Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. Nie Slowenia Cup to zawody w Słowenii a nie Słowacji. :) Jedne Słowackie wypadły.

    Szkoda bo Czesi i Słowacy fajnie organizowali zawody. Do Bułgarii, Chorwacji czy Włoch jest za daleko i dla tego bardzo mi się podobało, że w pobliżu było trochę zawodów. 

  2. Szukałem właśnie tego wątku, ale widzę że Robert mnie uprzedził. :)

     

    Dodam jeszcze, że musisz być bardzo ostrożny zwłaszcza gdy wokół Ciebie są niedoświadczeni gapie.

    A co to, a pokaż, a to, a tamto. Bardzo łatwo zrobić krzywdę komuś z rodziny czy bliskich nie związanych z modelarstwem, nie mających kompletnie pojęcia jak to może być niebezpieczne.

  3. Niby koniec kalendarzowego lata przypada na sobotę, ale ja dziś postanowiłem zakończyć lato i polatać w dość wietrznych warunkach. Miałem 1,5h wolnego i nie zawahałem się ani sekundy wykorzystać sytuacji. :)

    Moje pokazywadło mówiło, że jest stałego około 6,5m/s, ale wiatraczek w tej chińszczyźnie obraca się mimośrodowo, więc podejrzewa, że mogło być ciut więcej. 

     

    Cóż...  wszelkie techniki latania termicznego w takich warunkach można tak na dobrą sprawę odłożyć na półkę. Kurde w tak porywistym wietrze latanie jest trudne albo nawet bardzo trudne. 

     

    Próbowałem kilku technik, z krążeniem włącznie, ale żadna nie przynosiła spodziewanych warunków. Do czasu...

    Najpierw leciałem daleko pod wiatr i próbowałem utrzymać się jak latawiec. Niestety Maxa jak stoi pod wiatr to tonie jakby jej cegłówkę podczepić do kadłuba. Loty ze 150m trwały po 2-3 min. 150m bo brakowało czasu żeby wyżej polecieć. Obecnie mogę, albo wysoko, albo daleko. :)

     

    Technika krążenia kończyła się tak, że pod wiatr model lekko się wznosił, ale z wiatrem przepadał 3x więcej niż się podniósł. Wszystkie próby robiłem lecąc daleko przed siebie. Cóż, wszyscy latający w termice doskonale wiedzą, że termika jest zawsze za plecami, więc postanowiłem zaryzykować i polecieć kilka razy z wiatrem. No i to okazało się strzałem w dziesiątkę. 

    Niestety po drugim locie z wiatrem wymiękłem i zakończyłem loty bo wiatr przybrał bardzo na sile i w ostatnim locie z wysokości około 70-80m nie byłem wstanie wrócić modelem na lotnisko z odległości około 50-60m. Brakło 3m :(. Oba stateczni do wymiany :angry: . 

    Jak walczyłem o powrót to w pobliskim lasku, nomem omen brzozowym :wacko:, łamały się już gałęzie.

     

    Poniżej dwa logi. Z tego drugiego jestem bardzo zadowolony. Miałem szczęście i trafiłem, sam kurde nie wiem na co, chyba ;)  :) na wiatr, a nie termikę, wiejący od ziemi w górę. Nic nie krążyłem, leciałem tylko po prostej a model zabierało  jak cholera. Już go traciłem z oczu bo było zajeb.. tego no daleko i jak widać wysoko.

     

    Sam nie wiem jak podejść do latania w takiej pogodzie. Co trzeba robić żeby z tych 200m utrzymać się te 10min. Na tą chwilę, jak czegoś czyli termiki nie znajdę to sukcesem jest utrzymanie się 4-5min. Dziś na 10 lotów tylko raz udało się utrzymać w czasie.

    Chyba jestem sfrustrowany. :angry:

     

    Było daleko pod wiatr i dla tego nisko.

    001.png

     

    Było średnio daleko, ale z wiatrem. trzy razy łapałem coś na kształt termiki.

