Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 832
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi opublikowane przez enter1978

  1. W byłą sobotę odbył sie jubileusz modelarni, zostałem zaproszony , przybyłem z modelem.

    Było mnóstwo ludzi z władz miasta , ja natomiast nie spodziewałem się że dostanę dyplom i podziękowanie, wzięli mnie z zaskoczenia ,  ja nie wiedziałem co powiedzieć to powiedziałem że przepraszam za ten łomot na boisku co drugi dzień:).

    Zaczynają sie pojawiać materiały z imprezy, poznajecie model? :D.

    https://www.facebook.com/photo/?fbid=417961593456832&set=pcb.417965570123101

    • Lubię to 1
  2. Ja mam w obu Mx-ach rury duralowe z modelemax , rurę karbonową miał Marcin (Viper) stąd wiem że w wadze nie było dramatycznej różnicy.

    Rurę z carbon center w skrzydłach mam w Extrze 2,7m, nie miałem wyjścia i poniekąd zostałem zmuszony do jej zakupu , w duralu ta średnica nie występuje , chłopaki niby zmniejszali średnicę za pomocą redukcji wklejanych w żebra , ale ja doszedłem do wniosku że jak Krzysiek zaprojektował 38mm średnicy to 38mm ma być.

    A jedynym wyjściem aby mieć rurę o średnicy 38mm było wykonanie jej z węgla na zamówienie , za jedyne 500zł kupiłem rurkę 120cm długości.

    16 minut temu, FockeWulf napisał:

    zatem jakaś różnica jest?

    Tak największą zauważysz w cenie, a po za tym węglowa się wyciera.

    Miałem węglową w statecznikach w Mx-sie i tak się wytarła na styku statecznika z kadłubem że strach ją było zostawić i na niej latać, więc ją już wymieniałem , ale ten kaliber w stateczniki to jest tani i wymiana takiej rurki nie jest problemem, gorzej jest ze średnicą w skrzydła bo te grubsze rurki karbonowe za tanie nie są.

  3. 24 minuty temu, diabolo napisał:

    Wiesiek chyba nie zrozumiałeś o czym mówi Krzysiek

    Jarek pewnie nie do końca dobrze zrozumiałem, ale to już muszą skonfrontować użytkownicy tych modeli ze sklepu vs od Marcina, ja w tej klasie mam zerowe doświadczenie, ale to sie za jakiś czas zmieni ;).

    Nie mam obsesji na punkcie wagi , nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na to że napisałem że poświęcę "niebieskiego" Mx-a i wypatroszę z niego wyposażenie.

    Niebieski Mx ważył 7200g , a zostawię sobie czerwonego Mx-a który przekraczał 8kg, niska masa ma swoje zalety ale wyższa masa też ma swoje zalety.

    Ja nie jestem super pilotem , na próżno szukać w moim lataniu finezji czy precyzji bo tam nic takiego nie ma , mi model służy do tego aby się nim wyszaleć , wyżyć , odstresować, chodzi tylko i wyłącznie o emocje i adrenalinę, a do tego żeby pałować samolot w powietrzu że tylko trzeszczy , to jakoś lekko podwyższona masa jakoś mi ostatnio bardziej pasuje.

    Tylko ta masa ma taką wadę że coś to musi ciągnąć, i przyznam że silnik z filmu jakoś mi nie podchodzi , ciągnie ze wszystkich sił z jęzorem na brodzie, zapluł się zasmarkał i nic z tego nie wynikło.

  4. 12 godzin temu, FockeWulf napisał:

    Carbon Center były słabe, a polecane były z Modelemax

    Rury z Carbon center to wysoka półka ale były drogie i wagowo nie było przepaści pomiędzy tymi z modelemax , ale te z modelemax to były rury duralowe.

    Rura duralowa w modelemax kosztowała coś około 100zł , ale powykupywaliśmy wszystkie więc później w ofercie mieli tylko z kieszenią laminatową w komplecie za 130 czy 140zł.

  5. 9 minut temu, Krzysiek M napisał:

    No nie wiem czy z tą wagą to nie przesadziłeś ? widziałeś jak wyglądają teraz modele EF? Wiesz ile ważą poszczególne elementy samolotu?

    Niby tak , na szybko znalazłem ze extreme flight sugeruje że ich model w tej skali może warzyć 8,6kg ale z deklaracjami producenta zawsze jest tak że ciężko się zmieścić w sugerowanej wadze.

