Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1. Rozróżnijmy dwie sprawy.

    Pierwsza to to, że ja ani nie jestem elektronikiem ani użytkownikiem tego radia. A moja wątpliwość i pytanie było czysto poznawcze, ponieważ pierwszy raz spotykam się z pojęciem kalibracji napięcia. Po co to się robi i dlaczego to trzeba robić bo w innych radiach tego się nie robi!!!! Czy jest to wada tego radia czy zaleta!!! Ale pal sześć moją niewiedzę. Mogę nadal tego nie wiedzieć bo i tak nie kupie tego radia więc darujmy sobie uszczypliwości.

     

    Druga sprawa jest taka, że była zrobiona pełna kalibracja zgodnie z instrukcją obsługi. Pakiety nowe. Więc co teraz??

    Czyli dalej kicha bo:

    - była zrobiona kalibracja,

    - jest wgrane najnowsze oprogramowanie jakie było dostępne,

    - dwa różne modele,

    - dwa różne odbiorniki,

    - dwa różne regulatory,

    - dwa różne pakiety w modelu,

    - dwa różne lotniska. 

     

    Jakieś pomysły?

     

    Edit

    PS.

    Tu nie chodzi o to żeby udowadniać jeden drugiemu niewiedzę. Tu chodzi o to żeby dociec przyczyny problemu, ponieważ jesteście użytkownikami tego radia i być może Was może spotkać podobny przypadek.

    Czym szybciej rozwiążemy taki problem tym będziecie więcej wiedzieć o niezawodności lub wadzie tego radia. Może przyczyna tkwi w oprogramowani, może w elektronice, może gdzieś po środku. 

    Moim zdanie to Wam powinno zależeć na dotarciu do prawdy bo latacie pewnie modelami niejednokrotnie dużo droższymi od tego nadajnika.

    Jak dla mnie to możecie nic nie pisać bo jeszcze raz powtórzę ja mam inny system. 

  2. Jeśli chodzi o skalibrowanie napięcia to nadal nie wiem o co chodzi. To nie jest mój nadajnik ja latam na sprawdzonych :D w których nie trzeba robić takich czarów. ;) Ponadto tego nadajnika używa kolega, który jest elektronikiem z wykształcenia i podejrzewam, że przeprowadził stosowne procedury. Ale przyznam się szczerze - na jaki gwint trzeba tu coś kalibrować. To Wy w tym momencie nie możecie latać na kilku pakietach tylko ciągle na tym samym???

     

    Ja osobiście temu nadajnikowi już bym nie wierzył. Dwa różne modele, dwa różne odbiorniki, dwa różne regulatory i podejrzewam że i różne pakiety w modelu. 

  3. Jeden nadajnik i dwa różne odbiorniki i dwa ubite modele,na całe szczęście nie moje.Wniosek to nie jest wina odbiornika ani regla ,wychodzi na to że trefne nadajniki.

     

    1. Nadajniki jako aparatury czy jako moduły nadawcze ?

    2. Zakłócenia (które na 2.4 trafiają się i będą coraz częściej) ?

    3. Jakie umiejętności pilota ? Rozbiłem nie raz model i na początek też zganiałem na aparaturę ...

    4. Ustawienia / pogubienie się w przełączniczkach / rewersach ? 

    5. Nie skalibrowane wskazanie poziomu baterii (pierwsza rzecz, którą należy zrobić).

    6. Nie naładowana bateria ?

     

    itd..

     

    Jak widzisz zmiennych może być tak wiele, że czasem warto pomyśleć i przeanalizować na spokojne zanim się jednoznacznie obwinia. Taranis nie jest radiem do wyjęcia z pudełka i polatania. Wymaga sporo nauki i prób na ziemi by zrozumieć czym to się je ..

     

    Teraz tak ogólnie .. co właściwie się stało ? Czy krzyczał coś o RSSI itp. czy modele poleciały w siną dal i spadły ? Aparatura zgasła / zawiesiła się ? Nic konkretnego nie napisałeś i bez urazy, ale Twoja informacja wygląda jak celowy a jednak z ukrycia, nóż w plecy ;)

    To teraz ja coś napiszę bo byłem świadkiem obu problemów.

    Odpowiem na pytania idfx -a:

    ad1. Tu nie wiem bo sam nie rozróżniam.

     

    ad2. W pierwszym przypadku lataliśmy obaj na 2,4 mój nadajnik to Futaba FassTest, w drugim przypadku latał sam więc trochę ciężko przypuszczać, że to zakłucenia.

