tomi_72

Poza tym taka pompka musi być stale zalana paliwem. Jeżeli paliwo spłynie i poziom cieczy będzie poniżej pompki to nie da rady zassac. Można wstawić zawór jednokierunkowy a tankowanie i wytankowywanie odbywa się poprzez zamianę przewodów paliwowych. Z doświadczenia powiem że gra nie warta jest świeczki i lepiej kupić ręczna pompkę i mieć dużo mnie problemów.

Ja bym dał jeszcze sprezyne między podwozie i odciągi w górnej części podwozia. Wtedy można sobie wyregulować twardość podwozia. U siebie często stosuje taki sposób i jestem zadowolony.

6.6 v to napięcie znamionowe Life (3.3 V na cele). Maksymalnie naładowane będą miały 7.2 v (3.6 V na cele) a przy niskim prądzie rozładowania napięcie będzie wolno spadać. Tak więc diody są wskazane.

Czy w locie poziomym jak zaciągniesz mocno wysokość też wali się na skrzydło? Istnieje taka szansa ,że masz za duże wychylenia wysokości , a w szybkiej pętli stery nie wychylają się na 100 %..Jak model już zwolni minimalnie zwiększają się wychylenia (o ta odrobinkę za dużo) i już lecimy w kierunku matki ziemi. Miałem coś podobnego w Extrze ( tez Seagulla), ale to na własne życzenie bo wstawiłem słabiutkie serwa , które akurat mi zalegały. W mojej Extrze różnica w wychyleniu wysokości miedzy normalnym zachowaniem , a zwalaniem się przez skrzydło to było jakieś 1.5 mm na końcu SW (no i oczywiście zmiana serw ). Taka była przynajmniej teoria dorobiona przez mnie do zachowania modelu. Nie będę się kłócił , że słuszna

Mam Extre z seagulla 1.6 m i 3.4 kg z czterotaktem 0,91. Ten model wiatru się nie boi. Przy stałym wietrze nie ma żadnego problemu z lądowaniem. Przy dość mocno poszarpanym powietrzu trzeba podchodzić szybciej do lądowania. Model będzie bardziej stabilny. Takie przynajmniej są moje odczucia.

Jedynym sensownym rozwiązaniem może być mały elektrozawor podpięty pod rc switch wpiety w jakiś wolny kanał. Wtedy wyglądało by to tak, że przy braku zasilania zamyka dopływ paliwa. Przy utracie zasięgu failsafe ustawiony na wyłączenie i dodatkow wyłączenie pod pstryczkie. Ale jak powiedział przedmowca w ogromnej większości przypadków i tak model do kasacji. Tyle tylko że model nie odleci w siła dal. Ewentualnie pomoże przy zerwany cignie gazu.

Ja po aktualizacji do 2.08 nie zauważyłem zmiany w alarmach RSSi. Jak na razie sprawdziłem tylko na czterokanałowym odbiorniku w małym depro elektryku. Sprawdzałem też logi zapisane przed aktualizacją i zakładając , że latam w podobnych odległościach to odczyty rssi są prawie takie same. A teraz pytanie z innej beczki do speców od dzwięków. Po aktualizacji( z 1.52 do 2.08) trochę rozjechały się dzwięki odliczania czasu. Wszystko już prawie ogarnąłem oprócz zaginionego słowa "dwie". Taranis zamiast mówić "dwie minuty" gada tylko "minuty". W katalogu z dzwiękami jest plik w którym jest słowo "dwie" ,ale nie chce go odczytać. Może ktoś już przerobił ten problem ?

Nie wiem co za ogniwa Life ma Andrzej, ale jeżeli po pół godzinnym leżeniu ogniwo rozładowuje się z 3.6 V do 3.3 V to u mnie już wylądowały by w koszu.

Poszukiwanie kogoś z trochę większym doświadczenie będzie wskazane chociaż do ustawienia modelu. Może się okazać, że jak go poskladasz to nawet największy kozak nim nie poleci.

Średnio tyle trwają pierwsze loty. Najpierw popróbuj na symulatorze. Szkoda modelu. Trzeba złapać jakie takie odruchy w palcach bo jak już model leci to jest strasznie mało czasu na zastanowienie.

No bez przesady. Jak nie będzie dawał gazu na maską i delikatnie obchodził się z drazkami to może nawet z 8 s będzie.

Ma ma. W zakresie od 5 do 20 mV . Ustawia się e zakladce user set oddzielnie dla Nimh i NiCd

Mówię tylko o możliwościach ładowarki. Balansowanie w tego typu ładowarkach odbywa się poprzez załączanie rezystorów w obwodzie odpowiedniej celi.

