Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

specjalnie dziś nagrałem jak to wygląda w zwolnionym tępie u mnie :P

Fajne :).

I właśnie to rozszarpało mi kabinę , zjadło serwa i uszkodziło tłumik.

Elektryki nie mają takich problemów :).

Ale tłumik był wadliwy od początku  , już go zdemontowałem i dramatu wielkiego nie ma tłumik jest cały tyle że nie wyrwało całych tulejek przez które przechodzą śruby montażowe a wyrwało same kołnierze tak że teraz łby śrub przechodzą na wylot przez te tulejki.

Jest to do naprawienia , ale zobaczymy , jak mi kolega odsprzeda tłumik to zamontuje nowy , jak nie to naprawię ten , tak czy inaczej model na sobotę ma być sprawny bo wybieram sie z nim na piknik do Kraśnika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostateczna decyzja jest taka że mój silnik musi zostać wymieniony.

Silnik sam w sobie od strony mechaniczne jest sprawny i zdrowy , obstawiam że za fatalną jego pracę odpowiedzialny jest zapłon i w efekcie chodzi jak chodzi , często gęsto wypadaja zapłony silnik przerywa i kiepsko to wygląda a jeszcze gorzej brzmi.

Na piknik w Kraśniku zamontowałem nowy tłumik bo mój stary był 3 razy juz spawany, nawet na pikniku wspominałem że ten mój silnik może bardziej drżeć i generować większe wibracje niż DLE ale usłyszałem że to niemożliwe.

Na pikniku wykonałem jeden lot , bo jak to na pikniku przyjechałem pogadać i pooglądać więc średnio się rwałem do latania.

Ale dziś trzeba było nadrobić latanie , wściekałem się dziś prawie cały dzień wypaliłem prawie 4 litry benzyny i oto jak skończył mój tłumik.

Na pewno mój silnik nie drży bardziej od DLE? w DLE tłumiki się nie rozpadają po 7czy 8 zbiornikach benzyny ;) .

a55aab51ab25bdbf.jpg

 

Co nie zmienia faktu że mam z tego modelu radości co niemiara , mam na warsztacie rozgrzebany nowy projekt , ale wszystko wskazuje na to że będzie musiał poczekać na swoje wyposażenie i nigdzie na drugi rok nie poleci , Mx ważniejszy :) a do wymiany są jeszcze serwa lotek bo obecnych na sezon 2020 juz  nie będę zostawiał , no i nowy silnik , a i nie zaszkodzi coś w instalacjach powymieniać a może coś zechcę zmodyfikować i dwa tysiące nie pomoże.

Zechcę sobie tak na przyszły sezon przygotować model aby mnie już tak nie stresował jak w tym roku :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nitromaniak

Na lotki mozesz wlozyc SAVOX SA-1258TG 12kg i bedzie 100zl do DLE 55. Z tego co widze miedzy zwyklym a RA jest spora roznica cenowa nawet 400zl wiec wybor jest w tej sytuacji chyba prosty. 1830zl serwa + silnik w NASTIK. Skarbonka nie powinna sie zorientowac na przestrzeni tych kilku miesiecy zmniejszenia pokarmu. Jak masz problemy z zaplonem to daj nr paczkomatu na pw do skrzynki inpost i telefon to Ci wysle redukcje do swiecy G5 wraz ze swieca. Ominiesz zaplon i zobaczysz czy silnik kuleje czy osprzet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no raczej nie będę kombinował , serwa które ostatnio kupowałem (i pracują świetnie) są 20zł droższe ale...

Mają 35kg ciągu i co najważniejsze są zasilane 7,4V , a w modelu jest instalacja 7,4v i wszystko jest zasilane prosto z pakietów , jedynie mam zmniejszone napięcie za pomocą regulatora na module zapłonowym, bo mój silnik z hobbykinga ma zapłon zasilany max 6V.

