Skocz do zawartości

czarobest

Moderatorzy Forum
  • Postów

    1 281
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez czarobest

  1. Siemka, po długiej nieobecności, ale mam nadzieję wrócić do żywych :). Ciężki był okres, bo różne inne zajęcia (nowe hobby w które bardzo wsiąknąłem przez pewną Mazdę) i takie tam, ale nie zapominałem o modelarstwie, a w międzyczasie moja zbieranina motorków nieco się powiększyła. 


    Tak więc pochwalę się najnowszym nabytkiem, za którego dałem sporo kasy, ale nie mogłem się powstrzymać , szczególnie, że mam też plan/marzenie na ten rok, czyli kupić sobie auto z takim motorkiem - tylko dużym ;). Niestety musi poczekać na poprzednie silniki do odpalenia, ale ten też zostanie wyczyszczony  (bo oczywiście muszę do środka zajrzeć :D) i przepalony :).

    Marzyłem długi czas o tym, no ale w końcu mam :D:

    IMG-20221216-171601.jpg

    IMG-20221216-171628.jpg

    I mam nadzieję wrócę do Was już bardziej regularnie, a silniki które miałem rozgrzebane ogarnę i odpalę, nowe nabytki z "międzyczasu" też i wszystko postaram się pokazać jak zwykle.

    • Lubię to 3
  2. Ahh, modelarstwo mi ucieka, ale coś mnie chwilowo pochłania... Piszę jednak bo raz, że pojawiły się dwa kolejne motorki do odpalenia (mam już kupkę wstydu dużą :(), a po drugie miałem przygody Mazdunią ;).

    Po pierwszę to wspawałem mocowanie pasów szelkowych w środkowym tunelu, dorzuciłem rurę do mocowania pasów (bezinwazyjnie i schludnie) i mam teraz pasy szelkowe, przez które dużo lepiej jeździ się na torze, bo zupełnie nie zmienia się pozycji względem kierownicy i nie trzeba myśleć o mocnym zapieraniu się lewą nogą. 

    Dodatkowo trafiłem na tani komplecik felg Enkei - które mam w dobrym stanie do normalnej jazdy, a teraz mam drugi komplet na tor, które chciałem kupić właśnie do przekładania kół na tor, a że to popularna praktyka to trafiłem od razu z używanymi, ale to nie szkodzi, oponami typu semislick - Federal 595RS-R . Nie udało mi się niestety ich rozgrzać i auto bardzo mocno zarzucało tyłem przez to (ledwo 40 stopni na oponie, a powinno być ~90). Jednakże jest to ogromna różnica, bo po pierwsze opony te w ogóle nie wykazują zużycia, a po drugie auto idzie jeszcze lepiej w zakrętach, aż szokująco, bo podsterowności praktycznie nie ma i człowiek myśli, że nia da się tak skręcić a ona idzie ;). Dodatkowo znacznie lepiej hamuje i co prawda wynikać to może z tego, że nauczyłem się lepiej to robić bez ABSu, ale znacznie trudniej je zablokować - właściwie jeśli nie depnie się do podłogi od razu, to się nie blokują, a auto zwalnia świetnie.

    Niestety długo się nie pobawiłem, bo chłodnica zrobiła papa! :D Na szczęście udało się wrócić na kołach do domu, bo znalazł się kolega, który też jeździł tego dnia taką Mazdą, on znalazł kolegę, który miał akurat chłodnicę na zbyciu w okolicy, więc poposiłem jeszcze jednego kolegę, żeby odebrał chłodnicę i przyjechał do mnie z narzędziami i płynem. Po paru godzinach (bo kumpel był w pracy wcześniej), przyjechał, wymieniliśmy w 10 minut, bo to dwie śrubki w tym aucie i wróciłem do domu.

    Moja chłodnica była w słabym stanie, ta nowa, choć używana jest znacznie lepsza, jednakże i tak przed kolejnym wypadem wejdzie grubsza aluminiowa chłodnica na 100%, do tego chcę dorzucić chłodniczkę oleju na termostacie i mały zestaw wskaźników do kontrolowania co i jak.

     

     



    Mam nadzieję następny post będzie już bardziej modelarski, bo nie zapominam o tym, tylko skończę studia i będzie więcej czasu na wszystkie hobby ;).

    • Lubię to 3


  3. nie tylko jak hamujesz ale cały zakres obrotów, czasem czujnik jest zabrudzony albo za mała szczelina a nie zawadzi tez zrobić przegląd zacisków to samo tył tam chyba bębny są i zobacz tu na tym wykresie przód ma większa prędkość niz tył, kiedyś zaprzyjaźniony zakład poprosił mnie o diagnozę abs i co się okazało ? założyli piasty z łożyskami która miała inna podziałkę i auto wg abs miało inna prędkość z przodu niż z tyłu wiec zgłupiał, nie wiesz co kto w nim " usprawnił "
    A turbosprężarkę się czyści a nie przedmuchuje


    Zaciski właśnie przejrzane, wszystkie odpuszczają idealnie ;). Z tyłu są fabrycznie tarcze 276mm, a z przodu 270mm :).

