Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

No i już chyba po ptokach , nie jestem pewny ale chyba jednak będe miał ten jeden silnik DLE55.

Nie jestem jeszcze pewny bo mój silnik juz rozebrany ale wał jeszcze nie wyjęty , ale na 95% części nie są zamienne.

Naczytałem się że silnik DLA I DLE są identyczne, dalej czytałem tez że części z RCGF55 i DLE55 są takie same, więc byłem pewny że części z DLA do RCGF będą pasowały.

Niestety wał DLA ma większą przeciwwagę i nie zmieści się w karter RCGF  ,znając życie pewnie się też okaże że o ten 1mm czy coś koło tego będzie inny skok tłoka.

Zobaczymy czy jest tak jak myślę jak rozbiore całkowicie swój silnik , ale raczej przeszczep się nie uda.

Kolega wysłał mi też cały silnik tyle ze ma ułamane jedno ucho mocujące a drugie jest pęknięte , może gdzieś model kapotował czy coś w tym rodzaju , ale ten silnik aby uruchomić potrzebny jest ktoś kto przyspawa uchwyt i będzie to tak mocne jak fabryczny odlew.

No chyba że okaże się że w całym silniku jest inny wał np taki jak w moim RCGF.

Kurcze i właśnie dla tego nie chciałem kupować części w ciemno i na przeczucie do mojego silnika aby ustrzec się takiej sytuacji, wolałem dołożyć i kupić nowy silnik.

W ostateczności podeślę gdzieś karter DLA do naprawy wrzucę swój gaźnik i zapłon i kiedyś silnik będzie jeszcze sprawny , ale to nie będzie tak hop siup jak się wydawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erwin jeszcze nie do końca szkoda bo mam wizję :), ale to sie okaże jak wyjmę swój wał , a wyjmę go jak kupię długi klucz aby odkręcić ten długi trzpień w piaście śmigła.

Ale przeciwwaga nie jest mi do niczego potrzebna , mi potrzebny jest nowy sworzeń , łożysko i korbowód, a te w niekompletnym silniku który mi przysłał Włodek są w doskonałym stanie.

Jeśli sworznie mają taką samą średnicę to wycisne swój stary sworzeń i wprasuję sworzeń z korbowodem z niekompletnego silnika od Włodka.

A całego silnika nie będę na razie demontował bo on zostanie całością, wygląda na zdrowy a uszy się przyspawa i w razie draki będzie jak znalazł , w tym roku przez ten silnik nie pojechałem na piknik do Radzynia , gdybym miał taki silnik na podmiankę nie było by najmniejszych  problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, no to dziwne co piszesz bo mój silnik czyli rcg, rcgf... spasowal się z częściami od silnika dl czy teraz juz dle 55.

Chodzi mi o kompletny wał z korbowodem i z przeciwwaga.

 

Chyba że chciałes włożyć bebechy od dla 56 do rcgf 55 to może nie pasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chciałem włożyć wał od DLA56 do RCGF55, i najprawdopodobniej się nie zmieści.

Ale to nic, dzwonił Marcin i okazuje się że ma niepotrzebny tył karteru od DLA i ma całe uchwyty mocujące.

Jak pomierzymy przez telefon ;) tylne części karterów i okaże się że sa takie same to  Marcin wysle mi tył karteru i mam sprawny silnik DLA56.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dotarło to czego mój model nie miał nigdy

868c78ba3558c31d.jpg

 

Węglowy kołpak 80mm za 80zł to chyba dobra cena więc się skusiłem :).

Tylko pytanie w którym modelu będzie latał ten kołpak? jeden z forumowiczów chce odkupić ten nowy model który trzeba okleić folią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolega chętny na odkupienie modelu jednak się nie zdecydował więc model będzie latał u mnie.

Model do mnie przyjedzie w sobotę a ja juz rozpoczynam kompletowanie potrzebnych rzeczy choć niewiele mi potrzeba.

Myślę że sprawnie się z nim uwinę , dziś zamówiłem podwozia u Andrzeja będą zrobione za miesiąc.

Ale potrzebuję płytkę zasilającą serwa od TeBe , ma ktoś taką na zbyciu? chętnie odkupię.

A może ktoś ma zbędną rolkę czerwonej folii z HK ,  chętnie odkupię i białej rolkę też bym kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mi nawet idzie kompletowanie modelu.

