Skocz do zawartości

Symulotnictwo


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Prawdziwy, tylko taki napalony na bombowiec. Na początku mógł myśleć, że dostaje od strzelca z Bostona. A jak się zorientował, że ma 6 to już było za późno i poszedł na całość 😀. Na serwerze są statystyki i można później, po locie sprawdzić czy to był prawdziwy, czy AI. AI czasem też latają, ale jako dodatek, większość to prawdziwi gracze. Lata się oczywiście tylko z kabiny. A później, po fakcie, w grze mogę odtworzyć nagranie z różnych ujęć, np. z zewnątrz. Wtedy można zobaczyć co się działo dookoła i nagrać filmik w obecnej formie np.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Pierwsze wrażenia z używania gogli VR.

Widok obłędny, wrażenie z niczym nieporównywalne, tak jakbym siedział w kokpicie. Błędnik przyzwyczaja się na szczęście.

Dziś odpaliłem misję treningową w Falconie BMS, najpierw przechwyciłem transportowca i puściłem z dymem, a potem dobrałem się do dwóch migów 19 i też posłałem do ziemi, z czego pierwszego nadziałem na mojego sidewindera, natomiast z drugim trochę zatańczyłem i zdjąłem go działkiem. Wrażenia z dogfightu w goglach lepsze niż przy użyciu track ira, acz pole widzenia w goglach ciut mniejsze niż przy patrzeniu na monitor, więc szyja i głowa pracują mocniej.

Nadal dostrajam hotas i wyrabiam pamięć mięśniową, ale z zestawem thrustmastera warthog stick, viper tqs, pendular rudder pedals i 2xmfd + myszka w virtualnym kokpicie w zasadzie prawie nie używam klawiatury, a i te nieliczne klawisze będę musiał przenieść na hotas (muszę się wczytać w dokumentację, bo z jednym istotnym klawiszem mam problem).

No ale i jest łyżka dziegciu, gogle, przynajmniej te moje, wyciskają sprzęt jak cytrynę. W Falconie BMS nawet bez zabawy w optymalizację jest nieźle, zwłaszcza po ostatnim patchu (4.38.1), który podobno znacznie poprawił wydajność w VR, natomiast DCS bez porządnej optymalizacji to słabo to widzę, widok niby obłędny, ale klatkaż dziadowski. Będę musiał porządnie się wczytać w poradniki co i jak poustawiać by podkręcić fps-y, podobno da się.

Niestety ostatni tydzień upłynął mi nieco pracowicie, więc ani na modelarstwo, ani na latanie na symku nie miałem czasu. Będę musiał to jakoś wyważyć, bo i jedno i drugie ciągnie :) 

Opublikowano

To najważniejsze, że BMS, czyli priorytetowy symulator lata bez zakłóceń. Strasznie wymagające te gogle skoro przy mocnym sprzęcie jeszcze im mało. Ale co, DCS skacze, czy tylko trochę mniejsze klatki? DCS to nawet bez gogli nieraz mi tnie. Sprawdź jeszcze na Iłku 🙂. Jest to też wskazówka dla mnie, że będę w najbliższym czasie celował na pewno nie w gogle ale w Warthoga 🙂. Przynajmniej precyzję manewrów i celowanie ( oby 😀 ) mi poprawi.

Opublikowano

W DCS-ie mam klatki na poziomie 30, strasznie rwie, na dłuższą metę jak już ochłonąłem z powodu wrażenia i widoku to jest to do płynnego grania nieakceptowalne, ale znalazłem poradnik co i jak ustawiać by wyciągnać więcej, przynajmniej do 50 abym doszedł, o 70 nie wpominając bo to już byłby kosmos.

