Grifon Opublikowano 13 Stycznia 2016 Autor Opublikowano 13 Stycznia 2016 I po dewagacjach, te suwaki rozumiem że mają centrować imadło zawsze w tym samym ustawieniu.
mike217 Opublikowano 14 Stycznia 2016 Opublikowano 14 Stycznia 2016 To są kamienie, które bazują imadło w rowku stołu. Czy będą pasować akurat do rowków w tej maszynie? nie wiem. Tak czy siak po zdjęciu imadła lub obróceniu o kąt trzeba je z powrotem ustawić i czujnik zegarowy będzie tu niezbędny. Do mniej dokładnych prac można ustawić imadło wkładając w szczęki stalową równą listwę a we wrzeciono szlifowany wałek. Metodą na papier spokojnie ustawisz imadło tak aby jego szczeki były na pewno równolegle do osi maszyny.
MareX Opublikowano 19 Stycznia 2016 Opublikowano 19 Stycznia 2016 Bardzo proszę o opinię. Co o tym byście sadzili? http://allegro.pl/tokarka-tokarko-frezarka-wiertarka-300x-500-i5648038846.html
mike217 Opublikowano 19 Stycznia 2016 Opublikowano 19 Stycznia 2016 Opis tłumaczył ktoś kto nie ma styczności z maszynami. Może być fajna maszynka ale to chiński wyrób i nigdy nie wiadomo na co trafimy. W opisie jest że maszyna ma wyciągany mostek w co nie wierze, ponadto po jego wyciągnieciu srednica toczenie maleje z 300mm do 140mm... Chyba szkoda dalej czytać ten opis..
MareX Opublikowano 19 Stycznia 2016 Opublikowano 19 Stycznia 2016 Jestem autentycznie zupełnym ignorantem w temacie maszyn do obróbki wiórowej, stąd też moja prośba do fachowców. Np. nie wiem co to też ten "mostek" i dlaczego ma się nie wyciągać? I jak się go wyciągnie, to chyba średnica toczenia powinna się zwiększać , a nie zmniejszać? Chiny też są dwa i ta maszynka jest ponoć budowana w tych mniejszych, na podstawie niemieckiej dokumentacji i wg ich norm. I gdzie Michale widzisz ten opis , bo ja jedynie widzę te parametry techniczne w tabelach dot. tokarki i frezarko-wiertarki?
mike217 Opublikowano 19 Stycznia 2016 Opublikowano 19 Stycznia 2016 No mówię o tych tabelkach. Mostek to wyciągany kawałek łoża zaraz przed uchwytem. Spotykany raczej w dużych maszynach, tu nie widać żeby był podział na łożu. O tych maszynach było wiele tematów na CNC forum i kiedyś sam chciałem kupić taki produkt. Te niemieckie normy to można sobie darować. Są to maszyny na stalowych łożach często niechlujnie zrobionych. Tu konik nie ma swojego łoża tylko przesuwa się po łożu suportu. Z czasem więc konik rozjedzie się z wrzecionem gdy łoże wytrze się w okolicach uchwytu. Na pewno ta maszyna nadaje się do hobby i na pewno mnóstwo można na niej zrobić. Niemniej bez pomiarów i sprawdzenia choćby jej geometrii nie kupił bym jej za te pieniądze.
