-
Postów
3 392 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
82
Ostatnia wygrana Patryk Sokol w dniu 1 Stycznia
Użytkownicy przyznają Patryk Sokol punkty reputacji!
Reputacja
1 296 ExcellentO Patryk Sokol
- Urodziny 17.06.1991
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Warszawa/Nysa
-
Imię
Patryk
-
[S] Dwa modele samochodów w skali 1:43 na WOŚP
Patryk Sokol opublikował(a) temat w Giełda modelarska
Hej Trochę nietypowo jak na to forum, ale w końcu są to modele Mój ojciec zajmuje się przerabianiem modeli samochodów w małej skali, głównie na radiowozy (sam jest policjantem i chce mieć kolekcję wszystkich polskich radiowozów oraz po jednym z każdego kraju świata). Co roku montuje coś na WOŚP, w tym roku zrobił takie dwa: Malucha: https://allegro.pl/oferta/model-samochodu-fiat-126p-maluch-konwersja-na-wosp-skala-1-43-welly-17153785666 Syrenę: https://allegro.pl/oferta/model-samochodu-syrena-konwersja-na-wosp-skala-1-43-welly-17153778897 Cel szczytny, więc może kogoś z Was to zainteresuje-
- 4
-
podkład balsa , Podkład na balsę i piankę, styroduru przed pokryciem folią lub farbą
Patryk Sokol odpowiedział(a) na Leszek J. temat w Warsztat
Pod solarfilm na balsę to za bardzo dawać nic nie warto. Ale - jest fajna metoda - na skrajach, gdzie folia najchętniej się odkleja świętną robotę robi rozcieńczony wikol. Tzn rozcieńczasz wikol 1:1 z wodą i cieniutka kładziesz na skrajach (np na krawędzie natarcia) i dajesz mu wyschnąć. Do tego jak już folia chwyci, to nigdy nie puści (w sensie, że później normalnie na to folię prasujesz) Na styrodur stosowałem to raz, po całej powierzchni. Dzięki temu dużo lepiej folia się klei przy niskiej temepraturze (co ułatwia życia styroduyrowi). Robiłem też raz próbę na EPP i folia na zwikolowane EPP się klei (normalnie to mało chętnie), ale poza próbą tego nie testowałem, nie wiem jak po czasie wyjdzie. Wikol też jest fajny, jeśli masz starszy model gdzie folia odłazi (najcześciej tam gdzie była zakładka folii na folię). Cieniutko dajesz rozcieńczony wikol, przyprasowujesz jak wyjdzie i trzyma na zawsze A i jedna uwaga - polakierowana balsa nie przepuszcza powietrza. Bardzo łatwo zamknąć wtedy powietrze między folią, a balsą. W sumie to jestem przekonany, że Balsaloc, czyli dedykowany środek do poprawiania adhezji folii to coś wikolopodobnego. Zapach podobny, też białe, podobnie się zachowuje. -
Nie jestem przeciw co do idei. Problem polega na tym, że ta droga w ostatnich latach jest okropnie rozjeżdżona sprzętem do wycinki.
-
A nie no wiadomo, literówka. No tak Potrzebne nie są, ale ja jakoś lepszą motywację mam pod górę. Plus mam bardzo mocne wrażenie, że na mocno pochylonym podjeździe trochę inne grupy mięśni pracują. Może efekt jazdy bliżej kierownicy? No i podjazd MTB ma trochę inną sytuację. To znaczy trzeba utrzymywać kadencję wyżej, żeby był zapas siły na pokonywanie kamieni, korzeni itp. Szosa ma, z mojego doświadczenia, dużo równiejsze obciążenie na podjeździe i łatwiej zejść z tempa Tak czy inaczej podjazdy to najfajniejsza część rowerowania A proszę bardzo: Https://pl.mapy.cz/s/bocetumoto
-
Taa, człowiekowi łatwo z Sudetów wyjechać, ale Sudety nie wyjeżdżają tak łatwo z człowieka Ale pokaże Ci coś. To będzie mój przydomowy OS, na szybkie wypady treningowe po pracy: Według Map.cz 1,5h i 5000m w górę. Z mojego doświadczenia, to jak się porządnie przycisnę to w godzinkę ogarnę A z takim przewyższeniem to znacznie porządniejszy trening niż nawet 2h dymania po płaskim Aczkolwiek - to jest trasa bardziej na mój rower XC, endurakiem to trochę tam nudą wieje. No i nie wiem na ile znasz Kopę Biskupią, ale podjazd od schroniska do szczytu jest hardcorowe'y. Pewnego lata, jak jeszcze nieletni byłem, to z kolegą codziennie jechaliśmy tam z Nysy i tak długo piłowaliśmy ten podjazd, aż udawało się wjechać bez zsiadania z roweru. Chyba jakoś po miesiącu prób zaczęło nam to wychodzić
-
A ja sobie zrobiłem prezent na ważną okazję Jest toto Giant Reign. Czyli full enduro, koła 29", z przodu 170mm skoku amortyzatora, z tyłu 160mm Na razie tylko po schodach pojeździłem (spod Pałacu Prezydenckiego, do Biblioteki UW, więc dużo schodów) i jeździ się super. Zawsze chciałem mieć rower tego typu, ale najpierw nie miałem pieniędzy, a późnien w Warszawie to jest mało użyteczny. A że teraz wracam do mieszkania na południu Polski, to uznałem, że okazja tego godna
-
Ej, mnie takie bzdury bawią. Nie wiem czemu, od dzieciaka dobrze się bawię analizując teorię spiskowe. No i Walt Disney leży zamrożony, a profile HQ są dobre do makiet szybowców.