    Natomiast Konrad zbudował ten model i gotowy do lotu wyszedł 8,5kg a na pokładzie jest dołożony wydech kanister.

    Tak że domyślam się że coś tam chłopaki odchudzili.

    Martwi mnie ten silnik , ciężko mi by się było zdecydować na silnik jednocylindrowy powyżej 60ccm pojemności ze względu na wibracje i na razie skłaniam się ku boxerowi a powodem jest ten film:

    Podobny model i ciągnie go silnik DLE-61 , no nie radzi sobie z modelem.

    W 3:15 dokładnie widać że ten silnik w tym modelu ledwo człapie.

     

  6. No cieszę się że będę budował ten model.

    Mam tylko dwa dylematy , pierwszy to malowanie , trzeba coś nowego wymyślić bo nie zrobię kolejnego modelu biało czerwonego z niebieskimi paskami:).

    A drugi problem to silnik , i o dziwo po raz pierwszy nie fundusze sa problemem bo silnik mogę kupić nawet dziś.

    Ale pytanie na jaki silnik się zdecydować, jedno cylindrowy ? czy dwu cylindrowy?.

    Dwa cylindry są zgrabnie wkomponowane w maskę i jest szał ale...   jeśli model będzie tak dobry jak myślę a domyślam się że jest to kopia extreme flight tylko po kuracji odchudzającej , więc będzie latał doskonale , a to jest opcja że tylko ten model może być używany , reszta będzie stała.

    A tym sposobem zajadę motor w dwa sezony , i tak: naprawa generalna silnika dwucylindrowego pociąga spore koszty w porównaniu z silnikiem jednocylindrowym, w dodatku schowane cylindry w masce silnika bokser nie wiem czy są najlepszym pomysłem w 50 stopniowych upałach , do tego taki silnik potrzebuje dwóch tłumików kanister co raz że podniesie masę a po drugie w kadłubie może nie byc miejsca na dwie sztuki kanistrów.

    Jedno cylindrowy silnik ma mnóstwo zalet , tańszy w zakupie , tańszy w naprawie, cylinder wyeksponowany po za maskę nie przestraszy się 50 stopniowych  upałów, dla mnie faworytem był by DLE-65,  według zagranicznych modelarzy mocą i obrotami mocno przewyższa np GP 61 , niestety napisali też że nie wiedzą po co w ogóle DLE zrobiło ten silnik bo generuje większe wibracje niż jednocylindrowy silnik 85ccm , niszczy model po kilku lotach itp, więc tym sposobem jest od razu zdyskfalifikowany.

    I nie wiem, obecnie skłaniam się do DLE-61 z dobrym śmigłem , ale muszę zobaczyć jak u Konrada sobie radzi z tym modelem silnik 61ccm

  7. 1 godzinę temu, robert.pilot napisał:

    Jest to wspaniała odskocznia po "robocie"... też nie mam za dużo czasu, pracuję od 8,00 do 18,30 i jak nic nie mam do zrobienia to od razu znikam w "modelarni" na 2-3 godzinki, zawsze coś...

    Ja ostatnio to mi wychodzi tak że często kończę o 23.00 , zdążę jedynie wrócić do domu umyć zęby położyć się o północy a o 3.00 rano pobudka do pracy.

    Nawet w tym tygodniu chciałem zrezygnować z pracy bo na obecnych warunkach nie daję rady, i otwarcie to powiedziałem kierownictwu że zostawię ich z tym bałaganem na święta samych a do pracy na takich zasadach jak obecnie ciągnę nie znajdą pracownika nawet w zakładzie psychiatrycznym.

    Finał był taki że nie odpuszczono mi nocy za to dołożyli tysiąc złotych tygodniowo extra, na czas az nie wróci współpracownik który obecnie choruje na covida.

    Tak że obecnie nie mam nawet szans na zabranie sie za budowę , najprędzej pudło wypakuję zaraz po świętach bo wtedy sytuacja powinna się trochę uspokoić bo współpracownik wróci do pracy.

     

    Ten model od początku mi się podobał niestety nie miałem szans go ugryźć bo miałem zakaz , dopiero teraz Marcin z moją żoną uknuli niecny plan za plecami i faktycznie udało im się mnie zaskoczyć.

