Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 832
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi opublikowane przez enter1978

  1. Ja obserwuję twój temat,  i rozumiem twój stres.

    Słabo to wyszło , nie winię silnika każdemu może się trefna sztuka przytrafić  tu winny jest serwis specjalnej troski , ale twój przypadek ma wpływ na cały wizerunek MVVS.

    Po tym co widzę u ciebie w temacie cieszę się że nie zdecydowałem się w zeszłym roku na silnik mvvs z promocji za 50% ceny a wybrałem DLE-120.

    Z mojego punktu widzenia spadli tak nisko w hierarchii że nie biorę tego producenta pod uwagę.

    Pamiętasz na pewno jak zbudowałem pierwszego Mx-a i Marcin mi kupił silnik rcgf-55 w hobby kingu , ten silnik ciągnął 15kg , mierzyłem kilka razy a kosztował 800zł , a jestem pewny że gdyby był trefny chińczycy wysłali by nowy silnik.

    I tak patrzę i analizuję i wydedukowałem że w kwestii podejścia do klienta i poczucia się do odpowiedzialności to są w ciemnej d...... za chińczykami.

  2. Godzinę temu, Shock napisał:

    Dobrze jest zaplanować co po takim obrocie planujesz zrobić

    Rafał to jest sedno mojego problemu, moje latanie jest kiepskie bo niby trochę manewrów cos tam popróbowałem ale nie potrafię przechodzić z jednej figury do drugiej , uczę się czegoś do upadłego az wyjdzie i następnie uczę się czegoś nowego.

    Przechodzenie z jednej figury do drugiej jest też bardzo trudne i zabiera sporo czasu , dlatego prawdopodobnie odpuściłem tą naukę , jedynie umiem przejść z knife spin edge do korkociągu odwróconego , manewr polega na tym że trzeba jedynie przełożyć ster kierunku z lewa na prawo , ale to tak się tylko mówi przełożyć , łatwo powiedzieć, umiałem wykonać obie figury osobno i wiedziałem jak wykonać przejście a i tak zajęło mi to kilka wypadów na lotnisko .

    Plan na ten sezon jest taki aby zacząć coś łączyć i urozmaicać i zainteresować się ustawieniami modelu bo ta dziedzina u mnie leży na łopatki.

    A tak po za tym to Maciek jest w Dubaju, jest impreza modelarska i najlepsi piloci , posłużę się jego dzisiejszym filmem z lotu Jessy Dussia na którym w 2;00 jest manewr o który pytałem a wydaje mi się że w od 5:46 do 5:55 jest to samo tylko w poziomie (domyślam się że w poziomie model trzeba podpierać kierunkiem) , ale w poziomie to jeszcze lepiej się manewr prezentuje niż w pionie.

    https://www.facebook.com/RCmaciek/videos/2239877262826108

  3. Z pilotażem ciągle raczkuję , niektórych manewrów które chciałem opanować to nie opanowałem , niektóre wiem jak skorygować aby jakoś to miało ręce i nogi , a jako tako ogarnąłem wstępnie obracany zawis i dopiero kilka dni temu na symulatorze zaczynam skręcać w lewo podczas kręcenia beczek , bo do tej pory to umiałem skręcać tylko w prawo.

    Ale pasowało by coś nowego spróbować , i tak sobie pomyślałem że może taka ciasna pętla zakręcona w osi skrzydeł , model wisi i z zawisu ogień w górę i przewracam model który wykonuje ciasną pętle.

    Popatrzeć na kogoś to wygląda na łatwy manewr ale zrobić samemu to juz tak łatwo nie jest , w realu to jest idealny sposób na pozbycie się modelu , a w symulatorze to guzik nie ciasny przewrót mi wychodzi , model nie robi tego ciasno praktycznie w osi skrzydeł i na dodatek wytraca sporo wysokości.

    Więc domyślam się że trzeba odpowiednio manewrować gazem i sterem wysokości , ale jaka jest recepta na sukces to nie wiem.

    Zdradzi ktoś jak manewrować modelem aby się zgrabnie i ciasno obrócił?

  4. Ostatnimi czasy byłem zawalony robotą i nie było chęci na dłubanie w modelach.

    No ale powoli wracam do zabawy, od kilku dni przesiaduję juz na symulatorze , i w piwnicy codziennie bywam.

