Skocz do zawartości

OS FS48 - Ciemny olej, dużo ciepła


czarobest

Rekomendowane odpowiedzi

Musicie mi wybaczyć, ale wolę pytać za dużo niż popsuć sobie silnik. Pytam tutaj z racji odpowiedniego działu, to tak jakby kontynuacja tego co pisałem tutaj o silniku: http://pfmrc.eu/index.php/topic/72604-a6m5-zero-pomoc-przy-budowie/page-2 (jak w końcu wezmę się za dalsze prace nad Zero to tam też coś napiszę :))

 

Byłem przed chwilą odpalać znowu ten silnik i... jest niby okej. Udało mi się go zmusić do pracy bez grzałki nawet na stosunkowo wolnych obrotach, niestety nie zmierzyłem ich bo brakowało mi rąk - muszę zrobić dźwignie gazu . Wkręcał się też nieźle, ale po pierwsze mam wrażenie, że koszmarnie się nagrzewa. Praktycznie od razu po zaskoczeniu (a tym razem odpalał praktycznie od strzała) czuć ciepło przy orczyku gazu, niby nic ale po chwili wydech (cały) jest bardzo gorący, ślina paruję od razu - termometr pokazał (na przyklejonej taśmie, dla mniejszego sfałszowania wyniku) 120 stopni Celsjusza. I nie wiem czy mam się bać? Z jednej strony wydaję mi się normalne, że wydech jest bardziej gorący od reszty, ale tak? Dodam, że żeberka na głowicy nie doprowadzają śliny do wrzenia, ale parzą. 

 

 Jeśli chodzi o ustawienie iglicy - silnik pracuję przy około połowie obrotu od całkowitego zamknięcia, a instrukcja mówi chyba o 3  :o . Odkręcenie 1-2 ząbka powoduję bardzo duże wibrowanie na niskich obrotach (przez to musiałem szybko wrócić do domu bo zauważyłem że śrubki zaczęły się odkręcać) i w końcu zgaśnięcie. Za to przykręcenie o 1-2 ząbki powoduję gaśnięcie przy gwałtowniejszym dodaniu gazu.

Jednak na tych ustawieniach z silnika leci dość obfity biały dym (większy niż w moich dwusuwach nawet na bogatszej mieszance) przy dodaniu gazu leci go jeszcze więcej - mocno dmuchając (to akurat nie wiem czemu ale mi się podoba :D).

Aha, i przy lekkim odkręceniu i kręceniu rozrusznikiem z wydechu leci bardzo dużo paliwa.

 

No i ostatnia sprawa która mnie przestraszyła dzisiaj - kolor oleju który wyleciał z wydechu po zgaszeniu, jak dla mnie jest strasznie ciemny (tak jak by coś się ścierało? :( ), widać na zdjęciach:

post-18299-0-77777900-1533572739_thumb.jpgpost-18299-0-58836400-1533572752_thumb.jpgpost-18299-0-54709700-1533572767_thumb.jpgpost-18299-0-04718400-1533572827_thumb.jpg

 

Rozrząd ustawiony jest dobrze, luz zaworowy również, na zaworach nie widziałem nagaru, świeca nowa - do czterotaktów, ale cylinder wygląda tak:

39506798630_8cf92a04d0_b.jpgIMGP0526 by czarobest, on Flickr

 

 

Proszę o poradę na co powinienem zwrócić uwagę bo boję się, że go uszkodzę jeszcze.

 

PS: Paliwo Model Technics DURAGLO 5%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, wszystkie rady są dla mnie cenne :).

W takim razie wypalę to paliwo do końca w modelach, planowałem na następne kupić  Model Technics F/I CONTEST 10%. Będzie okej? Ważne jest dla mnie by było w miarę uniwersalne, tzn i do tego i do moich dwutaktów.

 

Temperatura wydechu w 4-suwach jest wyższa niż 2-suwach

Tak słyszałem, ale jakoś boję się o przegrzanie, muszę jakoś jeszcze posprawdzać temperaturę samej głowicy. Czy temperatura o której pisałem na kolanku wydechu jest bezpieczna (nawet jakieś 120 stopni)?

