Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. Wiesławie zrobię dziś tak jak mówiłeś. Sformatuje Altisa do zera, wgram od nowa firmware 5.6 zmienię ustawienia jeszcze w Castlu i spróbuję co będzie. Jak dalej będzie problem to wyśle Ci całego loga to oglądnięcia.

    Dzięki za pomoc.

  2. Nie mam 4 pozycji na 3 pozycyjnym switchu. Na pierwszej pozycji mam 100% a na drugiej mam podpięty suwak który płynnie obsługuje gaz a na trzeciej pozycji 0.

     

    Logi wyglądają tak.

    e1.png

    e2.png

     

     


    Konradzie, a start power w regulatorze ma na pewno być 100 ?

    Tak 100% może być ponieważ łopatki rozkręcają się płynnie. Tylko stop musi być slow lub very slow ponieważ inercja łopatek po nagłym zatrzymaniu silnika mocno obciąża przekładnię. 

     

    EDIT

    Znalazłem jednak jeden zachowany lot z oblotu modelu w zeszły czwartek. Wówczas udało mi się zrobić bodaj 5 lotów z Altisem i potem już musiałem go wyjąć bo zaczęło się to samo co na filmie.

    Setup jest dokładnie taki sam, nic nie zmieniałem z ustawień. Te które mam teraz to są te które wówczas ustawiłem. Tylko raz zrobiłem jak podpowiadałeś przywrócenie do ustawień fabrycznych i potem ustawiłem dokładnie jak do oblotu.

     

    e3.png

     

     

  3. Ja gaz mam kombinowany dokładnie tak jak ma Wojtek, czyli 100%, potem od 25% do 75% i całkowite wyłączenie czyli 0%.

    Początkową wysokość osiągam na pełnym gazie a dopiero potem latam od tych 25% do tylu ile mi potrzeba. Zresztą widać, że delikatnie na minimalnym gazie podciągałem bo nic nie widziałem żeby nosiło. 

     

    Cóż mam jeszcze jeden ESC Castla i jak przyjdzie już mroźna zima to przelutuje i zobaczę. Tyle że i w Holicach i Dubnicy widziałem że kilku Czechów i Słowaków latało właśnie na Castle Tallon i to od nich podpatrzyłem to rozwiązanie. Mam/miałem kilka Castli ale EDGE do innych modeli i nie brałem ich wcześniej pod uwagę bo to ciężkie regulatory, dopiero w tym roku podglądnąłem i okazało się, że waga nie jest aż taka straszna. Te 20g, a po przycięciu kabli 12g, więcej to nie problem. 

  4. Nie w tym Altisie nic się nie dzieje to jest Altis z Maxy. Na Altisie tym co startuje silnik nie jestem w stanie wystartować ponieważ silnik nie wyłącza się nawet po zamknięciu przepustnicy i się boję, że przy lądowaniu uszkodzę przekładnię.

    Na stole dostaje takie dziwne grafy na dole wykresu czyli poniżej linii 0m.

  5. Ja niestety nie jestem w stanie uzyskać podobnego wykresu co Wiesław, a i Tomka jest zupełnie inny.

    Nie wiem dlaczego każdy Altis podaje inne grafy.

    Jeśli dobrze odczytuje tą linię Thr In to jest constans na 1100. Ale już z regulatorem YGE jest dokładnie jak u Tomka skok do 1900us i dopiero potem stabilizacja na 1100us

    Tu graf z Castle

    d22.png

  6. Ja żeby zwiększyć prędkość postępową Maxy zdjąłem cały balast z ogona i pakiet przesunąłem o około 4cm do przodu. Maxa teraz ma dokładnie SW w neutrum zgodnie z tym co pisze Vladimir na stronie czyli 16,1mm od belki.

    Poprzednio miałem dokładnie tak jak piszesz czyli ogon wisiał i Maxa latała bardzo wolno. Jak była silna termika to dawała radę, ale jak tylko zaczynało trochę wiać stawał i tonęła. Zwłaszcza w zakrętach było to widać wyraźnie. Brak prędkości w wejściu pod wiatr dawało zanurkowanie modelu żeby nabrał prędkości.

    Zdejmij balast z ogona i przesuń SC do przodu. 

    Ja przy camberze też mam trochę przetrymowany model żeby nie stawał. Tyle że ja mam płynny camber i jeszcze nad tym pracuje. :)

     

     

  7. Proszę mnie tu pod włos nie brać :) .

    W sprawie filmiku to latałem dziś modelem z włożonym innym Altisem i przez całe loty nie miałem podobnego problemu.