    Zrobię sobie nowe wykresy, mniej chaotycznie, bo te były po prostu przy okazji.

    A co do Mondeo, po prostu to było pierwsze co do głowy przyszło, pomogło, więc na razie nie było potrzeby czyścić, jak by nie pomogło, to pewnie by trzeba było ;).
  4. 39 minut temu, Marek_Spy napisał:

    jeżeli masz elm to jest darmowy program (tez jest po polsku)  który powinien czytać parametry czujników ABS bo tu może być problem z jakaś różnica prędkości

    Nie wiem czy masz gniazdo pod maską starego typu czy już OBD jeżeli stare to trzeba poszukać linie K i podziałamy

    link do programu

    https://forscan.org/download.html

    jak coś nie jasne to pytaj


    Dzięki, program znam, korzystałem jak Mondeo szwankowało i miewało tryb awaryjny i dzięki temu wiedziałem co zrobić, bo wyskoczył błąd zmiennej geometri turbosprężarki, czyli przedmuchać go na autostradzie prawie z maksymalną prędkością i to pomogło już na ponad pół roku ;).

    I Mazdę też podpinałem, patrzyłem na prędkości obrotowe kół i podczas normalnej jazdy wszystkie wyglądały równo. Tutaj jedynie na zaznaczonym fragmencie jest jakaś różnica, a ABS nie pracuje. Ale to było jeszcze przed zmianą przewodów na poprawnie zamontowane. W sumie muszę sprawdzić to jeszcze raz i dokładnie zaznaczyć fragment w którym hamuje "awaryjnie".
    file.php?id=100565
    Zrzut-ekranu-2022-08-05-093044.png
    Zrzut-ekranu-2022-08-05-095340.png

  5. 16 godzin temu, Marek_Spy napisał:

    Super a powiedz mi czy masz schemat tego ABSu ? masz jakiś komputer do diagnozy ? bo już nie pamiętam czy tam nie było tylko kodów migowych


    Ogólnie w instrukcji serwisowej jest trochę rzeczy do pomiarów, choć zalecają korzystanie z jakiegoś przewodu który to ułatwia.
    Podłączałem się pod OBD i żadnych błędów komputer nie pokazuje, na zegarach też kontrolka zapala się i gaśnie po chwili tak jak powinna i nigdy nie zapala się podczas jazdy.
    Kody migowe też tu chyba się da zrobić (pozostałość po poprzedniej generacji pewnie, bo tu już jest OBD), bo mam kostkę pod maską, w której zwiera się odpowiednie piny - testowałem tak działanie ABS - uruchamiało to poszczególne koła i to wszystko normalnie działa jak należy, a wyższa prędkość i kicha ;).

  6. Hej, niestety ten rok to nie był rok dla modelarstwa w moim wykonaniu, bo pojawiło się wiele zajęć pobocznych, praca, studia, pomoc rodzicom z nowym miejscem, które mi też się przyda właśnie modelarsko ;). No i oczywiście Miata.
    Także wybaczcie mi nieobecność na forum, jeden model mi się pojawił, pojawiły się też w międzyczasie pewne silniczki :), tylko nie miałem na to wszystko głowy, ale zajmę się tym, teraz jednak pochłonęło mnie samochodowo, no i cóż - jakoś to trzeba podzielić.

    A piszę, bo po pierwsze Mazda służy, daje niesamowitą frajdę praktycznie ciągle i nie klęka poza jedną rzeczą, nad którą pracuję i nie mogę jej ogarnąć.


    Mianowicie ABS nie działa tak jak powinien i teraz coś mocnego :). Wszystkie przewody do pompy były źle podłączone, przez co auto po depnięciu do podłogi obracało. Po naprawie tego, ABS niby działał na piasku, ale przy 50 km/h na suchym asfalcie tylko pisk. Zmieniłem moduł ABSu, niby jakaś poprawa jest, bo przy 50 km/h i bucie w podłogę, auto trochę rzuca, ale ABS się uruchamia - tylko bardzo ospale i koła i tak piszczą. Zaciski chodzą okej, układ jest odpowietrzony, kończą się pomysły niestety.

    No ale i tak musiałem pojechać na tor i w tym tygodniu odwiedziłem pobliski tor w Łodzi. Było super, auto zaskakuje dalej, bo mimo słabych opon (w sensie mało torowych i jednak trochę starych po poprzednim właścicielu - ale ten sezon już na nich dojeżdżę, bo normalnie trzymają się okej w każdych warunkach) prowadzi się świetnie - a przeciążenia w zakrętach mnie zaskoczyły. Niestety mimo fabrycznie sportowego fotela i zaciśnieciu (zablokowaniu) na sobie pasów, latałem w nich mocno i po jeździe bolał mnie aż brzuch od ściskania, lewa noga od naciskania na podstopnice by przylepić się do fotela i plecy :D. Będę myślał nad pasami szelkowymi na takie wypady (są fabryczne mocowania z tyłu nawet), albo nawet o sportowym fotelu kubełkowym - przed wypadem bym go sobie zamieniał w 5 minut ;).

