Skocz do zawartości

Power Box CORE - 26 kanałowy nadajnik RC


Piotr_O.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Andrzej, trudno tu dyskutować bo podawane przez PB rozwiązania techniczne poprawiające bezpieczeństwo nie trafiają do wszystkich. Jeden z kolegów uznał tę dyskusję za ,,pitolenie'' . To radio to nie żaden luksus.Jest to kolejny krok do poprawy bezpieczeństwa w lataniu. Cena jest wysoka ale porównując ją do Futaby T32MZ nie odbiega jakoś skrajnie od tego modelu.Wszak nikt nikogo nie zmusza do zakupu i rynek jest mocno nasycony różnymi wynalazkami w.  bardzo różnych cenach. Tak się składa, że najczęściej dyskutują ludzie o sprzęcie którego nie mieli nawet w rękach. Ja akurat mam zacnego kolegę w DL który to radio posiada i bazuję na jego opinii. To wykształcony człowiek robiący projekty dla Boeinga . Zawsze interesują mnie nowości technologiczne a z radiem mam do czynienia ponad 50 lat. Pamiętam jak  ukazała się Futaba 14MZ.Ile było tu na forum złośliwości.Przeważały negatywne opinie.Ludzie pisali że zainstalowany w tym nadajniku Windows padnie i pospadają modele. Miałem T14MZ i później kupiłem T18MZ WC.Lubię to radio bo jest małe, łatwo się programuje co nie jest bez znaczenia. Nigdy mnie nie zawiodło a trochę modeli mam. Ten nadajnik też kilka lat temu kosztował ponad 10 tysięcy  zł. W naszym Stowarzyszeniu jest ponad  60 modelarzy. Każdy posiada jakiś nadajnik i chwali to co kupił. Niektórzy z powodu radia porozbijali modele. Jeden z kolegów robił dużą makietę bo jego JR miał jakiś błąd oprogramowania. Można przytaczać więcej przykładów ale wszyscy modelarze znają to dobrze z autopsji . Pamiętam dobrze jak latałem z Krzyśkiem Giszterowiczem na popularnej 24 kanałowej desce Multiplexa. Radio brzydkie ale miało swoją renomę i było niezawodne. Jeden ze znanych kolegów w Bielsku Białej posiada PB Core. Czekam aż zrobi jakieś testy i dowiemy się coś więcej. Pomijając dyskusję na ceną Core chyba warto poznać to radio i wyrobić sobie opinię podczas  normalnej eksploatacji. Wszak nikt tu nikogo nie namawia do zakupu tego sprzętu a przypisywanie snobizmu potencjalnemu nabywcy jest trochę nie na miejscu. 

Sławomir

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Pułkownik napisał:

podawane przez PB rozwiązania techniczne poprawiające bezpieczeństwo nie trafiają do wszystkich

 

Niemniej nadal są to tylko informacje od producenta, który zachwala swój produkt. A co ma powiedzieć? Że te wszystkie "nowe" rozwiązania nie poprawiają bezpieczeństwa? Mnie osobiście bardziej przekonuje redundancja na innej częstotliwości, a nie 2 tory na tej samej częstotliwości - jak się zakłóci jeden tor 2,4 to i drugi też się zakłóci.

 

58 minut temu, Pułkownik napisał:

Ja akurat mam zacnego kolegę w DL który to radio posiada i bazuję na jego opinii. To wykształcony człowiek robiący projekty dla Boeinga .

 

A choćby był i głównym konstruktorem w NASA to dalej jest to tylko prywatna opinia pewnej osoby. Nie przeczę, że ma doświadczenie i nie przeczę, że jest godny zaufania. Tylko przeczę, że prywatna opinia jednej osoby jest jakimkolwiek dowodem na "dobrość" jakiegoś produktu.

 

Chcę tylko podkreślić, że tylko niezależne badania jakiejś instytucji badawczej, w powtarzalnych, porównywalnych i w pełni kontrolowanych warunkach mogłyby być w pełni wiarygodne.

A i tak twierdzę, że wyniki nie byłby jednoznaczne. Zapewne by wyszło, że:

- Aparatura A ma zasięg 5 km, ale tylko w super czystym radiowo środowisku. Jeżeli w okolicy pojawi się wi-fi to zasięg spada do 3 km. A jak w okolicy pojawi się drugie podobne radio, to zasięg spada do 1,5 km, bo radio ma bardzo "ofensywne" metody zarządzania zajętością kanałów w paśmie.