     

    ad3 i 4 . Umiejętności wysokie, doświadczony pilot. Za pierwszym razem model termik Elipsoid podchodził już spokojnie do lądowania (było małe dobiegnięcie aby model doleciał do pasa) więc nie było mowy o przełącznikach, za drugim razem model wychodził na pełnej prędkości z pętli i też nie było żadnych przełączników. Ale w jednym i drugim przypadku utrata linku mogła nastąpić po wyłączeniu przepustnicy. Ale to jest tylko i wyłącznie przypuszczenie ponieważ oba przypadki wydarzyły się nagle i niespodziewania, więc były nerwy i ciężko teraz w 100% to potwierdzić. Elipsoid lata już drugi sezon więc o rewersach i tego typu podstawowych błędach nie mówmy bo na pewno nie to było przyczyną.

    Poprzedni nadajnik to Turnigy 9x i nigdy nie było podobnych problemów. Lataliśmy w różnych miejscach i okolicznościach i nigdy nie zawiódł jak FrSKY Taranis

      

    ad5 i 6 . Nie za bardzo rozumiem o jakie skalibrowanie chodzi. Nadajnik miał zasilanie, ponadto po przyniesieniu obu modeli i podłączeniu jeszcze raz elektroniki wszystko działało bez najmniejszych problemów. Pakiety w modelach miały odpowiedni poziom naładowania, regulatory w obu modelach był inne i ustawione na (high) czyli 3,6V.

     

    Ogólnie to można powiedzieć, że aparatura nic nie zakomunikowała po prostu modele przestały reagować na stery. Oba przypadki wydarzyły się przy "nodze" nie dalej niż 20-50m od pilota.

    Pierwszy około 2m nad ziemią drugi jakieś 10-20m

    Modele to Elipsoid model termiczny konstrukcyjny drewniak tylko kadłub z laminatu, drugi to model czysto laminatowy. W obu przypadkach antenki były wystawione poza kadłub. Generalnie Elipsoid w tej konfiguracji przelatał z 200-300 godzin bez awaryjnie.

  4. Nie myślałem tu o braku zasiegu a  raczej o sytuacjach awaryjnych typu uszkodzenie radia.

    Moje  miesiąc po zakupie padło bez powodu (dwa miesiące w naprawie) a niedawno karta mikroSD spowodowała zwarcie w slocie. Na szczęście bez   modelu w powietrzu. Różnie bywa…

    Tak to są sytuacje wyjątkowe i nieprzewidywalne i dla takich sytuacji warto się zabezpieczyć.

    Sam byłem świadkiem jak koledze nagle i niespodziewanie skończył się pakiet w nadajniku i model poszedł do śmietnika. 

    A gdyby był ustawiony fail-safe to kto wie czy nie uratowałby się model tak więc na pewno nie zaszkodzi.

  5. Ja gdzieś kiedyś usłyszałem od starego modelarza, że najlepiej ustawić wszystko na neutrum tylko SK wychylić tak aby model krążył. Siła grawitacji i tak i tak ściągnie go prędzej czy później na ziemie :) a model nie odleci w siną dal.

     

    Ponadto przy krążeniu mamy spore prawdopodobieństwo (jeśli nadajnik i odbiornik to potrafią) że przy kolejnym kółku złapiemy zasięg.

    No ale pytanie jest podstawowe, dla czego model ma stracić zasięg. Czy Wy tak strasznie daleko latacie. :unsure:  Ja na dobrą sprawę już z 700-900m nic kompletnie nie widzę, czy lecę od czy do siebie, a z tego co zauważyłem większość nadajników jest min. do 1000m. :)

     

    No ale przezornego... jak mawiają i na pewno nie zaszkodzi ustawić fail-safe

  6. No i pięknie. Gratuluje oblotu choć z góry było wiadomo że będzie wszystko w porządku bo te modele same latają. :)

    Ponieważ nie widziałem dokładnie tego na filmiku to pozwole sobie na małą uwagę dotyczącą loądowania na klapach. Przy tak wysokiej trawie powinieneś w ostatniej chwili wyłączać motylka żeby klapy nie szorowały o trawę. Ja tak straciłem jedno serwo w klapie.

    Po za tym było pięknie.

  7. No dobra, ponieważ kiedysśśśś też miałem 19 lat i milion pomysłów na sekundę zaproponuje Ci dobre lub nawet bardzo dobre rozwiązanie dla Twojego lekarza.