    No i ten ABS, hamulce są świetne, a wymiana płynu na Motula RBF 600 zdała egzamin, bo pedał był twardy, mimo parzących felg (po kółkach chłodzących). Ktoś jeździł taką samą Mazdą ze słabszym silnikiem i ponoć już czuł miękki pedał przez co odpuścił jedną sesję. Ale ABS na torze w ogóle nie działał :). Więc szybko musiałem nauczyć się hamować bez niego, tyle dobrego, że teorię znałem, a i jeździłem tak trochę w symulatorze, więc wiedziałem co robić, ale i tak zdarzało się czasem za mocno zacząć i był tylko pisk i jazda prosto przez chwilę zanim nie odpuściłem. Niby to fajne i jakoś to wyczułem, by hamować bardzo mocno (bo ona to potrafi i ma fabrycznie duże tarcze) bez blokowania kół, ale chyba warto ten ABS naprawić, o ile dojdę jakoś jak ;).

    Ze strat tylko mi trochę płynu chłodniczego wyrzuciło przez otwór w zbiorniczku wyrównawczym, ale to ponoć dość normalne, a do tego niepotrzebnie miałem zalane do MAX ;).

    Tutaj kawałek mojego przejazdu (dane z GPS kamery, dlatego prędkość tak skacze, niestety aplikacja nie zebrała poprawnie danych z OBD). No i niefortunnie zamontowałem, więc nie słychać nic poza szumem ;).


    Na razie plany mocowe zeszły na dalszy tor (ale marzy mi się kompresor w dalekiej przyszłości), bo wiem, że mogę dużo zejść z czasem przy obecnej mocy, a dodatkowo na torze i tak jest mega zabawa. Zajmę się przede wszystkim oponami i w przyszłym sezonie zorganizuję sobie felgi z semi-slickami, zrobię coś by mnie dobrze trzymało w fotelu (pasy, fotel) i polepszę chłodzenie silnika (nowa chłodnica + chłodnica oleju). W kwestii mocy najpewniej na razie jedynie kolektor ze sportowym katalizatorem ;).

    A z bliżej modelarskich spraw, tablicę mam na magnesy :P:
    IMG_20220709_111540.thumb.jpg.05e278d290a7963e1805fa77f8fa6313.jpg

     

    IMG_20220715_090736.thumb.jpg.15f7f4cdd3bfabbf18baa78d2cce18a3.jpg

    Aaa i powoli działam z innymi drobiazgami, czyli mam już działającą elektryczną antenę - ale zamontuję ją za jakiś czas, bo chcę dorobić przełącznik, żeby bez odpinania kostki móc wyłączyć na zimę. I tak radia nie słucham, ale chcę mieć sprawne po prostu ;). Audio jest o dziwo bardzo dobre, bo muzykę puszczam z telefonu, ale będę zmieniał radio na 1-dni, a w drugie miejsce pójdą zapewne 3 zegary analogowe z temperaturą oleju i takie tam.
    Wkrótce też kupię matę grzaną do foteli i podmienię sobie je, aby mieć na zimę działające (fabrycznie było więc mam elektrykę i przyciski, ale maty w fotelach są uszkodzone).

    • Lubię to 2
  7. Nie odczułem jakiejś hermetyczności, choć wiele też nie rozmawiałem, ale wszyscy wydawali się bardzo w porządku. Po prostu nikt nie zadbał o większe rozgłoszenie niestety i tyle moim zdaniem.
    Ja za to nie ogarnąłem, że tydzień wcześniej na tym lonisku były zawody makiet, a być może też bym odwiedził, choć może to i lepiej, bo nie mógłbym się zdecydować, a to jednak ponad 2h w jedną stronę ode mnie i nie wiem czy bym tydzień po tygodniu się wybrał ;).


    Nie dałem znać odnośnie planu imprezy, bo też nie znałem i nie wiedziałem co i jak, po prostu wyjechałem o 7 z Łodzi i spędziłem tam dzień ;).