    Dlaczego mi się ten model spodobał od początku? zdarzało mi się że słyszałem opinie że dziś modele 2,2m latają jak 2,7m , na to stwierdzenie mam odpowiedź taką:  " A świstak siedzi i zawija te pazłotka"

    Natomiast model 2,7m jest cholernie drogi nawet jak się go samemu zbuduje, za to właściwościami lotnymi nawet się nie da zbliżyć do siebie modelowi 2,2m.

    A ten model 2,4m wygląda na kompromis , pewnie nie będzie latał nie tak jak  2,7m ale może być blisko.

    Dlatego kiedyś w temacie kolegi napisałem że wygląda na najbardziej opłacalną  opcję.

    Ja poświęcę jednego Mx-a , prawdopodobnie niebieskiego , zabiorę z niego wszystko , serwa , instalację jak paliwową tak elektryczną , całe wyposażenie z Mx-a bez problemu ogarnie ten model 2,4m.

    Czy dam radę do wiosny? wątpię , ale jestem pewny że zabawa będzie pierwszorzędna jak podczas jego budowy tak i podczas latania nim.

    I przyznam szczerze że odkąd dziś zobaczyłem to pudło z zestawem modelu , to chodzi za mną taka myśl że to będzie mój główny model , model 2,2m jest świetny jako model 2,2m ale do modelu 2,7m nie ma startów , model 2,7 to niegramotna kobyła i latam nim jak mam wolny cały dzień , a takich dni jest mało, a ten 2,4m? no cóż nastawiam się na model który jest mobilny i tani jak 2,2m a lata prawie jak 2,7m.

    A jak to będzie i co z tego wyjdzie? , będę zamieszczał swoje poczynania z tym modelem.

  8. 10 godzin temu, bluuu napisał:

    Druga kwestia, czy ktoś ma jeszcze formę lub projekt na owiewkę silnika ?

    Ja mam i projekt i gotowe kopyto.

    Projekt mogę ci podesłać tylko muszę go odszukać , nawet nie wiem w którym jest komputerze.

    Gotowe kopyto niby sprzedałem razem z modelem ale do dzis u mnie ta forma leży , więc mógł bym zapytac kolegi który to kupił czy zgodzi się ci go wypożyczyć i wysłać, jak nie będzie miał nic przeciwko to mógł bym ci go wysłać pocztą.

  9. 39 minut temu, Cybuch napisał:

    Dla mnie nadszedł najfajniejszy moment budowy modelu , to czego Wiesiu nie lubi . oklejanie i malowanie

    A idź ty z twoim najfajniejszym etapem , toż to przekleństwo jest.

    Ja z etapu gdzie nienawidziłem oklejania przeszedłem do tego że toleruję tą robotę , co nie znaczy że ją lubię:).

    Fajnie Irek że coś działasz , fajnie to wygląda choć nie wiem jaki efekt końcowy siedzi w twojej głowie.

    Co do niebieskiego koloru i latania wieczorem to mam mieszane uczucia , model robi się czarny , tyle że twój niebieski jest inny od mojego niebieskiego , mój jest sporo ciemniejszy.

    Ja na razie nic nie działam choć chciał bym dopasować garb do statecznika i wkleić to na miejsce.

    Niestety nie ma na to szans , w pracy mam urwanie h....a  , współpracownik zachorował na covida  , więc zostałem sam i sam obstawiam pełne doby, zdarza się że pracuję 20 godzin na dobę i śpię 3 godziny, za to jestem dzielny  i daję radę :).

  10. 13 godzin temu, koniorc napisał:

    Spytam jeszcze czy ktoś trzyma modele w nieogrzewanym garażu i czy w takim przypadku zostawiacie akumulatory w modelu zimą?

    Ja co prawda odkąd mieszkam w bloku mam ogrzewaną piwnicę, ale gdy mieszkałem w domu miałem nieogrzewaną modelarnię.

    Miałem wtedy extrę 260 1,8m i właśnie stała w nieogrzewanym pomieszczeniu a zimą temperatura spadała poniżej 20 kresek.

    Z akumulatorami nic złego się nie działo , z modelem też nic złego się nie działo ale folia była wiosną do przyprasowania.

    Natomiast miała miejsce sytuacja że odstawiłem sprawny model na zimę a wiosną jedna połówka steru wysokości nie działała , serwo przestało działać.

    Po rozebraniu serwa okazało się ze jeden z tranzystorów całkowicie odpadł od płytki drukowanej i leżał sobie luzem w obudowie serwa.

