Skocz do zawartości

Co wybrać, Futaba T14SG, czy Graupner MX 16/20?


samolocik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukaj dobrze, to w menu pod tytulem Wing Mixers powinno byc. Co prawda ja nie jestem wychowany na ikonach i przegladajac instrukcje do tego radia stwierdziłem ze to nie dla mnie :) i tutaj tobie nie pomoge. Ze wzgledu na fazy lotu wygodniej zalatwic to przypisanymi tam mikserami.

Radio z wylaczonym modulem przepracuje kilkanascie godzin :), Jaki tam odbornik wsadziles do kadluba? Ja mam GR12 ktory wchodzi bez problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fazy lotu można kopiować więc nie ma problemu z zabawą w programowanie 5 razy tych samych mikserów. Spróbuję sobie ustawić hamulec tak jak Kamil pisał funkcją butterfly. Mój nadajnik chodzi już 4 godziny na włączonym module i myślę, że dociągnie do 10godzin pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkcją "butterfly" udało się ustawić wyłącznie wychylenie lotek proporcjonalnie do wychylenia drążka gazu. Ponoć da się domiksować również wysokość więc muszę to rozgryźć.

 

Podsumowując dotychczasowe spostrzeżenia dotyczące wyboru nadajnika:

 

Nadajnik potrzebuję do małych modeli szybowców, musi mieć 4-5 faz lotów oraz podstawową telemetrię jak pomiar napięcia odbiornika, ew. pakietu silnika oraz mocy sygnału. Dodatkowym wymaganiem jest mały rozmiar odbiornika 6-cio kanałowego żeby zmieścić go wąskim kadłubie.

 

Futaba T14SG obsługuje różne odbiorniki (S-FHSS, FASST, FASTest) jednakże jedyny dostępny odbiornik z podstawową telemetrią kosztuje w Polsce ok. 500pln i na dodatek jest za duży do modeli F3K. Jest co prawda tańszy 3-kanałowy za 360pln ale aby podłączyć do niego więcej niż 3 zwykłe serwa należy dokupić dekoder S-BUS na PWM za ok. 240pln...  Inny nadajnik Futaby - T10J ma tańsze odbiorniki z telemetrią za 265pln ale również są to odbiorniki 8-mio kanałowe, czyli duże ale nie to jest głównym problemem - ten nadajnik ma dla szybowca możliwość zaprogramowania tylko dwóch faz lotu. Taranisa nie chciałem ze względu na jakość potencjometrów i plastików, cała reszta jest w nim jak najbardziej OK. Nawet jak dobrze poszukać to można znaleźć starszego typu odbiornik 6 kanałowy z podstawową telemetrią za ok. 120pln. Cena Taranisa w Polsce to od 900 do 1.050pln. 