    Model na 5 grudnia gotowy choć imprezę przeniesiono na osiemnastego.

    Jest już szyba z węgla i są buty na kołach, ogólnie maszyna gwizda i jest gotowa do przyszłego sezonu , nie mam jedynie pokrowców na skrzydła , zamówiłem je wiosną , miały być za 3 tygodnie , później za miesiąc , a dziś dostałem informację że nie mają czasu na indywidualne zamówienie.

    Szyba waży 210g vs plastikowa 320g , no i jest sztywniejsza.

    spacer.png

  5. Ja jak jeszcze mieszkałem na wsi to zimą zawsze to lód pourywał druty na słupach to inne awarie i miałem ten sam problem , jak zasilić piec.

    I strzelił mi do głowy pomysł aby użyć UPS, tylko że wpinałem go w instalację elektryczną domu , wcześniej wyłączając bezpieczniki aby mi prąd nie uciekał z domu.

    Akumulator brałem z ciągnika rolniczego , nie pamiętam pojemności ale duży był, w domu wieczorami  świeciło się światło , chodził laptop i chodził piec , a w dzień tylko piec z jedną pompą , bez nawiewu.

    W ten sposób zasilałem dom przez dobę i po upływie doby akumulator był pusty, z nawiewem czas pracy pewnie by się trochę skrócił.

     

  6. 46 minut temu, Cybuch napisał:

    Ja to zrobiłem. Łatwo komuś polecać drogi  sprzęt , ale samemu wybulić sporą kasę to boli

    A jak ktos nie lubi skomplikowanych nadajników?

    Nawet dziś gdzieś na youtube oglądałem procedurę ustawiania serw lotki na aparaturze spektrum , po 2 min oglądania juz mnie głowa rozbolała bo nie to że sam nienawidzę brnąć przez ustawienia , drażni mnie również jak ktoś to robi.

    Ja może i jestem nie na czasie ale wolę power boxa i jego łatwość obsługi.

    W nadajniku mam mieć pewny link dwa drążki  i to wszystko , podstawowe opcje które mają nawet nadajniki najtańsze z najtańszych w zupełności mi wystarczają.

    W moim przypadku w modelarstwie chodzi tylko o dobrą zabawę i fajnie spędzony czas, skomplikowane procedury programowania mnie nie bawią i zdecydowanie tego unikam  więc drogie nadajniki nie robią na mnie żadnego wrażenia.

     

  7. 4 godziny temu, koniorc napisał:

    Jutro jeszcze sprawdzę która mapa jest aktywna. Chyba już czas GP lub DA

    Jedyne co mi do głowy przychodzi to że zrobili pomiar na innym śmigle niż ty, może jakieś mieli sprawniejsze śmigło.

    Co nie zmienia faktu że tak patrzę , obserwuję i analizuję , i pewnie nie tylko ja , i powiem ci że niesmak pozostał i po tym silniku i po tej reklamacji.

     

  8. Ja dziś naplanowałem co to nie zrobię w wolnym dniu a nie zrobiłem prawie nic:), kabina podniosła  mi ciśnienie.

    Ogólnie to nieźle się stara szyba wycięła , od starej szyby jako wzornika wyciąłem nową węglową i teoretycznie mogłem ją przykleic i zapomnieć o szybie.

    Ale zauważyłem znacznik w postaci rysy na węglowej szybie jak powinna być wycięta, no to postanowiłem ją dociąć według znacznika, po docięciu okazało się że muszę pod nowe inne docięcie szyby uzupełnić troszkę balsy w kabinie i troszkę dołożyć folii.

    Nie był by to problem ale pod pasek folii musiałem starannie i dokładnie usunąć stary klej, raz że to zabrało mi dużo czasu bo klej jest gumowy i trzyma się mocno drewna więc nie usunąłem jeszcze wszystkiego kleju, to co gorsza podczas mozolnego starannego usuwania kleju odkryłem przynajmniej 3 pęknięcia kabiny, dwa z przodu dokładnie tam gdzie mi sie za pierwszym razem odkleił przód szyby kabiny , a drugie z 15cm długości pęknięcie zlokalizowałem z boku tam gdzie pękła szyba z boku.

    Tak że jeszcze jutro zejdzie pewnie z pół dnia nim doprowadzę tą kabinę do stanu używalności.