RomanJ4 Opublikowano 20 Stycznia 2016 Opublikowano 20 Stycznia 2016 Do słusznych wniosków kolegi Michała dorzuciłbym jeszcze kilka swoich odnośnie tej maszynki: - jeśli chodzi o frezarkę, to ja nie mam zaufania do stabilności mocowania głowic frezarek zaciskanych na okrągłej kolumnie. Zwłaszcza przy pracy większymi frezami moment obracający(+drgania) poprzez długie ramię daje znać o sobie. Poza tym, w tym kombajnie pole robocze możliwe do obsłużenia za pomocą sań poprzecznych suportu jest bardzo ograniczone, nawet nie podane ile, a ciągłe przezbrajanie z tokarki do frezowania jest upierdliwe(wiem coś o tym, bo też mam "kombajn" http://images50.fotosik.pl/360/40bbd5112fb52fd9.jpg) Radziłbym dwie osobne maszyny, także z tego względu, że ręczny przesuw wzdłużny do frezowania (po łożu) za pomocą przekładni zębatej suportu, a nie śruby jak w typowych stołach frezarek nie jest zbyt dokładny.Wysokość samej głowicy frezerskiej nad stołem roboczym (szufladką poprzeczną suportu) jest jak widać dość duża, bez możliwości obniżenia korpusu głowicy, więc zwłaszcza drobne/niskie przedmioty mocowane w niskim imadle wymagają dużego wysunięcia tulei wrzeciona (zwłaszcza przy krótkim mocowaniu niedługiego frezu/trzpienia narzędzia), co z racji luzów i wiotkości całości nie rokuje stabilności pracy narzędzia, i skutkować będzie fatalną powierzchnią po obróbce, (oraz drganiami narzędzia mogącymi skutkować jego zniszczeniem) .. - co do samej tokarki: - duża wysokość osi toczenia nad łożem, choć w normalnej tokarce pożądana, to w tej konstrukcji przy małych smukłych przekrojach wrzeciennika i konika (wiotkość) nie rokuje najlepiej stabilności geometrii obrabiarki, ich zdolności do tłumienia drgań przy obróbce cięższych, zwłaszcza niecentrycznych detali. Także niewielka masa (75kg) tej maszyny nie pomoże w ich tłumieniu.No i płaskie łoże.Jest to co prawda "jaskółka", ale z racji koniecznego umożliwiającego przesuw luzu na listwach dociskowych jaskółek, nie gwarantuje to powtarzalnej geometrii ustawienia suportu i konika (przy zaciskaniu na łożu) do osi toczenia(osi wrzeciona), jak to jest przy pryzmach innych tokarek, więc suport może chodzić "na żyletkę" jak model przy bocznym wietrze (w zależności od luzów klina/ów), a ustawienia konika skutkować ciągnięciem stożka w czasie toczenia podpartych nim wałków (przy toczeniu w kłach). Silnik (550W) współpracujący tylko z upierdliwą w przestawianiu prędkości(co dość często trzeba używać) obu wrzecion przekładnią pasową też nie rokuje wielkich osiągów. Ponadto możliwość napędzania przez niego tylko albo na wrzeciona tokarki albo wrzeciona frezarki, uniemożliwia frezowania detalu z mechanicznym posuwem wzdłużnym(suportu tokarki), jak to się dzieje w podobnych "kombajnach" z osobnymi silnikami (jak niżej) To takie moje wnioski jeśli chodzi o tę maszynę......
MareX Opublikowano 20 Stycznia 2016 Opublikowano 20 Stycznia 2016 Moja jedna, drobna uwaga: sama maszynka waży 200 kg netto. 75 kg waży podstawa, czyli "biurko". Z resztą opisu i wyrażonej opinii pewnie sama prawda. By nie powiedzieć taka, jak u pani z broszką... Ale to taka moja lużna dygresyjka, zupełnie nie związana z tematem. Istota tematu, to do czego i komu ta maszynka miała by służyć. I tu jest Azorek pogrzebany...
RomanJ4 Opublikowano 21 Stycznia 2016 Opublikowano 21 Stycznia 2016 Faktycznie około 200kg, nie wiem czym się zasugerowałem pisząc 75(?) Ma kolega oczywiście rację, Mea Culpa, przepraszam!
MareX Opublikowano 21 Stycznia 2016 Opublikowano 21 Stycznia 2016 Wracając jeszcze na chwile do tego Azorka, to na stronie importera wisi takie przeznaczenie maszynki: Tokarko-frezarko-wiertarka CORMAK AT300Cena netto: 5439.00 PLN Precyzyjna tokarko frezarka , idealna dla mechaników jak i amatorów, do warsztatów kształcenia zawodowego i warsztatów szkolnych. Wiercenie, frezowanie i toczenie namałej przestrzeni. A skoro tak, więc sobie myślę, że gdyby zakup był moją ideą, to co prawda mechanikiem nie jestem, warsztatów szkolenia zawodowego nie prowadzę, ale z całą pewnością jestem amatorem, który chciałby spróbować czasami coś tam utoczyć, może wyfrezować i na pewno coś przewiercić. No i mam małą przestrzeń! Gorzej z gotówką , ale i na to są ponoć rady... "Prowaident, Wonga...?