Nadajnik Graupnera MZ-18 wpisał się w moje wymagania. Wystarczająca liczba kanałów, 6 faz lotu, 8 programowalnych mikserów, małe odbiorniki z przyzwoitym zasięgiem i podstawową telemetrią i w cenie 165pln. Za 400 pln więcej niż za Taranisa dostajemy nadajnik z kolorowym i dotykowym wyświetlaczem i przyzwoitymi przełącznikami, potencjometrami i drążkami. Co do programowania to po 6ciu godzinach męczenia nadajnika ustawiłem sobie model F3K z fazami lotów jaki i dokonałem aktualizacji oprogramowania nadajnika oraz wgrania komunikatów głosowych. Jakie dostrzegłem wady po tych paru godzinach? Pierwsza sprawa to zużycie prądu przez nadajnik. Wiem, że zrobiłem za mało testów ale gdyby nie akumulator LiPo 1S 6000mAh, który cudem wcisnąłem do nadajnika to nigdy by mi się nie udało zaprogramować modelu na jednym ładowaniu baterii. Kolorowy ekran zużywa sporo prądu więc można próbować ograniczyć zużycie zmniejszając kontrast, przyśpieszając włączenie wygaszacza ekranu itp. Druga sprawa to dowolność przyporządkowania kanałów odbiornika do funkcji. Niby fajnie itd. ale w rzeczywistości wygląda to mniej wygodnie. Mamy dwa osobne menu, w jednym są wymienione w kolejności od 1 do 9 dostępne funkcje (lotka 1, wysokość, ster kierunku, lotka 2, itd.) i do tych z góry dostępnych funkcji wybieramy czym (określony potencjometr, drążek, przełącznik) mają być aktywowane. W drugim menu te wylistowane w pierwszym menu funkcje które są w postaci cyferek od 1 do 9 bez żadnych opisów i przypisujemy je do numeru gniazda odbiornika. Problem w tym, że domyślne miksery działają dobrze wyłącznie wtedy kiedy lotki podłączymy do lotek, itd. a nie do inaczej pisanej funkcji. Można się również pogubić z w/w przyczyny braku opisów funkcji w drugim menu. Fajną sprawą jest wybór elementu sterującego który przypisujemy do funkcji poprzez poruszenie tym elementem (drążkiem ,przełącznikiem, itd.) ale zdażyło mi się, że menu przestało działać na ten sposób przypisywania a ręcznie nie można wpisać nazwy więc w efekcie musiałem wykasować cały model i zaprogramować go od początku. Generalnie jestem zadowolony z radia pomimo, że do większości rzeczy musiałem dojść sam sporo eksperymentując ponieważ instrukcja obsługi jest marna. Testy na łące pewnie już niedługo. Jedyne czego się boję to tego, że radio wyleci mi z ręki podczas zamachu modelem F3K. Trzymając go oburącz czuje spory komfort, natomiast trzymając w jednej ręce jest wrażenie, że przy zamachu może się wyślizgnąć. Z obu boków obudowa jest obła, bez wyraźnych ostrzej załamanych krawędzi ułatwiających jej pewne uchwycenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, proponuje wziasc zawsze gleboki oddech zanim zaczniesz uzywac wolnych mikserow :) - to nie zlosliwosc, ale w radiu od firmy z taka tradycja nalezy oczekiwac tak podstawowych miskerow w standarcie. Trzeb tylko poszukac, a jak nie ma trzeba jeszcze raz wrocic do instrukcji i szukac i kombinowac strona 97-98 wyjasnia jak uzywac motylka i jak tworzyc krzywa wychylenia steru wysokosci.

Co do przypisywania kanalow, Futaba i Graupner zawsze mial jakis system przypisywania odpowienich funkcji do kanalow. Jendym to sie podobalo, bo byl porzadek i wiadomo co gdzie jest w odbiorniku, a inny twierdzili ze ich to ogranicza nie wiedzac ze zawsze mozna zmienic wyjscia z odbiornika programowo.

Ja mialem juz swoje przejscia z radiem od tego producenta. Przewaznie byla to moja wina - nie tak zrozumialem slowo pisane a przez przypadek udawalo mi sie to zrobic inaczej i wydawalo mi sie ze dobrze robie :(. Ale nigdy nie musialem uzywac wolnych mikserow do  tak podstawowych funkcji i dla tego wczesniej pisalem o tym (mam tak proste ustawienia ze tylko raz uzywalem kopiowania faz lotu). 

Gratuluje zakupu i milej zabawy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że jak ustawiałem wartość wysokości w mikserze butterfly to działało to jak trymer wysokości, czyli wychylał się ster a przy ruch drążkiem pogłębiało się wychylenie. Szkoda, że ustawienie tego samego steru wysokości w funkcji flap jest proste jak drut a w funkcji buterfly pokręcone. Dla przykładu wrzucam ekraniki obu funkcji żeby było wiadomo o czym piszę. Przyjdzie posiedzieć nad tym mikserem jeszcze raz ale to już kiedy indziej ponieważ tak, czy inaczej osiągnąłem cel czyli proporcjonalne wychylanie płaszczyzn sterowych lotek i stat. poziomego do wychyleń drążka z ustawieniem wartości końcowych wychyleń.

 

Poniżej fragment instrukcji ustawienia miksera butterfly, czyli wszystkie ekrany na których dokonujemy ustawień:

 

post-1402-0-13811200-1415693105_thumb.jpg

 

Poniżej ekrany z ustawiania funkcji flap:

 

post-1402-0-74130900-1415693113_thumb.jpg

 

Poniżej dla porównania fragment instrukcji ustawiania butterfly Futaby T10J.