    Ja bym to zrobił na bazie tego urządzenia Synology DiskStation DS413j (coś link nie chce działać)  http://www.synology.com/pl-pl/products/index

     

    Do tego łącze ze stałym adresem IP żadna neostrada. Tak na dobrą sprawę to urządzenie załatwia Ci twój problem oraz daje ogromne możliwości dla lekarza ponad zwykły zdalny dostęp do plików.

    Tylko nie pisz że to jest strasznie drogo bo już Ci wyżej wyliczyłem ile zarabia lekarz w prywatnym gabinecie :) więc na pewno stać go na to urządzenie. No chyba, że nie piszesz wszystkiego.

    Cena urządzenia to jakieś 850 zł netto i jeszcze sobie odbierze 18% podatku więc jak dla lekarza to grosze.

     

    EDIT

    Musiałem zmienić link bo ten bezpośredni do urządzenia nie działał prawidłowo. Musisz sobie odnaleźć ten lub oczywiście inny model.

  8. Obrażać się nie ma co.

    Pracuje w temacie już od 30 lat i mam trochę inny ogląd na ten temat.

    Wydaje mi się, że powinieneś poczytać trochę na temat danych medycznych. 

    Ja swoich lekarzy w żadnej mierze nie wpuścił bym w opcje googla. Już szybciej pomyślał bym o jakimś dysku zewnętrznym VPN -ie i Excelu. 

    A tak na marginesie to 10 -15 pacjentów dziennie to zaje ...ście dużo pacjentów. Czyli dzienny utarg lekarza to jakieś 1500 zł, czyli stać go spokojnie na kupienie programu za 2000-3000 PLN. Toż to zaledwie 2 dni pracy dla niego. :D

    Pamiętaj, że jak coś się stanie to nie on będzie odpowiadał tylko Ty, on się wyprze i powie, że się nie zna i zapłacił za to żeby było dobrze. Zastanów się 3x zanim coś mu zaproponujesz. Oczywiście bez urazy.

  9. Tak właśnie myślałem, że coś od googla. Przejrzę to jeszcze na spokojnie i przeanalizuję. Docelowo ma być to używane w małym, prywatnym gabinecie lekarskim pomiędzy lekarzem a rejestratorem.

    Jeżeli te dane nie będą upubliczniane i będę miał tylko ja i np. jeszcze jedna osoba w to wgląd to bez problemu mogę korzystać.

    Narzędzia googlowe do Twoich zastosowań absolutnie się nie nadają. Nie masz gwarancji, że dane medyczne,

    które są poufne (powinny być bardziej chronione niż dane personalne) nie będą czytane przez google i brzydko wykorzystywane.

    Są przecież wyspecjalizowane programy do gabinetów lekarskich wszelkiej maści. Od stomatologii przez chirurgię po dermatologię. Takie programy zawsze są oparte o jakąś bazę sql -ową i zakres informacyjny (wywiad) już jest spersonalizowany do konkretnej specjalizacji.

  10. Do tej pory latałem piankami, głównie fpv, teraz wracam do klasycznego latania, szukałem uniwersalnego modelu na początek nowej przygody i mam nadzieję że dobrze zrobiłem. 

    Jasne że dobrze. Uzbrojenie Falcona niczym się nie różni od uzbrajania piankowego :) A regulacja to już jak komu pasuje. Jedni wolą agresywne inni łagodne. Ja też zamówiłem New i odbieram na lotnisku w Ostrowie. Model bardzo uniwersalny a jak może tak jak Evo to powiem, że może bardzo dużo.  :D

  11. Trzy części w skrzydle to: CENTROPŁAT, Lewe skrzydła i Prawe skrzydło to tak dla jasności.

    Te 5mm to moim zdaniem trochę za dużo. Spróbuj zniwelować tak o 2-3mm. No chyba że coś podczas mierzenia się przesunęło i różnica jest mniejsza.

    Jeśli chodzi o łączenie skrzydeł z centropłatem to wystarczy tak jak jest. Czyli bagnet i kołek uniemożliwiający ogrót skrzydła wokół własnej osi. Żadnych magnesów nie montuj bo to i tak nic nie da, bo siły w powietrzu są naprawdę duże, ponadto skrzydło będzie poprzez opór powietrza cały czas dociskane do spływu więc tu nic nie trzeba dodawać a magnesy to kolejny niepotrzebny ciężar. Złączki na przewody zrób z tych zielonych MPX -ów sprawdzają się bardzo dobrze. Tylko musisz je bardzo dobrze zamontować tak aby przy niewielkich ruchach skrzydła nic sie nie rozłączało. Skrzydło w powietrzu cały czas pracuje zarówno w pionie jak i w poziomie.