    Co prawda to było serwo tower pro za 40zł , ale chyba elektronika gdzie do lutowania używano kiepskich stopów nie za bardzo lubi niskie temperatury typu -15 czy -20 stopni,  i jestem prawie pewny że to że wtedy tranzystor odpadł od płytki to miała na to wpływ niska minusowa temperatura.

  11. 3 godziny temu, jb napisał:

    Przymierzałeś ? pasują ?

    Tak , pokrowce po przymiarkach i pasują jak ulał, no jak szyte na miarę:).

    Jutro będę miał okazję ich użyć po raz pierwszy bo model jedzie na jubileusz 15-lecia modelarni.

    Nie jest to najtańsza opcja , ale takie pokrowce to niesamowita wygoda , i zapłaciłem te 600zł ale mam święty spokój , raz że produkt jest bardzo estetycznie wykonany , pokrowce maja rączki więc złapał i poszedł jednym kursem ze wszystkim na raz do auta.

    A w dodatku nie muszę się martwić że gdzieś na zakręcie np skrzydło gdzieś poleci i się uszkodzi, pokrowce są z pianki obszytej materiałem a pianka ma taką grubość że podobno nawet gdyby gdzieś wcisnąć dwa skrzydła skierowane dźwigniami do siebie to nie ma możliwości aby dźwignie jednego skrzydła uszkodziły skrzydło przylegające do niego.

    Co nie znaczy że nim wydałem te 6 stówek to się nie na stękałem , namarudziłem się ale i tak warto było i są  mi te pokrowce potrzebne:).

    • Lubię to 2
  12. Dotarły pokrowce , mi się podobają.

    Kolorystycznie jedyną sugestią  z mojej strony był taki kolor na którym nie będzie widać brudu.

    No i BINIU 98  gratis uszył pokrowiec na rurę i mały pokrowiec na jakieś pakiety czy coś takiego.

    Pokrowce są nieprzemakalne , od środka pokrowiec jest z weluru tak że skrzydła i stateczniki będą siedziały otulone miękkim materiałem.

    Więc  będę miał juz jak zapakować i zabezpieczyć do transportu swój model , zostało zrobić przymiarki czy pasują do modelu:).

    spacer.png

     

    spacer.png

     

    • Lubię to 1
  13. No ja montaż silnika na razie odłożę , mam z tym czas , ale wszystko wskazuje na to że ten czerwony Mx w przyszłym sezonie będzie najintensywniej używanym modelem , no chyba że znowu go porozbijam na samym początku wiosny:).

    A tak ogólnie to wracam do budowy zapasowej extry 2,7m, mam stertę balsy to od dzis zacznę dalej działać coś z tym modelem, garba trzeba zrobić , stateczniki stery , no mam co robić aby były chęci i czas.

    No i nie wspomniałem że  czerwony naprawiony Mx  dostanie węglowego falcona.

    Nie wiem jak jest w modelu 2,7m bo tu od razu zamontowałem węglowe śmigło.

    Ale w modelu 2,2m różnica jest dość wyraźnie zauważalna , na węglowym falconie od razu na pikniku trzymając Marcina model zauważyłem że silnik ma lepszą dynamikę, i po tym pikniku zdecydowałem się kupić i spróbować to śmigło.

    I faktycznie dynamika silnika się poprawiła w porównaniu z drewnianą fialą, do tego niespodziewanie znikł problem niestabilnego oddawania mocy w zawisie.

    Pozbyłem sie krzywej gazu i model wisi w miarę stabilnie , na fiali skakał raz za wysoko raz za nisko i krzywa gazu nie pomagała.

    Tak że jest sporo istotnych zalet i mimo wyższej ceny to jednak warto dołożyć do dobrego śmigła.

  14. 23 minuty temu, Cybuch napisał:

    Mają podobne malowania

     To prawda.

    Mają identyczne malowania , tyle że Mx ma statecznik pionowy biały a extra ma statecznik pionowy czerwony.

    Ja nie jestem mistrzem oklejania , przerastało mnie to , a ten wzór był dość łatwy to zrobiłem taki na Mx-sie  a na extrze go powtórzyłem bo bardzo dobrze jest widoczny nawet wieczorem przy zachodzącym słońcu.

    Ale spokojnie Irek , w realu nie mam najmniejszych problemów z rozróżnieniem modeli ,  trochę gabarytowo odbiega jeden od drugiego :).