  8. Heh, do Miaty to ludzie i LS'a V8 pakują :D. Ale to już nie to, bo jednak w tym samochodzie liczy się też masa, czy jej rozkład. 
    Ogólnie na razie spokojnie, odwiedzę tor w lipcu jak kupię kask, nacieszę się tym co mam i będę sobie powolutku coś tam dorabiał czy to dodając jakieś rozpórki (można jeszcze nieco ją usztywnić, choćby z tyłu), choć na pewno na pierwszym miejscu jest utrzymanie auta w najlepszym możliwym stanie :). I nie wiem jak z rollbarem, bo mam taki fajny wyróżnik mojej wersji, czyli wbudowany windshot z głośnikami, który mocno wpływa na zawiewanie w środku, więc nie chcę go zmieniać, a trochę prezszkadza on w mocowaniu rollbara - bedę po prostu musiał poszukać i pokombinować, a chciałbym taki mały w stylu trochę jak Shelby Cobry czyli pałąki do foteli, a nie jeden duży, 

    No i auto było u kolegi i jego taty mechanika, popatrzyliśmy od spodu i fachowe oko uznało, że naprawdę jest bardzo fajnie pod spodem, wszystko w dobrym stanie, brak luzów - czyli tulejki mogą jednak poczekać, nawet przewody hamulcowe jak dopiero zmieniane, a pierścienie od ABS ponoć w stanie jak w żadnym aucie :). Jest jedynie minimalny wyciek z pokrywy zaworów, ale to nawet dobrze :P, bo mam pretekst do sprawdzenia luzów zaworowych i od razu wymiany uszczelki, do tego zmienię profilaktycznie świece - jakoś niedługo to ogarnę.

    I na razie zająłem się jedynym chyba ogniskiem powierzchownej rdzy, w bagażniku pod akumulatorem i po drugiej stronie w takim schowku. Wyciera się to tam, a znalazłem na początku tam mokrą rękawiczkę... Więc nic dziwnego, usunąłem jednak mechanicznie rude, podziałałem Fertanem i zapewne zamaluję to podkładem epoksydowym. Pewnie jakąś mini relację gdzieś tam kiedyś zrobię ;). 

    Jak ktoś będzie w Chrcynnie w sobotę, to może mnie przy okazji znajdzie ;).

     

  9. W dniu 10.06.2022 o 22:59, Marek_Spy napisał:

    a jeszcze dobra konserwacja bo lubi gnić

    Tak, podłoga jest dopiero co zabezpieczona, ale zamierzam przed zimą powtórzyć i ogarnąć garaż, tylko musi się zwolnić jakiś w bloku.
     

    3 godziny temu, mr.jaro napisał:

    To ten silnik nie posiada hydraulicznej regulacji zaworow? Przeciez to standard technologiczny od przynajmniej trzydziestu lat, jak nie dluzej.


    Nie posiada, jak wiele innych silników sporo nowszych jak napisał @Shock, chyba właśnie szczególnie Japońskich co wynika z tego o czym napisał @Granacik. Choć ten silnik ma niestety odcinkę już przy 7000 obr/min, za to bardzo chętnie się tam znajduje, a ponoć bezpiecznie bez modyfikacji można przesunąć ją do 7400 obr/min ;).

    Zresztą mimo tego, że mój ezgzemplarz jest z 2005 roku, to był ostatni rok tej generacji, a zaczęla się ona w 1998 roku i w sumie była bardzo mocno spokrewniona ze starszą generacją robioną od 1989 roku. Za to są zmienne fazy rozrządu na dolocie ;).

    W Punto mamy z 2009 roku, też jest regulacja na podkładkach, choć fakt, że 1.2 Fire sięga lat '90 ;).
    Chyba najfajniejszy i jeden z lepszych i bardziej zaawansowanych silników R4 czyli ten z Hondy S2000, też oczywiście jest bez hydrauliki, ale tam obroty sięgają 9000 na minutę ;).

    Ale to nie jest w sumie coś co byłoby problemem jak chociażby wypalanie DPFów w nowszych autach ;), bo robi się to rzadko, ja chcę sprawdzić dla pewności, bo nie wiem kiedy to było robione, choć nic nie klekocze i myślę, że jest okej.

  10. 54 minuty temu, Granacik napisał:

    Jak najbardziej w duchu, silnik Mazdy tylko V6 :) A są na prawdę fajnie zbudowane, niczym kopia kultowego Busso.

     

    No niby tak ;), ale jednak to już swap ;). Inna sprawa, że mieszkając w bloku, to raczej nie na moje możliwości, a zlecenie czegoś takiego (gdyby mnie było stać) to już nie to ;).

