioch napisał:

Faktycznie nie zwróciłem uwagi na wygląd ogniwa ale metodę stosuję do ogniw które mają jakieś napięcie ( np. 2V) i czasem ogniwo wraca do życia.

Tak ,Twoja metoda jest jak najbardziej dobra i ja również tak uratowałem kiedyś pakiet 3S który przez nieuwagę rozładowałem bardzo głęboko. 

Tutaj czas odgrywa ważną rolę aby akumulator jak najkrócej miał niskie napięcie. Spuchniętych ogniw czasami używam ale wtedy trzeba zachować dużą ostrożność , zostawiać spory margines energii i przechowywać pakiet w bezpiecznym miejscu.

Ale nikomu tego nie polecam i najlepiej taki pakiet oddać do utylizacji.

Tak jak napisał Bogusław takiego małego akumulatorka nie ma sensu ratować lepiej kupić nowy i będzie bezpieczniej .

Ale spróbować było  warto:) zawsze to jakaś nauka i nowe doświadczenie.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.