




Atomizer
Modelarz-
Postów
1 562 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Treść opublikowana przez Atomizer
-
Witam Wczoraj wieczorkiem model poleciał Zasilany pakietem 4s 2800mAh waga 247g, model do lotu waży 1078g. Szybki... Dobrze wyważony. Lata równo bez trymowania itp. I to się udało Ale ale... po ok 2min. lotu zagotował się regulator i zaczęły się problemy Silnik nagle zaczął przerywać... spadła znacznie moc. Ale ja tam się nie poddawałem ha ha. Gaz do dechy i szukam szybko miejsca do awaryjnego lądowania. Do pasieki... za ule Z wiatrem nie ma szans. Za szybki... i właśnie zostałem zaatakowany. Model zniknął z oczu, w dodatku znalazł się za drzewami nisko nad ziemią, a ja walczyłem o życie z pszczołami ha ha ha... Udało mi się obronić a następnie wyciągnąć do góry model powyżej drzew. No...to jak nieprzyjaciel dał mi spokój poszedłem na drugi koniec pasieki i podchodziłem do lądowania pod wiatr. Przy pierwszej próbie rozpoznanie sytuacji. Szybko szybuje nawet z wyłączonym silnikiem. No dobrze to jeszcze jedne koło. Ok 100m przed wyłączam silnik i schodzę powoli. Szybuje ładnie i równo, nisko nad ziemią, sporo wytracił prędkości... a tu nagle jak już mam siadać prosto w drzewo Eeeeeetam ha ha ha. To te dwie wierzby , co zostały na końcu lub na początku lądowiska... a to zależy z której strony wiatr wieje Straty niewielkie, złamana gałąź, urwany prawy karabin a na spodzie skrzydła po lewej stronie 15cm otarcie. Teraz to na pewno je wykosze.
-
MIG 29 depron (podkład pod panele)
Atomizer odpowiedział(a) na KLAKu temat w Skrzydełka, kaczki i "odrzutowce"
Jakie właściwości ma ten materiał, z którego robisz tego Miga? To znany mi podkład pod panele ze sklepu budowlanego czy jakiś inny materiał? O lepszych wytrzymałościowych... Będzie chyba szybko latać -
To znaczy... wszystko możliwe. Mam odbiornik 6 wyjść + zasilanie Radio ustawione tak, że na pierwszym kanale steruję lotkami, na drugim ster wysokości, a trzeci silnik... A wszystkie wtyczki takie same he he... a nie zawsze widać dokąd kabelek podąża Ale spokojnie... od pewnego czasu podpisuję wtyczki co ułatwia szybsze i sprawniejsze odłączenie. Jeszcze do niedawna odbiornik obsługiwał 10 modeli. częste przetykanie wtyczek Obecnie po mojej decyzji model żółty zostanie pocięty na żyletki. Słabo ! Bo za krótko w locie nurkowym.
-
Zdarzyło mi się raz pomylić kanały 1 z 2 (steru wysokości z lotkami) w S1. I oczywiście nie sprawdziłem przed lotem . Ale ewolucje robił ???? aż wierzyć się nie chce ale udało się sprowadzić na ziemie bez nawet jednej rysy. Pierwsze co zrobił jak wystartował to obrócił się do góry nogami jak pamiętam ha ha... A tak w ogóle to też sprawdzam przed lotem czy wszystko działa prawidłowo i to za każdym razem. Bo jak dobrze pamiętam miałem raz taki przypadek że lotki wychylały się w jednym modelu nie w te strony co powinny. Też fajnie się latalo ☺ Nie pamiętam czy się rozbił czy nie bo tych kraks to dużo miałem
-
No tak a co same potrafią się przełączać te rewersy???? Wydaje mi się, że w tym akurat przypadku to był mój błąd... Do czego się nie przyznaje ha ha ???? Ale tak było. Lekko wysliznal mi się z ręki jak startowałem i w dodatku ster wysokości był ustawiony trymerami na -2 do 3 stopni bo w ostatnim locie coś zadziera do góry za bardzo. A nawet nie zdążyłem złapać za drążek i pociągnąć ha ha.
-
Właśnie nic nie czuć. Oddam za darmo. Jak ktoś chce.
-
Teraz to ja nie zwalam winy na radio i zakłócenia... szukam dalej przyczyny katastrofy. Podejrzewam zwarcie, przepiecie lub uszkodzie regulatora. Hmmm... a może zbyt niski poziom baterii w radiu? Dziś wymieniłem na nowe.