     

    57 minut temu, Granacik napisał:

    oo Panie... to pożre wincej hajsu jak swap. a efekt wcale nie będzie oszałamiający. Jak chcesz moc w R4 to tylko turbo. Ale to też do pewnego momentu. potem odprężanie, kucie. eee... R6 czy v6 łatwiej się obracają bo nie nakładają się fazy ma siebie i praca co mniejszy kąt.  A w takim V6 dajesz tylko dobre kolektory wydechowe i wioo. Koszty? kupujesz zgnilca z dobrym silnikiem, ecu standalone i kiełbasy. No to ostatmie może być droga impreza, nie sprawdzałem ile ale są firmy które spokojnie dorobią. Jak choćby ten koleś od Tsunami. Albo kupno małego TIG'a i nauka spawania. Babranie się w modowanie silnika w środku jest dobre jak trzeba zrobić remont, ale jak jeździ to nie ma sensu.  Chcesz moc? Zwiększ liczbę cylindrów. :)


    Właśnie trochę wiem, ale i tak zwiększanie mocy to odległa sprawa, bo jaką drogą nie iść to jednak koszty, a ja zamierzam używać na razie tego auta jako codzienny wozik. Daje ogromną frajdę tak jak jest, więc nie śpieszy mi się, a że to pierwsze w życiu RWD, które prowadzę to i nieco bezpieczniej i te 146 płynnie rozwijanych koni pozwoli obejść się z tańczeniem ;).
    Swoją drogą jest fajny zestaw Maruha, który z 1.8l robi 2.1 ale koszty to ponad 20k złotych, bo to tłoki, korbowody i wał korbowy ;).
     

     

    Godzinę temu, Granacik napisał:

    mx5 to fantastyczna baza na ostrego popierdalacza dzięki genialnemu podwoziu. Napęd tam gdzie być powinien, rozkład masy i niska masa własna. Tu nic praktycznie nie trzeba robić. No może jedyne dać gwint i poliuretan.  


    Tak, choć może to nie najlepszy wóz na pierwsze, bo jak potem się przesjąść w inne :P. Już teraz w Mondeo skrzynia pracuje mi jakoś zbyt miękko, pozycja za kierownicą już zbyt kszesełkowa (mimo, że i tak jest stosunkowo nisko), pedały przyciska się zbyt "od góry", a do tego mimo zachwalanego prowadzenia przez wszystkich w Mondeo Mk3 czuć różnicę znaczącą, ale co się dziwić, ono jest przy okazji komfortowe ;). 
    Gwint to może nie, choć lepsze amorki jak te by się zużyły czemu nie. Obniżona chyba jest, przez co trochę boję się krawężników, ale przez to wygląda dobrze ;). A pouliretany wlecą pewnie na przód przy okazji wymiany zużytych już tulei, choć raczej najmiększe, bo to codzienne autko, a Łódź nie rozpieszcza ;). Może kiedyś na tył też, ale teraz niestety inne wydatki. Choćby za 2 miesiące ubezpieczenie za jedyne 1600 zł (samo OC) ;). No i trzeba się zająć też modelami i na nie trochę kasy przeznaczyć ;).

  11. Spoko, każda opcja jest dobra i ciekawa, bo każdy patrzy na to inaczej :). Przyznam, że przed zakupem myślalem sobie, że a to może pójść w stronę turbo (najtaniej), ale z drugiej strony myślałem sobie, że lubię specyfikę silnika wolnossącego, a to by popsuło do tego dźwięk - choć "szuuuuu i stututut" też jest fajne ;).
    Więc w głowie był kompresor, ze wględu na specyfikę i przyrosty w porównaniu do silnika wolnossącego, ale teraz jak tak korzystam, to podoba mi się strasznie jak jest, więc na razie myślę, że jakiś czas seria pozostanie, szczególnie że na razie chcę zrobić może nie igłę, ale zadbać jak najlepiej i po prostu zrobić wszystko co trzeba oraz jakieś mniejsze drobiazgi jak podgrzewanie foteli czy wysuwana antenka - niby niepotrzebne za mocno, ale chcę żeby działało ;). A budżet też nie jest z gumy.

    Swap to jest też fajna propozycja, ale tu znowu jakoś mnie naszło, że kusi mnie ku temu, by auto było w miarę zgodne ze swoim duchem i pierwowzorem. Stąd może, może dorzucić kiedyś ze 30 KM w tym co jest i też powinno być fajnie, a jest to do zrobienia - ITB, wałki, kolektor, może lekkie powiększenie pojemności innymi tłokami i pewnie zmiana komputerka ;). Ale to pieśń przyszości, na razie dbać i nie dać rdzewieć ;).

     

    9 godzin temu, mr.jaro napisał:

    Czarek, pozostan rozsadny i nie katuj tego auta. Na dluzsza mete zadne auto w konfiguracji fabrycznej czegos takiego nie wytrzyma calkiem bezproblemowo. Zakladam, ze w zawodach nie zamierzasz brac udzialu, wiec takze nie stosuj sie do nieprzemyslanych (i pewnie jedynie dla fasonu wyrazonych) propozycji wsadzania wen innego silnika, bo to autko jest i bez takich bzdur dobrze przemyslane, wiec tylko niepotrzebnie wpedzilbys sie w koszty i problemy. Uzytkuj to auto "normalnie" i bedziesz sie nim dlugo cieszyl.