    Tak że miałem dziś uzupełnic folię na Mx-sie , miałem zrobić kabinę extry, miałem zamontować owiewki kół do extry , i miałem zrobić garba do zapasowego modelu, a nie zrobiłem nawet kabiny bo jestem w połowie drogi z naprawą.

  9. 11 godzin temu, Cybuch napisał:

    Dzisiaj zwerifikowałem naprężenia , a raczej ich brak w dobrze dobranych przełożeń dźwigni serw, mam na myśli płaty. Nie ma potrzeby stosowania   elektroniki jak można to zrobić w prosty sposób

    No niby tak , mozna obskoczyć ten problem na kilka sposobów , można się pobawić dograniem długości dźwigni , można ustawiać wychylenia serw na osobnych kanałach, no nie jest to sytuacja bez wyjścia.

    Ale po mojej własnej analizie serwa jednak nie chodzą tyle ile bym oczekiwał, i tak wydedukowałem że najmniejsze odchylenia od normy w kwestii centrowania i natychmiast serwa zaczynają się ze sobą nawzajem siłować.

    Mądra elektronika na bieżąco analizuje jak serwa ze sobą współpracują i nie pozwala na wzajemne siłowanie się serwomechanizmów.

    Jestem pewny że gdzieś obiło mi się o uszy że nawet producent zaleca symboliczne naprężenie kasujące luzy , a elektronika utrzyma to naprężenie w całym zakresie wychylania.

    Jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi.

    Co nie zmienia faktu że pozbywając się elektroniki można przyoszczędzić sporo grosza.

    Ja tam się zdecydowałem i kupiłem Power Box , z wielkim bólem ale kupiłem.

    Ale najlepsze jest to że dziś ani trochę nie żałuję decyzji, mam święty spokój , nic mnie nie obchodzi , co prawda na 16 kanałów jest tylko cztery które umieją robić czary mary  z serwami ale to wystarcza a nawet jeden zostaje nieużywany,  łatwość obsługi która zadziwia, no jest trochę tych zalet.

    A ja mam dziś wolne i mam zamiar spędzić dzień w piwnicy , zacznę od uzupełnienia folii na Mx-sie który jest już dawno naprawiony, i zabiorę się za wstawienie nowej szyby do extry 300 , no i owiewki na koła są gotowe do zamontowania:), a jak mi czasu wystarczy to i garba zrobię do nowego zapasowego modelu.

     

  10. 16 godzin temu, Cybuch napisał:

    Na dzień dzisiejszy prowadzę walkę z butami bo ich brak to troszkę taki niesmak  wizualny , muszą być.

    Ja nie robię nic bo czas nie pozwala , a jak znajdzie się czas to nie ma chęci.

    Ale dziś właśnie mam zamiar naprawić owiewki kół żeby mi na weekend wyschły.

    Weekend mam wolny to w planie jest zamontowanie owiewek na koła i wstawienie nowej szyby kabiny.

    Obiecałem na piątego grudnia że postawię model statycznie w domu kultury bo jest obchodzone 15 lecie modelarni i organizują jakąś imprezę.

    To takiego z gołymi kołami i poklejoną szybą nie będę robił kwasu i nie będę stawiał , naprawię niedociągnięcia w weekend bo później znowu może nie być jak i kiedy zająć się modelem , bo tak jak Irek pisze buty muszą być.

  11. Cena 250zł jest uczciwa biorąc pod uwage że szyba węglowa do Mx-a kosztuje dwie stówki to ta do extry jest o wiele wiele większa.

    Zawodnik jej nie kupi skoro na zawodach zabierają punkty za taką szybę , ale ani ja ani mój model nie jest zainteresowany zawodami, zajmuję się tym sportem hobbystycznie i tylko amatorsko  to dla mnie taka szyba to szał , no i prócz tego że ukryje wnętrze kadłuba to jeszcze się słońca nie boi, no i nawet nie wspomnę jak węglowa szyba wygląda ,  oko cieszy.

    Z budową i robieniem czegokolwiek stoję w miejscu , praca zawodowa nie pozwala na wygospodarowanie żadnego nawet najkrótszego czasu wolnego .

     

     

  12. Ze śmigłem z linku nie miałem do czynienia , ale jak cię interesuje rozmiar 22 cale i chcesz przyoszczędzić to mam śmigło Graupnera chyba jest to G-Sonik , śmigło mam od kilku lat ale gdy go kupiłem założyłem go tylko jeden raz na jeden lot i po jednym locie leży w szafce do dziś.