 

no i bogatsza mieszanka, powinien widać być biały dym na wydechu, śmig\lo 11x6?

Problem w tym, że nie mogę :). Wcześniejsze próby były zupełnie nieudane, bo chciałem robić zgodnie z instrukcją co kończyło się albo niczym albo odpalaniem w lewo. Teraz jak odkręcam iglicę zaczyna nierówno pracować, albo gasnąć zaraz po odjęciu grzałki. Tak jak napisałem dymu jest dużo nawet na niskich obrotach (sporo więcej niż mam na dwusuwach) i jeszcze więcej przy dodaniu gazu. Mogę nagrać filmik ale nie wiem czy będzie to widać. Śmigło - a no właśnie - zapomniałem - dzisiaj był na 10x6, na następny raz założę  11x6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Więc zrobiłem to czego pewnie nie powinienem - rozłożyłem silnik prawie w 100%  :D . Sam nie wiem, ale sprawia mi to niesamowitą przyjemność ;).

W każdym razie prosiłbym o spojrzenie przez fachowe oko na zdjęcia i może jakąś podpowiedź co jest nie tak/kwalifikuję się do wymiany. Ciężko było wyjąć łożyska ale jakoś się udało, jak widać na zdjęciu łożysko wewnętrzne było tak jakby skorodowane :(, chodzi średnio. W tym momencie leży sobie z przednim w benzynie ekstrakcyjnej i zobaczę jak to będzie, choć dla świętego spokoju pewnie powinienem je wymienić, pytanie tylko czy łożysko ze "sklepu z łożyskami" będzie dobre, czy szukać oryginału? Dodatkowo wiele elementów ma ciemny nalot którego nie mogę usunąć (wał, wałek rozrządu z krzywkami, czy nawet popychacze, które również były jakby zardzewiałe). Nie wspominając o miejscu gdzie było łożysko wewnętrzne - wygląda bardzo słabo i ciężko to wyczyścić. 

Za to jestem zaskoczony metodą na wyciąganie łożysk od wałka rozrządu - zrobiłem to wpychając i ugniatając wosk - skuteczne :)

Na razie, już przed rozłożeniem, zamówiłem oringi do gaźnika (ten zamiast 7mm średnicy ma 11 :D) i pokryw popychaczy bo obecne już się nie nadawały.

 

(Jak trzeba powiększyć wystarczy kliknąć na zdjęcie :))

43129728625_0e2643b146_b.jpgIMGP1666 by czarobest, on Flickr

44035896991_73722daa50_b.jpgIMGP1655 by czarobest, on Flickr

44035896691_cd1cb98b4b_b.jpgIMGP1656 by czarobest, on Flickr

29098549317_2fd15d614e_b.jpgIMGP1658 by czarobest, on Flickr

43987240312_6f2fba478c_b.jpgIMGP1659 by czarobest, on Flickr

43129725725_f744b34b30_b.jpgIMGP1660 by czarobest, on Flickr

29098535427_34daff39bf_b.jpgIMGP1661 by czarobest, on Flickr

43129724735_a91e7e94bd_b.jpgIMGP1663 by czarobest, on Flickr

43129724245_7ec4c294e0_b.jpgIMGP1664 by czarobest, on Flickr

43129723785_f04a438831_b.jpgIMGP1665 by czarobest, on Flickr

43129729495_41790219c8_b.jpg20180814_160334 by czarobest, on Flickr

 

I po jako takim czyszczeniu:

 

43129728225_a97602cf2f_b.jpgIMGP1668 by czarobest, on Flickr

30167459868_4c5418c2ab_b.jpgIMGP1669 by czarobest, on Flickr

43987242552_bc17d05491_b.jpgIMGP1670 by czarobest, on Flickr

29098538487_5d7d46d5bf_b.jpgIMGP1671 by czarobest, on Flickr

30167457058_5d5d388fd3_b.jpgIMGP1672 by czarobest, on Flickr

29098541777_9e2ba239a0_b.jpgIMGP1667 by czarobest, on Flickr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, łożyska tak jak myślałem, ale mogę zapytać dlaczego pierścień, po prostu wiedząc, że silnik ma już trochę za sobą czy to jakoś widać?  Pytam z ciekawości :) Choć w sumie ten motorek może być starszy ode mnie, bo produkcja zaczęła się w 1987 :D . Jednak nie wiem jak sprawdzić ten konkretny egzemplarz. 

