arek1989 Opublikowano 8 Października Udostępnij Opublikowano 8 Października Po udanych doświadczeniach ze Slickiem 360-35, postanowiłem zbudować coś podobnego, niewielki model z kadłubem w formie pojedynczej kratownicy, ale z grubszym profilem skrzydła. Padło na Burrito. Ponieważ oryginał jest za duży, przeskalowałem plany do 80% https://aerofred.com/details.php?image_id=96268 Dodałem też kilka modyfikacji: -wydłużyłem przód żeby mieć wystarczająco miejsca na montaż baterii, -przeniosłem serwa kierunku i wysokości ze skrzydła na kratownicę kadłuba (nie podobało mi się rozwiązanie z popychaczami wyginanym w kilku miejscach, prowadzonych po kadłubie od skrzydła do kierunku/wysokości. Mam nadzieję, że dłuższy przód zniweluje dodatkową masę przy ogonie). Jeśli będą problemy z wyważeniem, to przeniosę serwa pod skrzydło, ale wtedy znowu będę musiał skrócić lotki, żeby nie było kolizji. To jest taki pół-prototyp, więc pewne poprawki mogą się pojawić -zaokrągliłem "kabinę" dla lepszego efektu wizualnego Ogólne założenia: Rozpiętość skrzydeł: 915mm Długość: 844mm Waga do lotu: idealnie byłoby się zmieścić w 500g, chociaż wykręcenie takiego wyniku będzie trudne do osiągnięcia. Silnik: PROPDRIVE v2 2830 1200KV, 400W Śmigło: 10x3,8 Regulator: KAVAN R-30SB Plus 30A Bateria: 1000mAh, 3S Serwa: Emax ES3302 Budowę zawsze zaczynam od skrzydła. Jak się uda złożyć prosty płatowiec, to później jest już z górki. Zdecydowałem się na skrzydła kesonowe, można się zastanawiać czy w tak małym modelu mają sens, bo to dodatkowe 25 gramów balsy, ale sztywność takiej konstrukcji odpłaca się później przy oklejaniu folią. Nic się nie skręca, nic się nie naciąga. Żeberka szlifuję ręcznie według stalowego szablonu ciętego na laserze: Centralne żeberko jest wykonane w formie kanapki. Kadłub będzie usztywniony profilem węglowym 6x6, który będzie równocześnie służył do ustawienia skrzydła równolegle do steru wysokości: Krawędź spływu szlifuję z listwy 5mm. Rysuję linie do której muszę zebrać materiał, mocuję balsę do deski, tak żeby jej krawędź zabezpieczała grubszą stronę spływu i zaczynam pracę: Później mocuję wszystko na desce montażowej, chętnie korzystam z profili Cezar z Castoramy do ustalania pozycji elementów: Miękką balsę 1mm przyklejam cyjanoakrylem do krawędzi natarcia. Odpowiednio elastyczne deski pozwalają się wyginać na sucho, nie ma potrzeby namaczania. Deskę docinam zawsze trochę dłuższą i po przyklejeniu szlifuję nadmiar, żeby wyrównać do dźwigarów. Na żeberka naklejam kawałki taśmy klejącej, żeby keson w tym miejscu się nie przykleił. Później tylko posmarować miejsca łączenia Pattexem (zwykłym, nie express!), docisnąć i zostawić na noc. Po wyschnięciu zdejmuję skrzydło, obracam na drugą stronę i ponawiam procedurę: 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.pilot Opublikowano 8 Października Udostępnij Opublikowano 8 Października Super. Bardzo ładna praca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 13 Października Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października Skrzydło oklejone i wyszlifowane. Trochę się obawiałem wykończenia krawędzi natarcia, ale poszło całkiem sprawnie. Wystarczyło zabezpieczyć balsę taśmą malarską i można było swobodnie zdejmować nadmiar materiału tam gdzie to było potrzebne, bez uszczuplania kesonu w okolicy natarcia. Myślę też, że można by się pokusić o usunięcie tych czterech żeberek i zastąpienie ich pół-żeberkami pod kesonem. Balsa 1mm jest jednak dość wiotka i bez podparcia od wewnątrz łatwo mogłaby się wyłamać. Wagowo to wiele nie zmieni, ale wizualnie bardziej mi się podobają takie "puste" skrzydła. Dorobiłem też powierzchnie sterowe i wstęp do kadłuba. Łączenie połówek