- Aparatura B ma zasięg tylko 2 km, ale ten zasięg trzyma stabilnie bez względu na warunki, bez względu na zakłócenia wi-fi, czy bez względu na dużą liczbę innych nadajników w okolicy.

- Aparatura C ma zasięg tylko 1 km, ale ma metalową, wodoszczelną obudowę, którą można topić w wodzie i tak solidną, że można nią wbijać gwoździe.

 

To które radio jest najlepsze? Jak zwykle odpowiedź brzmi: to zależy - zależy do czego ktoś go będzie używał. Do latania daleko, ale samemu, czy do latania pewnego w dużej grupie innych lataczy, czy do użytkowania na wodzie, czy do wbijania gwoździ ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, ta dyskusja zmierza do nikąd. Nigdzie nie ma jednakowych warunków i stałego zaśmiecania pasma. Jedne urządzenia są włączane a inne wyłączane. Ilość włączonych nadajników ma też znaczenie w chwili kiedy na zawodach lata kilku modelarzy. Można trafić na wiązkę radioliniową i odbiornik zostanie zakłócony. W Core i Atom stosowane są  inne anteny niż w pozostałych radiach. Te anteny były montowane w Weatronicu. Na stronie Weatronica była pokazana charakterystyka tych anten . Te anteny promieniowały do przodu i na boki i  miały większy zysk.Promieniowanie do tyłu zostało wycięte a tym samym sygnał użyteczny wysyłany do odbiornika modelu był silniejszy. Nie było takiej straty mocy wypromieniowanej do przodu jak w antenach stosowanych w innych nadajnikach. Antena pionowa promieniuje  dookolnie i część mocy podgrzewa niepotrzebnie brzuch modelarza i idzie na. straty. Antena jest newralgicznym elementem jeśli chodzi o układ nadawczo odbiorczy. Mogę to jednoznacznie stwierdzić bo od 56 lat nadaję na amatorskich pasmach hf, uhf, i vhf . Zrobiłem i wypróbowałem setki anten, kilkadziesiąt nadajników zanim kupiłem sprzęt renomowanych firm światowych. Zaś jeśli chodzi o mojego kolegę posiadającego Core to wymienił wiele informacji z użytkownikami tego sprzętu, którzy już eksploatują te nadajniki i mają ugruntowany pogląd. Sam też latał wiele razy używając swojego Core. Ma kontakt z producentem i wymienia potrzebne informacje. Ja jestem użytkownikiem Futaby 18MZWC i nie miałem żadnego problemu od początku użytkowania. Ale kibicuję firmie PowerBox bo każda zmiana zwiększającą bezpieczeństwo działa tylko na naszą korzyść.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem bardzo ciekaw jakie nadajniki mają jeszcze podwójne zasilanie. Nie śledzę tego co się dzieje w temacie nadajników i dla mnie jest to pierwszy nadajnik z którym się spotkałem z podwójnym zasilaniem.

 

Może mam pecha, ale u mnie wszystkie problemy związane z nadajnikiem to problemy z zasilaniem. Nadajnik markowy i drogi jak na czasy w których był kupowany i niestety z przypadłością znaną chyba wszystkim użytkownikom tego nadajnika w postaci zasilania wykonanego z bardzo kiepskich ogniw Ni-MH. Mi padło w locie jedno ogniwo. Na szczęście spadek napięcia nie spowodował wyłączenia nadajnika i nie rozbiłem modelu.

Potem już rozbiłem model - nadajnik się wyłączył a przyczyną okazał się brak styku we wtyczce pakietu. Nadajnik markowy a wtyczka z mikroskopijnymi sprężynującymi blaszkami nie gwarantującymi porządnego styku po dłuższym czasie używania.

Później miałem pakiet Li-Ion używany parę lat i po jednej z przerw zimowych nadajnik się nie włączył - padła jedna cela. Pakiet doładowany do napięcia storage i wyłącznik w nadajniku mechaniczny bez jakiegokolwiek poboru prądu w okresie używania więc na pewno nie stało się to z winy złego przechowywania czy nadmiernego rozładowania. Potem znowu miałem podobnie z pakietem Li-Pol i na szczęście też nie stało się to w locie.  

 

Stąd też dużo jest tutaj dyskusji o zasięgu, odporności na zakłócenia itp., ale z moich skromnych doświadczeń okazuje się ważniejsze co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwójne zasilanie nie wzięło się znikąd. Jest to tak proste rozwiązanie, że aż - być może - genialne. Być może niedługo będzie standardem. Zobaczymy...