 

Zastanawiam się też czy może nie dało by się dorobić pierścienia zamiast kupować? Tzn na pewno się da, jednak czy jest sens? 

 

Dodam też, że tłok, na zdjęciu nawet trochę widać, jest lekko tak jakby przetarty (ale bez rys) po dwóch stronach na które może obracać się na sworzniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyłem pozycję tłoka, cylindra, korbowód też, ale nie wiem czemu o pierścieniu nie pomyślałem... Głupi błąd, teraz już chyba wiem o co chodzi.

 

 

Przy okazji, po wyczyszczeniu łożysk i ich nasmarowaniu zaczęły one chodzić nawet dobrze, jednak i tak zamówię nowe. Z tego co widzę, takie same (i tej samej marki), kosztują po kilkanaście złotych. Chyba że dopłacić do przedniego EZO (20 Zł)?

Pytanko tylko odnośnie oznaczeń, w zasadzie nawet w sklepach ciężko je znaleźć :P, łożysko przednie które znalazłem ma jednak oznaczenie C4, może być czy ma być mniejszy luz? Wewnętrzne nie ma nawet takiego oznaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze słyszeć :), dostępu nie mam, ale jak by coś mogę poszukać. Tylko, wybacz, ale nie rozumiem do końca. Mógłbyś napisać o co chodzi z fazką? No i co w takim razie z tym pierścieniem :).

No i oczywiście nie wiem co byłoby lepsze w tym wypadku bo się nie znam.

Co do szczelności, po wsunięciu tłoka w cylinder i dmuchaniu powietrze lekko wychodzi (ciśnienie z ust :P), po włożeniu pierścienia nie mogę dmuchnąć tak aby coś uciekło nawet po dłuższym czasie. 

EDIT: Ale już przy kręceniu śmigłem długo nie utrzymywał ciśnienia - może ucieka przez zawory? Choć tu też przy dmuchaniu nie jestem w stanie nic zrobić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu śp. Andrzej Rachwał konstruktor silników modelarskich mordując się nad moim MVVS 10cm zrobił taka małą fazke na części górnej tłoka czyli podcięcie tak żeby tłok więcej zgarniał oleju ale jak na sucho jest szczelny to może lepiej daj mu spokój, zawory oczyścić z nagaru drewnianym skrobakiem, szczelność sprawdzisz paliwem tzn. zalej i zobacz po paru godzinach czy przecieka.

 

Wysłane z mojego K6000 Pro przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze.że Ci się korniki w tym motorku nie zalęgły :)

 

Jak tak poczytać uwagi porady niektórych kolegów to człowiek zachodzi w głowę jak im te motorki pracują.

Nie mówię, żebym się znał, ale w tym silniku widać totalny brak dbałości. Dobrze, że choć nie jest pokancerowany, i chyba dlatego, że dla właściela(li) najpewniej to urządzenie  było nie do ogarnięcia i się go bali ;)

 

Piszą koledzy o zaznaczaniu pierścienia, korbowodu... A po co? W tym motorku korbowód jest chyba symetryczny a na tłoku nie ma zamka, więc i tak pierścień obróci się  tak jak mu wygodnie. Wytaczanie fazek czy rowka olejowego także mija się z celem a nawet może doprowadzić do uszkodzenia tłoka jeżeli nie wykona tego fachowiec.