Silnik natomiast kupię ten normalny DLE  bo nie dość że tańszy to już maskę mam powycinaną pod boczny wydech.

Z zapłonem obecnego silnika nie będę się szarpał bo szkoda moich nerwów , chodzić chodzi dość stabilnie , a że przerywa to trudno już sie do tego przyzwyczaiłem od dwóch lat tak ma, to jeszcze ten sezon na nim dokończę , może jeszcze dziś uszkodzony tłumik spotka się z TIG-iem i na weekend mam sprawny model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopocików ciąg dalszy.

Mam prośbę , czy mógł by ktoś opisać wstępną regulację silnika? skoro mój silnik jest kopią DLE55 a to popularny silnik, to jak wstępnie powinny być powkręcane śruby regulacyjne gaźnika.

No i jak prawidłowo powinien być ustawiony czujnik położenia wału?, bo czujnika to nigdy nie zaczepiałem od nowości , ale też silnik nigdy od nowości nie chodził dobrze.

Chciał bym wyregulować ten swój silnik ale przydał by się jakiś punkt odniesienia.

Fabrycznie czujnik położenia wału mam prawie na środku ale troszkę jest przesunięty w stronę przyspieszonego zapłonu.

A tak po za tym wylatałem się dziś aż mi benzyny zabrakło , bylismy w dwóch z kolegą z trzema modelami 2,2m, oczywiście kolega bezproblemowo się bawił a ja w pierwszej kolejności straciłem jedną wysokość odkręciła się śrubka trzymająca dźwignię na serwie , no i dźwignia spadła z serwa , nie było dramatu trochę mułowaty się zrobił i słabo reagował na ster wysokości :).

Do domu było blisko pojechałem po nową śrubkę i klej do gwintów i po 10min latał dalej.

Tłumik spawał mi rzemieślnik , za wspawanie rurki skasował 50zł i myślałem że będzie spokój.

Myliłem się, dziś model tak rozszarpał ten nowy tłumik DLE że nie wiem jak sie zabrać za pospawanie go , z usług rzemieślnika nie będe korzystał bo ja mam czym to pospawać tylko do takiego zabiegu muszę jechać 20km do starego domu.

Ale nie wiem czy nie naprawiać starego tłumika , naprawa starego będzie szybsza.

To nie jest normalne zjawisko i dlatego chcę się zainteresować regulacją tego silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź jakie jest bicie na piaście śmigła, bo to może być przyczyną nadmiernych wibracji. W nowo zamówionym silniku z hobbykinga co prawda 30 cm3 piasta była krzywa 0,8 mm. Teraz wytoczyłem nową i jest ok. U Ciebie niby silnik już z przebiegiem i łożyska się trzymają, ale warto sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to silnik planowałem kupić zimą lub wiosną, bo mój budżet modelarski jest mocno ograniczony , a jeszcze ostatnimi dniami robiłem zakupy , pokrowiec na radio akumulator i szelki do powieszenia aparatury i zostało mi raptem 200zł a o sześciu stówach pożyczonych od żony na serwa nawet nie wspominam ;) , muszę trochę uzbierać grosza.

Mój obecny silnik jest sprawny i zdrowy , niedomaga osprzęt silnika i mocno mnie to drażni.

Ale dam mu szansę i jeszcze pobawię się w regulacje i ustawienia silnika , zobaczymy co z tego wyjdzie.

Ale w pierwszej kolejności musze zapanować nad tłumikami , będą naprawione oba tłumiki, w razie czego jeden będzie na zapas , dziś już kupiłem drut do spawarki i zaraz jadę spawać tłumiki , za drut co prawda małą szpulkę zapłaciłem 29zł , mam całą butlę argonu która gdzieś tam stoi bezużytecznie  więc mam czym pozgrzewać trzydzieści takich tłumików , nie tylko dwa.

