



-
Postów
1 283 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Pietuh
-
No to statystyka czerwonych książeczek, PZPR miało około 2mln członków w 90% z nich to członkowie w mniejszym lub większym stopniu przymuszeni sytuacją bo jako nie-członek miał utrudniony czy wręcz uniemożliwiony start w niektórych zawodach, dotyczy to zwłaszcza wyższych uczelni. Znałem osobiście kilku z nich i nazywanie ich komunistami może chyba ten który w tym czasie ssał cycka lub był oderwany od rzeczywistości. Prawdziwych aparatczyków było około 200tys. Opór wobec tej władzy wówczas był powszechny, ale ludzie nie tak nienawistni jak teraz, zdecydowanie było więcej humoru i śmiechu, dzisiaj opowiadając kawał polityczny połowa narodu się śmieje, połowa jest na śmierć obrażona. Ciężkie czasy dla twórców kabaretów, chociaż wystarczy tylko poobserwować scenę polityczną, poczytać wypowiedzi zagorzałych przeciwników lub zwolenników i mamy kabaret jak diabli.
-
I już jest polityka osobiście jestem i zawsze byłem przeciw wszelkim ograniczeniom dla dorosłych (i rozumnych). Administracja boi się wojny polsko-polskiej i trochę to rozumiem, ale HP od tego jest, kogo to nie interesuje nie wchodzi, ja wypowiedziałem się raz i na tym zabawę z kabaretem zwanym polityką zakończyłem.
-
Samochód rc zmiana z 2s na 3s
Pietuh odpowiedział(a) na rafal1028 temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Stosuję lipo 2S do autka 1-10 ale to auto tradycyjne a regler przystosowany do zasilania lipolami, czas jazdy prawie trzykrotnie dłuższy jak na podobnej baterii Nimh tylko po 5min ostrej jazdy trzeba trochę dać szczotce odpocząć bo się szybko skończy To co podlinkowałeś to zabawka która nie przetrwa żadnych eksperymentów. -
Sprawę może załatwić diopter, albo http://forum-bron.pl/viewtopic.php?f=80&t=149382 tylko trochę nie historycznie
-
Trochę się temat wieży nam plącze, wiec gwoli wyjaśnienia, jeżeli latamy z zamkniętą wieżą model wyważamy z zamkniętą i nie załączamy w reglu żadnego hamulca bo obracające się śmigło przy zamykaniu opiera się na gumce, załączony hamulec nam to uniemożliwi. Z otwartą wież można latać, np dalekie przeloty FPV i wtedy wyważmy model do takich lotów.
-
Dg1000 lata bez hamulców
-
Dodam, że warto pod-laminować wingety, bo są bardzo delikatne. Tu DG1000 eksperymentalny http://pfmrc.eu/index.php?/topic/48667-dg1000-czyli-test-nowego-paliwa/
-
http://www.rc-ikar.pl/cennik/komis.html
-
Jeżeli nie musi być sklepowa nowizna to pomyśl o tych modelach 1 do szybkiego latania http://www.rc-ikar.pl/towar/komis/f350/f350.html 2 bardziej uniwersalny, ale lubi szybką jazdę i latanie w kominach http://www.rc-ikar.pl/towar/komis/f304/f304.html Za cenę którą podałeś masz dwa fajne modele, tylko pamiętaj że są bardziej wymagające od Bety
-
No to grzech nie kupić, do Sharpsa mam mieszane uczucia bo z jednaj strony bardo mi się podoba, jest ''mocno historyczny'' a z drugiej wymaga dużo pracy żeby wyeliminować przedmuchy i celnie strzelał na duże odległości. Za dużą wodą są zawody na 1000y, u nas nie ma takich strzelnic, miałem kiedyś kawaleryjskiego i sentyment pozostał.