Co do anteny, to są właśnie twarde dane. Niemniej, zasięg Powerbox w teście był jeden z mniejszych, co by przeczyło skuteczności anteny. Rozumiem, że test prawie na poziomie ziemi, ale inne nadajniki poradziły sobie znacznie lepiej... A fizyka jest przecież taka sama. Z testu wynika, że znaczenie ma też ułożenie anteny w nadajnku - w ramce wyświetlacza, w plastikowej rączce etc. Ok, ale to tez powinno pisać w instrukcji.

Ciekawe byłoby powtórzenie testu przy pomocy drona, na różnych odległościach i wysokościach. Choć z drugiej strony stara szkoła mówi, że zasięg sprawdza się na ziemi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamten test jest  niewiarygodny i mało profesjonalny o czym pisało już wielu modelarzy na światowych grupach. Zaś jeśli chodzi o podwójne zasilanie to jest świetne rozwiązanie. Nie wiem dlaczego Darku miałeś takie problemy. Ogniwa do zasilania radia muszą być najlepiej oryginalne i dobrze naładowane. Może coś się dzieje z nadajnikiem i jest większy pobór prądu. Zasilanie w radiu i modelu to podstawa. Trzeba dokładnie sprawdzać przed lotem stan naładowania. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, FockeWulf napisał:

Co do anteny, to są właśnie twarde dane. Niemniej, zasięg Powerbox w teście był jeden z mniejszych, co by przeczyło skuteczności anteny. Rozumiem, że test prawie na poziomie ziemi, ale inne nadajniki poradziły sobie znacznie lepiej...

Antena mikropaskowa tam zastosowana jest dość "nowym" rozwiązaniem (po 1972 roku), ale mimo kierunkowości nie jest żadnym game changerem. Za pomocą dobrej i dobrze dopasowanej anteny można dużo poprawić w stabilności linku, ale jakoś na co dzień mamy powszechnie zwykłe prętówki w naszych różnych nadajnikach, routerach ... (bo dobrze działają i są tanie). Można też zastosować np. Yagę albo coś lepszego, ale kto będzie celował anteną w model? A model będzie celował w nadajnik?  AI!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antena Yagi to jest antena kierunkowa . Im więcej elementów to węższa wiązka,i większy zysk. Ale nie nadaje się do naszych nadajników. Modele by pospadały z powodu utraty łączności. To są anteny stosowane do łączności point to point.Polaryzacją pozioma, pionowa lub mieszana. Wracając jeszcze do wspomnianych testów aparatur i mierzonego zasięgu to kompletne nieporozumienie. Test robiony na ziemi, po drodze przeszkody i wynik ponad 4 km. A te 4km uzyskane przy mocy nadajnika 200 mW. Miałem swój model na wysokości 860 m i była to prawie niewidoczna kropka chwilami. Ledwo co go uratowałem . W radiu nie zasięg jest ważny tylko odporność odbiornika na zakłócenia.Dlatego odbiorniki mają dwie anteny a lepsze nadajniki też dwie i podwójny wzmacniacz mocy wyjściowej. Core ma wiekszą szybkość wysyłania ramek co skraca czas reakcji na zakłócenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku, ok, masz rację, że moc była przekroczona, ale reszta nadajników mieściła się w normie i i tak wypadli lepiej niż powerbox. Ok, przeszkody, ukształtowanie terenu, ale reguły gry były takie same dla wszystkich nadajników. I niektóre sobie poradziły lepiej inne gorzej.

Co do kropki na niebie - coraz więcej osób lata na Googlach bez widoczności i potrzebuje mieć pewny zasięg powyżej granicy 500-600 m niezbędne dla typowego modelarza. Więc takie testy IMHO jak najbardziej mają sens. Jeśli nie ma obiektywnej metody, to każda jest dobra, która daje choć odrobinę informacji.

Jeti stworzyło nadajnik na dwóch pasach, ale nie jestem pewien, czy pierwszy nie był frysky (do sprawdzenia), który takie radia ma w ofercie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, FockeWulf napisał:

Jeti stworzyło nadajnik na dwóch pasach, ale nie jestem pewien, czy pierwszy nie był frysky (do sprawdzenia), który takie radia ma w ofercie.

