Skocz do zawartości

Bartek Piękoś

Modelarz
  • Postów

    4 705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Bartek Piękoś

  1. Ja się nie mogę zasłonić techniką . Niedaleko przed sobą robiłem pętlę, z której chciałem wyjść pod kątem 90st. Wiatr w twarz zniósł mi model zbyt blisko i w momencie wychodzenia z pętli miałem go już niemal na d głową. Obróciłem się ok. 90st. śledząc go i wtedy trafiłem na słońce. Jak wyleciał z "czarnej plamy" to był w ostrym nurkowaniu 4-5m nad ziemią. Fatalny dzień pod względem koncentracji: dosłownie 5min. wcześniej z Aurory poszedł dym, bo idiotycznie podłączyłem ją odwrotnie. Choć sprawdzona i działała i FC latał bez zastrzeżeń, to jednak niepokój w sobie miałem. I tak naprawdę trzeba się było powstrzymać od latania.
  2. To prawda. Tym bardziej, że podobno schematy do Aurory są nieosiągalne.
  3. Po naprawieniu mojej aparatury rozpoczął się remont modelu, który będzie jej testerem. Jutro ma być gotowy
  4. Przed Jerzym już się pokajałem na PW, a teraz ubiczuję się publicznie: jestem trąba. Ponowna awaria drążków (po poprawieniu 1 lutu) była aktem czysto programowym: nieświadomie trąciłem znajdujący się na rogu obudowy przełącznik uczeń/trener i włączyłem drążki "uczniowi"... Sorry Wracam do etapu testowania aparatury na Fun Cubie, jak tylko go wyremontuję.
  5. Ależ biedak dostaje ode mnie w tyłek. Po pomalowaniu noska zdołał odbyć 1 lot :/ Jednak, mimo ciągot, nie zdradzę go z nowym kadłubem i wyremontuję
  6. Rany julek!. Jakbym miał takim cudeńkiem z tyloma detalami lądować w trawie, to by mi za każdym razem skakało ciśnienie Piękny start. Gratki, Wojtek!
  7. To tak na szybko: - na powyższych zdj. widać, że gniazda (trzy) są różne, trudno się pomylić z podłączaniem - wtyczki starannie dociskam - taśmy w gniazda (trzy) wkładam starannie jakby od tego zależało moje życie ; co jakis cza robię inspekcję styków na taśmach, czy coś się nie odłączyło/pękło itp. - podczas prac część nadajnika z drążkami i przełącznikami lezy na złożonym kilkakrotnie ręczniku - do pomiarów aparatury nie montuję tylko jest rozłożona na dwie części połączone wiązką kabli - operacje przenoszenia, układania staram się robić ostrożnie, by nie napinać przewodów; co jakiś czas przewody kontroluję czy się któryś nie wysunął z wtyczki; - do części prac rozłączam wspomnianą wiązkę łączącą połówki obudowy - kilka razy zdarzyło sie, że wypadł jeden lub drugi z dwóch bocznych potencjometrów - nie zauważyłem by to spowodowało jakieś zwarcia/uszkodzenia; teraz potencjometry zabezpieczyłem przed wypadaniem - "pomiędzy" pracami" nadajnik "leżakuje" zazwyczaj rozłożony, ale nie zauważyłem, żeby łapał kurz/paprochy Czy powyższe daje gwarancję, że niczego nie uszkodziłem w trakcie prac naprawczych? A gdzie tam! To tylko minimalizowanie ryzyka, które ciągle jest- na ostatnim zdjęciu w dolnym prawym rogu widać jak pięknie dziś zarysowałem płytkę PCB. Chwila nieuwagi. Mam nadzieję, że to nieszkodliwe. Edit: Aha, jeszcze jedno. Skłamałbym, gdybym powiedział, że z kolejnym składaniem-rozkładaniem aparatury nie rośnie rutyna. Różnice pojawiają się niedostrzegalnie. Coraz szybsze, coraz bardziej niedbałe ruchy. Trzeba na to uważać.
  8. To, co Jerzy napisał, też już dawno pomierzone i jest o.k. Teraz jedziemy z diagnostyką dalej.
  9. Oglądałem ścieżki i przelotki pod IL324. Są ok - mierzyłem. Zasilanie wzmacniacza również - 7.49V (pakiet).
  10. Dwa tygodnie temu pięć minut po uszkodzeniu Aurory rozbiłem FC. Mam czarną serię, więc bądź ostrożny z oddawaniem mi drążków.
  11. Już odpowiadam. Napięcia na potencjometrach są, zarówno zasilanie, jak i zmiana napięcia w zależności od położenia drążka. Wszystkie ścieżki prowadzące do potencjometrów (GND, VDD, SV 1-4) sprawdzone aż do wzmacniacza napięcia IL324D na płycie głównej. Teraz pewnie inspekcja wzmacniacza, ew. będziemy iść z pomiarami po ścieżkach dalej aż zostanie znaleziony winowajca. Tyko dlaczego do cholery było dobrze i przy poprawieniu 1 lutu się posypało? Wrrr!