-
Widzę Irku że kochamy najbardziej long rifle, mnie też się najbardziej podobają, dodam że jest to najdłużej produkowana bez przerwy broń długa na świecie. Co do gwintu heksagonalnego to królowa Wiktoria otwierając wystawę światową w Londynie strzeliła z karabinu Witworth'a do celu o średnicy bodajże 15cm z 300yardów. Oczywiście karabin był zamocowany w imadle ale celność tego typu broni poszła w świat
-
Można zrobić gotowe naboje do rewolwerów czarnoprochowych, ja robiłem z bibuły do skrętów, ale w niektórych modelach ładowanie jest utrudnione. Szybkostrzelność współczesnych rewolwerów zapewniał w tamtym okresie tylko Remington, bo miał wymienne bębny, znakomicie jest to zaprezentowane w filmie Niesamowity jeździec Eastwoda. Co do stosowanej broni to do XXw przeważała na tzw pograniczu broń czarnoprochowa bo w latach 80 IXXw kowboj zarabiał tygodniowo 2$ a np Winczester kosztował ponad 200$ tymczasem karabin z demobilu 5-10$ w dodatku pierwsza amunicja zespolona też nie była tania. Hollywoodzkie i włoskie westerny zupełnie odbiegają od prawdy historycznej a tymczasem na prowincji jeszcze przed I Wojną Światową przeważały karabiny systemu Sharpsa z demobilu, moim zdaniem znacznie lepsze na otwartych przestrzeniach od pierwszych Winczesterów. Podobnie miało się z rewolwerami, było znacznie więcej konwertowanych na nabój scalony Coltów czarnoprochowych jak słynnych Coltów peacemakerów, ale Amerykanie dosyć słabo znają swoją historię, podobnie jak reszta świata wyedukowana na westernach
-
To było doświadczalnie ja z długiej lufy typu Pennsylvania strzelałem z naważką 2,2g i kulą .445 prędkość początkowa 400m/sek Rafał w 95% westernów broń jest o 30-50 lat do przodu, to nie Winchester zdobył dziki zachód tylko karabiny systemu Sharpsa kupowane po 5$ z demobilu. Najbliżej historii broni i ubiorów są westerny nakręcone przez Clinta Eastwooda.
-
Fajny, kiedyś mi się marzył Colt buntline, ale skoro tyle ostatnio o rewolwerach to znalazłem swoje notatki z porównanie prędkości początkowej i energii różnych kalibrów. Strzelałem przez chrono bramkowe. Colt Navy cal. 36 naważka tarczowa 0,8g kula 0,378 prędkość 227m/sek energia 147J naważka bojowa 1,4g 265m/sek 187J Remington cal.44 naważka tarczowa 0,8g kula 0,457 prędkość 186m/sek energia 159J naważka bojowa 1,5g 229m/sek 240J :Pistolet cal 45 kula 0,440 przy 1,5g prochu miał 295m/sek energia 383J Jak widać rewolwery tracą dużo energii przez swoje konstrukcyjne nieszczelności. Dla porównania Hawken cal.45 z naważką 4g i pociskiem Mine 413m/sek 1620J
-
Miałem dużą kolekcję, ale musiałem większość sprzedać bo coś tam, coś tam, jak w życiu Na co dzień strzelam z różnych wiatrówek i łuku, na strzelnicy bywam rzadko. Ostatnio wpadłem na pomysł połączenia obu pasji czyli strzelectwa i modelarstwa a natchnieniem są nowe zabawki naszej nowej armii OTK Moje ostanie strzelanko z wnukami.
