Skocz do zawartości

Power Box CORE - 26 kanałowy nadajnik RC


Piotr_O.

Rekomendowane odpowiedzi

Powerbox już kilka lat temu wypuściło te radia - nie jest to specjalnie nowy produkt. Powstały na bazie urządzeń upadłej firmy Weatronic, robiącej doskonałe systemy transmisji nie tylko do zabawek RC.

Pulpit z tego radia jest taki , jak jeż na uchwycie pulpitowym. Niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Jakoś nie widać tu właściciela PowerBox Core ani Atoma a szkoda. Chętnie byśmy się dowiedzieli o wrażeniach z używania tego radia. Cena na poziomie Futaby T32MZ i nieco wyższa od Jeti DS24. Redundancja toru nadawczego to większe bezpieczeństwo a pasmo 2,4 GHz jest mocno zaśmiecone. 

Pozdrawiam,

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, FockeWulf said:

Ciekawe co te radia mają, że są takie drogie. Osobiście mam odczucie, że to wymyśl działu sprzedaży / marketingu na zasadzie, mamy silną i uznaną markę, wprowadzimy radio, ludzie to kupią.


Oczywiscie ze tak.

Pierwsze pytanie - czy radio RC jest produktem bardziej skomplikowanym/technicznie zaawansowanym od przecietnego smartfona? Oczywiscie, ze nie. 
Smartfon kosztuje 1000zl. Sa tez argumenty w druga strone - radia RC powstaja w duzo mniejszej ilosci, wiec nie ma efektu skali. To podnosi cene wielu skladowych.

 

Moim zdaniem koszt Radiomastera TX16 jest dobrym benchmarkiem. Rozumiem, doplacic za lepsza jakosc dwa-trzy razy tyle, ale cena 10x wyzsza to przesada.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumowanie dobre dla rekreacyjnego latania tanimi modelami.

Jako ktoś lata czymś ciekawszym to jednak wybrał bym coś innego. Jeśli kogoś korci GPS lub turbiny, to PowerBox to duże bezpieczeństwo nieporównywalne z chińską masówką. Jakość i możliwości również. Tam ze względów bezpieczeństwa nikt nie bierze Radiomastera plus minus trzy razy tyle ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tego nie kwestionuje, tak mi się wydaje.. . Nie miałbym zaufania używać takiej aparatury do latania jetem albo czymś większym. Choć z drugiej strony to może być trochę mylące, bo z czego to przekonanie się bierze? No tylko z ceny i marki, czyli z marketingu.. . Gdyby były statystyki, że modele spadają etc., to wtedy jak najbardziej. Ale tak opieramy się na własnych przekonaniach, na zasadzie jest drogie i ma markę, to jest okej.

Niemniej uważam, że koszt wyposażenia powinien być proporcjonalny do kosztu samego modelu.

Powracając do cen aparatur. Są po środku jeszcze inne modele kosztujące po 2000-3000 zł np. Frysky. Producenci zyskują na popularności, ale siłą rzeczy nie mają tak silnej marki jak Graupner czy Futaba. Pytanie czy zyski Powerbox są tak duże, czy po prostu marża jest wiwindowana... Choć w sumie dla nas to wszystko jedno co składa się na cenę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cena jest wysoka ale radio ma rozbudowany tor nadawczy.2 niezależne nadajniki to większe bezpieczeństwo przy zakłóceniach sygnału co zdarza się niestety w paśmie 2,4 GHz. Bardzo dobre łożyskowane drążki na czujnikach Halla o dużej rozdzielczości. Podwójne zasilanie nadajnika. Powerbox zapowiada film pokazujący testy radia i zasięgu. Mam kolegę który kupił ten nadajnik ale jeszcze nie wypróbował to w sezonie cieżko wymienić w kilku modelach odbiorniki i programować na nowo. Może jakiś użytkownik Córę lub Atoma napisze o swoich wrażeniach?