    Być może jest jak mówił Wiesław. Ten drugi Altis daje 1080ms i regulator jakoś to toleruje.

    Nic, będę się kontaktował i z producentem Altisa i regulatora. Zobaczymy co odpowiedzą.

    Zauważyłem, że jak przywróciłem ustawienia fabryczne w regulatorze to nie zachodziły tego typu problemy, ale jak zmieniłem jedną opcję to natychmiast zaczęły się te same problemy.

    Ta jedna opcja to przełączyłem BEC z 6V na 8V.

  8. Drążek gazu to pstryczek trzy pozycyjny. 0%, 25%-75%, 100%. Nic nie ustawiałem.

    Do tego na filmie na końcu widać że podłączam drugiego Altisa z Maxy i problem nie występuje.

     

    Jeśli coś mogę zrobić we własnym zakresie to proszę o radę żeby nie wysyłać Altisa niepotrzebnie do producenta. 

  9. Tak wiem Rafał, ale nagrałem ten filmik po to żeby wysłać do producenta. Przy zdjętych łopatkach ciężko byłoby pokazać problem. Samo włączanie i wyłączanie silnika nie bardzo słychać. A pokazanie, że łopatki raz obracają się prawidłowa a raz w przeciwną stroną też by nie szło pokazać. Naprawdę próbowałem bez i na filmie ciężko było się domyśleć. A że nie wiem jak słownie opisać ten problem to zdecydowałem się jednak nagrać z łopatkami.

  10. Boguś masz racje z tym zaoranym bo na takim polu bym nie lądował... I to jest orka zimowa (źle się po tym strasznie chodzi ????)attachicon.gifWP_20180918_18_51_32_Rich.jpg

    Piękne pole do spokojnego lądowania. Do puki nie zamarznie to wolę tu niż na ściernisku kukurydzianym.

     

    haaa... :) Konrad nadal pieprzysz, 

    No nie pieprzę tylko piszę tak jak jest. Ty jak widać nie kumasz jednej rzeczy, zresztą kolega Łukasz z postu wyżej również.

     

    Ja nie ląduje na takim polu jak na zdjęci wyżej bo lubię, albo że mam taki kaprys. 

     

    Jesteś 10m nad ziemią a lotnisko jak piszesz z piękną trawką (ja mam pas 600x45) jest jakieś 300m od modelu. I co wówczas. Mam zaorane pole po środku, po lewej ściernisko po rzepaku a po prawej ściernisko po kukurydzy. A do trawy jak pisałem 300m. I co mówisz sobie, pieprze nie ląduje na zaoranym. Tylko jak to zrobić skoro silnika nie ma a model jak pisałem 10m nad ziemią. 

    Wedle tego co piszesz to powinienem się po prostu rozmyślić i nie lądować. Chętnie bym tak zrobił gdybym mógł.

     

    Bardzo proszę mądralińskich o odpowiedź - co miałbym w tej sytuacji zrobić. 

    EOT

  11. Ja bardzo chętnie zobaczę to lądowanie na zaoranym polu ;) nawet na małej szybkości.

    Przepraszam Konrad ale z całym szacunkiem, pieprzysz głupoty, albo nigdy nie widziałeś zaoranego pola.

    Bogusławie wynika z tego, że nie masz pojęcia o lądowaniu.  ;) Zresztą młody jeszcze jesteś więc wszystko przed Tobą.

    Lądowanie na zaoranym polu robię systematycznie 2-3x na sezon, albo i więcej, jak mam niedolota. Ja nie mam tego luksusu, że sobie wejdę na drugi krąg i wymierzę lądowanie. Ja podchodzę na raz i zdarza się nie rzadko, że nie dolecę. Wówczas ląduje tam gdzie popadnie. A ląduje modelami 4m o 100x delikatniejszymi niż pianki Multipexa i o 10x delikatniejszymi niż forniry ArtHobby. Obecnie dwa lądowania zrobiłem na ściernisku po kukurydzy. Nie wiem czy masz pojęcie jak wygląda takie ściernisko bo ja mam oraz dokładnie wiem jak wygląda zaorane pole orką zimową.

    Tak więc nie trafiłeś. 

     

    PS

    I o dziwo modele nadal latają i nie ma nawet większych zagnieceń ani pęknięć.

    Trzeba po prostu umieć lądować i już. 