    002.png

     

     

     

  4. A to sorry, może coś źle odczytałem. 

    Pytaj jak najwięcej bo to nic nie kosztuje. Rozbity model to i duma cierpi i kieszeń. :D

     

    Z tym im większy tym łatwieszy to bez przesady. Na pewno dla początkującego, ale to jest moje zdanie, lepiej model na początek o rozpiętości 1,8-2,2m niż 1,2-1,4m. Ten Volanteź ma jedną dobrą własność. Ma pchające śmigło. EG Pro silnik na na dziobie i czasami jest to jego wadą jak początkujący przydzwoni prostopadle w ziemię :)

    Poza tym ja jestem zwolennikiem modeli typu KIT a nie RTF (ale widzę, że tego też idzie kupić w wersji KIT). Przy budowie - składaniu modelu początkujący sporo się uczy. Już samo dobranie serw, silnika przynosi korzyści w poznaniu asortymentu.

    Teraz naprawdę poważnie. Tego Volantexa zostaw na drugi model, a pierwszy kup za jak najmniejsze pieniądze i naucz się latać.

  5. No widzisz, tu właśnie wychodzi brak doświadczenia z Twojej strony.

    Też bez obrazy bo pisze to żebyś nie miał problemów a nie po to żeby Cię krytykować.

    EPO to nie EPP to raz. Dwa czym mniejsza rozpiętość modelu tym model się gorzej pilotuje, jest bardziej nerwowy dla początkującego. Przysłowie modelarskie mówi, że czym większy tym łatwiejszy w pilotażu. :)

    Po trzecie, żaden plastik nie będzie odporniejszy i łatwiejszy w naprawie od EPP. A tu idzie przede wszystkim o łatwość naprawiania modelu.

    Następne przysłowie modelarskie mówi że pierwszy lot trwa niecałe 5s. Drugi już całe 5s. A jak model przeżyje to trzeci lot będzie miał z 10s. :) Oczywiście są wyjątki od reguły, ale te wyjątki się słuchają rad doświadczonych kolegów.

     

    Wszystkie wymienione przez Ciebie modele latać potrafią, ale z doświadczonym pilotem, no może z takim, który już odbył ze 2-3 dobre loty bez kreta. ;)  EG Pro zachwalany prze ze mnie tak na dobrą sprawę jak go dobrze wykonać to sam lata. Tu na forum gdzieś jest filmik z mojego lotu EG Pro. Tam trzymam przez dłuższy czas ręce w kieszeniach a model sobie spokojnie lata.

     

    Oczywiście wybór jak zawsze należy do Ciebie. To Twoja kasa i Ty decydujesz co sobie kupić na pierwszy raz.

    Jak Cię stać to kupisz sobie najwyżej następny. :D

  6. Marcinie, wystartować i przelecieć kawałek to każdy da radę.

     

    Jeśli nie latałeś wcześniej, choćby na symulatorze, to naprawdę, posłuchaj rad i kup coś w stylu Sky Surfera.

     

    Zapewniam Cię że jest 90% szans że go rozbijesz.

    Ja powiem że na 99% :)

     

    Wszystkie zaproponowane przez Ciebie i kolegów modele to klony tego świetnego modelu. Na tym modelu nauczyło się latać i złapało bakcyla setki jak nie tysiące modelarzy. http://www.nastik.pl/easy-glider-p-1981.html

    Nie kombinuj tylko zainwestuj w EG Pro, do tego kup sobie taki nadajnik, który posłuży Ci wiele lat a nie jakiś z KITu 3-4 kanałowy, który wywalisz zaraz jak się nauczysz latać.

    Na lotnisku w Kętach chłopaki na pewno pomogą w pierwszym oblocie i jest bardzo duża szansa, że model przeżyje pierwsze loty. :)  A jak Ci się już znudzi to go spokojnie przerobisz na platformę FPV.

  7. dobrze zrobiona, klasyczna, żeberkowa będzie lżejsza.