 

post-1402-0-24574900-1415693122_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choc jak bardzo chcesz to tu tez mozesz ustawic proporcjonalnie. Nie wstawiasz punktu, tylko ustawiasz wartość końcowa i masz prostą. Ale takie ustawienie jest niezgodne ze sztuką i z tym jak model sie zachowuje.

Instrukcja jest i to jest opisane. I jest napisane ze krzywa moze byc 5 punktowa plus dwa skrajne. I jest napisane jak to ustawiać.

Wlasnie przeczytałem.

I lepiej Piotrze pytaj, niz pisz ze sie nie da :) przeczytałem inne fora i jakos nie zauważyłem zeby były z ta funkcją jakies problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Piotr w każdym dobrym radio mikser wysokości ma postać krzywej . Wynika to z tego że w tak dużym zakresie ruchu powierzchni sterowych wartość siły wyporu momentu pochylającego i oporu indykowanego tak mocno się zmieniają w różnych kierunkach że tylko krzywa korekty wysokości jest w stanie w sposób przybliżony i zaznaczam nie doskonały ! zniwelować tendencje modelu do nurkowania i zadzierania . Do filozofii programowania graupnera trzeba się przyzwyczaić i nauczyć . Radio te nie garnitur na miarę trzeba się go po prostu nauczyć . Jeśli czegoś nie wiesz pytaj to nie jest banalnie prosty nadajnik ale możliwości  ma ogromne . Nie dziwi mnie fakt ze wiele osób ma problem z programowaniem ale to zrozumiałe bo to nadajnik z możliwościami radio Futaby za ponad 10000 sprzedawany za 1/5 tej ceny ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Do filozofii programowania graupnera trzeba się przyzwyczaić i nauczyć . Radio te nie garnitur na miarę trzeba się go po prostu nauczyć . ..

 

Nic dodać nic ująć - kolega nabył właśnie MZ-24 i proste ustawienie timera zajęło mi na lotnisku ładnych kilka minut (nigdy wcześniej nie bawiłem się Graupnerem) B).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie podłączyłem do ładowania "nieszczęsny" pakiet Lipo 3,7V 6000mAh, który musiałem pozbawić koszulki aby się zmieścił w komorze nadajnika. Ładowanie trwa długo ponieważ maksymalny prąd ładowania to 1,5A. Na zdjęciu jeden kabelek w gnieździe zasilania a drugim-równoległym ładuję pakiet. Następne ładowanie chyba już bez otwierania klapki, dorobię sobie kabelek z odpowiednią wtyczką. Gniazdo w nadajniku teoretycznie powinno wytrzymać 1,5A, w razie czego mogę zmniejszyć prąd do 1A, i ładować dłużej.

Poniżej zdjęcie komory, gdyby nie oznaczone strzałkami dwie śruby służące do wybierania "Mode" nadajnika to nie byłoby problemu z pakietem.

post-1402-0-40957600-1415730161_thumb.jpg

Poniżej już z piankami zabezpieczającymi przemieszczanie się pakietu podczas przeciążeń przy rzucie modelem DLG ;)

post-1402-0-85330700-1415730168_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Masz ponad normatywny pakiet 1S6000 pakowano do MC20 i MC32 ze względu że użytkownicy często zapominali gdzie leży ładowarka w MZ24 jest akumulator 1S4000 i taki powinieneś wstawić do MZ-18 . Na 1S6000 polatasz tak długo że też zapomnisz gdzie jest ten kabelek i ładowarka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam. Akurat to radio to Koreańczyk a nie rdzenny graupner ;)

Akurat cos takiego, jak "rdzenny Graupner" nalezy juz do przeszlosci i raczej nie powroci. Nie ma sie co ludzic, kupujac aparatury Graupnera kupuje sie urzadzenia nie tylko produkowane, ale takze opracowane i skonstruowane (prawdopodobnie takze programowane) w Korei. Zaden producent nie jest na tyle ograniczony umyslowo, by robic modelarzom wspaniale prezenty w postaci aparatur najwyzszej klasy po cenach niemalze na poziomie chinszczyzny. W takie bajki zdaje sie wierzyc jedynie kolega Kamyczek, czego dowody zamieszcza uporczywie w swoich czestokroc jakze naiwnych wypowiedziach. W rzeczywistosci otrzymujemy dokladnie to, za co placimy. Za jedna piata ceny otrzymujemy jedna piata jakosci. Nie mniej i nie wiecej.