Maksymalny prąd ładowania to 5 A a balansowania to tylko 300 mA. Bezpieczny prąd rozładowania żeby balanser miał szansę to 0.2 A

Tak święci się czerwoną a zielona pulsuje. Co do anten to coś jest nie tak bo u mnie nie ma przejścia między środkowym bolcem i gniazdem. Prawdopodobnie twój odbiornik działa jakby wogóle nie miał anten

Też się podepnę do tego pytania . Próbował ktoś już takiej sztuczki ?. Jak dla mnie powinno działać trzeba tylko wyciągnąć sygnał PPM i GND z gniazda w Opticu i ewentualnie zwora między 4 i 5 pinem (chyba) żeby wyłączyć WCz . Nie wiem tylko jak wygląda sprawa z napięciami. Może ktoś już próbował ?

Jeśli dobrze zrozumiałem to silnik gaśnie na ziemi. Jeśli tak to wszystko jest ok. Trzymając model do dołu silnik nie ma prawa zaciągnąć paliwa. Ssak nie jest na tyle elastyczny żeby opasc tam gdzie znajduje się paliwo. W czasie lotu trudno jest utrzymać takie warunki na tyle długo aby zakłócić pracę silnika.

Nie widziałem tego modelu, ale skoro piszesz, że to 27 Mhz to stawiam na zakłócenia. Prawdopodobnie radio jest strojone cewka i być może coś jest nie tak. Należało by najpierw posprawdzać anteny nadawcza i odbiorcza , cz gdzieś nie ma zimnego lutu lub przerwy.

Osobiście myślę, że przy tej rozpiętości gornoplacie to i 5 kg tragedii nie będzie robiło. Silnik da sobie radę z taką waga. Oczywiście o minutowej świecy do góry można zapomnieć. Z tego silnika powinno dac się wycisnąć około 4.5 kg ciągu statystycznego. Sam latam na tym silniku geebee R3 1.7 m rozpiętości i 4.5 kg masy startowej. Spokojnie daje radę.

Opisywać ,opisywać są tacy co śledzą temat

Może coś takiego : http://www.youtube.com/watch?v=pLQhU1cKkx0 No tylko nie ma podglądu , ale kiedyś widziałem jego loty z taką wstawką.

Chciałbym tylko nadmienić, że ładowarka działa prawidłowo. Pakiet po prostu nie był jeszcze naładowany. Napięcie 9.9 V to napięcie nominalne ( 3.3 V na cele) a naładowan pakiet Life ma napięcie 10.80 V (3.6 V na cele).

Sprawdź czy nie widać jakieś delikatnej ryski w okolicy mocowania gaznika. miałem kiedyś taki problem. Silnik regulował się prawidłowo, ale nie chciał gasnać. Musiałem zamykać dopływ paliwa. Okazało się, że bloku pod gaznikiem była ledwo widoczna ryska przez którą jednak silnik zasysał tyle powietrza ,że pracował pomimo zakrytego wlotu powietrza palcem. Zakleilem pęknięcie klejem do aluminium, wyregulowalem silnik od początku i do tej pory jest ok.

Jest jeszcze metoda podgrzewania w piekarniku. U mnie najczęściej wystarczało 1100 - 1200 C. Temperaturę trzeba dobrać doświadczalnie i znaleźć jakieś zajęcie dla żony poza domem . Nie jest wskazane aby widziała do czego służy kuchenne wyposażenie. Sam sposób jest zupełnie niezły i plexi jest "plastyczny jak mokra szmata"

Panowie szkoła jest tylko jedna i innej być nie może. Przy wylaczniku założonym na przewodach pomiędzy pakietem a jakimkolwiek odbiornikiem (regiel,bec czy choćby żarówka) powstaje fizyczna przerwa w układzie i do upływu jakiegokolwiek prądu nijak ni dojdzie. Inna sprawa to wylacziki wyprowadzone z regulatora lub beca. Najczęściej powodują wyłączenie układu sterowania i to w dodatku w sposób bezpieczny tzn przy rozwatym wylaczniku układ działa a przy zwartym przestaje.Chroni to przed utratą zasilania przy uszkodzeniu przewodu lub wylacznika i zanikami napięcia spowodowanymi wibracjami wylacznika. Takie układy generują najczęściej prądy rzędu kilku, kilkunastu mA. i pozostawienie na dłuższy czas podłączonej baterii na bank spowoduje jej rozładowanie. Są to wylaczniki "lotniskowe" służące jedynie do zabezpieczenia modelu między lotami.A tak poza tym przydlugim wywodem to dobra szkoła modelarska mówi, że niezależnie od zastosowanego wyłącznika po lotach zawsze rozpinamy zasilanie.