mirolek Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Przed zbliżającym się sezonem walk aircombat, postanowiłem zbudować do ww1 nowy model. Tym razem jednopłat na silnik spalinowy Saito fs30 jaki wydobyłem z nieużywanej już Balilli. Dostępne w internecie plany modelu Junkers D1, zaadaptowałem i zmodyfikowałem w zakresie konstrukcji kadłuba do wersji J-7 oraz doprojektowałem nowe skrzydło adekwatne do wersji, stosując inny profil, inne wymiary oraz inną konstrukcję. Czy model spełni pokładane w nim oczekiwania szybkiego modelu do walki powietrznej oraz spokojnego i stabilnego modelu do ataku na słupki ...czas pokaże. Z reguły te dwie cechy sie wykluczają, zwrotny i szybki model dogodny do walki (jak mój wcześniej wykonany Nieuport) nie bardzo daje się spokojnie naprowadzić na cel naziemny. Nikt jednak nie zabrania znów spróbować połączyć ogień i wodę a przy okazji, zbudować coś nowego ? Wycinanka na laser została odebrana i pierwsze elementy już się montują.... 2
RyżyKoń Opublikowano 21 Stycznia Opublikowano 21 Stycznia Mirek , zawsze jestem pod wrażeniem tego co proponujesz budując nowe czy modernizując istniejące już modele do walk powietrznych. Lecz czy tym razem nie utrudniasz sobie życia, tworząc coś co nie koniecznie będzie latało. J7 był samolotem ciągle poprawianym /jedyny egzemplarz/ , który rozbijając się podczas pokazów- oblotu nie doczekał się już odtwarzania w następnych egzemplarzach , a wszystko to co w nim było dobre zostało wykorzystane w J9. Zmniejszając powierzchnie skrzydeł , długość kadłuba , rozpiętość nie mówiąc o zmianie profilu, tworzysz raczej nowy J7 / czy to jeszcze jest J7? /. Nie zawsze to się opłaca, kiedyś zrobiłem podobnie budując SNACO 200 który okazał się zupełnym nielotem . Myślę ,że to co robisz ma za zadanie jedynie zwiększenie prędkość modelu. Trzymam kciuki za ten projekt, ja pozostał bym przy J9 zwłaszcza mając jego plany. Piszesz "Nikt jednak nie zabrania znów spróbować połączyć ogień i wodę a przy okazji, zbudować coś nowego......" jasne . Powodzenia m
mirolek Opublikowano 22 Stycznia Autor Opublikowano 22 Stycznia Cytat czy to jeszcze jest J7? J9 i D1 już na zawodach latają a plany jakie znalazłem i z których pewnie powstały te modele, jak zawsze są sumą przemyśleń ich autora. Zdjęcie które zamieściłeś jest powielone w sieci kilka razy ale jest tylko jedno i nie mam pewności czy wikipedia jak w wielu innych dziedzinach nie mija się z prawdą. Grzebiąc w historii tego modelu miałem coraz więcej wątpliwości jak on tak naprawdę wyglądał a oglądając różne zdjęcia skupiłem się na szukaniu różnic ... między J7-J9-D1. Pewne jest, że J7 miał ten sam silnik Mercedesa co J9, powinien mieć zatem ten sam układ kolektora wylotowego dlatego za bardziej wiarygodne przyjąłem takie zdjęcie którego długo szukałem chcąc wyjaśnić kształt lotki bo tu moim zdaniem w konstrukcji skrzydła, były największe różnice między tymi wersjami. Zdjęcie pochodzi z jakiejś monografii opisującej kolejno rozwój prototypu (nie wiem czyje prawa autorskie naruszam pokazując je tutaj) ale uznałem, że chyba jest wiarygodne bo kadłub wygląda na nieco krótszy od J9 a lotka jest prosta wzdłuż osi płata a samo skrzydło wygląda na bardzo smukłe. To mogą być oczywiste przekłamania perspektywy z jakiej wykonano zdjęcia ale coś musiałem przyjąć. Zdjęcie jakie zamieściłeś mimo że datowane na 1917r wygląda "bardzo opływowo" jak na czas gdy kombinowano z rozwojem tej koncepcji samolotu. Nie mam oczywiście wiedzy historycznej aby przesądzać do której wersji ostatecznie bardziej będzie podobny mój model, chciałbym jedynie aby poprawnie latał dlatego możliwe w regulaminie poprawki i odstępstwa, uwzględniłem ? ms
mirolek Opublikowano 24 Stycznia Autor Opublikowano 24 Stycznia Kolejny element - wykonane lotki wzdłuż dźwigara czyli "prosta" lotka z punktem obrotu wzdłuż osi skrzydła. ms 1
mirolek Opublikowano 28 Stycznia Autor Opublikowano 28 Stycznia Mała aktualizacja, wykonane kolejne "surowe" elementy: skrzydło z kesonem i nakładkami żebrowymi oraz ogon ms
mirolek Opublikowano 1 Lutego Autor Opublikowano 1 Lutego Skrzydło uzyskało już ostateczny kształt powstaje też kadłub: 1
japim Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego Widze Mirku, ze elementy wycinane sa laserem. Wlasny nabytek czy zlecaleś gdzies cięcie?