 

Osobiście myślę, że dwa pasma to najlepsze i najpewniejsze rozwiązanie jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa związanego z połączeniem nadajnik-odbiornik. I nie zastąpi tego ani ilość kanałów po których skacze nadajnik-odbiornik ani najlepsze super algorytmy sterujące tym skakaniem.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.10.2023 o 08:19, FockeWulf napisał:

Sławku, ok, masz rację, że moc była przekroczona, ale reszta nadajników mieściła się w normie i i tak wypadli lepiej niż powerbox. Ok, przeszkody, ukształtowanie terenu, ale reguły gry były takie same dla wszystkich nadajników. I niektóre sobie poradziły lepiej inne gorzej.

Co do kropki na niebie - coraz więcej osób lata na Googlach bez widoczności i potrzebuje mieć pewny zasięg powyżej granicy 500-600 m niezbędne dla typowego modelarza. Więc takie testy IMHO jak najbardziej mają sens. Jeśli nie ma obiektywnej metody, to każda jest dobra, która daje choć odrobinę informacji.

Jeti stworzyło nadajnik na dwóch pasach, ale nie jestem pewien, czy pierwszy nie był frysky (do sprawdzenia), który takie radia ma w ofercie.

Tylko jak zarejestrujesz Klub Lub Stowarzyszenie w ULC to możesz pomarzyć o wysokich lotach.

A teraz obiecany test zasięgu PowerBox Core.Też przy ziemi ale  w innych warunkach.Fale 2.4 GHz są mocno tłumione przez ziemię. Na trasie pomiaru był taki obniżony teren co pozwoliło na mniejsze tłumienie sygnału. Wszak latamy wysoko i takiego tłumienia prawie nie ma.

Link: 

Pozdrawiam i miłego oglądania.

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku, obejrzałem film z ciekawością, widzę, że dopiero co się pojawił w sieci. Niestety z filmu kompletnie nic nie wynika. W sumie to nawet mniej niż z pierwotnie zamieszczonego w tym wątku.

Po pierwsze, brak innych producentów w teście. Rozumiem tłumaczenie, że ze względów wizerunkowych i prawnych nie chcieli tego robić jako producenci, ale przez to, wobec braku dodatkowych wyjaśnień i fachowości (zob. drugi punkt poniżej) test jest bardziej heppeningiem.

Sam mówiłeś, o ile dobrze pamiętam, że takie testy nie odzwierciedlają warunków użytkowych. Mamy tutaj teren opadający, zatem zasięg będzie większy niż w testach przeprowadzanych na równianie przez YouTuberów.

Nic nie wiemy też o zakłóceniach, jakości sygnału etc.

Po drugie, test producenta systemu jest wspaniałą okazją do zrobienia takiego testu w sposób profesjonalny, z jakimiś miernikami, wykresami, przebitkami z warsztatu / laboratorium i wyjaśnieniami jak działa system oraz dlaczego jest dobry. Test, poza wartościowym wyjaśnieniem jak działa antena odbiornika każdego systemu działającego w pasie 2.4 oraz wskazaniem na wyjątkowość anteny nadajnika mającego - jak wskazywałeś - wyjątkowo dobrą charakterystykę pracy nic nie wnosi.

W teście poprzednio zamieszczonym można było zobaczyć przynajmniej jak pracują różne systemy w tych samych warunkach. I choć jak powtarzasz, niewiele to wnosi, to i tak więcej wnosi niż test jednego radia na zboczu.

Moim zdaniem PowerBox musiał zareagować na dyskusje w Internecie, ale przegapił szansę pochwalenia się na czym polega wyjątkowość jego systemu. No chyba że cała magia polega na antenach weatronic w nadajniku... Od niemieckiego producenta kasującego chyba najwyższą cenę za systemy RC wymagam więcej niż od modelarzy hobbystów publikujących filmy na YT.

I aby była jasność, nie przeczę, że robią dobre systemy. Ale skoro oceniamy jakość systemu to jesteśmy w punkcie wyjścia. Producent mógł dostarczyć dane, ale nie wykorzystał szansy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek, PowerBox zrobił ten test jako odpowiedź na test kilku nadajników.Różnica jest taka że test kilku nadajników nie przeprowadzała firma produkująca sprzęt dla modelarzy. Natomiast PowerBox przeprowadził test swojego nadajnika i trudno jest im testować nadajniki konkurencji. Zasięg ponad 9 km przy mocy w a antenie 100 mW jest imponujący i jest to zasługa zastosowanych anten z większym zyskiem. Redundancja w torze nadawczym , podwójne zasilanie zwiększa bezpieczeństwo i to jest bezsporne. Także bezpieczeństwo zwiększa dodanie do podstawowego odbiornika drugiego odbiornika jako satelity. Reasumując wierzę w tę technologię i uważam, że nadajnik Core jest wart swojej ceny. 