-
Irek, z Le Page jak go się opanuje czyli naważki, odpowiednia amunicja, smarowanie itd to na 25m z podpórki wytniesz w tarczy jedną dziurę Jedne sieja, drugie walą w punkt i nic na to nie poradzisz. Kiedyś chciałem nauczyć celnie strzelać Kentucky Ardesy, straciłem rok i włożyłem sporo kasy i wysiłku a on jak siał tak siał, więc wywaliłem ten gwint i jako gładkolufowy fajnie strzelał śrutem
-
Na podobnych antenach na 400mW przy dobrej pogodzie mogę latać do 4km, ale idzie nowe https://hobbyking.com/en_us/quanum-5-8ghz-40ch-6-antenna-diversity-receiver-w-raceband.html?utm_source=youtube&utm_campaign=overlord&utm_medium=social
-
Ciasno spasowana kula do tego izolacja z kaszy to teoretycznie bęben nie powinien odpalić, ale strzeżonego ..... Ja stosuję kaszkę kukurydzianą bo jest bardziej historycznie Co do historii na poważnie, to w Powstaniu Styczniowym były używane karabinki Colta i właśnie przez nieumiejętne ładowanie zdarzały się wypadki że komory odpalały, w dodatku były przeważnie trzymane jak zwykły karabin czyli lewa ręka przed bębnem więc skutki były poważne. Z tego względu przeważnie ładowano tylko jedną komorę Co do pistoletu Le Page to miałem okazję postrzelać i powiem krótko, wstyd nie trafić, to najcelniejszy czarno-prochowiec z jakiego miałem przyjemność strzelać.
-
Na pierwszym filmie miałeś odrzut jak w westernach, czy strzelałeś pociskami bo przy kuli raczej nie występuje
-
poprawione.
-
Batoh kojarzy się z Katyniem bo w obu była zemsta za klęski, Katyń za porażkę sowietów w 1920 której Stalin nie mógł ścierpieć, Batoh za Beresteczko.
-
Moja kobieta woli Navy
-
Historię starają się pisać politycy, nierzadko jest w niej wiele nienawiści do tych którzy walczyli nie z tej barykady którą uważają za słuszną, Znam z opowiadań mojego ojca i jego kompanów czasy powojenne, chyba najbardziej tragiczne w naszej historii bo gnębił Polak Polaka i pomimo powojennej gehenny, kiedy wszyscy przeszli przez więzienia UB to w nich nie było tyle nienawiści do swoich oprawców jak w tych którzy te czasy znają z opisów. Z ich opowieści pamiętam że raczej dzielili ludzi nie na opcje polityczne ale bardziej na tych prawych i kanalie. Jeżeli chodzi czas powojenny to moim zdaniem najlepiej je opisuje Józef Morton w książce Całopalenie, tam nie ma świętych i tych jedynie słusznych ideologi. PS Trylogia była pisana dla pokrzepienia serc, tylko w tej domowej wojnie było do I WŚ najwięcej ofiar a we wszystkich bitwach stoczonych przez Polskie Wojsko nie było tyle ofiar co w bitwie pod Beresteczkiem.
-
Irek, pierwszy raz słyszę o zacięciach remika, trochę już postrzelałem z różnych rewolwerów i Remington nie zaciął mi się nigdy, no i konstrukcyjnie powala Colta na kolana, chociaż mój ulubieniec to Navy bo mam małe łapki. Do ściągania kapiszonów w remiku mam w scyzoryku "specjalny" przyrząd którym robi się to bardzo szybko.
-
Wywołałem małą burzę, ale jak widać zdania będą podzielone. W Remingtonie zacięcie się jest praktycznie niemożliwe bo kominki są umieszczone skośnie przez co żaden paproch z rozbitego kapiszona nie wpadnie do zamka w przeciwieństwie do Colta, któremu się to zdarza nader często, rewolwerowcy z tego względu wybierali Remingtony lub nosili dwa Colty bo w razie czego... Celność w obu przypadkach zależy od danego egzemplarza i w zasadzie jest porównywalna, celniejsze wydają mi się w kalibrze 0.36, z małą naważką prochu, zresztą Colt Navy nigdy nie był produkowany w innym, nie licząc małej serii tarczowej w nietypowym 0.40 Irek najpiękniejszy rewolwer świata to Colt Navy, a bęben zmienię w nim szybciej jak nie jeden w remiku, bo klin jest wciskany palcem Kuba pamiętaj że rewolwer nie kupuje się bez pomacania, nawet nowy, jest parę rzeczy które trzeba bezwzględnie sprawdzić a przede wszystkim osiowość bębna i lufy.