



-
Postów
169 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez TomekH
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Dremel 300 ma wymienne szczotki (dostęp z zewnątrz, pod odkręcanymi zaślepkami z obu stron). Może szczotki się skończyły...? Ja też nie jestem z mojego 300 zadowolony... Znalazłem też sporo niepochlebnych opinii o tym modelu - szkoda że po fakcie. To oznacza że Dremel ma rozrzut jakościowy... jak jakiś chińczyk. Trafisz dobrze, to dobrze. Trafisz źle, to w serwisie Dremela powiedzą Ci że to przecież nie jest urządzenie precyzyjne i może tam sobie trochę pobić na boki
-
Ja mam tak jak ktoś już napisał - nie oglądam TV, dzięki temu mniej się stresuję. W domu TV jest, i nagrywarka UPC jest, tylko że coraz mniej ciekawych programów do obejrzenia... niestety. Pozwolę sobie polecić moją metodę - pod koniec umowy dzwonię i składam wypowiedzenie. Następnie przetrzymuję ich (w międzyczasie wydzwaniają i składają oferty, ale wszystkie na wyższą kwotę niż obecna ale z "bonusami") aż do ostatniego dnia przed wygaśnięciem umowy. Wtedy dzwoni pan/pani i okazuje się że można i dodatkowe pakiety/internety otrzymać, i jednocześnie wytargować dużo niższą stawkę.
-
Jacku, ten model jest bardzo szybki, mały (szybko znika z oczu) i nienajłatwiejszy w pilotażu. Kiedyś sobie sprawiłem radjeta 800 z Hobbykinga, i ten model jest z charakteru podobny - wpadnij na lotnisko na górkach w Fordonie to zobaczysz jak to lata Jak jednak go zbudujesz, to emocje gwarantowane. Tak, rurka .196" to jest 5mm po naszemu.
-
Dzisiaj wylatałem ponad godzinę na jednym pakiecie Muszę tylko poświęcić godzinkę i ustawić w końcu tego baterflaja bo pasa mi nie wystarcza żeby wylądować... Arek, a jak Twój pixel? Udało się go ulotnić?
-
To o której wy latacie, przecież w niedzielę to środek nocy jeszcze Ja niestety latałem sam, od 10:30. Super termika dzisiaj, udało mi się powisieć pixelem ponad 1h na pakiecie.
-
Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem zakupu urządzenia mierzącego opór wewnętrzny pojedynczych ogniw. Do tej pory żeby oszacować stan pakietu używałem 100W żarówek i następnie po zmierzeniu spadku napięcia pod takim obciążeniem wyliczałem opór wewnętrzny całego pakietu. Ta metoda jest jednak dość problematyczna - posiadam różne pakiety, dla tych mniejszych 100W obciążenia to zbyt dużo a poza tym chciałem mieć możliwość sprawdzenia oporu dla pojedynczego ogniwa. Z pakietu 4s z jednym walniętym ogniwem można zawsze zrobić zupełnie sprawny pakiet 3s... Tak więc postanowiłem kupić urządzenie mierzące opór dla pojedynczych ogniw. Rzecz w tym że te urządzenia do najtańszych nie należą. Jednocześnie zauważyłem że najnowsze accucel-6 oferowane przez hobbyking mają taką funkcjonalność, mimo najwyraźniej niezmienionych "bebechów". Poszperałem więc trochę w necie i znalazłem projekt o nazwie Cheali Charger: https://github.com/stawel/cheali-charger/blob/master/README.md W skrócie - nasz rodak postanowił napisać nowe oprogramowanie dla popularnych ładowarek opartych na chipach Atmega (czyli prawie wszystkie popularne imaxy, accucele, gtpower itp). Dzięki temu zyskujemy dodatkowe funkcje m.in. właśnie pomiar oporu wewnętrznego dla poszczególnych ogniw, pamięć na 30 pakietów i możliwość precyzyjnej kalibracji. Dzisiaj udało mi się zainstalować oprogramowanie Cheali na zapasowej starej ładowarce accucel-6 - trzeba przyznać że wszystko działa elegancko - i nie muszę już się gimnastykować żeby pomierzyć opór wewnętrzny Zainstalowanie nowego firmware wymaga trochę zachodu. Trzeba mieć programator ISP (na przykład popularny i tani USBASP z allegro) i multimetr ponieważ po załadowaniu oprogramowania ładowarka jest zupełnie nieskalibrowana i wymaga kalibracji zarówno napięcia jak i prądu ładowania. Dodatkowo do płytki ładowarki trzeba dolutować kilka kabelków które pozwolą na podłączenie programatora. Następnie przy pomocy AVRdude lub podobnego programu należy wgrać nowy soft (https://github.com/stawel/cheali-charger/tree/master/hex), skalibrować ładowarkę i gotowe! Należy jednak pamiętać że ingerencja lutowniczo-programująca w ładowarkę jest trochę ryzykowna - raczej nie polecam eksperymentów na ulubionej lub jedynej ładowarce (no chyba że ktoś lubi dreszczyk emocji )
-
A gdzie można się zapisać na takie atrakcje?
-
Zgadza się, moje ma takie same wymiary.