Pozdrawiam,

Sławek

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, FockeWulf napisał:

 Gdyby były statystyki, że modele spadają etc., to wtedy jak najbardziej. Ale tak opieramy się na własnych przekonaniach, na zasadzie jest drogie i ma markę, to jest okej.

 

Statystyk nie ma. Jednak swoje widziałem i swoje wiem. Kto eksperymentował z tego typu aparaturami (a trochę takich osób było), szybko je zmieniał. Z zasady po stracie co najmniej jednego modelu. Nie taniego modelu.

Powerbox wydaje sie zbyt drogi dla modeli tańszych niż 15kzł. Takie strzelanie z armaty do wróbli. Ale jak latasz cenniejszymi modelami, to chyba można by sie pochylić nad taką aparaturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ten materiał, wydaje mi się, że nawet nie znając angielskiego dużo się można domyśleć. Oczywiście kwestia zasięgu to tylko część tego czego się oczekuje od radia, ale z drugiej strony chyba jedna z łatwiejszych elementów żeby to zrobić dobrze. Mnie osobiście zaskoczyło jak źle wypada Futaba, radio za grube tysiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, cZyNo napisał:

Rozumowanie dobre dla rekreacyjnego latania tanimi modelami.

Jako ktoś lata czymś ciekawszym to jednak wybrał bym coś innego. Jeśli kogoś korci GPS lub turbiny, to PowerBox to duże bezpieczeństwo nieporównywalne z chińską masówką. Jakość i możliwości również. Tam ze względów bezpieczeństwa nikt nie bierze Radiomastera plus minus trzy razy tyle ?

Akurat bardzo dużo ludzi w jetach z bardzo drogimi turbinami wybiera link Frsky. Polecam poczytać o zavionixie i jego nakładkach. 
Z drugiej strony każdy chwali to na czym lata. ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Geralt said:

Polecam ten materiał, wydaje mi się, że nawet nie znając angielskiego dużo się można domyśleć. Oczywiście kwestia zasięgu to tylko część tego czego się oczekuje od radia, ale z drugiej strony chyba jedna z łatwiejszych elementów żeby to zrobić dobrze. Mnie osobiście zaskoczyło jak źle wypada Futaba, radio za grube tysiące.

To video, ktore podales generalnie zamyka temat. Tez mialem wrzucic, bo widzialem je jakis czas temu.
Popatrzcie na inne filmy na tym kanale - gosc lata najwiekszymi dostepnymi turbinami, modele za 100k+, ktore tez buduje. Mocniej i drozej sie nie da.
I w zestawieniu tych wszystkich aparatur wygrywa Radiomaster TX16 z ELRS - ponad 6km do pojawienia sie zaklocen.
Futaba? 1.2km
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak przy okazji - Radiomaster z tym zasięgiem jest nieplagalny (250mW). Sobie robi dobrze a innym zakłóca. Takie redia nie mogą być używane np. na zawodach (nie tylko w Europie). Poza tym, pomiar był robiony na poziomie ziemi. Czyli można zacytować: Regardless of any of the differences found between these brands, 800 meters at essentially ground level will most likely translate into at least 2.5 Km in the air, which is way more than enough for any line of sight flying, so any of these brands will work for most people.

Czyli wszystkie systemy działały poprawnie - łącznie z Futabą. Jak ktoś będzie w stanie sterować swoim modelem (takim 2-3m) w odległości ponad 1,5km to szacun.

 

Może link Frsky sie poprawił, względem tego co było jeszcze 2-3 lata temu. Z drugiej strony co innego sprawdzać go samotnie, a co innego gdy wiele systemów pobliżu jest włączonych na miejscu lotów. A w takich sytuacjach występowały problemy. Kosztowne. Chętnych do ponownych prób na razie brak

Zawionix to całkiem ciekawa nakładka do telemetrii, pięknie wykorzystująca w pełni zalety jakie daje Frsky ze swoim otwartym oprogramowaniem. Linku nie poprawia, choć może przekazać pilotowi wiele użytecznych informacji i ostrzeżeń.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.