     

    Ale to zależy jakie to skrzydło, jakie ma wydłużenie, jaka grubość profilu, jaka masa modelu, i inne. Od tego zależy jaką strukturę powinny mieć skrzydła, a co za tym idzie, jaka będzie ich masa. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

    Dokładnie jak pisze Wojtek jest wiele parametrów, które wpływają na ciężar skrzydła a raczej samego modelu. Aby wejść w delikatną polemikę z Wojtkiem :) napisze że wszystko jeszcze zależy od tego kto to będzie robił. Czy osoba pokroju Wojtka czy małe drobne rączki którym zależy tylko na tym żeby ...  :unsure:

     

    Ty jako mocno początkujący powinieneś wybrać na pierwszy raz model z pianki EPP np. Beta, EasyStar, SkySurfer i wszelkie klony EasyGlidera Pro lub po prostu EG Pro

    Ta pianka jest odporna na lekkie uszkodzenia i łatwa w naprawie. Mistrzem naprawiania tej pianki jest Twój kolega z lotniska w Kętach Bogusław. Proponuję zerknij  na jego temat http://pfmrc.eu/index.php/topic/69318-solius-vs-respect/?p=676219

     

    PS

    Ten plastikowy model co sobie wybrałeś to bym odpuścił całkowicie. Nie na pierwszy raz.

  8. Nie. Pianka nie jest lżejsza.

    A co masz na myśli mówiąc konstrukcja drewniana. Rozumiem klasyczna żeberkowa.

     

    Jedna i druga technologia ma swoje plusy i minusy. Na pewno rdzeń ze styroduru lub czegoś lżejszego pokryty fornirem będzie lepiej latał od klasycznej konstrukcji żeberkowej pokrytej folią. Ale jak żeberka pokryjesz już balsą i na to dasz cieniutką warstwę tkaniny szklanej to jedna i druga konstrukcja skrzydła będzie dobra.

    Chodzi przede wszystkim o jak najlepsze odwzorowanie konkretnego profilu.

  9. Czarek taka gadaczka na zawodach jest prawie zawsze. Czasami się zacina i nic poza "więcej kierunku i oddaj" nie potrafi z siebie wykrzesać, ale zdarza się, że gada z sensem :)  "teraz zmień kierunek krążenia i bardziej w lewo". 

  10. Zwykły czy Nano to już jest w zasadzie wybór indywidualny. Co Ci się bardziej podoba.

    My latamy na klasycznych Altisach. Kabel wystarczy taki jak masz do komórki. Ja właśnie od Samsunga wykorzystuje do zczytywania i programowania Altisa. Prawdopodobnie jak będziesz kupował teraz czy za jakiś czas Altisa to będzie już w nim oprogramowanie FAI F5J w wersji 5.6.

    Nic innego nie potrzeba.

     

    EDIT

    Taki.

     https://aerobtec.com/altis-v4/

  11. Niestety loga nie ma, bo SkyAssistant wyzionął ducha. 

    No i dobrze. :)  ;) SkyAssistans nie jest dobrym urządzeniem do latania ala F5J. Do latania sobie na łączce pewnie tak, ale nie uczy niczego, bo zawsze dostajesz jak na tacy termikę. Altis to raptem 200 parę złotych a daje ogromne możliwości analizy. Można jak Wiesiek napisał jako zwykły loger bez odcinania silnika.

    Zawody typu PP są bardzo luźne, panuje świetna atmosfera i warto wpaść i spróbować bez ciśnienia i bez napinania się sprawdzić swoje umiejętności. No chyba, że wstydzisz się być ostatni :), na to też można coś wykombinować. :D  ;)  ;)

  12. Z 10 lat temu na zawodach f3j każdy miał "gadający zegarek". Wciąż dostępne w handlu za kilkadziesiąt złotych :)

    Zgadza się. Tomek F. jeszcze na początku tego sezonu latał z takim zegarkiem, ale gadaczka skutecznie wyparła wszelki stopery, zegarki itp.

    Tu poza samym odliczaniem czasu jest jeszcze sporo elementów, które gadaczka podpowiada w trakcie liczenia czasu. Np. 30s + 10s, 600s+60s itd. W programie treningowym 5+10s lub 10+10s jest klasyczna syrena na początek i na koniec.

    Obecnie wszyscy, bo w końcu też doczekałem się swojej :), latamy właśnie z takim ustrojstwem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.