-
Model naprawiony ????lata świetlne! Radio wydaje się OK. Lot spokojny jak nigdy i lądowanie oczywiście w trawie za ulami ???? Siadał jak płatek na puchu ha ha... Jutro pomiary ☺ Waga, środek ciężkości, szerokość i długość... a no i wysokość ha ha... Wszystko ale nie do końca ulega zmianie, a dokumentacja przyda mi się do dalszego rozwoju.
-
No... przyszedł i czas na ten model ha ha???? Z początku wiazalem ta katastrofę z ATOMIZERem, jakieś zakłócenia... Ktoś pisał o lipnych odbiornikach. Ale wydaje mi się że to nie prawda. Żółty uleciał może 10m jak zarył prosto w glebę... tak jak na foto. Chwila po starcie zanurkował.
-
Dziś naprawiam silnik po katastrofie... chodzi ładnie, wymieniłem wal i łożyska. Ośka była kupiona pod ten silnik ale nie wyglądała jak oryginał... ale to szczegół. Ważne, że pasuje. Przy okazji naprawilem drugi silnik po katastrofie M01 ha ha... Też chodzi jak nówka ???? Pakiet wyglądał lekko uszkodzony ale jest OK. Cele trzymają się dobrze 1 3.90 2 3.90 3 3.95. No i ktoś zauważył, że śmigło całe ???? ha ha ... A teraz zastanawiam się czy jest możliwe odtworzyć tamte zachowanie steru wysokości jak np. wszystko sobie podłącze na sucho w moim warsztacie i czy zauważe te dziwne zachowanie serw?
-
Mogłem ale nie udało się tym razem. Poprzedniego dnia miałem to samo i jak pisałem udało mi się bezpiecznie wylądować. A po za tym co da zdjęcie gazu jak na chwilę przed przyziemieniem samolot zaczyna gwałtownie nurkować przez wychylenie na max. steru wysokości... a taki model wyciągnąć z lotu nurkowego to potrzeba ok 10m. Przed kraksą leciałem jakieś 15m nad ziemią i przygotowywałem się już do lądowania za ulami w trawie, kiedy znowu nagle zaczął nurkować... Samego przyziemienia nie widziałem ponieważ tam gdzie spadł był dołek za górką. Podejrzewam, że udało by mi go się wyciągnąć jak bym leciał z 5m wyżej, z tego co widać jak się rozwalił to nie uderzył pionowo tylko już wychodził z lotu nurkowego a ja cały czas trzymałem drążek od steru wysokości do siebie i jak nurkował to wyłączyłem jeszcze silnik. Oś silnika urwana, a łożyska do wymiany i wtedy jeśli sam rotor nie będzie krzywy to silnik uratowany. FlySky Fs-t6 odbiornik w zestawie No tak! a ja jak remontowałem model to zauważyłem, że po dotknięciu palcami wtyczek JR od rozdzielaczy i przedłużaczy serw co szły do ogona... serwa nagle ożywały i nawet jak była wyłączona aparatura. Podejrzewam jakieś zwarcie.
-
Ster wysokości zrobił swoje, tylko nie wiem o co chodzi dokładnie. Może zwarcie, albo jakieś zakłócenia, czy też radio już się zepsuło. A może sam regulator jest winny? To samo miałem przedwczoraj jak latałem. Lot zaczął się OK. Po ok 5min. nagle bez powodu model zaczyna nurkować! Chwila nieuwagi i było by to co wczoraj ale wyciągnąłem i latam dalej... za chwilę to samo i znowu model nurkuje. Znowu udało się wyciągnąć. Ale za chwilę znowu i jeszcze raz. Co chwila zaczyna się tak zachowywać. W ogóle nie da się latać! Cudem wylądowałem. A wczoraj już nie dało rady zapanować. Przed lotem wszystko sprawdziłem, bylo OK. Zacząłem lot normalnie i na razie wszystko w porządku. Po kilku minutach zaczyna nagle nurkować. I znowu jeszcze raz i znowu i coraz częściej i w końcu zauważyłem jak przelatywalem nad sobą, że samoistnie ster wysokości na chwilę wychowania się maksymalnie do dołu i właśnie to było tą przyczyną nagłego nurkowania modelu. W ostatnich sekundach lotu tak często się to obiawiało , że samolotem nie dało się sterować i z pełnym impetem w locie nurkowym uderzył w ziemię.