-
Nie wiem, nie widziałem Fregaty. Jak podasz jakieś wymiary to możemy porównać
-
Dziś rano na lotnisku zaobserwowałem nowego ptaszka... Żeby nie zaśmiecać wątku, więcej zdjęć umieściłem tutaj: http://pfmrc.eu/index.php?/topic/48490-pixel-od-modellot/?p=565529
-
Wydaje mi się że model lata bardzo dobrze z wagą jaką ma teraz, czyli 1550g. Oczywiście jak nim polatam trochę więcej, to może zmienię zdanie Jeśli ktoś chciałby zbudować go lżej, to mógłby to zrobić przenosząc serwa w okolice skrzydła, i jednocześnie zastosować dużo lżejszy napęd i pakiet. Tylko czy te urwane 150g byłoby tego warte?
-
Dzisiaj rano wykonałem pierwsze loty Pixelem Co tu dużo mówić, lata jak po sznureczku. Bardzo przewidywalnie zarówno przy małych i dużych prędkościach. Przy przeciągnięciu nie ma dramatu, po prostu opuszcza nos. Do pierwszego lotu nie miałem ustawionego mixu baterflaja, i przez to miałem spore problemy żeby wylądować... Nie wiem czy to poranna termika nad łąką, ale zrobiłem chyba pięć podejść zanim udało się przyziemić. Na wysłużonym pakiecie 4s 1800mah wylatałem 30 minut, bez szukania termiki.
-
1,5kg silnik do tego szybowca, lot byłby ciekawy Na rcgroups znalazłem coś takiego: http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1824885 Aircraft: Great Planes Spirit Motor: Motor: Scorpion SII-3008-1090KV (V2) ESC: Scorpion Commander 15V 35A SBEC ESC (V3) BEC Backup: Scorpion Backup Guard Propeller: Aeronaut FOLD 10 x 6 Propeller: Aeronaut FOLD 11 x 7 Battery: ThunderPower LIPO Pro Lite G6 TP2700 3S Radio: Futaba 14 SG Servos: Futaba S3115 Receiver: R6208SB
-
Myślę że nie musisz kupować nowego pakietu, po prostu wywal 3 cele z tego pakietu i będziesz miał 4.8v
-
Pixel gotowy, pusty waży 1343g, wyważa się prawidłowo z pakietem 200g. Co ciekawe, mimo serw w ogonie wygląda na to że ze standardowym pakietem 4s 2200mah trzeba by dołożyć trochę wagi na ogon... Mam nieco lżejsze, ważące 170g, pakiety 4s 1800 więc po dołożeniu obciążenia na dziób powinno być OK. Mam nadzieję że uda się go oblatać w tym tygodniu
-
Mój jeszcze nie jest skończony. Zostało do zrobienia: - poprowadzenie przewodów serw w skrzydłach i montaż gniazd MPX - przycięcie i montaż popychaczy - programowanie aparatury - kosmetyka Oblot planuję na przyszły tydzień, jeśli czas na to pozwoli.
-
Prawie od nowości. W futerkach zaciskam do sukcesu (poluzowuję, dokręcam, sprawdzam bicie, znowu poluzowuję, znowu dokręcam... i tak dalej). Futerka smarowane, czyszczone... To samo mam na wałku giętkim, a dremel był w serwisie. Tam mi powiedzieli że wszystko "jest w normie"
-
Nie wiem czy już wybrałeś, ale ja bym marki Dremel nie polecał. Swojego dremela 300 mam już serdecznie dosyć. Właściwie nie tyle samego narzędzia, co osprzętu. Bicie na futerku (drugie już), bicie na tulejach zaciskowych... masakra. Męczę się z tym badziewiem już prawie 5 lat, i chyba dojrzałem żeby kupić coś innego - prawdopodobnie Proxxona.
-
Jak patrzę co się na lotnisku wyrabia tymi funcubami to trochę żal takiego ładnego malowania
-
Ramki mam przygotowane pod serwa typu slim wing które pójdą na skrzydło - bo są przykręcane do ramki "płasko" i to jest dla mnie logiczne. Ale serwa w ogonie są normalne i nie ma jak ich przykręcić do ramki... No chyba że potraktować hot-glutem i przykleić serwo do ramki? Dobrze kombinuję?
-
No dobrze, jedna fotka na początek - ale za to z pytaniem Wydłubałem styropian żeby przymocować serwo... i teraz pytanie - czy dno gniazda warto przelaminować tkaniną szklaną i żywicą? Czy to przesada? W przeciwnym razie przykleję serwo bezpośrednio do forniru który jest dość cienki. Nie mam doświadczenia z tego rodzaju konstrukcjami i nie wiem czy fornir wytrzyma takie zabiegi bez dodatkowego wzmocnienia.
-
Eee, ściema jakaś, fotoszop, archiwalne ujęcia... Przejeżdżałem dzisiaj obok lotniska dwukrotnie, po 13 i po 16-stej, i nie było nikogo
-
Super, ten C-17 wygląda zupełnie jak prawdziwy
-
Może właśnie lepiej na zapas się dowiedzieć jak to ze strony praktycznej wygląda, niż w dzień kiedy będziesz miał naprawdę ochotę polatać... A wtedy być może się dowiesz że: nie bo nie/za późno/dodatkowe formalności trzeba załatwić...
-
No ale co z tym pozwoleniem? Przeczytałem cały wątek i akcja się rozmyła... Dostałeś pozwolenie z wieży na loty? Czy na razie nie próbowałeś?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7