A w warsztacie ostatnio za dwa centymetry spawu zawołali mi 50zł , na dodatek nieszczelnie to zostało zrobione bo olej cieknie z pod spawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawny w sensie mechanicznie, jest szczelny nie ma żadnych luzów , ma ciśnienie , nic nie stuka nic nie puka , i zaglądając przez okno wydechowe tłok i cylinder wyglądają wspaniale, tylko jego praca kuleje.

Możliwe że za nadmierne drżenie silnika odpowiada zły kąt wyprzedzenia zapłonu , nikt tego nigdy nie ustawiał , jak chińczycy ustawili czujnik tak jest do dziś, ale tym się zajmę w najbliższym czasie ale to po niedzieli bo pierwsze muszę zamówić aluminiowe orczyki serw i dopiero po wymianie orczyków przed lataniem zajmę się regulacją silnika.

W zasadzie kolega z którym latam chciał mi dać za darmo świeży silnik DLE55 , niewiele latany tylko urwał gwint na świecę nie naprawiał tego tylko kupił nowy cylinder , coś tam niewiele polatał i model stał chyba kilka lat , a w tym roku chciał go uruchomić ale nie odpalił chyba nie ciągnął paliwa z zbiornika , wymienił membrany gaźnika ale dalej paliwa nie ciągnął , więc uznał że szkoda czasu i pieniędzy i kupił nowy silnik a ten chciał mi oddać.

Ale teraz to nie ma czasu na grzebanie i naprawianie , jak zorganizuję sobie pół czy cały dzień wolnego to wolę go przelatać niż grzebać szukać i naprawiać.

Teraz mój silnik nadaje się do latania , łatwo zapala i zawsze tak było to jedna z niewielu jego zalet , mam już dwa tłumiki sprawne dziś obydwa tłumiki zakolegowały się z spawarką :)  ale silnik nie za ładnie chodzi na wysokich obrotach, za to jest stabilny i co by nie wyczyniać tym modelem to nie gaśnie , więc sezon na nim dokończę a zimą lub wczesną wiosną kupię nowiutki DLE55 i powinien być spokój , a obecny silnik gdzieś tam zapakuję i niech leży taki awaryjnie zapasowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nitromaniak

Jezeli silnik opala, wkreca sie na obroty i nie strzela w gaznik ani wydech to bym zaplonu nie ruszal. Czy czujnik jest poluzowany, ze mogl sie przesunac? Moze warto wyregulowac gaznik w gonym zakresie. Jaka jest temp. silnika na max. obrotach? Jak wyglada swieca? Czy byla wymieniana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erwin czujnika nigdy nikt nie ruszał ale jest przykręcony .

To nie jest tak że ten silnik teraz coś niedomaga on tak chodzi od nowości tylko nie zwracałem uwagi na to, bo ten MX to pierwszy drewniany model jaki zbudowałem i ja sie musiałem nacieszyć modelem więc na kulejący silnik przymykałem oko.

Silnik chodzi jako tako jak sie dobrze rozgrzeje , też minimalnie przerywa ale juz jak jest dobrze rozgrzany to mogłoby być.

Myślałem że to świeca i przed piknikiem w kraśniku kupiłem nową świecę, nic to nie dało silnik jak przerywał tak przerywa.

Tak na słuch to praca silnika zalatuje tak jak by silnik był przelany , świeca środek elektrody ma jako tako wypalony , ale brzeg tu gdzie juz jest gwint , jest nie to mokre nie to okopcone , na pewno brzeg świecy nie jest ani suchy ani wypalony.

Na tym filmie słychać jak on chodzi , choć był juz trochę bardziej gorący niż zimny , ale można posłuchać jak ten silnik pracuje a najbardziej przerwał w 1:51.

 

https://www.youtube.com/watch?v=HjNn-UjITWM

 

A tu jeszcze zdjęcie jak ostatecznie wygląda po naklejeniu naklejek itp

5d50138164092_o,size,933x0,q,70,h,cd804d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno się zainteresowałem modelem i trochę się wyjaśniło.