mirolek Opublikowano 1 Lutego Autor Opublikowano 1 Lutego Zlecone, dla jednego piwa nie kupuje browaru ? ms 1
songo78 Opublikowano 1 Lutego Opublikowano 1 Lutego Super model, nie kojarzę aby ktoś już tym latał? Wyważenie tego z silnikiem spalinowym nie powinno sprawić problemu Będziesz oklejał zwykłą folią? Pozdrawiam, Krzysiek
mirolek Opublikowano 2 Lutego Autor Opublikowano 2 Lutego Junkersem D1 lata u nas Damian Szukiel a podobnych Junkersów było na zawodach w Słowenii chyba z 10szt. Niestety taki jest teraz "regulaminowy trend" że w kategorii ww1 jest coraz więcej jednopłatowców. Z wyważeniem nie całkiem dobrze to wychodzi, nos bardzo krótki i raczej będę musiał coś z tyłu ażurować. Pokrycie srebrna lub w ostateczności szara folia. Jak się model sprawdzi w locie to z kadłuba zdejmę formę i jako docelowy laminatowy kadłub wyjdzie na pewno lżej niż ta balsowa skrzynka. ms
mirolek Opublikowano 5 Lutego Autor Opublikowano 5 Lutego Mały postęp prac ... kadłub z osadzonym silnikiem oraz pierwsza przymiarka wykonanych elementów 3
mirolek Opublikowano 5 Lutego Autor Opublikowano 5 Lutego ... nic nie szkoda, zawodów jak na lekarstwo to się może okazać, że cały sezon nim polatam ? Dobrze się bawię składając takie małe klocki. Ostatnio to brakowało mi blatu aby połówkę skrzydła złożyć a tu cały model na połowie blatu się mieści i chyba w miesiąc uda się go zbudować. ms 1
Ares Opublikowano 5 Lutego Opublikowano 5 Lutego Tak,małe modele mają mnóstwo zalet. Oczywiście wiadomo że te duże lepiej latają ale i tak momo wszystko taki nieduży model wrzucasz na siedzenie aura bez rozkładania i można latać na mniejszej przestrzeni. Ogolnie fqjny modelik się zapowiada.
mirolek Opublikowano 7 Lutego Autor Opublikowano 7 Lutego Zmontowałem podwozie, szukając oszczędności w wadze a zarazem starając się wykonać podwozie zdejmowane do transportu wykonałem je dość nietypowo Podwozie jest mocowane do skrzydła gumami które jednocześnie trzymają skrzydło (odpadaj śruby) a po zdjęciu skrzydła podwozie obraca się do przodu i model łatwiej się spakuje. po założeniu prowizorycznych kół, model praktycznie gotowy .... do oklejania ms
RyżyKoń Opublikowano 7 Lutego Opublikowano 7 Lutego Brawo Mirek! Twój pragmatyzm z tym podwoziem - mistrzostwo świata . To podwozie "drut" z przodu przechodzi w poprzek przez cały kadłub? Czy podobnie jak z tyłu jest zakotwiczone w doklejonych do bocznych ścian kołkach ? m
mirolek Opublikowano 7 Lutego Autor Opublikowano 7 Lutego Cytat "drut" z przodu przechodzi w poprzek przez cały kadłub? Tak, drut jest na wylot przepuszczony przez sklejkowe wzmocnienie w kadłubie. W modelach esa stosowałem całkiem demontowane podwozie łączone na gumę. W tym przypadku kinetyka modelu znacznie większa a możliwość odspojenia podwozia grozi zniszczeniem skrzydła. Dlatego drut na wylot stabilizuje punkt obrotu i zapewnia ewentualne przemieszczenie na gumach całego układu skrzydło-podwozie w przypadku twardego przyziemienia. ms 1
mirolek Opublikowano 16 Lutego Autor Opublikowano 16 Lutego Po kilku dniach ferii wróciłem do pracy przy modelu i powoli nabiera docelowego wyglądu ? edit: 19.02 - oklejanie skończone ? ms 3 1
mirolek Opublikowano 21 Lutego Autor Opublikowano 21 Lutego Założyłem silnik, zbiornik, wszystkie serwa i popychacze. W kadłubie już wcześniej zrobiłem korektę i przesunąłem lokalizację serw do przodu o jeden moduł a serwo gazu ....zmieniało lokalizację trzy razy Pierwotnie serwo gazu miało być tuż za silnikiem i tam przygotowałem sobie wcześniej miejsce. Choć się mieściło to jednak uniemożliwiało wyjęcie silnika Przesunąłem je na wręgę czołową aby wylądowało przed silnikiem, byłoby super gdyby nie obawa o pracę tuż przy samym gorącym cylindrze ostatecznie serwo gazu wylądowało pod silnikiem ... super dostęp przez klapkę służąca do montażu silnika, zabezpieczone przed paliwem i krótki pracujący pionowo popychacz ? ms 1
pacek Opublikowano 21 Lutego Opublikowano 21 Lutego Choć dawno już nie praktykuję, to ciekawy jestem jak będzie latał. Trzymam kciuki
Rekomendowane odpowiedzi