Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Irek M

  1. Jeśli posiadasz umiejętności i podstawowe narzędzia to przerobisz. Pytanie tylko czy warto: 38cc3 i 1,8KM to nie rewelacja. Masa i tak będzie większa od fabrycznych tej samej pojemności. Chyba, że pozbędziesz się całego zespołu magneta zastępując elektroniką. Czy dobierzesz odpowiedni zapłon do tego silnika to też jest niewiadomą. W Hobby King najtańszy tej pojemności ale fabrycznie lotniczy to jakieś 170$. Sam musisz zdecydować.

  2. J-23 masz absolutną rację. Zawsze gdy pomagam nowym pasjonatom to pierwsze na co zwracamy uwagę to właśnie to by nie trzymać lufy przed bębnem.

    0:57 sek nie liczy się bo wiedziałem, że wszystko wystrzeliłem ale i tak nie powinienem trzymać przed. W dalszej części nie usprawiedliwiam się bo nie mam jak, błąd ewidentny.

  3. Marek, jak wiesz pojęcie drogi( jako nie tani) (nie tani to nie , że Tatiany jest czyli Tani tylko, że niedrogi jest :D) jest pojęciem względnym. Za cenę tego karabinka kiedyś kupowałem 4 karabiny(sztucery) typu Kentucky lub kilka pistoletów. Ten typ karabinka jest typem odtylcowym co oznacza, że "nabój" wkładam od tyłu do komory nabojowej, a nie jak w poprzednich od przodu lufy. Nabój to papierowa rurka, którą zwijam z arkusika papieru dosypuję odmierzoną ilość prochu - instrukcja podaje 60 - 80 gn (gn to grainy/greiny, a nie gramy) podsypkę np. z kaszki manny i wkładam pocisk ważący prawie 31g. Taki "nabój" poprawnie nazywa się patronem. Z tego typu broni strzela się też mosiężnymi patronami ale wtedy nazywa się to gilzą.

  4. Palą dużo mniej niż 2suw tej samej pojemności. Jeśli nie zmieniasz pojemności silnika to będzie OK ale jeśli wkładasz 4suwa większej pojemności niż dotychczasowy 2suw to i zbiornik przydałby się większy ale znowu trochę teoretycznie lub zależnie od upodobań. Ja zamieniłem OS 46LA na FS ASP 61. Zbiornik pozostawiony ten sam - nie pamiętam czy 150 czy 180cc3 czy jeszcze mniejszy. 4suw szybciej pustoszył zbiornik :D. Ale, właśnie to ale...Latałem zwykle 10min, po lądowaniu zawsze zostawało ok 1/3 pojemności, może ciut mniej. Po zmianie na większy zbiornik - 250cc3 po wylądowaniu było zawsze z 1/2 pojemności. 

  5. I tu bardzo myślisz się Robert, przynajmniej jeśli chodzi o spalinę. silnik w ogóle nie chciał równo pracować na tak przyciętym. Ale w elektrykach to tak właśnie robiłem jeśli nie mogłem dobrać skoku na mniejszych średnicach.

  6. Kiedyś, kiedyś ja czy kto inny wklejaliśmy tabelę dla zamiany śmigieł z 2łopatowego na więcej. Gdzie tego teraz szukać nie mam pojęcia. Może przez gogle próbuj bo to musi gdzieś funkcjonować.

  7. No więc mogę już odpowiedzieć dokładnie. Trochę kosztowało mnie pracy wymontowanie silnika z modelu, a potem częściowe rozkręcenie. Częściowe bo nie udało się ściągnąć korbowodu bez większego demontażu. Więc na 90% chciałem odpowiedzieć, że tą dłuższą stroną w kierunku lotu. Czyli jak odkręcimy tylny dekielek silnika to patrzysz na stronę z mniejszym występem.

    Jednak przedstawiona przez Ciebie fotka rozwiewa moje 10% niepewności. W moim silniku jest tak jak napisałem  - czyli prościej - otwór ułatwiający smarowanie korbowodu, który mieści się na dole(korbowodu) patrząc od tyłu silnika widoczny jest po LEWEJ stronie  tak jak na mojej focie

    Więc wszystko już masz wyjaśnione ;). Ja przed rozebraniem - jeśli muszę  - to robię małą kreseczkę na stronie czołowej i nie mam problemu z zapamiętaniem stron montażu ;).

    post-14330-0-10027900-1535736383_thumb.jpg

    • Lubię to 1
  8. Nie, nie, nie chodzi o kwestie techniczne tylko upodobań czy są jakieś za i przeciw. Wiele lat temu zadałem tu na forum takie niewinne pytanie - w którą stronę najczęściej skręcacie - co wywołało długą polemikę.

    Tym razem zapytuję czy w regulatorach macie ustawione gwałtowne odcięcie prądu gdy osiągnie ustalony poziom czy bez tej funkcji czyli latamy " coraz słabiej" aż do zupełnego zatrzymania. Czy i tu są jakieś za i przeciw. Ja zwykle latam z gwałtownym odcięciem.

    A co do zakręcania to nadal częściej w lewo niż w prawo ;)

  9. Stefan, przyjęło się, że wystrzał z czarnoprochowej jest głośniejszy niż z nitro. Nieprawda, jest odwrotnie. W takim pomieszczeniu wygłuszanym jak to na focie nie wytrzymałbym bez słuchawek gdyby ktoś obok mnie strzelał z nitro. Dźwięk  niesłychanie świdruje uszy - Paweł pewnie potwierdzi.

    Oczywiście zawsze mam ze sobą i słuchawki i dodatkowe okulary ochronne ale do zdjęcia nie mogę ich zakładać ;).

    Też, Paweł , wydaje mi się, że to pochodna gwintu. Znaczy ten długi snop iskier pewnie "obraca" się tak jak wcześniej kula czy pocisk.

  10. Jak pojawi się jakaś interesująca pani z dmuchawką to mogę przyłączyć się bez wahania :D.

    Dla mnie niesamowite w tej zabawie - o ile strzelectwo tak nazwiemy - wrażenia wzrokowe czyli to co zarejestruje kamera. Na filmie ani razu nie zobaczycie takiej ilości ognia, ale kamera wychwytuje to. Zawsze też zastanawiałem się czemu snop iskiej nie jest prosty tylko taki "jęzorowaty" jak na tej fotce.

     

    post-14330-0-09680600-1535445032_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.