    Szczeliny między klapami i lotkami zrób jak najmniejsze. Tu praktycznie nie powinno być żadnego odstępu maksymalnie 1mm.

     

     

  12. Zbyszek niestety nie mierzyłem poboru prądu na hamowni.  Mam od 2 sezonów regulator 60A i jeszcze nigdy nie był gorący po wylądowaniu. Nawet w bardzo upalne dni a dodam jeszcze, że mam go zamkniętego półką na spodzie kadłuba.

    Na tym silniku oraz na śmigle jakie mam czyli 13x6,5 powiem, że szału nie ma. Model idzie w górę ale nie pionowo :) Nie mniej ja osobiście jestem z tego zestawu bardzo zadowolony i polecam go do tego typu modeli, choć zdaje sobie sprawę, że sam silnik jest stosunkowo drogi.

    Albatros bardzo dużo lata, eksploatowany jest w najróżniejszych warunkach. Latał już przy 8m/s przy podejściu do lądowania w u góry to nawet przodem do tyłu i choć ciężko mu szło to dawał radę.

    Będziecie z Ideala chłopaki na pewno bardzo zadowoleni. Mój Albatros jest niesamowicie przewidywalny i nie sprawia podczas pilotażu kompletnie żadnych problemów i jestem przekonany że Ideal będzie taki sam. No chyba, że trafi się tremika to wówczas trzeba trzymać palce na "cynglach" bo moment i po modelu. :)

    No i ostatnia uwaga. Zbyszek Ideal to nie samolot którym latasz na silniku przez 30min. i katujesz regulator tylko szybowiec. Tu silnik pracuje 30 sekund a potem cieszysz się tą niesamowitą magią, która unosić potrafi taki model przez godzinę bez dotykania przepustnicy. 

    Moim zdaniem regulator 60A i śmigła 13x6,5 czy 13x8 to idealna konfiguracja do tego silnika. Śmigło 12x6 będzie ciut za małe.

     

     

    • Lubię to 1
  13. Czas najwyższy abyś się przesiadł na zdecydowanie większy model.

    Ale od początku. Tym modele nie lata się dalej niż 50 m od siebie. I nie słuchaj podpowiadaczy którzy zaraz napiszą, że latali po 900m. Po drugie latamy w początkach nauki zawsze w bezwietrznej pogodzie, lub nie więcej niż 1,5 m/s. 

    Chodzi przede wszystkim o wyrobienie odpowiednich odruchów.

    Pomyśl o modelu o rozpiętości 2m. Zobaczysz niesamowitą zmianę i różnicę. 

    Dwa sezony temu jak już CI pisałem dokładnie przeżywałem to samo co Ty. Myślałem, że już nigdy się nie nauczę latać. Po rozbiciu Excela 2000 i 2 szt. Easy Stara byłem bliski załamania. :)

    Zmieniłem model na trochę większy EG Pro a pod koniec następnego sezonu skoczyłem na bardzo głęboką wodę i kupiłem Falcona.

    Od tego czasu tylko ślepota i ułańska fantazja :D i rutyna, powodują że muszę naprawiać modele.

    Jak możesz to pomyśl o nowym modelu a ten już zostaw dla potomności.

  14. A cenowo porównywalny z Virusem?

    Piotr nie ma porównania zarówno w dotyku jak i w cenie. Też widziałem też macałem i teraz muszę ochłonąć coby żony nie wystawić na alledrogo w celu pozyskania środków. :D

    A silnik można wstawić o średnicy od 40 do 60 mm wedle uznania pilota. A miejsca to faktycznie jak Jurek napisał, turbina wchodzi bez problemu. :)

  15. Byłem, widziałem i jestem po prostu zachwycony. 

    Impreza była pomimo słabego wiatru moim skromnym zdaniem bardzo z naciskiem na bardzo udana. Jurek jako organizator wypadł świetnie :). Było dużo śmiechu i emocji. Świetne spotkanie.

    W końcu widziałem jak z holu latają "tych" rozmiarów modele. Spodziewałem się większej dramaturgii, ale wszyscy piloci, którzy startowali z holu spisali się na 5+ -pełny profesjonalizm. :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.