  12. Nie wiem. Trzymaj kciuki.
  13. Niestety problem "martwych drążków" powrócił. Stało się to po poprawieniu lutu przy rezystorze R20. Lut poprawiony, ale drążki "zamilkły". Myślałem, że to na skutek lekkiego zadrapania obudowy poprawianego rezystora. Pomiary niczego niepokojącego nie potwierdziły. Rezystor na wszelki wypadek wymieniłem, ale aparatura wciąż nie widzi ruchu drążków. Pomiary o.k. (tzn. takie same jak wtedy, gdy drążki działały poprawnie). Będę informował.
  14. Wygląda, ze aparatura naprawiona . Wymieniłem 2 rezystory (R16 i R20 na zdjęciu) i drążki ożyły. Rezystory odzyskałem ze starego odtwarzacza CD. Było tam milion rezystorów i tylko dwa takie jak potrzebowałem Testowałem już na FunCubie - działa. Mam nadzieje na testy w locie w weekend. Wielkie podziękowania dla Jerzego (@ssuchy) za poprowadzenie przez proces naprawy .
  15. Dragon łapie tak samo szybko (niektórzy mówią, że Por nieco mocniej). Jak Dragonem kleisz metodą "na sucho", czyli pozwalając mu powierzchniowo wyschnąć, to "łapie" natychmiast i nie ma czasu na poprawki. Jak Porem kleisz "na mokro" to czas na poprawki jest. Kwestia wyboru techniki klejenia.
  16. Idziesz w kierunku, w którym idą moje myśli od jakiegoś czasu, np: ponowny download oprogramowania i ciekawe, czy by ożyła. Tym bardziej, że przed chwilą pomierzyłem i zasilanie wszystkich potencjometrów wyszło 4.96V. Potencjometry reagują na ruchy drążków chyba prawidłową zmianą napięcia mierzonego między GND a pinami SV 1-4. Zarejestrowane napięcia między 2 a 3V (ok. 2,4 w neutrum, poza throttle oczywiście).
  17. Lakier poliuretanowy dwu-składnikowy (chemoutwardzalny) podobno sprawdza się dobrze. Od biedy żywica.
  18. Wymontowałem płytkę PCB, na której były opisane uszkodzenia (ścieżka i kondensator). Po drugiej stronie, dokładnie na tym samym torze była druga przegrzana ścieżka :/. Ścieżka została naprawiona, przeprowadziłem pomiary przejścia od gniazda baterii aż do kondensatora - przejście jest. Zaniepokoiłem się tym, co Andrzej (@ssuchy) napisał o tych przelotkach pod kondensatorem, że może uszkodzone, że nie przewodzą na drugą stronę PCB. Obecnie to miejsce jest sprawdzone, przelotki przewodzą. Pomiar napięć na obu stabilizatorach napięcia F150 dał odpowiednio 7,9V (wej.) oraz 4.96-4.98V (wyj.) więc jest chyba o.k. Aparatura się uruchamia, jednak drążki dalej "milczą" (na początku, tuż przed wymianą spalonego kondensatora, jeszcze zanim wydrenował mi pakiet, aparatura działała, normalnie sterowała modelem). Na wykresach expo dla każdego z 4 kanałów sterowanych drążkami aparatura widzi drążki "widzi" je w pozycji neutralnej, także drążek gazu (to akurat bez sensu), wykresy się nie zmieniają (a powinny) podczas ruszania drążkami. Ponadto aparatura nie wszczyna alarmu a powinna), gdy włączę nadajnik z drążkiem gazu na pozycji powyżej "zera". Wczoraj sprawdzałem wyprowadzenie ścieżki od potencjometrów przy drążkach, ich ciągłość i dziś spróbuję sprawdzić napięcia na tych potencjometrach. Każdy ma 3 piny: GND, VDD ("plus") i SV (sygnał?). Jedna szpilka miernika do GND a druga gdzie?
  19. Jeśli chciałbyś dokończyć skrzydło z poszyciem 6mm to spróbuj wyszlifować spływ tak (nie zwracaj uwagi na opisy) Na powyższym rys. masz dwa sposoby szlifowania: góra poszycia nachodząca na zeszlifowany dół poszycia (jakby kontynuacje obrysu żebra) lub drugi sposób - tak jak pokazuje zielona linia - ukosowane poszycie górne i dolne (trudniejszy wariant). Oczywiście nie zostawisz zeszlifowanego w szpic, więc możesz odciąć na linii 2 (uzyskasz grubość spływu 6mm) i zostawić, ew. lekko zaokrąglić.
  20. Siądę znowu wieczorkiem. Napiszę też co zrobiłem ostatnio. Dzięki za sugestie. Edit: To te potencjometry (tu dla 1 drążka) Chcę jeszcze zajrzeć pod tą płytkę, skąd wychodzą przewody do potencjometrów.
  21. Bartek Piękoś