    Jest to śmigło 22x8 i jest do benzynowego silnika i  jest z jakiegoś siwego plastiku , jak chodzi to nawet nie pamiętam ale pamiętam gdy go kupowałem to miało pozytywne opinie od użytkowników.

  13. Dziś wreszcie udało mi się wkleić dwie listwy węglowo sosnowe po kadłubem , więc zostało mi zrobić garba i statecznik pionowy i mam cały kadłub zbudowany.

    Nie bardzo miałem tez z czego zrobić tego garba i ten statecznik ale dziś dotarła paczka od Marcina.

    Więc balsy mi już nie brakuje :).

    No i kabina , mam szybę , jak zwykle piękne wykonanie , bardzo lekka , o wiele lżejsza od plastikowej , zasięgiem się nie martwię w zasadzie ani trochę, odbiorniki siedzą w kadłubie a nie w kabinie a warstwa węgla jest cieniutka więc nawet jak w określonej pozycji zamiast 4 km zasięgu będę miał 3700m to nie robi mi to różnicy bo i tak latam max 300m do siebie.

    Przyszło trochę drobnicy nie istotnej , nawet nie do tego modelu,  więc na zdjęciu to co najważniejsze balsa na dwie zimy dłubania no i szyba , no podoba mi się ta szyba :D.

    spacer.png

     

  14. 13 godzin temu, Cybuch napisał:

    nie chcemy mieć wpływu na twoje poczynania. Sam decydujesz.

    W tej materii nie mam doświadczenia, jedynie analizuję.

    W Mx-ach węglowe kabiny nie sa problemem ale te kabiny nie są tak duże jak ta z extry.

    Natomiast przed czasami kiedy model Mx-a stał się popularny przez grupę modelarzy był budowany model VELOX 2,6m, to juz spory model i ma dużą kabinę , jak nic nie pokręciłem to była w opcji  węglowa szyba ale z zasięgiem to nie było problemów.

  15. 14 minut temu, Shock napisał:

    No i trzeba będzie dobrze rozłożyć anteny odbiornika żeby ten węgiel nie "przyblokował" zasięgu.... 

    Niby tak , ale odbiorniki które mam to każdy ma 4km zasięgu, no i są dwa w jednym modelu więc mam 4 anteny , a latam max 500m od siebie a w 80% to jest latanie do 200m od siebie to myślę że nie zgubię zasięgu.

    W obu Mx-ach mam węglowe kabiny i nie ma problemu tylko tam te kabiny to jak nie patrzeć to nie ten kaliber:)

  16. 11 minut temu, Cybuch napisał:

    Zarąbista i nie widać jaki jest pod nią bałagan

    Też mi się podoba, jak dostałem zdjęcie mojej nowej szyby to sam do siebie się uśmiechnąłem.

     

    14 minut temu, Cybuch napisał:

    Ile trzeba wydać na coś takiego ?

    Jeszcze nie wiem , ogólnie od Marcina w poniedziałek wyjdzie do mnie spora paczka bo od dawna robię listę co mi tam trzeba , a chciałem aby mi Marcin wysłał w jednej paczce wszystko co tam sobie wymyśliłem do tych moich modeli , ale na tyle dawno zacząłem kompletować to zamówienie że nawet nie pamiętam co tam zamawiałem, cenę całej paczki poznam w poniedziałek a ceny samej szyby to nie znam.

    Ale może Marcin lub Zbyszek napisze ile taka szyba kosztuje jak by ktoś taką sobie zamarzył i taką chciał  mieć.

    24 minuty temu, Cybuch napisał:

    i nie widać jaki jest pod nią bałagan

    Ma jeszcze jedną zaletę, w słońcu nagrzana jak z piekarnika nie będzie się deformować gdy jakieś dziecko zechce rozgrzany model przytulać:), a właśnie tak moja stara się pofałdowała.

  17. 2 godziny temu, Cybuch napisał:

    Wiesiu , takie identyko peknięcia miałem  w kilku nowych deskach

    No nie wiem , możliwe że jedna deska była trefna bo zmoczyłem całe poszycie a popękała jedna deska , reszcie desek nic nie dolegało.