Folii mam tak po 3 metry czerwonej i z 3-4 metry białej , co zabraknie to możliwe że wyżebrze z modelarni .

Zasilanie kolega Damian obiecał zaprojektować, w obecnym modelu instalacja woła o pomstę do nieba, to jest istny armagedon i mimo że sam to robiłem to nie koniecznie wiem co i do czego idzie :wacko: .

Damian zaprojektuje i wykona płytkę w której będzie wszystko co mi niezbędne jest, będzie w jednym elemencie zasilanie z dwóch pakietów , coś takiego jak robił TeBe aby odciążyć odbiornik i serwa były zasilane prosto z akumulatorów , i elektroniczny wyłącznik instalacji.

Damian robił takie wyłączniki i mam to w starym Mx-sie i są bardzo fajne.

I tym sposobem załatwię plątaninę kabli i będzie porządek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnim razem Marcin mi kupił w HK trzy rolki po 5m w każdej, czyli miałem 15m a że miałem dużo foli to nie oszczędzałem i spore kawałki lądowały w koszu a później z całej rolki wycinałem małe elementy które równie dobrze mogłem wyciąć z ścinek które lądowały w koszu , ale to było moje pierwsze oklejanie więc byłem usprawiedliwiony.

Ogólnie oklejając model dwoma kolorami 10m wystarczy a nawet jeszcze zostanie,  mi pierwszym razem ledwie 15m wystarczyło a nawet jak sobie przypominam to białej jeszcze mi Marcin dwa metry dosyłał z swoich zapasów.

Tyle że folia z HK jest tania ,za 3,5m oracover wychodziło 15 metrów w hobby king.


Kurcze właśnie pomierzyłem folię jaką mam i nie jest źle, mam z HK w jednej rolce 4 metry czerwonej folii, mam w jednej rolce 4 metry białej folii, mam jeszcze w jednej rolce czerwonej folii z 1,5m ale jest to oracover i ma minimalnie ciemniejszy odcień ale prawie jest taka sama, no i mam 1metr oracover ciemno niebieski kiedyś z niej wycinałem paski  jak naprawiałem extrę , to i na tego jakies akcenty można z niej będzie zrobić.

Kurcze okazuje się że mam folii na cały model , no może troszkę białej zabraknąć ale to mało, jak braknie to z 1 metr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc "Orzeł wylądował"

Mam go juz w domu, zapomniałem jedynie rury duralowej , następnym razem ją przywiozę.

Trzeba wkleić mocowania maski i zamontować nakrętki kłowe , szybka robota, trochę go przeszlifuję i można oklejać , zacznę od kabinki.

Później zajmę się statecznikami i sterami , tu nie ma praktycznie nic do roboty bo sa praktycznie oszlifowane , w stateczniki trzeba zamontować jedynie nakrętki kłowe.

Ze skrzydłami też będzie łatwo bo trzeba jedynie oszlifować krawędzie natarcia , tu nic nie było robione więc krawędzie natarcia sa jeszcze kwadratowe.

Kurcze gdzieś dziś podczas pakowania chyba uszkodziłem w jednym skrzydle keson , w środku długości i w środku głębokości jest jakiś uszczerbek , nie jest wielki może zrobiłem to paznokciem , mam zamiar wyszczerbienie uzupełnić klejem , tylko nie za bardzo wiem jakim , chyba raczej nie cyjakiem, może wikolem? może żywicą?.

Podwozie zamówione powinno byc za miesiąc , coś ala menadżer zasilania zamówione , nie wiem kiedy będzie zrobiony ale z tym sie nie spieszy.

W pomalowanie maski spróbuję wkręcić koleżankę żony , ja nie lubię malować.

W zasadzie nie jest to żadne wyzwanie bo model jest raczej zbudowany,  ale dzięki temu że go kiedyś sobie zrobiłem od przyszłej wiosny będę śmigał nowiutkim modelem :).

I ciągle jestem przekonany że skończony na tip top będzie warzył 6600g, tylko nie do końca jestem przekonany czy tak lekki model  tych gabarytów będzie fajnie latał .

015faa2eff1fdb1b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin to ja coś tam będę dokumentował , wstawiał zdjęcia itp i tak cię będę motywował :)  .

A dużo ci zostało do zrobienia?