    Jasne, myślę że nie katuję. To na filmie to była po prostu czysta ciekawość i chęć spróbowania pierwszy raz czegoś takiego, tak to jeżdżę raczej spokojnie, bo auto daje przyjemność nawet wtedy, choć zakręty potrafi pokonywać szybko, a pomruk przy mocniejszym depnięciu jest super przyjemny :).

    O zawodach nie myślę, ale jednak na tor chciałbym się wybrać i to dla poprawy umiejętności i dla zabawy, to autko spokojnie wytrzyma, tylko muszę kupić kask, bo bez niego nie wpuszczą w Łodzi, a do tego pewnie jakiś ładny rollbar, który przy okazji poprawi właściwości jezdne usztywniając karoserię.

    Ogólnie moje plany wyglądają mniej więcej tak, choć wiadomo, że wszystko może się zmienić:

    • dbać ;)
    • wymienić płyn kierowniczy (tak po prostu), oraz DOT 3 od sprzęgła (mam już kupione i do kolegi jadę w środę, to wymienimy)
    • wyminić tuleje w zawieszeniu z przodu
    • sprawdzić luzy zaworowe i ewentualnie skorygować
    • zaimpregnować dach (to na pewno szybko)
    • wyczyścić skórę i ją odżywić/zabezpieczyć
    • naprawić podgrzewanie foteli i wysuwaną antenkę
    • przemalować ramkę w konsoli środkowej (bo ma zdarty lakier miejscami)
    • zmienić to średnio pasujące radio na 1din wyglądające spójnie
    • łączne z punktem wyżej dorobić na drugą kieszeń panel na analogowe wskaźniki - na razie na pewno z temperaturą oleju
    • być może chłodniczka oleju z termostatem, szczególnie gdybym chciał iść na tor od czasu do czasu
    • ważne, bo ktoś o tym nie pomyślał - odgrodzić stożek pod maską od silnika i zrobić mu napływ chłodnego powietrza
    • wspomniany rollbar
    • frame rails - czyli wzmocnienia podłużnic - kolejne usztywnienie i przy okazji zabezpieczenie podłużnic, które w tym aucie są słabym elementem
    • może wymienić gałkę zmiany biegów na drewnianą Nardi pasującą do kierownicy
    • no i oczywiście bieżace wymiany standardowych elementów eksplatacyjnych
    • z jeszcze dalszych i niepotrzebnych rzeczy - pomalować lub oddać do niklowania pokrywę zaworów :)
    • mam też wskaźnik ciśnienia oleju, niestety tylko w pierwszych NA był sensowny, a tutaj jest zero - jedynkowy, chętnie bym go podmienił na taki prawdziwy, ale to niestety wymiana czujnika, oraz samego mechanizmu wskaźnika w zegarach.

    Ale dużo :P, a to pewnie nie wszystko, więc to takie plany pewnie na miesiące, albo lata z niektórymi ;)

     

    No i w sumie jedno z ważniejszych, ale tak mnie bardzo boli, że jeżdżę tak brzydko bez - tablica z przodu gdzieś musi pójść :(.

  12. Godzinę temu, Shock napisał:

    Świetna, kiedyś się przymierzałem ale jakoś nie da się mieć wszystkiego co się zamarzy .

    Fajnie "zamiata tyłeczkiem" ? ;)

    Pogratulować fajnego nabytku 


    Dzięki :). Nigdy nie jest za późno ;).

    No właśnie, początkowo miałem wrażenie, że tak średnio zamiata, ale być może byłem zbyt delikatny i ostrożny (przy tym chyba rozsądny ;)). Jednak już się przekonałem, oczywiście pod kontrolą i mając bezpieczne miejsce, że na mokrym zamiata chętnie i powoduje to wielkiego banana na twarzy :D. Na suchym też się da, ale próbowałem tylko tyle co tutaj (taki film zrobiony z kilku ujęć na szybko, żeby komuś tam pokazać i żeby usłyszał). Pewnie strzelając ostrzej ze sprzęgła poszła by lepiej ;).
     



    A teraz jeszcze parę słów, zgodnie z chyba zamysłem wątku.

    Jest to specyficzne autko, bo małe i wiele obecnych aut jest przy niej gigantycznych. Zdarza się, że niektóre mają maskę mniej więcej jak ja dach - osobówki! ;).
    Regulacji kierownicy nie ma, fotel tylko przód-tył, oraz pochylenie oparcia i absolutnie mi to wystarcza, bo siedzi mi się bardzo wygodnie i w końcu jest to samochód, w którym nogi mam dość płasko, a nie jak na stołku, a kierownica jest blisko ciała. Na przykład w Mondeo jak bym nie usiadł i nie wyciągnął kierownicy, to jest ona ciut za daleko do szybszej jazdy, a pedały pomimo najniższej pozycji są i tak wciskane bardziej z góry. Tutaj po wciśnięciu sprzęgła nogę mam prawie poziomo, a jednocześnie kierownica jest blisko rąk przy dość pionowej pozycji, czyli tak jak lubię. Oczywiście auto nie jest dla każdego i trzeba mieć odpowiednie wymiary, ja chyba pasuje idealnie mając 183 cm wzrostu, ale wyżssi mogą mieć faktycznie problem ;).