Zdecydowanie dobry hotas, zwłaszcza że zabrałeś się za Tomcata niezbędny. Do tego zestawu warthoga dodaj jeszcze te pedałki thrustmaster pendular rudder pedals. Wiem są droższe niż te zwykłe rudder pedals, ale wierz mi, prezyzja sterowania na innym pułapie. Długo się do nich przymierzałem, zwłaszcza iż posiadałem te zwykłe, ale to tak jak przejście z jakiegoś piankowca udającego akrobata na model Precision aerobatics, kosmos :) 

Opublikowano
W dniu 30.11.2025 o 23:55, Viper napisał:

..Niestety ostatni tydzień upłynął mi nieco pracowicie, więc ani na modelarstwo, ani na latanie na symku nie miałem czasu. Będę musiał to jakoś wyważyć, bo i jedno i drugie ciągnie :) 

Latasz jeszcze RC? Bo ja w tym roku słabo, sporadycznie, jakoś mnie to wszystko zniechęca. Więcej symulatory, czyli bardziej kanapowiec jeśli chodzi o konkurencje nibylatania.

Opublikowano

Podobnie, ten sezon był chyba najgorszy jeśli chodzi o latanie od początku mojej zabawy w RC, czyli już ponad 20 lat. Ale pocieszające jest to, że o ile przez ostanie dwa, albo i trzy sezony jakoś traciłem zapał do RC, tak od jakiegoś czasu odzyskałem, staram się w miarę regularnie coś dłubać i nastawiam się na początek nowego sezonu, jakoś ta ciemnica i szarości za oknem zniechęcają mnie do wyprawy na lotnisko.

Ale w symkach też za wiele czasu nie spędziłem, teraz te gogle mnie napędziły. Do wczesnej jesieni podwiewało, więc każdą wolną wietrzną chwilę latałem, ale na wingfoilu :) 

Jakby ktoś nie wierzył, że zachodzą zmiany w klimacie, gdy zaczynałem przed około plus 20 laty, najwięcej latałem na wiosnę i wczesnym latem, gdyz wtedy było najwięcej dni bez lub ze słabym wiatrem, przed około dekadą, nastąpiło odwrócenie, teraz wiosna i poczatek lata są wietrzne, potem się uspokaja. Ostatnie dwa sezony gdy śledzę warunki wiatrowe z powodu wingfoila, jeszcze to wyraźniej ukazują, listopad to jak do tej pory jedyny miesiąc w roku, gdy nie wiało, lub wiało tak słabo, że ani razu nie wybrałem się popływać, na razie grudzień zapowiada się podobnie. W zeszłym roku było tak samo, od stycznia pewnie znowu zacznę pływać/latać :)

 

Opublikowano

Jak latasz na wingfoilu to musi Cię interesować prędkość i kierunek wiatru 🙂. Kiedyś też musiałem się trochę interesować meteorologią. Takie było powiedzonko, że gdzie zaczyna się meteorologia kończy się nauka. Obecnie, z moich amatorskich obserwacji wynika, że zmniejsza się różnica między średnią temperaturą w lecie, a temperaturą w zimie. Dawniej zdarzały się naprawdę mroźne, śnieżne zimy, ale też lata były gorące i suche czasem, takie kontynentalne. Częściej mi się zdaje wschód wiał. Jakby wiatr wiedział gdzie wtedy był hegemon. To też na pewno w zależności od części Polski. Natomiast ze starej książki o meteorologii pamiętam, że te mroźne zimy i gorące, nieraz wyżowe lata to była anomalia tamtych czasów, którą obserwowało się w młodości. A od jakiegoś czasu wraca typowy klimat dla tej części kontynentu. Łagodne zimy i niezbyt piękne lato. Historycznie to okresy kiedy w Europie się ochładzało nie były dobre ( np. głód ), ale kiedy się ocieplało to nadchodził zwykle czas dobrobytu. Wychodzi więc na to, że może się raczej cieszyć, że temperatura w Polsce łagodnieje, chociaż dla latania modelami to słabo z tym wiosennym i letnim wianiem. A jak już przestaje wiać startują komarzyce 🙂. Na polach jest ich jeszcze więcej niż na lotniskach. Któregoś lata to latały nawet w południe jak tylko słońce na chwilę zaszło. Ostatnio stwierdziłem, że muszę sobie sprawić samolot z większym obciążeniem powierzchni (znowu problem z lądowaniem będzie) i z tą elektroniczną stabilizacją. Bo tych franc nie ma tylko w godzinach mocnego operowania słońca, no ale wtedy jest termika i wieje 😄.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.