Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 068
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Odpowiedzi opublikowane przez Konrad_P

  1.  

    Ech... 2 tygodnie na symulatorze siedzę i nie idzie mi. Tego Wicherka to chyba nie odważę się nigdy oblatać. Śmiałem się z syna, że 7x zdawał na prawo jazdy i poległ, a teraz ja mam to samo.
    Najdziwniejsze jest to, że w liceum latałem szybowcami, kilka lat temu miałem roczny epizod na Cirrusie, kilkanaście lotów po Europie (co prawda na krzywy ryj, na samolocie kolegi, bo licencji nie mam), wydawało mi się że RC opanuję szybko. A tu d..a. No po prostu zero postępów. Ech...

     

    Bo jak mawiają. Z modelarza bardzo łatwo zrobić pilota klasycznego, zaś z pilota nie zawsze da się zrobić modelarza (czytaj pilota modeli). Ponoć jednak są pewne odruch u klasycznych pilotów które w ogóle się nie przekładają na latanie modelami i stąd te problemy.

    Ale nie martw się trening czyni mistrza. :)  Miałem bardzo podobnie do puki nie przesiadłem się na duże modele. Easy Stara to rozwaliłem chyba ze 3 szt. i myślałem że już nigdy nie polecę. 

    Szybko skoczyłem na głęboką wodę zgodnie z powiedzeniem że duże latają lepiej i kupiłem model 3m. 

    No i tak zostało do dziś. :)

  2. Naprawa EPP jest banalnie prosta. Takie złamanie jak Twoje Tomek to bez problemu zalać CA. Ja w swoich EG Pro po takich złamaniach jeszcze dawałem tkaninę szklaną 25g/m przesączoną żywica. Ale to tak na wszelki wypadek. Co do pręta węglowego to jak najbardziej. Ja zawsze dawałem rurkę węglową po całości kadłuba oczywiście pod spodem.

     

    Co do prostowania nosa to jest kilka metod. Każda z metod oparta jest na cieple :). Pierwsza metoda to wrzątek, najlepiej robić to w wannie (jak kto ma oczywiście). Trzeba dobrze rozgrzać żeby EPP stało się odrobinę miękkie. Wówczas trzeba formować nos, czyli wyginać i ciągnąć. Ale tu pojawia się problem bo EPP jest/robi się gorące i parzy. Trzeba sprawę mocno przemyśleć żeby łap nie poparzyć. Z wyginaniem już jest znacznie prościej bo łatwo można sobie pomóc brzegiem wanny. Tyle że EPP bardzo szybko stygnie więc tego wrzątku trochę trzeba. Ja aby łap nie parzyć próbowałem wypychać od środka kołkiem z czymś na końcu co przypominało kształt dzioba. Coś tam nos się prostował, ale cudów nie należnyoczekiwać. ;)

     

    Druga metoda to opalarka, ale tu bardzo łatwo przegiąć i wypalić dziurę.

    Tylko się nie zdziw jak EPP pod wpływem gorąca dostanie pryszczy lub celulitu. :D To normalne. Aby się pozbyć celulitu z EPP to po uformowaniu dzioba znów go podgrzewamy i za pomocą łyżki lub czegoś śliskiego i gładkiego masujemy ten celulit. Powinien trochę ustąpić. Ja jeszcze dodatkowo szlifowałem drobnym papierem ściernym aby pozbyć się go całkowicie.

  3. Sie Wojtek nie śpiesz, spokojnie wszystko poukładaj w modelu. Widzę że będziesz latał ba bowndenach. Powiem szczerze, że trzeba je bardzo dobrze zamontować, żeby się nie wyginały w czasie lotu. Ja nie umiałem sobie z tym poradzić w sposób zadowalający i przeszedłem na rurki węglowe.

     

    Piotrze fajnie lata Twój nowy Falcon, cóż jak to Falcon :)

    Zanim sam nie polatam to różnic nie widzę. :) Odbieram wersje New w weekend majowy. Kurcze mam nadzieje, że Leszek się wyrobi.

     

    Mój Evo po kapitalnym remoncie też dziś polatał. To już jego drugi tegoroczny lot. Niestety pierwszy zakończył się bardzo źle, bo kurna ślepy jestem jak kret :D i drzewa psia jego .... nie zauważyłem na podejściu do lądowania. Ale dziś już wszystko OK. Kupiłem porządne okulary, założyłem wielkie (jak na mój silnik 3548 kv910) śmigło 13x8 do 4s i wio w górę. Jazda była świetna, czasami bałem się, że drania nie opanuje. Ale obyło się bez niespodzianek. Świetny model - daje niesamowitą radochę.

     

    .

  4. Dla przykładu dodam, że kolega wyżej chwali pakiety RAY. Ja mam same złe doświadczenia z tą marką akumulatorów...

    ale post wyżej mówi o tym że ...

    Korzytam z akumulatorów Dualsky 2250/11V/45C ... seria GT jest wg mnie ok.

    Chyba wkradła się jakaś nieścisłość.

  5. Piotr złośliwość przedmiotów martwych nie zna granic. Jak zrobisz już nową kabinkę to zaraz się znajdzie na lotnisku ta stara. To jest pewne. :)

    Masz chłopie wielkie cohones żeby oblatywać przy 7m/s :P.