    Kolejne zalety to to jak chodzi kierownica, wspomaganie jest oczywiście hydrauliczne, co jest dużym plusem, tutaj np. Mondeo Mk3 też jest bardzo fajne, ale Punto, czy Golf którymi miałem okazję jeździć, ze wspomaganiem elektrycznym, to już nie to, jakby jeździć na symulatorze, bez takiego fajnego czucia auta.

    Silnik fabrycznie kręci się gdzieś do 7000 obr/min, moc maksymalną też ma przy 7000obr/min i rozwija ją bardzo liniowo, w końcu to wolnossący motorek. I tu znów po prostu mi to pasuje, bo lubię taką charakterystkę oraz lubię kręcić silnik. Przy tym, trzymając go na niskich obrotach wcale nie brakuje bardzo mocy (w końcu to ma 146KM i 1040kg) i można normalnie jeździć, jednak redukcja z przygazówką na luzie, to i tak dla mnie sama przyjemność, więc nie potrzebuję mocy od samego dołu ;). Skok lewarka króciutki i precyzyjny.

    No i tylny napęd to jednak też jest fajna sprawa, dodając gazu w zakręcie nie wyrzuca przodu i nie mieli kołami, a wystrzela do przodu i wręcz zaciśnia się zakręty :). I można czasem potańczyć :D.


    Nie jest to jednak auto dla każdego, bo jest dosyć głośne i twarde. Dziury powodują trzęsienie się całego auta, a rozpórka nie pomaga :P. Jazda dłuższą drogę nawet 120 km/h ze złożonym dachem może być męcząca, bo szum jest spory, za to z Wrocławia do Łodzi spaliła tylko 7l/100km.  Jednak obie rzeczy mi nie przeszkadzają, dzięki twardości nie ma żadnych przechyłów w zakrętach i prowadzi się to jak po szynach.

     

    Podczas jazdy bez dachu nie wieje wcale mocno i jest bardzo przyjemnie, da się jechać 140 km/h i rozmawiać z pasażerem. Pewnego razu tata się przejechał i na autostradzie jechaliśmy bez dachu 160 km/h, on nawet nie zauważył twierdząc "o kurde 160 już, co nic nie mówisz" i dalej rozmawialiśmy, więc z tym hałasem to zależy ;).

     

    Zimno też nie jest, bo cały panel środkowy i ogólnie część środkowa wozu mocno się nagrzewa (to u nich normalne), a ogrzewanie jest bardzo, bardzo mocne, jeśli jest taka potrzeba. 

    No to tyle z takich moich wrażeń na szybko ;).

    • Lubię to 2
  13. 15 minut temu, witold_pi napisał:

    gdzie zalecono docierać na pełnym gwizdku....


    Jest jeszcze podobna metoda, w sensie że bez przelewania i niższej temperatury, docierania silników typu ABC. Łatwo wyczuć to na przykład w O.S. Max 10LA - na ciepłym ma zdecydowanie mniejszą kompresję (i mimo to wyciąga deklarowaną moc), więc metoda wydaje się mieć sens i stosowałem ją na moim jedynym dotychczas nowym silniku, czyli na ASP 25 AII - powierzchnia cylindra dalej wygląda dobrze i silnik jeszcze działa, więc chyba się nie popsuł ;).

    http://www.mecoa.com/faq/breakin/breakin_abc.htm

  14. Hej, tłumacząc się z mojej ostatnio dużo mniejszej aktywności przy okazji się pochwalę :). Gdzieś w październiku stwierdziłem, że w końcu może warto poszukać jakiejś roboty i kupić wreszcie pierwszy wóz, a że obiecałem sobie, że będzie to coś fajnego, to wyszło jak wyszło. Dzięki temu, że postanowiłem kupić Miatę, w grudniu już zacząłem pracę, a od tygodnia mam tą piękność :D. Tylko no właśnie, troszę modelarsko musiałem odpuścić, bo praca, studia i dużo projektów troszkę mi czasu zabierają, ale wkrótce wakacje i dorwę się do tych mniejszych motorków, bo latać latam od czasu do czasu :)

    Do tego w sumie dzięki Maździe, mam fajną pracę już w swojej "branży" :).

    Postanowienie było takie, najmocniejsza wersja (poza Mazdaspeed) 1.8 z fabryczną szperą, druga generacja - NB, bo mi się najbardziej podoba i jest cenowo jeszcze okej ;), plus fajny kolor inny niż srebrny, czarny itp.
    Jak zobaczyłem ogłoszenie z tą i ten cudowny kolor, to już praktycznie wiedziałem, że kupię ;). Więc wszelkie punkty spełnione, do tego jest w niezłym stanie i obecnie bez rdzy (co nieco było robione, jak w każdej) co przy nich jest bardzo ważne.