Pierwsza sprawa potężne wibracje całego modelu...

Mam uszkodzony domek silnika , wręga do której jest przykręcony domek silnika odkleiła się od spodu domku i od jednego boku domku, po za tym dół domku silnika w miejscu gdzie jest wręga silnikowa jest przełamany na pół , kłopotliwe jest to że nie wystarczy zapakować żywicy i po kłopocie bo pęknięte spoiny jak i z pęknięcia dołu domku da się wycisnąć olej , całość jest nasiąknięta olejem i domek trzeba w pierwszej kolejności odtłuścić.

Dawno temu odkręcił mi się silnik po wylądowaniu trzymał się na jednej tylko śrubce i to nie do końca bo i ostatnia była na wylocie, prawdopodobnie wtedy została wyłamana wręga silnikowa, przykręciłem silnik ale uszkodzenia mi już umknęły i tak latałem.

 

I druga sprawa to paskudna praca silnika

Na razie obadałem go na wieszaku w piwnicy , nie podoba mi się kąt wyprzedzenia zapłonu.

Zapłon następuje  10mm przed górnym martwym punktem , ktoś zna prawidłową wartość jak powinien byc ustawiony zapłon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno się zainteresowałem modelem i trochę się wyjaśniło.

Pierwsza sprawa potężne wibracje całego modelu...

Mam uszkodzony domek silnika , wręga do której jest przykręcony domek silnika odkleiła się od spodu domku i od jednego boku domku, po za tym dół domku silnika w miejscu gdzie jest wręga silnikowa jest przełamany na pół , kłopotliwe jest to że nie wystarczy zapakować żywicy i po kłopocie bo pęknięte spoiny jak i z pęknięcia dołu domku da się wycisnąć olej , całość jest nasiąknięta olejem i domek trzeba w pierwszej kolejności odtłuścić.

Dawno temu odkręcił mi się silnik po wylądowaniu trzymał się na jednej tylko śrubce i to nie do końca bo i ostatnia była na wylocie, prawdopodobnie wtedy została wyłamana wręga silnikowa, przykręciłem silnik ale uszkodzenia mi już umknęły i tak latałem.

 

I druga sprawa to paskudna praca silnika

Na razie obadałem go na wieszaku w piwnicy , nie podoba mi się kąt wyprzedzenia zapłonu.

Zapłon następuje  10mm przed górnym martwym punktem , ktoś zna prawidłową wartość jak powinien byc ustawiony zapłon?

Najpierw,to musisz naprawić i wzmocnić porządnie domek..Bo skoro piszesz że dawno temu została wyłamana wręga silnikowa i tak latałeś,to ja bym się cieszył na Twoim miejscu że jeszcze do tej pory motor nie odleciał sam przez maskę zostawiając resztę w tyle.

Wzmocnij domek kątownikami aluminiowymi(choćby z Obi) ja tak mam,skręconymi śrubami M3 ,bo tak jak teraz to można zapomnieć o regulacjach czy sprawdzaniu czegokolwiek skoro silnik "lata jak głupi",nie ma stabilnego mocowania.

Ten olej w domku to też niczego dobrego nie wróży.

Jeżeli masz inne śmigło-załóż i sprawdz,trzeba coś wyeliminować.Najlepiej było by pożyczyć od kogoś moduł zapłonu i go wykluczyć.

Filtr w zbiorniku czysty?Filterek-mała siateczka w gażniku czysta?Membrana cała?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr widzisz ja sie modelarstwa na poważnie zacząłem uczyć na tym modelu , więc więcej nie wiem niż wiem a budując ten model to w ogóle prawie nic nie umiałem.

Nie domyśliłem się że silnik może się odkręcić i stało się , od tamtej pory śruby wkręcam na średni klej do gwintów i nic mi się juz nie odkręca , nawet śmigło mam przykręcane na klej.

No ale to taka nauka na własnych błędach.