Pisze jeden kolega,że luz łożysk nie ma znaczenia... Otóż ma i to bardzo duże. Silnik modelarski powinien pracować na łożyskach o luzie C3.

Koszyk łożyska powinien być plastikowy, choć na stalowym też popracuje.

 

Zanim Kolega  wymieni te łożyska, to wnętrze tego motorka należy doprowadzić do jakiej-takiej czystości.

Wał, co widać gołym okiem jest prawie zatarty na czopie korbowym i należy ten czop delikatnie dotrzeć. Robota precyzyjna, ale do wykonania...No i cały wał także gruntownie wyczyścić. inne elementy także. I trzeba to tak zrobić, żeby nie popsuć :)

 

 Jak już motorek będzie się "błyszczał" z zewnątrz i z wewnątrz, to niech Kolega go poskłada i na pewno jeszcze długo będzie się  nim cieszył.

No trzeba o taki silniczek dbać, czyli po KAŻDYM uruchomieniu nawet króciutkim dokładnie silniczek umyć i zakonserwować.

 

Ja do swoich silników używam preparatu do mycia sprzęgieł i hamulców, a do konserwacji Hybrydowego smaru firmy NIGRIN ( dostępny w powszechnie w wielkich marketach na stoiskach z chemią). Ten olejek jest dobry, gdyż jest rzadki i nie zakleja silnika wewnątrz. Niektórzy wyczynowcy używają WD40 ale ja nie trawię tego słodkiego zapachu. Wg moich długoletnich doświadczeń, nie wydaje mi się, żeby stosowanie " Afer Runów" dostępnych w sklepach modelarskich korzystnie wpływało na stan motorków. Te wszystkie After Runy to jest nic innego jak zwykły olej przekładniowy opakowany w ładne buteleczki i o wiele droższy....

No paliwo.. Tu się nie wypowiem, ale być może wspomniana JAMADA będzie ok.

 

I na koniec ważna porada: ZAWSZE PO KAŻDYM UMYCIU SILNIKA TŁOK MUSI IŚĆ W GÓRNE POŁOŻENIE!  I to w każdym silniku jaki by on nie był, a silnik , który ma igły na czopie korbowym , w szczególności. To znacznie wydłuża żywotność motorka.

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu śp. Andrzej Rachwał konstruktor silników modelarskich mordując się nad moim MVVS 10cm zrobił taka małą fazke na części górnej tłoka czyli podcięcie tak żeby tłok więcej zgarniał oleju ale jak na sucho jest szczelny to może lepiej daj mu spokój, zawory oczyścić z nagaru drewnianym skrobakiem, szczelność sprawdzisz paliwem tzn. zalej i zobacz po paru godzinach czy przecieka.

 

Raczej dam spokój :), dzięki za rady, sprawdziłem i wygląda to tak:

Tłok z pierścieniem w cylindrze - paliwo po kliku godzinach nie przeleciało pod tłok, przynajmniej nie tak by to zobaczyć.

Zawór wydechowy (wlałem paliwko od strony wydechu) szczelny.

Zawór dolotowy (wlałem od strony dolotu)  - i tutaj zauważyłem, że coś jest jakby mokre przy zaworze po jakimś czasie (może to być jednak od zachlapania, dlatego wytarłem i czekam teraz znowu).

 

W tym silniku widać  korozję prawdopodobnie od nitrometanu.. Wał dobrze nie wygląda szczególnie w miejscach osadzenia łożysk.

 

Tak, udało mi się nieco wyczyścić co może widać, ale czarny nalot pozostał, myślę np nad zabiegiem szkiełkowania wału i może wałka rozrządu, bo on też ma taki czarny nalot. Nie wiem jednak czy to bezpieczne i  czy tak można.

 

Dobrze.że Ci się korniki w tym motorku nie zalęgły :)

 

Jak tak poczytać uwagi porady niektórych kolegów to człowiek zachodzi w głowę jak im te motorki pracują.