    Rejestracja pójdzie na front, tylko jeszcze myślę jak, by jak najmniej oszpecić tę mordkę. No i obecnie jestem na etapie ogarniania wszelkich rzeczy, jest już po grubszym czyszczeniu wnętrza - mycie przed sesją oczywiście też ;), czyszczeniu filtra stożkowego, a z ważniejszych rzeczy została wymiana płynów czy zabezpieczenie dachu. Później naprawa wysuwanej antenki, podgrzewanych foteli i pewnie jakieś drobne przeróbki we wnętrzu ;). 

    No i najważniejsze, daje mnóstwo frajdy, siedzi mi się idealnie, a jazda bez dachu jest super :). Do tego fajnie brzmi jak na R4, dzięki stożkowi i przez nieźle dobrany wydech.

    IMGP7068.thumb.jpg.ff1567626accf1d445a3bdb3fc7260ee.jpg

     

    IMGP7077.thumb.jpg.5b7f3886a48fa74de507452a90a831c4.jpg

     

    IMGP7084.thumb.jpg.2f78823fe06171cf41844da846274958.jpg

     

    IMGP7056.thumb.jpg.118e58e80e671b57fb91206067e7b479.jpg

     

    IMGP7085.thumb.jpg.59dc6d7b0e54266fa0b21e8b8d0b25ae.jpg

    A i już nawet wpadła modelarska przeróbka, czyli zdjąłem osłony przeciwsłoneczne, które jedynie przeszkadzały, zastępując je drukowaną zaślepką, w tym jedną z mocowaniem kamery :).

    IMG_20220605_094542.thumb.jpg.7d9cbe2182ca259129c7ef49af754d87.jpg

    IMG_20220605_151308.thumb.jpg.1571e3bf9fe021d0303b3a80da9f26ef.jpg

    IMG_20220605_151304.thumb.jpg.d5fbf9ba09ede3e0fd21bee8a7db29f7.jpg

     

    Aaa i jeszcze jedna rzecz, mam na razie wrażenie, że mocno zwraca na siebie uwagę. Głównie dzieci, miałem jedną uroczą sytuację, jadąc bez dachu i podjeżdżając już pod swój blok - szła pani z dwójką dzieci, a one zaczęły wskazywać na mnie palcami i krzyczeć "Ferrari, Ferrari!" :D.

    • Lubię to 2
  15. Jurek pisał jakiś czas temu o tym tutaj, ale myślę, że warto też zrobić temacik. Niestety późno, ale może ktoś skorzysta. Ja mimo gorszego ostatnio modelarsko okresu z różnych względów (nadrobię to...), prawodopodobnie wybiorę się za namową przyjaciela chociaż na jeden dzień :).



    Zrobiłem rónież wydarzenie w kalendarzu:

     

    Tutaj wydarzenie Facebook'owe:
    https://pl-pl.facebook.com/events/334994395167791/?active_tab=about
     

  16. 18 godzin temu, MASK napisał:

    Wielu kolegów chwaliło jedno z popularnych i bardzo dobrych paliw, za jakość i czystość modelu po lotach. Argumentowali tym, że nie zawiera rycyny. A okazało się, że jest tam jednak domieszka BeNolu :D

    I dlatego ja jak najbardziej mogę polecić Model Technics Formula Irvine, bardzo to paliwko lubię i silniczki chyba też, nie przegrzewając się nawet na 20% nitro i naprawdę dobrze pracując w mojej opinii. Sądząc po spalinach, to na "zwykłe" użytkowanie, to 18% tej mieszanki Klotzów (w tym Benolu) jest idealne, a rycynką zawsze jakoś tam wspiera smarowanie :). A przy tym nie zauważyłem osadów czy przypaleń tak w 2T jak i 4T. Choć oczywiście moim zdaniem pełen syntetyk też nie będzie zły do niewysilonych silników, szczególnie 4T.

  17. 17 minut temu, zuzia2013 napisał:

    Statecznik poziomy jest symetryczny, żeberkowy i jeszcze pokryty w całości jest balsą 1 mm. Spróbuję zrobić drugi statecznik poziomy trochę lżejszy. Może w ten sposób odchudzę model. Z pakietem nie mam już możliwości manewru.

    A jakie byś Czarek proponował inne śmigło.

      
    Spoko, rozumiem. Takie uroki budowy, że nie zawsze wyjdzie wszystko idealnie jak by się chciało (np. waga) ;). Ale model i tak spokojnie powinien polecieć.

    Nie wiem jaki masz akumulator, zakładam że jednak 3S, chyba wprowadziłem Cię troszkę w błąd wcześniej z tym śmigłem, ale pokusiłbym się o sprawdzenie, jeśli wejdzie i nie będzie zawadzało o ziemię, czegoś pokroju 10x5.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.