-
-
Tak, tak bardzo niszowe, że ludzie sami porozgryzali jak zmusić stary sprzęt do współpracy z nowym https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?3391195-FrSky-D16-firmware-for-D8-receivers&perpage=100 To wszystko wskazuje, że decyzja o usunięciu wsparcia dla D8 była całkowicie arbitralna i nie podyktowana względami technicznymi. To jest dojenie konsumenta oraz eliminowanie konkurencji (bo były produkty trzecich firm na D8. I tu nie da się bronić FRSky'a, sami robią odbiorniki do Futaby) . nie mam pojęcia po kiego grzyba to bronisz. Nie tak, że dostaniesz za to dyplom od FRSky'a to korpo (jak każde inne korpo) ma tak samo gdzieś Ciebie, jak i mnie.
-
Chodzi o to, że w swoim Tandemie, na co dzień, mam wpięty moduł ELRS w gniazdo modułów. Gdybym chciał używać, również modułu na D8, to wtedy na lotnisku, zmieniając model, musiałbym równiez przepinać moduły. To jest rozwiązanie niewygodne i nie mam ochoty się w to angażować. A moduł ELRS jest dla mnie bardzo użyteczny do przesyłania telemetrii z flight controllera (nie używam go jako linka do sterowania). Więc tak - gdy FRSky wyciął obsługę D8 w module wbudowanym, to zrobił mi problemy, nie dając nic za to.
-
To wyjaśnij o co chodzi konkretnie. Co ma jakość do używania modułu ELRS wstawionego w tył Tandema?
-
Co ma jakość do żonglowania modułami?
-
Tak. Dzięki i znajomości działania elektroniki modelarskiej mogłem wykonać modele których bym inaczej nie ogarnął (jakieś wynalazki z aktywną stabilizacją, autopilotami, czy FPV) oraz cieszę się lataniem bez problemów technicznych. Abstrahując już od tego, że modelarze mi płacą za ogarnianie im modeli.
-
Mam moduł ELRS wpięty z tyłu, więc podmiany były upierdliwe.
-
Tak, to jest prawda. Ale w dalszym ciągu nie ma przeciwskazań, żeby wewnętrzny moduł obslugiwał D8. Jak przycisnięto o to ludzi z FrSky'u to wymawiają się brakiem pamięci w procesorze modułu nadawczego. A jak pokazali ludzie ELRSa to miejsca tam na tony wciąż. Powodem raczej było stosowanie D8 przez firmy trzecie (np. w quadach RTF). Ale tak technicznie, można wstawić moduł. Tylko to znów inwestycja, wybrałem opcję rozdania odbiorników D8 kolegom. Nie no, obie rzeczy są antykonsumenckie. To nie jest dyskusja w który policzek jest gorzej dostać z liścia, w oba jest źle Aczkolwiek - jeśli chodzi o nadajniki to FlySky i6, który kosztuje mniej od odbiornika innej firmy, obecnie jest tak robiony, że działa lata. Jedyny nadajnik który był dla mnie srogim zawodem jakościowym to był Jumper T16 ze swoimi pękającymi taśmami. To był mój najgorszy zakup modelarski od wielu, wielu lat.