Skocz do zawartości

Irek M

Modelarz
  • Postów

    7 919
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi opublikowane przez Irek M

  1. Po przerzuceniu iluś tam stron netowych wychodzi na to, że zrezygnuję z tych wręg, które wyciąłem i dopasuję do rysunku kratownicę. Jak już złapię kontur to dalej pójdzie z górki aż do części przedniej gdzie znowu robi się pod górkę. Ale nikt nie mówił, że będzie łatwo tylko pięknie :D

  2. No i są pierwsze ale... Po wycięciu pięciu wręg okazało się, że tylko...jedna odpowiada wymiarom szerokości kadłuba w rzucie poziomym. Myślałem, że to błąd powiększenia ale nie - tak już były rozrysowane na oryginalnym planie. Oczywiście nie jest to żaden problem ale potwierdzenie, że trzeba być czujnym pracując z planami niezbyt precyzyjnymi.

  3. Bardzo fajne przebrania, moze mi pozyczysz taki plaszcz i kapelusz na czas zawodow ?  :D

    Ta, a zaczęło się od damskiego płaszcza :D

    Nie ma problemu - a płaszcz(nazywają go olejak bo jest impregnowany) to jedyny w swoim rodzaju. Bardzo pasuje do stylu country jak i stylu XVIII wiecznego - zbiry, woźninicy( nie wiem czy dobra forma pisowni)

    post-14330-0-75561600-1453031225_thumb.jpg

  4. Arek - Czesi sprzedają go w tej skali - 1/8 właśnie pod kombat. Wiadomo, że powiększając trzeba liczyć się z pewnymi zmianami dlatego studiuję plan i net, w którym jest wiele na ten temat. Jednak zmiany nie są istotne -  dotyczą wstawienia rozpórek i montażu skrzydeł do "rusztowania". Jednak za dużo zrobiłem modeli by to były jakieś trudności :P nieskromnie mówiąc. Bardziej się zastanawiam jak uformować "dziób" i przedział silnikowy. Dobrze byłoby też wstawić atrapę cylindrów, ale to jeszcze odległe plany. W tej chwili zabieram się za wycinanie wzorników wręg.  

  5. W oryginale płat dolny jest krótszy o 11cm - może brać modelarska pomija tę różnicę. Mam nadzieję, że zaraz zabiorę się za wycinanie wręg. Tylko, że przed sklejaniem podłużnic muszę zdecydować czy pokrywać balsą kadłub czy nie. Brak rozpórek w modelu - tak jak w oryginale - sugeruje, że tak. A jeśli tak to może konstrukcja mieszana: sklejka i w części tylnej balsa.

    Tak jak mówisz - model za duży na latanie koło domu - 102cm rozp to bez problemu - i trochę mały jak na tę skalę ;) ale w końcu takie były.

    Teraz przyznam się, że wcześniejszy zamiar rozpoczęcia prac padł na Junkersa J-10 ale z braku (chwilowego :D) umiejętności wykonania imitacji blachy falistej zrezygnowałem.

  6. Decyzja zapadła - dziś udało się przeskalować rysunki - skala 1/5 czyli 160cm rozpiętości górnego płata. Płat dolny jakieś 8cm mniejszej rozpiętości. Napęd wstępnie to OS Max FS 91 lub benzynka 20cm o ile nie będzie za wielka.
    Tak kadłub prezentuje się na rysunku i całość w locie - oczywiście nie moja.

     Statecznik poziomy w oryginale był wypukło-wklęsły czyli "nośny" i nie wiem czy taki właśnie robić czy płaski - muszę trochę poczytać o tym ;)

    post-14330-0-07952800-1452892375_thumb.jpg

  7. No i stało się - chyba ;). Najprawdopodobniej padło właśnie na ten model. Właśnie oglądam plany tego modelu rozkminiając z każdej strony...
    Rozpiętość górnego płata ok. 102cm, masa do 2,5kg silnik 35-40. Jak dla mnie jest bardzo ciężki jak na te wymiary i silniki jakby za mocne(?). Z masą nie będzie problemu bo zamiast krycia balsą 3mm pokryję czymś znacznie lżejszym.
    Pozostaje tylko sprawa wielkości - dla mnie to za mały modelik dlatego chcę go powiększyć o 30% wtedy byłby w skali 1/6 lub nawet 1/5. Rysunki tak są rozmieszczone na arkuszu, że nie da rady powiększyć bez zmiany szerokości arkusza(ten wymiar musi być stały). Inna wyświetlarnia gdzie będę mógł powiększyć czynna będzie dopiero za kilka dni. dlatego mam kilka dni na podjęcie decyzji i ewentualnych zmian.

    C.D.N :)

  8. Takie były czasy. Teraz nie wiem czy dobrze, że nie nauczają czy źle. Ale pokoleniem dzieci rewolucji nigdy nie byłem !!!!!! :D.

    W 77 czy na początku 78 nawet zebrałem prawie wszystkie części by zrobić samemu aparaturkę - pewnie 2 kanałowa oczywiście nieproporcjonalną ze schematu podanego w książce Schiera lub wojciechowskiego, a może jeszcze innego autora. 

  9. Większe natężenie bo nie wiem czy napięcie może być istotne. Użycie tego podgrzewacza eliminuje podłączanie oddzielnego żarzenia do rozruchu silnika. Czasem odpala od pierwszego przekręcenia, a czasem nie. U mnie siedzi jedno ogniwo typu R14 - 1,2V i czasem po dłuższym rozruchu zastanawiałem się czy już rozładowałem czy nie.

    Tak więc przy większych modelach - w moim 190cm rozp. i silnik OS FS 91 większa ilość ogniw nie ma znaczenia wagowo ale w mniejszych już ma.

  10. Takie urządzenie zastosowałem w modelu już z 10 lat temu i było w pełni przyjazne: regulacja żarzenia, chyba ilości cel bo ma zworkę tak jak kiedyś pierwsze regulatory 3f. Niestety nie ma żadnego oznaczenia więc nie mogę podać nazwy.

    Kolego Zycior - to od ciebie kupiłem na alle Partenavię czy to zbieżność nicków ;)

  11. Modelik zakupiony na alledrogo - jak się okazuje od forumowego kolegi ;). Całość jak widać na pierwszej focie pokryta litespanem i malowana chyba. Wyposażony w dwie szczotki 480. Niestety modelik ma swoje lata - litespan odchodził płatami więc zacząłem go usuwać. Oczywiście będą istotne zmiany - 480ki zastąpią silniki 3f typu 24..., zamieniłem też statecznik pionowy pojedynczy na zdwojony. Kadłub jest na tyle miękki (przeszlifowany?), że postanowiłem go wzmocnić nakładając japonkę. Po tej czynności pokryję folią.

    Zabrałem się za to maleństwo - 133cm rozp. tylko po to by nie zacząć nowego dużo większego modelu ;).

    post-14330-0-21468700-1450130366_thumb.jpg

    post-14330-0-14850600-1450130387_thumb.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.