    Ja nic z tym nie robiłem , zalałem pęknięcia cyjakiem i po problemie , to poszycie z kabinki , jak by to był keson skrzydła to bym pruł poszycie aby wymienić tą deskę , a to kabinka więc nic z tym nie robiłem i jak widać prędzej szlak trafił szybę niż łataną deskę.

    Natomiast tą pękniętą szybą sie od początku nie za bardzo przejąłem , to nie Pilot Rc czy Extreme Flight że jak uszkodzisz model to cię spuszczą na drzewo tłumacząc że nie mają teraz części zamiennych bo teraz to pokrywają sklejkę węglem.

    Ale właściciela modelu mało interesuje co Chińczycy czym pokrywają , dla mnie to nawet jeden chińczyk może pokrywać drugiego , to bez znaczenia części powinny być w ofercie.

    A takie własnie było stanowisko Pilot Rc , części zamienne były jak modele robili z samej sklejki , jak robią z węgla części niema , ale bez problemu mogą sprzedać cały model , w tych gabarytach za jedyne pewnie blisko  7 tyś zł.

    Z tej masówki chińskiej wyleczył mnie seagull jak skasowałem ich model , tak mi pomogli z odbudową że obraziłem się na chińskie modele na wieki.

    Pękła kabina? no pękła , czyja wina? no mozliwe że moja bo jedną niedzielę jednak model latał z odklejoną kabiną to sobie tam powibrowała.

    Ale bez znaczenia czyja wina , kabina pękła i nikt mnie nie spuścił na drzewo , w poniedziałek wyruszy do mnie nowa szyba , lepsza , nie trzeba jej malować na czarno :).

    Chciałem spróbować zmodyfikować tą kabinę i pozbyć się plastikowej szyby , poprosiłem o inną   , i " voila " .

    Nieźle  co nie?:D

    spacer.png

     

  18. Można powiedzieć że mam kadłub zrobiony, tak jak przewidywałem do przytwierdzonego kadłuba do blatu wkleiłem rozpórki pomiędzy wręgami w ogonie i po wyschnięciu kleju kadłub leży płasko na blacie.

    Może jutro wkleję tylko listwy sosnowo węglowe  pod spodem kadłuba bo listwy mam przygotowane i po wyschnięciu zostanie kosmetyka czyli usunięcie kleju bo trochę powychodził gdzie nie trzeba :).

    I chyba trzeba szukać statecznika pionowego i go zbudować , w ogóle chyba teraz zajmę się wykonaniem stateczników i sterów.

    No nawet jakoś idzie ta budowa , bardzo wolno bo nie mam potrzeby sie spieszyć i nie odwiedzam tak często modelu jak podczas pierwszej budowy , ale powoli model powstaje.

  19. 20 minut temu, Cybuch napisał:

    Wiesiu , wspominałem wcześniej , dotrze się przestanie brudzić , to pierwszy objaw dotartego silnika - kadłub jest czysty możesz zmienić procentowość ojeju

    No właśnie że kadłub jest brudny , tylko trochę mniej ale nadal brudzi.

    Od dawna również lata na proporcjach 40:1 , więc to nie to.

    Z tym że przed naprawą głowicy niezłe ustawienie silnika to było śruba H na 50min.

    Po naprawie a tym samym uszczelnieniu silnika poprzednie ustawienia stały się  nieaktualne , śruba H na 50min nie pozwalała nawet na poprawną pracę na ziemi, odkręciłem na godzina i 10min silnik zaczął nieźle pracować ale podczas lotu nie był w stanie pionowo sie wznosić do góry bo silnik się dławił.

    Odkręciłem ją na godzina i 25min i idzie jak dziki pionowo do góry i niby jest OK ale mam wrażenie że silnik pracuje na ubogiej mieszance i miał by chęć się zdławić tylko nie może , więc jeszcze deczko mu odkręcę wiosną śrubkę H , ale domyślam się że po tym zabiegu będzie brudził podobnie jak wcześniej.

    Jeden czy dwa loty nie robią różnicy , ale po pół dnia latania  spód kadłuba niestety nadaje się do mycia.

    W sumie to już mało istotne jest , nie spracuję się jak sobie model przetrę po lataniu , ważne że silnik naprawdę nieźle pracuje , a nadmiar mocy aż zdumiewa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.