Umknęło mi jedynie że odkręcony silnik uszkodził domek, ale to nie było tak łatwo wyłapać, nawet dziś mimo że domek jest juz rozklekotany to trzeba użyć sporej siły i go pociągnąć góra dół aby zobaczyć że wręga się rusza.

Flaszkę na jutro jeszcze dzis zdążyłem kupić... Acetonu oczywiście, jutro wymyję porządnie ten domek , po myciu przeszlifuję go bo jest lakierowany , na żywicę poprzyklejam wzmocnienia z sklejki modelarskiej i całość owinę albo rowingiem albo tkaniną szklaną , nasączone żywicą jak zaschnie będzie nie do ruszenia.

Zaoliwiony domek po części jest przez to że model trochę latał bez tłumika a silnik pluje trochę olejem , a trochę winny jest króciec zbiornika a właściwie uszczelka jakiś czas temu ciekło mi paliwo z zbiornika , naprawiłem to ale co się wytłuściło to tylko z grubsza zostało umyte i na pewno nie tak aby się cokolwiek po takim myciu nadawało do klejenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nitromaniak

Tak sie dzisiaj zastanawialem skoro od wibracji pekaja tlumiki to co sie dzieje z modelem w miejscach laczenia? Domek odbudujesz i wzmocnisz ale dlaczego sa az takie wibracje jak w sieczkarni? W modelu tez trzeba dokonywac przegladow przed startem w powietrze. Kazda sruba musi zostac skontrolowana. Ja przykrecam silnik na wikol i nie mialem problemow z odkreceniem. Co do smigla to na klej sie go nie przykreca bo od tego jet kontra. Ja jak dokrece smiglo to pozniej mam problemy z odkreceniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erwin czujnika nigdy nikt nie ruszał ale jest przykręcony .

To nie jest tak że ten silnik teraz coś niedomaga on tak chodzi od nowości tylko nie zwracałem uwagi na to, bo ten MX to pierwszy drewniany model jaki zbudowałem i ja sie musiałem nacieszyć modelem więc na kulejący silnik przymykałem oko.

Silnik chodzi jako tako jak sie dobrze rozgrzeje , też minimalnie przerywa ale juz jak jest dobrze rozgrzany to mogłoby być.

Myślałem że to świeca i przed piknikiem w kraśniku kupiłem nową świecę, nic to nie dało silnik jak przerywał tak przerywa.

Tak na słuch to praca silnika zalatuje tak jak by silnik był przelany , świeca środek elektrody ma jako tako wypalony , ale brzeg tu gdzie juz jest gwint , jest nie to mokre nie to okopcone , na pewno brzeg świecy nie jest ani suchy ani wypalony.

Na tym filmie słychać jak on chodzi , choć był juz trochę bardziej gorący niż zimny , ale można posłuchać jak ten silnik pracuje a najbardziej przerwał w 1:51.

 

https://www.youtube.com/watch?v=HjNn-UjITWM

 

A tu jeszcze zdjęcie jak ostatecznie wygląda po naklejeniu naklejek itp

5d50138164092_o,size,933x0,q,70,h,cd804d

Wiesiu a może pora rozebrać i sprawdzić fajkę świecy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu a może pora rozebrać i sprawdzić fajkę świecy

Na początek wybiore się dziś do kolegi którego silnik DLE bardzo ładnie chodzi i skopiuję sobie jego ustawienia zapłonu, jak to nie pomoże to w planie jest wymiana całego modułu zapłonowego wraz z fajką i przewodem.

Zobaczymy co z tego wyjdzie ale myślę że łatwo będzie opanować ten silniczek.

Tylko nim pójdę na boisko cokolwiek ustawiać muszę kupić i wymienić orczyki serw, ale to też nie kłopot bo nim przyjdą orczyki to ja naprawię domek silnika.

Tak myślę że w przyszłą sobotę model będzie ustawiany o ile pogoda się nie zepsuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.