MareX Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 No więc, mimo dobrych rad Kolegi i jego opinii, wyrażanej na temat pokazanego wyżej produktu, poszedłem jednak na całość i zadłużywszy się "po uszy" w "Wondze" czy innym "Providencie" sprawiłem sobie tę maszynkę. Tak ci ona dzisiaj do mnie dojechała: a z drugiej strony była uwidoczniona zawartość: Wszystko solidnie zapakowane, bo też i długą drogę przebyło. Kiedy się z tą skrzynią uporałem, tak mi się to objawiło: Na tej podstawie skrzyni nijak tego nie mogłem wciągnąć do mojej "dziupli", ale znalazłem sposób i się dało, a wcześniej poskręcałem "biurko". No i tak sobie to teraz stoi: Wciągnąć te 200 kg na "biurko" też proste nie będzie, ale mam nadzieję, że razem z synkiem damy radę. W końcu to też moja "dobra zmiana" , a Egipcjanie nie takie bloki skalne na szczyt piramid dźwigali... W jednym z elementów "biurka" znalazłem takie cztery metalowe klocki z dziurami: które zupełnie mi do niczego nie pasują i autentycznie nie wiem, po co one są. Była też drewniana skrzynka z różnymi kółkami, trybami i czymś tam innym, ale te zagadki może z czasem rozszyfruję. Teraz czeka mnie studiowanie instrukcji: i mam nadzieję, że pojmę o czym ona traktuje. No i nieśmiała prośba do Kolegów: może ktoś podzieli się ze mną jakimiś zużytymi nożami czy frezami, abym miał czym ćwiczyć w praktyce i zgłębiał tę wiedzę, której na tę chwilę, kompletnie nie posiadam.
mike217 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 No i pięknie. Najpierw to cudo rozbierz, umyj i złóż na nowo z wykorzystaniem naszych krajowych a nie chińskich smarów i olejów. Od razu dokup sobie czujnik zegarowy i statyw do niego bo bez tego ani rusz ustawić geometrii tej maszyny. Roman, Ty jesteś Fachowiec od schematów i obrazków, wrzuć jeśli możesz te ryciny jak sprawdzić geometrię.
MareX Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Też, jako sposób wydżwigania tego na podest, brałem pod uwagę rozbiórkę maszynki na części - " do spodu" . Ale zacząłem się "bojać" tego, czy będę umiał ją ponownie poskładać. Ale skoro trzeba ją umyć, to i rozebrać trzeba będzie. A zanim coś rozbiorę, to sobie wcześniej tego czegoś fotkę zrobię. Konik już zsunąlem z łoża i nawet jakiś kawałek metalu mi z niego wypadł. Tak więc nauka poprzez rozbiórkę. :-)
mike217 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 Umyj newralgiczne części jak suporty, jaskółki, śruby ich nakrętki i łoże. Dobra rada od razu zlej to co tam wlewają do skrzynki przekładniowej i nalej porządny przekłądniowy olej zgodny ze specyfikacją. Były przypadki, że z olejem leciał piasek po odlewach... To niewiele kosztuje a maszyna zacznie życie jak trzeba.
Grifon Opublikowano 28 Stycznia 2016 Autor Opublikowano 28 Stycznia 2016 Co to trzeba myć? Ja swoją chińską tokarkę po prostu włączyłem Uznałem że więcej zniszczeń spowoduję jak ją zaczne rozkręcać. Panie Marku to dobra decyzja, koledzy mają racje co do zasadności kupowania takiego kombajnu, ale Oni myślą o obrabianiu dużych elementów. Do celów typowo modelarskich to nawet za dużo. Ja z kupnem swojej maszyny będę się jeszcze musiał wstrzymać z miesiąc, ale nie odpuszczam.
Bartek Piękoś Opublikowano 28 Stycznia 2016 Opublikowano 28 Stycznia 2016 A ja zazdroszczę. Cholernie. Bo też myślę, że do naszych skromnych celów to jest super maszyna. Bardzo jestem ciekaw pierwszych relacji z prac. Gratuluję zakupu:)
MareX Opublikowano 29 Stycznia 2016 Opublikowano 29 Stycznia 2016 Najpierw jednak jej wydźwiganie, nast. rozbiórka , mycie, kupienie właściwego oleju i towotu, jakaś regulacja (??? ) i chyba zakup na "aledrogo" jakichś noży czy innych frezów, bo palcem nic nie utoczę, Chyba, że złej krwi. Podejmując decyzję o zakupie tej, a nie innej maszynki, także kierowałem się tym założeniem, że do moich "umiejętności" i potrzeb stricte modelarskich, taka maszynka w zupełności powinna wystarczyć. Już nawet wiem, co sobie najpierw utoczę...
young Opublikowano 29 Stycznia 2016 Opublikowano 29 Stycznia 2016 Gratuluję zakupu będziesz zadowolony
micro Opublikowano 29 Stycznia 2016 Opublikowano 29 Stycznia 2016 Gratuluję zakupu będziesz zadowolony Już jest .
Rekomendowane odpowiedzi