 

A dlaczego niektorzy znani zawodnicy uzywaja aparatur Graupnera? Bo sa przez te firme sponsorowani. Podobnie, jak inni sa sponsorowani przez Futabe, Spektrum, czy kogo tam jeszcze. Proste? Proste. Przeciez trzebaby byc glupcem, by otrzymujac sprzet Graupnera placic z wlasnej kieszeni za Futabe. A jeszcze wiekszym glupcem, by robic to w odwrotnym kierunku. Zatem szanowni koledzy, moglibyscie przynajmniej takimi argumentami ludziom nie mydlic oczu.

 

Szukajacym porad w rodzaju "jaka aparature wybrac" proponuje udac sie do porzadnie zaopatrzonego handlarza i wziac do reki jeden, drugi, czy trzeci produkt. Porownac ergonomie, jakosc mechaniki drazkow i dopiero wowczas obiektywnie zastanowic sie nad wlasciwym wyborem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, wyglądasz na kolejnego uprzedzonego. Myslisz że Graupner tak sponsoruje na lewo i prawo skoro miał problemy finansowe? Jakoś w to wątpię. Bo na zawodach jest zbyt wielu zawodników z tą aparaturą - i tych dobrych i tych średnich i tych słabych. Pisząc o rdzennym Graupnerze miałem na myśli układ menu i filozofie programowania - jak dla mnie doskonałą i jeśli robisz wszystko jak trzeba to doskonale nauczysz sie jak ustawiać model. Nadajniki z serii MZ nietstey maja już inną filozofie (taką koreańską), ale też funkcjonalną. Nawet filka funkcji wydaje sie ciekawszych. Zresztą...co nie jest robione na Tajwanie i w Chinach? Jeti? JR? Weatronic? Może.Reszta jest. Ja nie jestem i nie byłem sponsorowany nigdy przez żadnego producenta, a wybrałem te radia bo przestudiowałem sobie instrukcje przy zmianie systemu. Również inne elementy stosowane w moich modelach wybrałem porównując parametry i testując je dokładnie. I jestem zadowolony. Mechanicznie - to prawda, jesli chodzi o radia Graupera - cena jest wyznacznikiem jakości i nie jest to ideał precyzji w postaci 'prawdziwego' JR czy Jeti ale...tor nadawczy jest doskonały, pewny i niezawodny. a reszta warta jest tej ceny. Jak nie testowałeś jeszcze systemów HOTT to polecam.

 

I powtarzam jeszcze raz - ja wylatałem już ponad 900godzin na systemach HOTT i nie miałem ani jednego problemu i torem nadawczym czy odbiornikami. Mechanicznie parę razy już mi sie przetaczniki zużyły, ale to pryszcz. Ktos tez tyle ma wylatane na systemach 2,4 GHz? Latając na okrągło caly rok? Szybko, wolno, blisko i daleko? Czy świeci słońce, czy pada deszcz, czy śnieg, czy jest mgliście?

I żeby nie było - używałem MX16, MX20 i MC32 i zdecydowanie polecam radia z systemem HOTT.

I chętnie posłucham merytorycznych wypowiedzi....nawet tych negatywnych, byle merytorycznych. Papier i net wszystko przyjmie - ja nie ;)


Masz ponad normatywny pakiet 1S6000 pakowano do MC20 i MC32 ze względu że użytkownicy często zapominali gdzie leży ładowarka w MZ24 jest akumulator 1S4000 i taki powinieneś wstawić do MZ-18 . Na 1S6000 polatasz tak długo że też zapomnisz gdzie jest ten kabelek i ładowarka ...

pakiet 6000 jest i tak do bani. Bo co najwyżej 4000mAh mozna wyciągnąć z powodu minimalnego napięcia zasilającego nadajnik. I to wielce mi sie nie podoba. I wcale sie nie zapomina o ładowarce ;P Szkoda że radia MC i MZ nie mają wyższego napięcia pracy bo lepszym rozwiązaniem był by zestaw pakietów lipo 2S

W MX20 uważam że lepszym rozwiązaniem jest zastosowanie pakietów NiMH - jeden w radoiu a drugi naładowany w walizce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.