    sls quantum opinie

    Dlaczego? Pytam, bo jestem niemalże w przeddzień zakupu, a wszyscy, którzy o nich pisali zanim napisał Olek (i to na różnych forach), pisali dobrze, wręcz w superlatywach. Czyżby po początkowym okresie pilnowania jakości marka zeszła "napsy"?
  22. Jak się uda wymontować PCB, to będę mógł sprawdzić te przelotki. Swoją drogą ich położenie pod kondensatorem jest dziwne. To normalne rozwiązanie? Tak to wygląda u innego użytkownika Aurory . (źródło: Internet) Dwie przelotki są chyba na tym samym (minusowym) padzie kondensatora, nie widzę tam odrębnych ścieżek. Próbowałem wymontować ta płytkę PCB, żeby zerknąć, czy od spodu coś nie padło, ale po odkręceniu śrub ani drgnęła. Spróbuję raz jeszcze. Robert, przyglądałem się obu stabilizatorom F150 wnikliwie (jak na ignoranta). Ten lewy tylko na niektórych zdjęciach wygląda podejrzanie. Na innych niczym nie różni się od prawego. Jak mam sprawdzić na jego wyjściach to napięcie 5V?
  23. Andrzej, dzięki za sugestię. Tematem zajmę się dopiero wieczorem. Jeszcze tylko dodam, że po uruchomieniu aparatury i modelu, serwa nie reagują, tylko brzęczą, nie wychylając się w żadną stronę. Jeszcze to będę sprawdzał wieczorem.
  24. Przyszły kondensatory. Zaopatrzyłem się jeszcze w topnik, mniejszy grot do lutownicy, cynę 1mm i zabrałem się do pracy. Pobór prądu przy wyłączonej - zero, czyli zwarcie wyeliminowane. Niestety, nie działają drążki. Działają trymery, przełączniki, ale drążki nie. Będę prowadził śledztwo, ale na razie mam dość.
  25. Bardzo ładnie lata. Na wietrze nieco halsuje , ale coś za coś - leciutki wyszedł. Gratki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.