Pozdrawiam,

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku, wszystko się zgadza dokładnie to powiedziałem. Test jest odpowiedzią na testy YouTuber'ów. Ale dla mnie test mało profesjonalny jak na producenta. Nie ciekawi Cię jaki zasięg miałyby inne nadajniki? Skoro nie mogli / nie chcieli robić testu porównawczego z powodów prawnych, o czym wspominają w nagraniu, to chociażby dali więcej informacji poza tym jak pracuje antena, pokazali jak działa system i jakie są systemy na rynku oraz na czym polega wyjątkowość. Dlaczego system jest odporny na zakłócenia etc. A nie zrobili nic poza przejażdżką...

A co do systemu się nie wypowiadam - nie znam, nie mam i nie używałem. Moze być najlepszy na rynku, ale skoro producent nie potrafi go rzeczowo przedstawić to trochę słabo IMHO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, FockeWulf said:

Skoro nie mogli / nie chcieli robić testu porównawczego z powodów prawnych, o czym wspominają w nagraniu, to chociażby dali więcej informacji poza tym jak pracuje antena, pokazali jak działa system i jakie są systemy na rynku oraz na czym polega wyjątkowość. Dlaczego system jest odporny na zakłócenia etc.

Dokladnie. Jakby ich system byl faktycznie taki dobry, to powinni podac te wszystkie informacje/warunki pomiarow, by ktos inny mogl zrobic test porownawczy - ktory pokaze wyzszosc PowerBoxa.

Skoro ma byc bardziej odporny na zaklocenia, to powinni postawic z 5 routerow Wifi (podac model i cala specyfikacje) i latac obok. Zakonczyc komentarzem "z naszych wew. testow wynika ze wiekszosc konkurencji straci zasieg w takich warunkach".

 

Jesli natomiast slysze techno-bla-bla zamiast prostej demonstracji co mi owa technika konkretnie zapewnia, to wielka czerwona flaga.
Jak mam wydac wielokrotnie wiecej pieniedzy, to chce wiedziec dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent chciał zademonstrować zasięg nadajnika na dużym dystansie przy ziemi. Ponad 9 km to dobry wynik i potwierdził on że radio ma rzeczywiście parametry jakie zostały opisane reklamie. Nie wiem co masz na myśli ,,mało profesjonalny''? Oni opisują to co produkują i nie chcą się odnosić do innych systemów. Takie testy porównawcze powinno wykonać uprawnione do testów laboratorium dysponujące odpowiednimi warunkami i aparaturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisujecie zasadność zakupu nadajnika, który może kupi 10 osób w Polsce, z czego na forum pochwali się 2. Reszta może kiedyś wyciągnie ten nadajnik na zawodach, albo przyjedzie na lotnisko nowym BMW czy Volvo i wyciągnie go żeby polatać modelem za 4 tys złotych. Lepiej napiszmy o zasadności zakupu nadajników, których faktycznie latają modelarze Futaba, Graupner, Frsky, Jeti, Coś co widać na lotniskach i jest używane. 
Nie neguję klasy jakości firmy Powerbox sam używam ich produktów (żeby była jasność nie nadajnika) i uważam że warto dopłacić do ich produktów, jednak patrzmy na Polskie realia i na zakup w złotówkach nie w Euro czy Dolarach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, zupełnie nie rozumiem tej narracji. Nikt nikogo nie zmusza do zakupu tego nadajnika.A jeśli ktoś go kupi to nie musi być krytykowany tak jak właściciel BMW  czy Tesli .W każdej grupie społecznej są ludzie mniej zasobni i bardziej zasobni. Każdy kupuje to na co ma ochotę i na co go stać. Jest taki szeroki wybór że każdy znajdzie coś dla siebie. Obejrzyj filmy na Youtubie jak latają modelarze na zachodzie modelami wyczynowymi. Jest duży przekrój sprzętu radiowego.Widoczne są Futaby,Jeti,Grapner a także PowerBox. Decyzję o zakupie zostawmy potencjalnym nabywcom.Każdy nowy sprzęt posiada chorobę wieku dziecięcego. To modelarze są najlepszymi testerami. Ważne aby firmy reagowały na nasze uwagi i wdrażały poprawki które uchronią nasze modele przed katastrofami.

Pozdrawiam,

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.