Ja jak się przeprowadzałem do mieszkania w bloku to myślałem że w bloku nie bedzie miejsca na modele , szczególnie że jeden już miałem, więc wystawiłem model w dziale giełda , ale był tylko jeden zainteresowany i to na model oblatany bo mówił ze taki nie latany może być krzywy, ja nie miałem w głowie go kończyć i tak mi pozostał.

Jak się okazuje mam miejsce na 3 duże benzynowe modele , więc zacząłem się nim interesować , jeden z forumowiczów chciał go kilka dni temu odkupić ale nie dogadaliśmy się.

Więc zapadła ostateczna decyzja że zamawiam potrzebne rzeczy i kończę model.

Mam nowiutki silnik jeszcze w pudełku , mam nowiutkie serwa po dosłownie kilku lotach , a jak już sięgnąłem do kieszeni i wydałem trochę grosza na nowe wyposażenie , to pomyślałem że dlaczego by do nowego wyposażenia nie zafundować sobie nowego modelu? :)

Do wiosny czasu jest mnóstwo , a roboty może na dwa tygodnie , tyle że nie planuję intensywnego składania więc to się wyciągnie w czasie , ale do maja to czasu mam bardzo bardzo dużo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko dwa modele rozpoczęte , oba na ukończeniu , ale tylko Mx będzie miał do wiosny kompletne wyposażenie i następny sezon będzie latał.

Natomiast postaram się uniknąć błędów które popełniłem w pierwszym modelu, i model powinien być lepszy pod każdym względem.

Niby to tylko drobiazgi i w lataniu nie robią różnicy , ale np fatalna instalacja elektryczna niby jest pewna i niezawodna ale porządek w kadłubie to mam taki że sam nie wiem co z czym i do czego.

Pomalowałem domek silnika jakimś vidaronem , a jak sie okazuje vidaronem to można sobie pomalować płot a nie domek , lakier poodchodził tam gdzie sklejka miała kontakt z paliwem , po czym sklejka nasiąkła paliwem z olejem.

Później silnik sie odkręcił a jak skakał odkręcony pod maską to połamał domek, naprawa niby prosta była ale nie tak łatwo skleić pęknięte drewno z którego można wyciskać olej którym nasiąkło.

Mycie i namaczanie w acetonie załatwiło problem i odtłuściło sklejkę.

Teraz domek będzie pomalowany żywicą .

I tak ze wszystkim , co było niedociągnięciem w pierwszym modelu w tym to nie będzie miało miejsca.

Kurcze nie wiem tylko dla czego zawiasy do tego modelu są takie drogie, 80zł za zawiasy to tak bardziej drogo niż tanio , no ale co zrobić potrzebne to już zamówiłem :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze coś mi słabo idzie ta budowa, robię i robię i nic nie zrobiłem :wacko:.

A wcale mało czasu modelowi nie poświęciłem, fakt przykładam się ale biorąc pod uwagę że wiem co robię wiem co robić i jak ma to być zrobione , to powiedział bym że zamiast iśc do przodu to sie cofam.

I żeby to jeszcze się obyło bez błędów , w złym miejscu wywierciłem otwór mocujący statecznik do kadłuba , nakrętka kłowa wklejona ale nie tu gdzie trzeba.

Niby nic wielkiego i nie robi to różnicy , ale śrubka mocująca wyjdzie akurat pod popychaczem , tak juz zostanie ale o wiele łatwiej by było wkręcić śrubkę gdyby była obok popychacza a nie pod nim.

Pocieszające jest to że otwór wywierciłem tylko w jednym stateczniku  więc jeśli będzie gimnastyka to tylko z jednej strony, a po drugie to ja nie demontuję stateczników do transportu , tylko pakuje cały model do auta.

Poświęciłem sporo czasu a jedynie oszlifowałem kadłub , wkleiłem laminat na wręgę podwoziową , teraz ten laminat jest w standardzie, ja jeszcze mam zestaw gdzie go nie było i wyciąłem  to sam.

I mam gotowy jeden statecznik z sterem wysokości , brak tylko nacięć na dźwignie , ale zawiasy powycinane , jest oszlifowany i można powiedzieć że jest gotowy do oklejania.

Ale aby mieć nowy model to jeszcze daleka droga :).

67516e85561bb293.jpg

eb090a42918c7115.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.