-
Nie mam czym zmierzyć temperatury ale dziś było dobre 50 stopni jak pakiet się ładował. Na szczęście temperatura nie rosła i po 90 min. Pakiet był w pełni naladowany.
-
To smartfon pisze chyba????A tak to obserwuje tylko ha ha... Może czegoś się nauczę ????
-
Co się stało? To bardziej skomplikowane? Teraz to jest zagadka... Jak się pozbieram... model już zebrany he he to opiszę co się działo na chwilę przed. Nie to trwało dwa dni??? Wczoraj i dziś???? Modelarz z doświadczeniem na pewno będzie znał odpowiedz... na to co się wydarzyło. W zeszłym roku dałem na chwilę pobawić się koledze bo mi głowę zwracał ???? mówię no masz popilotój chwilę... no oczywiście model wyniosłem najpierw ma jakieś 100m nad ziemię. Po chwili miał pelno w gaciach i na sekundę przed rozbiorem się zabrałem mu aparaturę i uratowalem sytuację. Wracając na bezpieczne tereny juz rozluzniony na pełnym gazie zbyt mocno zanurkowalem i nie wyciągnąłem maszyny... Zachaczylem prawym skrzydłem o ziemię. Model przyniosłem do domu w 8 kawałkach. Przez zimę zebrałem go do kupy... no i tylko dwa loty. Wczoraj jeden a drugi dziś. Totalna miazga! silnik, pakiet, regulator, kable... ciekawe co da się odzyskać? Serwa????
-
Witam! Brak słów aby opisać to co się stało ???? Zdjęcie 1 Pozostałe... ... ... ...to nie był błąd pilota... Trzeba to wyjaśnić!
-
Już wiem ???? Zastosuje pewnego rodzaju radiatory co będą odbierać ciepło z zasilacza. Tak! To dobry pomysł ☺
-
Był lekko ciepły ale podejrzanie za bardzo! jak na wysiłek dla takiego zestawu... jak ładowałem 450mAh 2s prądem 0,5A
-
To przesyłam zdjęcia zasilacza i ładowarki. A tak na marginesie... miałem kiedyś lutownicę z wielkiego sklepu i po 10 min. lutowania z przerwami oczywiście stopiła się obudowa hmmm...
-
-
Witam! Wracam do tematu zakupionej ładowarki SKYRC iMAX B6 Mini + zasilacz. Czy to normalne zjawisko podczas ładowania, że zasilacz się mocno grzeje? !!! Czy ktoś to zaobserwował??? U mnie wczoraj mało brakowało a mogło by zaistnieć ryzyko zagrożenia pożarem!!! Tylko przez pośpiech skróciłem ładowanie ponieważ robiło się ciemno a chciałem zdążyć polatać, wiec zatrzymałem proces ładowania po ok 89min. kończąc ładowanie na 99%. Ładowałem pakiet 4000mAh 3s prądem 2,0A. Zwijając sprzęt złapałem za zasilacz i się sparzyłem jak zalaną wrzącą wodą szklankę. Obudowa była miękka i plastyczna a na spodzie odkleiła się od temperatury etykieta zasilacza!!! W każdej chwili mogło dojść do pożaru!!! Co by było gdybym czekał do końca jak naładuje się pakiet w 100%???
-
Właśnie doczytałem w Google ???? A mnie akurat helikopter nie kręci ☺
-
Sprawdziłem ???? Wyszło równo po 00.5 na każdym uzwojeniu. Porównaniem z nowym nie używanym jeszcze silnikiem i też miał równo 00.5 To chyba dobry jest ???? Jest to silnik turnigy H2223-4400KV Zastanawiam się gdzie można znaleźć zastosowanie tego motorka. Może ktoś doradzi ☺
-
Ha ha ha... ten to akurat lądował kilka razy w trudnych warunkach, bo nie chciało mi się z nim iść dalej na lepsze tereny. No nie mogę wrzucić fotek z telefonu to nie pokażę.
-
No witam! Wszystkich co się znają Posiadam silnik turnigy 4400KV. Zapytałem kolegę elektryka czy ten silnik jest ok. No wziął sprawdził i powiedział tak jest ok... chwilę się zastanowił - nie spalony? I teraz nie wiem. Jak sprawdzić taki silnik? Ma trzy kabelki, trzyfazowy prądu zmiennego, bez szczotek a ja mam miernik standardowy. Może sam jakoś sprawdzę czy jest jeszcze OK czy do wyrzucenia.