  12. Nim to znaczy czym konkretnie.  :wacko:

     

    Większość wymienionych tu modeli nadaje się do lądowania na zaoranym polu. Zarówno pianki jak i forniry ArtHobby są na tyle wytrzymałe, że dadzą spokojnie radę. Oczywiście lądowanie lądowaniu nie równe. Jak ktoś będzie podchodził na prędkości to cudów nie ma i model ucierpi, ale jeśli będzie się to robiło w miarę dobrze, czyli z zastosowaniem klapolotek lub motylka to problemów nie będzie. Tu trzeba jednak zwrócić uwagę na ewentualne pionowe przeszkody, czyli samosiejki drzew, jakieś spore i twarde chwasty. 

  13. Nie bez powodu wstawiłem emotkę w swoim wpisie.

    A widzisz przeoczyłem. Sorry.

     

     

    A co do AP, to może tyle, ile może. W przypadku Juniorów f3k na ostatni wyjazd dostali pełne dofinansowanie, plus po modelu na zawodnika. W przypadku seniorów dostaliśmy 1/3 kosztów wyjazdu. Dla mnie to nie jest mniej niż nic.

    Cóż mogę powiedzieć. Jesteście starszą klasą z wynikami. My dopiero zaczynami i jest jak jest. Poza tym macie bardziej przebojowego przedstawiciela. :D

  14. Czyli nie jesteś wystarczająco zmotywowany, żeby pojechać ;) Motywacja to moim zdaniem, jeden z ważniejszych czynników, jakie trzeba brać pod uwagę ustalając skład ekipy.

    Czarek gdybym mógł to poszedł bym węgiel przerzucać by sobie kupić nowy model. Ale jest jeszcze rodzina dzieci etc. Mam wrażenie, że trochę teoretyzujesz.

     

    PS.

    Ja to piszę nie o sobie bo akurat jestem dostatecznie zabezpieczony, ale znam środowisko i przede wszystkim życie, które nie jest tak różowe jak by Ci się wydawało. Dwie osoby pracujące w rodzinie i zarabiające po 2500 zł brutto i do tego dwójka dzieci. 

    Jak chcesz żeby taki pilot sobie fundnął model za 2000E choć ma talent i umiejętności. Pozostaje tylko AP, ale sam byłeś w Pruszkowie i wiesz dobrze co może AP. Nic lub mniej niż nic.

  15. Myślę, że zawodnik z jednym modelem, powołany na wyjazd, stanąłby na głowie, żeby uzupełnić swoją flotę i spełnić pokładane w nim nadzieje. A poza tym zawodnik nie jest sam. Jest trener, jest drużyna. Jestem przekonany, że pomoc i modele by się znalazły. Jeżeli nie, to znak, że reprezentacja nie funkcjonuje dobrze.

    No tu Czarek jestem trochę innego zdania niż Ty. Zawodniczy model gotowy do lotu to czasami 2000-2500E, więc nie tak chop siup wyrwać z budżetu domowego tyle pieniędzy. A co do pożyczania modelu koledze to szans nie ma, a nawet gdyby mi osobiście kolega zaproponował to na pewno bym odmówił. Powodów sporo i chyba nie ma co o nich tu pisać.

  16. Jeżeli jest w Kadrze to PRAWO do wyjazdu ma takie samo, jak inni zawodnicy kadry. Natomiast czy pojedzie, to należy do decyzji trenera. Brak przygotowania sprzętowego jest przesłanką, żeby takiego zawodnika nie wystawiać do reprezentacji, ale jest to tylko jeden z wielu czynników, które należy wziąć pod uwagę dobierając skład drużyny.

    Czarek dzięki za wyjaśnienie. Moje osobiste zdanie jest podobne tyle że bardziej radykalne. Tam się lata dla drużyny i wyeliminowanie jednego kadrowicza przez braki sprzętowe rujnuje automatycznie drużynę.

     

     

    Zauważ ile razy ludziska jeżdżą na taką Ranę - i co? Wielu dalej nie może sie tam znaleźć. Zeby szybko gdzieś polecieć trzeba mieć wiedze i doświadczenie, które wynika z dziesiątek czy nawet setek godzin wylatanych.

    Konrad: u nas cywilizacja - praktycznie każdy ma trzy modele. Naprawiane z zasady, ale latające :) Raz lepiej, raz gorzej. Ale kiedyś to musieli pokazać że mają trzy modele. Niektóre były pożyczone, ale trzy były ;)

    Tego się właśnie spodziewałem. Cóż my dopiero zaczynamy.