  15. Ja ostatnimi czasy mało majstruję i nic nie planuję bo zawsze jak coś chcę zrobić np jutro, to guzik z tego wychodzi.

    Więc działając wtedy jak mam możliwość i chęci skończyłem naprawę Mx-a którego wiosną ubiłem , i to dwa razy z resztą , ale drugi raz kiepsko się dla niego skończył.

    Nieźle wyszło ,właściwie to nie ma znaku po naprawie , praktycznie zostało wrzucić silnik, tłumik, zbiornik   i serwo gazu na swoje miejsce i można latać dalej.

    spacer.png

  16. 58 minut temu, Graffi_25 napisał:

    a jeśli trochę mniej budżetowo to 250*7=1750 i chyba na te się skuszę bo 0,06sek/60 stopni mnie pociąga

    A mnie pociąga w nim przekładnia.

    To prawda skreśliłem tego producenta ale jeśli chodzi o mechanizmy z stalową przekładnią , kiepskie to moje serwo było, może z pięć lotów działało i w końcu wysypała się zębatka na wale silnika , która to zablokowała przekładnie na wychylonym sterze kierunku.

    Ale na serwo z tytanową przekładnią tego producenta to bym się zdecydował mimo wszystko , no pod warunkiem że ktoś by je przetestował  wcześniej przelatało by z 40 lotów bez problemów.

    A ja testowałem tą padaczkę z linku , i tego modelu to nie polecam.

    https://www.blue-bird-model.com/products_detail/27.htm

  17. 52 minuty temu, extra67 napisał:

    .Takie  oszczednosci  lubia sie mscic

    To prawda oszczędności na pewno się zemszczą , ja to widzę tak że jak ktoś zrobi 3-4 loty w roku to można się pokusić na jakies tańsze serwomechanizmy , ale jak ktoś lata aby tylko była chwila wolnego czasu i każdy weekend od rana do wieczora , to z tańszymi serwami to jest męczarnia , i tylko awaria za awarią.

    Ale wracając do serw savox 1270TG , to dobre serwomechanizmy ,bardzo trwałe ,i latam na tym dwa lata i zero problemów ale...

    Kupowałem je wiosną po 290zł  za sztukę , a teraz w modelarskich sklepach ich nie ma a na allegro wszystkie oferty sa powyżej 400zł za szt,  no drogo się zrobiło.

  18. 23 minuty temu, Cybuch napisał:

    Problem w tym , że na loty pojadę sam

    Nie wiem jak jest w cytrynie , ale ja mam lewe tylne siedzenie takie węższe na jedną osobę i to bez problemu mogę rozłożyć, tak że dało by się jedną osobę zabrać do auta.

    Ale mam dwie kwestie w modelu do poprawy, pierwsza to śruby przy dźwigniach mam montowane gwintami do zewnątrz a łbami do środka , tak w skrzydłach jak i w ogonie a to jest źle , pod ogonem na desce podkładam gąbkę aby mi gwint nie rysował deski , aczkolwiek i tak gąbkę pod ogon będę podkładał bo ma ogon mniejsze skłonności do ślizgania sie po desce, a w skrzydłach gwinty do zewnątrz niszczą pokrowiec.

    A druga sprawa to wynoszenie modelu , model jest nie gramotny i dość łatwo mi się go wynosi jak zabieram go z piwnicy bez kabiny i pakuję do auta bez kabiny , kabinę zakładam już w aucie , ale najwygodniej mi się go łapie za wręgę tuz za rurą dźwigarową i właśnie tą wręgę mam zamiar wzmocnić płaskownikami węglowymi bo mam dziwne przeczucie że kiedyś jak go za mocno złapię to mi ta wręga w rękach zostanie.

  19. 15 minut temu, Cybuch napisał:

    No i stało się . Jestem w posiadaniu dość obszernego pojazdu , a mianowicie cytryna C5 i po dzisiejszych przymiarkach okazało się , że  z kadłubem jest problem , nie mieści się.

    Uuuuuu , ja mam nie za duże auto , mam pierwszego leona i też po pierwszych przymiarkach kadłub się nie mieścił , ale jak sie okazało gdy wpakuję ogon na deskę pod samą szybę to kadłub się mieści i jeszcze luz mam.

    Co prawda na boku ale się mieści , a nawet jak by był z 20 cm dłuższy to też by wszedł.

    spacer.png

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.