Nie mówię, żebym się znał, ale w tym silniku widać totalny brak dbałości. Dobrze, że choć nie jest pokancerowany, i chyba dlatego, że dla właściela(li) najpewniej to urządzenie  było nie do ogarnięcia i się go bali ;)

 

Silnik jakiś czas temu kupiłem używany, zapewniam, że u siebie zadbałbym o to by tak nie wyglądał. Staram się dbać w miarę mojej wiedzy i choć pierwszy mój motorek mam dopiero od nieco ponad roku to ma się dobrze  :).

 

Piszą koledzy o zaznaczaniu pierścienia, korbowodu... A po co? W tym motorku korbowód jest chyba symetryczny a na tłoku nie ma zamka, więc i tak pierścień obróci się  tak jak mu wygodnie. Wytaczanie fazek czy rowka olejowego także mija się z celem a nawet może doprowadzić do uszkodzenia tłoka jeżeli nie wykona tego fachowiec.

Pisze jeden kolega,że luz łożysk nie ma znaczenia... Otóż ma i to bardzo duże. Silnik modelarski powinien pracować na łożyskach o luzie C3.

Koszyk łożyska powinien być plastikowy, choć na stalowym też popracuje.

 

Tak korbowodu nie da się źle założyć :), przyznam że to że pierścień może swobodnie się obracać nieco mnie zmyliło i dlatego również nie pomyślałem o jego zaznaczaniu, mogłem się mylić dlatego zdaję się na Was :) . Czyli mogę zakładać ten pierścień czy mam kupować nowy? :).

Łożyska właśnie zakupiłem, co prawda nie NTN, bo nie było w sklepie, ale sprzedawca zaproponował PFI, tak jak napisałeś tak kupiłem - luz C3 :). Koszyk stalowy, jednakże oryginalne też taki miały.

 

Zanim Kolega  wymieni te łożyska, to wnętrze tego motorka należy doprowadzić do jakiej-takiej czystości.

Wał, co widać gołym okiem jest prawie zatarty na czopie korbowym i należy ten czop delikatnie dotrzeć. Robota precyzyjna, ale do wykonania...No i cały wał także gruntownie wyczyścić. inne elementy także. I trzeba to tak zrobić, żeby nie popsuć  :)

 

Oczywiście, że wyczyszczę, to znaczy już to robiłem i robię dalej :). Ciężko usunąć niestety wszystkie ciemne naloty i rdzawy nalot z miejsca gdzie było łożysko, ale się staram. Tak jak napisałem wyżej myślałem nad szkiełkowaniem niektórych elementów jak i miejsca osadzenia łożysk w karterze. Dodam że bardzo ciężko było mi wyjąć wał a następnie same łożyska mimo porządnego grzania. Cylinder wyszedł bez problemu. Teraz jednak łożyska wchodzą na wał z odpowiednim, moim zdaniem, oporem.

Co do docierania czopa, nie za bardzo wiem jak się za to zabrać, choć najpierw muszę to jeszcze jakoś doczyścić.

 

Jak już motorek będzie się "błyszczał" z zewnątrz i z wewnątrz, to niech Kolega go poskłada i na pewno jeszcze długo będzie się  nim cieszył.

 

Mam nadzieje, że tak będzie :D

 

No trzeba o taki silniczek dbać, czyli po KAŻDYM uruchomieniu nawet króciutkim dokładnie silniczek umyć i zakonserwować....

 

O silniki tak jak pisałem - staram się dbać jak najlepiej potrafię :). Na razie mam afteruna i go używam jak się skończy będę myślał nad innymi sposobami - dzięki za rady.

 

I na koniec ważna porada: ZAWSZE PO KAŻDYM UMYCIU SILNIKA TŁOK MUSI IŚĆ W GÓRNE POŁOŻENIE!  I to w każdym silniku jaki by on nie był, a silnik , który ma igły na czopie korbowym , w szczególności. To znacznie wydłuża żywotność motorka.

A.C.

 

O tym nie wiedziałem, w takim razie będę się starał o tym pamiętać.

 

I oczywiście dziękuję Wam za wszystkie rady :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.