     

    Apropo drugiego cytatu to widzę że jesteśmy podobnego zdania.

     

    Edit

    Co za popierniczony edytor nie dający wpisać tekstu niędzy cytatami

  17. Mateusz nie pomylę się chyba zbytnio jak stwierdzę, że te ładowarki łudząco są podobne do innych markowych ładowarek. Jestem prawie pewny, że robione są w tej samej fabryce tylko inne nalepki są przyklejane jak wspomniany Raytronic C60 Pelikana.

     

    Szczerze Ci powiem, że ja już przestałem się patrzeć na nalepki na ładowarkach. Ostatnio kupiłem prawdopodobnie wymienianą tu już Sky RC q200 tyle że za 1/4 ceny i z inną nalepką na wierzchu. 

    To jest moja zapasowa ładowarka, która wykorzystuje żeby szybko naładować między lotami swoje 10 pakietów. Na iCharger trwało to prawie 5 godzin teraz skróciłem czas do 1,5-2h. Jestem o dziwo z niej zadowolony ale to jest ładowarka która jak mi się zepsuje to płakał nie będę.

     

    Edit.

    Piotr był szybszy :)

  18. Skoro zacząłem się już wtrącać to będę kontynuował. :)

    Paweł dla sprawiedliwego i właściwego wyboru reprezentacji to jakie to ma znaczenie.  ;)

     

    Co do wyników konkretnego pilota moim zdaniem ma choć nie decydujące. U was, jak zresztą i u nas w 50% pogoda rozdaje karty. W świetnych warunkach, u Was równy stabilny bez odchyłki wiatr, u nas silne noszenie, nawet ten słabeusz poleci dobrze i zrobi ponad przeciętny dla siebie wynik. Problem się zaczyna jak warunki są niesprzyjające i mocno zmienne. Wówczas znajomość danego miejsca, przynajmniej moim zdaniem, nie ma aż takiego znaczenia. Wówczas znaczenia ma co innego - doświadczenie w lataniu właśnie w tak zmiennych warunkach. Trzeba szybko i z głową adaptować się do warunków w których przychodzi Ci latać. A to właśnie zdobywa się latając w różnych miejscach, zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach. 

    Dobremu, utalentowanemu pilotowi wystarczą czasami tylko loty treningowe na danym miejscu i już  potrafi się adaptować a przeciętnemu lub słabemu latanie przez kilka dni nic nie pomoże.  :)  ;)

     

    Wracając do Twojego pytania, czy znajomość danego miejsca pomaga, to według mnie i tak i nie. Wszystko zależy od pilota, jego doświadczenia i umiejętności.

    __________

    A ja podniosę jeszcze jeden problem dotyczący wyłaniania kadry a zwłaszcza reprezentacji. Nie wiem jak u was, ale u nas nierzadko zdarza się, że na zawody przyjeżdżają piloci z jednym modelem. 

    Udaje im się wygrać i z rozdania dostają się do kadry. 

    Przychodzą ME lub MŚ i co wówczas z takim pilotem. Wedle punktacji czy rozdania kwalifikuje się do reprezentacji i ma jechać na ME czy MŚ. I co? Może jechać z tym jednym modelem, czy taki pilot nie ma prawa jechać na tego typu zawody. 

    Dla nas jest to nowość może u Was jest to już jakoś rozstrzygnięte.

     

  19. Konrad promowane powinno być zajmowanie wysokich miejsc a nie tylko uczestnictwo.

    Aaaa :)

    No teraz już kapuję. Zgadzam się z Tobą całkowicie.

    Nie może być przepustką do kadry jedynie samo uczestnictwo w zawodach Euro czy World Tour ani nawet zajmowane miejsca a tak na prawdę tylko punkty.

     

    Jak wyważyć miejsce gdzie w jednych zawodach jak startuję jest 150 pilotów a ja zajmuję 75 miejsca a innego razu gdzie startuje 40 zawodników zajmuję 39 miejsce a w krajowych startowało 8 i zająłem 8 miejsce. No dużo lepsze tam 80 i 39 a tu 8. Lepsze, no na papierze i to dużo. :)  ;)  ;)

    Tylko punkty powinny być brane pod uwagę i waga tych punktów nie powinna być równa dla zawodów krajowych i zagranicznych. 

    Takie jest moje zdanie i wiem, że podziela je wielu zawodników w F5J tyle, że betonu głową nie przebijemy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.