    Ale wielkie gratulacje z oblotu. Tyle że wiesz..., bez filmu to tak naprawdę oblot się nie liczy. :)

    Drugi oblot już z nową kabinką koniecznie filmik z oblotu.

  6. Klap nie wychylasz przy prędkości jak piszesz 40m/s. Lotki jak nawet wychylisz przy ostrych nawrotach o 1cm to robisz to na sekundę. Moim zdaniem nie ma się czego obawiać bo jak pisał Jurek zawodnicy latają na tym systemie od jakiegoś czasu i gdyby to był bubel nikt by tego nie stosował.

  7. Od dwóch sezonów latam Albatrosem 3.0 z lotkami i klapami przyklejonymi taśmą 3M. Nie mam z tym mocowaniem żadnych problemów, tylko trzeba to porządnie zrobić. Nic się nie odkleja, nic się nie przesuwa. Mam wrażenie że taśma się zwulkanizowała (jeśli można tak powiedzieć) z folią modelu.

    Byłem kiedyś wielkim sceptykiem tego rozwiązania, teraz innego już nie stosuje.

  8. Konrad, ale śmigło które ustawiłeś jest stałe... to nie ma znaczenia?

     

    Ciąg w granicach 3 kilo jest dla mnie ok, nie chce iść w większe obciążenie regulatora.

    Według mnie nie ma to większego znaczenia. Rozmiar to rozmiar. Znaczenie pewnie większe ma jakość wykonania oraz użyte materiały.

    Niestety nie ma śmigieł RF

  9. Piotr spróbuj zastosować inne śmigło. Możesz zyskać w porównaniu z tym co masz na eCalc -u ponad 40km/h. A generalnie mieszając rozmiarami łopatek można jeszcze zyskać ze 20km/h. Czyli można w sumie osiągnąć około 140km/h przy tych samych parametrach tylko zmieniając łopatki.

    Tylko pytanie czy potrzeba i czy jest sens. :)

    3.png

  10. Wojtek spokojnie dasz radę. Pojedziemy do Michałkowa tam lotnisko wielkie, więc lądować możesz nawet i 200m od siebie :D .

    A jak podpytasz Piotra jakie ma nastawy przy motylku to gwarantuję, że wylądujesz do nogi. :)

    Falcon to naprawdę świetny model i lądować można nim prawie na rzęsach byle by trochę wiało.

     

    Ja mam 1,5 szt. :) wersji Evo ale na pewno zakupię wersję New 2.2.

    Ktoś pewnie zapyta poco. Ano dla tego, że po pierwsze - formy są nowiuteńkie jeszcze dziewicze, więc dokładność i jakość będzie światowa, po drugie Leszek tak długo pieścił i dopracowywał ten model, że na 110% będzie - ba ma rewelacyjne własności lotne (jak słyszę relacje chłopaków), no i ostatnia sprawa robi to osobiście zajebiście doświadczony modelarz którego wszystkie dotychczasowe produkty są już kultowe i zaczynają być legendarne.

  11. Termin terminem ale najważniejszy w tym wszystkim jest organizator. Osoba z charyzmą, kontaktami, wiedząca o co tak naprawdę chodzi w organizacji tak wielkiej imprezy, taka jaką był Piotr. Jeśli nikt się nie podejmie organizacji to ten termin po prostu przepadnie i już.

  12. Dokładnie właśnie go szykuję na weekend. Została tylko regulacja więc można powiedzieć że jestem gotowy.

    Ale Ty Piotrze nie daj się podpuszczać tym narwańcom. :D Widzę, że jesteś w tej sprawie podobny do mnie. Oblot ma być jak wszystko będzie zapięte na ostatni guzik, włącznie z samopoczuciem. :rolleyes:

  13. Przeglądając podobne relacje ciągle się zastanawiam jak coś o wadze cegłówki może latać a tym bardziej łapać termikę ... Mój Mefisto (1,9m) waży do lotu 700 gr i często mam wrażenie że o 500 za dużo ...

    Tylko co to Twoje Mefisto zrobi jak będzie wiało 10m/s. To po pierwsze, po drugie Falcon to model uniwersalny a nie klasyczny termik więc nie wymagaj cudów. Model jest naprawdę świetny choć mógłby odrobinę ważyć mniej przy tej rozpiętości. Ale zdaje sobie sprawę że to nie full węgiel więc uważam że waga jest przyzwoita.

    I jeszcze ostatnia sprawa nie porównuj drewniaka z laminatem bo tego się po prostu nie da porównać.

  14. A w szybowcu musi tak dokladnie byc? Bo silnik to w sumie do wywindowania jest. :P

    Musi być zawsze dokładnie, bez względu na to czy to szybowiec czy inny model. Pomyśl chwilę to sobie sam odpowiesz.

    Jak dasz silnik za mocno w dół to przy starcie wbijesz model w ziemię, Jak dasz skłon za bardzo w prawo to model zrobi cyrkla i po modelu. Musi być w miarę dokładnie. Ja w swoich szybowcach jak wręga była wklejona na zero to zawsze do pierwszego oblotu dawałem 2 podkładki na lewej śrubie i 2 podkładki na górnej.

    Robiłem oblot i jak było potrzeba to dokładałem lub ujmowałem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.