steru wysokości normalnie wzmocniłbym prętem stalowym 1,5mm wygiętym w "U", ale ponieważ nie chcę przesadzić z masą na ogonie, ograniczę się do wklejenia pręta węglowego w nawiercone otwory. Powinien wzmocnić łączenie listwy sosnowej z balsą. Na koniec przymiarka lotek do skrzydła: Pewnie jeszcze wzmocnię zewnętrzne narożniki niewielkimi trójkątnymi wstawkami z balsy. Podobnie jak dolny narożnik w sterze wysokości, ale odpowiednio mniejszymi. Czy przy takiej budowie płatowca, gdzie lotki są płaskimi płytkami, nie będącymi częścią właściwego profilu, uwzględnia się je jako powierzchnię nośną do obliczenia obciążenia g/dm2? Na tę chwilę drewno waży 153g. Dojdzie jeszcze pewnie 10-20 na sklejkę do mocowania silnika. Osprzęt wychodzi 290g, folia powinna ważyć coś koło 60g. W 500g więc się nie zmieszczę, bo dojdą jeszcze popychacze, śrubki do silnika i jakieś drobiazgi o których nie pomyślałem. Mógłbym powalczyć stosując folię Oralight, ale trochę szkoda mi pieniędzy bo mam dużo foli z Hobbykinga. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 13 Października Udostępnij Opublikowano 13 Października Wow... Ale mi odpaliłeś flashback z młodzieńczych lat 😮 W 2004 (20 lat temu...) zrobiłem Burrito na spalinę: Nalatać to się nie nalatałem Ubiłem dosyć szybko i zbudowałem Madmana 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ares Opublikowano 13 Października Udostępnij Opublikowano 13 Października 3 godziny temu, arek1989 napisał: Mógłbym powalczyć stosując folię Oralight, ale trochę szkoda mi pieniędzy bo mam dużo foli z Hobbykinga. Pewnie ,że szkoda pieniędzy. Te kilkanaście gramów nie zrobi dużej różnicy. Budujesz bardzo starannie i lekko. Bardzo ładna klasyczna modelarska robota. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Graffi_25 Opublikowano 21 Października Udostępnij Opublikowano 21 Października Haha i ja się odpaliłem na wspomnienia 🤪 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 27 Października Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października Dorobiłem brakujące elementy kadłuba. Mocowanie silnika przeniesione na sklejkę metodą na aceton. Przednia część kadłuba będzie wzmocniona sklejką 1mm. Na tym etapie można już zacząć oklejanie. Użyłem pomarańczowej folii z Hobbykinga i Oracover w kratkę na jedną stronę lotek. Może to już kwestia przyzwyczajenia, ale lepiej mi się pracuje z chińską folią. Niestety skrajne żeberka okazały się zbyt wiotkie i zrobił się lekki banan. Przetestowałem też błyszczącą folię bezbarwną z aliexpress. Dla porównania zdjęcie bezbarwnej matowej z Hobbykinga. Używałem też bezbarwnej z Oravover i wychodzi gdzieś pomiędzy chińczykiem a HK. Ta z Oracover miała nieprzyjemną cechę odbarwiania się w miejscu podgrzania. Trzeba przejechać i równo nagrzać całe "oczko", bo inaczej pojawiają się różnice w odcieniu tak jak poniżej. Mocno upierdliwe, bo czasem trzeba poprawić tylko jeden narożnik i wychodzą brzydkie plamy. No i na koniec przymiarka całości: 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arek1989 Opublikowano 11 Listopada Autor Udostępnij Opublikowano 11 Listopada koniec jest bliski. Samo drewno ważyło 154g. Zakładałem, że folia wyjdzie jakieś 60g i byłem całkiem blisko, bo po oklejeniu waga pokazała 210g. Znalazłem też punkt odniesienia jeśli chodzi o obciążenie płata. Electric Shock od Precision Aerobatics jest zbliżoną konstrukcją i tam producent podaje 19g/dm2. Addiction V3 to 24g/dm2, a MadMan 37g/dm2. No i odpowiadając na pytanie, które sam zadałem wcześniej: tak, takie lotki wliczają się do powierzchni nośnej. Przynajmniej tak robi Precision Aerobatics, więc chyba wiedzą co robią 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi