



-
Postów
181 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez list
-
"Waga, masa ciężar"- to wielkości dobre dla słabeuszy lub osiłków! Decyduje obciążenie powierzchni nośnej które bezpośrednio przekłada się na własności lotne. Balast (zwiększenie obciążenia jednostkowego) stosuje się w celu przesunięcia biegunowej prędkości płatowca w stronę większych prędkości- zwiększenie obciążenia powierzchni nośnej rozszerza zakres prędkości płatowca kosztem niewielkiego wzrostu prędkości minimalnej, ekonomicznej i minimalnego opadania (proporcjonalnie do pierwiastka z ilorazu obciążenie z balastem/ bez balastu). Większe obciążenie często zdecydowanie poprawia aerodynamikę (większe liczby Re).
-
Zawody makiet szybowców Czarna Góra 1923-2013
list odpowiedział(a) na mavericknt temat w Imprezy modelarskie
Witam, Wiem, że zawody się odbyły- może jakaś mini relacja+ kilka zdjęć? Z góry wielkie dzięki. Pozdrowienia -
Czyli rozumiem, że pozytywy skrzydeł i stateczników powstały "ręcznie" a dopiero w przyszłości będzie CNC? A do mnie nic tak nie przemawia jak zdjęcia....ehhhhh...
-
Moglibyśmy się dowiedzieć coś więcej na temat konstrukcji skrzydła, użytych materiałów? Ciekawi mnie również sposób budowy foremników na skrzydło oraz jak powstały pozytywy (styro/ fornir a może CNC?).
-
Witam, Super projekt. Prezentowane skrzydła to już kompozytowe czy jeszcze styropian-fornir?
-
Cześć, Jeżeli chodzi o konkrety to osobiście używałem lakierów akrylowych firmy Profix. Co do dwuskładnikowych poliuretanów słyszałem, że jak najbardziej spełniają wymagania jakie przed mini stawiamy. To "słyszałem" to było raczej na zasadzie pytania retorycznego jakie do mnie skierowano: ".....Ty jeszcze używasz lakierów akrylowych?!?! Spróbuj poliuretanów- będziesz zadowolony....." Masz może jakieś konkretne typy lakierów poliuretanowych? Właśnie robię skrzydło w technice styrodur/fornir i miałbym ochotę wypróbować owe poliuretany.....
-
Cześć, Skrzydła masz pokryte tkaniną, nie wiem czy robiłeś coś z nimi więcej. Jeżeli nie to delikatnie przeszlifuj papierem na mokro, następnie nałóż 2 warstwy żywicy za pomocą szpachelki- ja używam starej karty płatniczej- nadaje się wszystko co podobne- ważne żeby miało równą krawędź, od biedy można to zrobić nawet ostrzem od noża segmentowego. Oczywiście każda warstwa żywicy musi być utwardzona/ szlifowana przed nałożeniem poprzedniej. Jeżeli masz już skrzydło szpachlowane pomiń ten etap. Jako ostatnią warstwę proponuję podkład akrylowy (szary) nakładany metodą tak jak wyżej opisane- tzn za pomocą wspomnianej szpachelki. Szlifujesz po utwardzeniu papierem 600-800 oczywiście "na mokro". Tak przygotowana powierzchnia jest gotowa do operacji lakierniczych. Na początek z pistoletu wspomniany podkład akrylowy- cienko ale równomiernie całe skrzydło. Po utwardzeniu szlifowanie, następnie 3 warstwy lakieru zasadniczego (u Ciebie to będzie biały?), po każdej warstwie delikatne szlifowanie papierem 1000/1500. Na koniec polerka pastą (średnia). Proces lakierowania zamyka wykończenie skrzydła woskiem- używam pasty lekkościernej "Tempo". Metoda ogólnie znana- wielu wzbrania się przed nią jednak bojąc sie pozornie dużej pracochłonności.....oczywiście godzin w zegarze potrzeba więcej niż w przypadku folii ale efekt końcowy na pewno to wynagrodzi. Powodzenia!
-
Witam, Wygląda na Pilatusa B4: http://www.alpenstreckenflug.de/Prospekte/Pilatus/B4/Brochure-1.jpg
-
Witam, Mam nietypowy problem- poszukuję łożysk igiełkowych a właściwie igieł z tych łożysk o średnicy ok 5mm. Mogą być łożyska zużyte. Ewentualnie proszę o informację gdzie takowe łożyska można dostać, oznaczenia łożysk itp....
-
Jak w temacie, rysunki, plany itp. wersji Jantar Standard 3 ew. Jantar Standard 2. Szczególnie zależy mi na geometrii kadłuba. Będę wdzięczny za pomoc. Kontakt: list85@poczta.onet.pl
-
Cześć, Jeżeli potrzebujesz folii jak najmniej przezroczystej zdecyduj się na kolor biały. Naturalnie biały ma imitować surowe płótno- w odróżnieniu od koloru Antique- płotno "postarzone". Miałem w rękach wszystkie 3 rodzaje tej folii i stąd moja rada. O ile z konkurencyjną folią Solartex/Solarkote....etc nie mam dobrych doświadczeń, tak produkty Oratex/ Oracover mogę polecić z czystym sumieniem- folia bardzo ładnie się nakleja, idealnie napręża i nawet po kilkuletniej ekspoloatacji nie ma z nią żadnego problemu.
-
Spokojnie panowie! Nie wpadajmy w skrajności, makiety szybowców mają to do siebie że nie potrzebuja jakiś ekstremalnie precyzyjnych i silnych serw. Swego czasu "popełniłem" Komara 1:4, włozyłem do niego co tam mi zbywało po szufladach- zwykłe "standardy" Hiteca; zarówno na lotki jak i stery pionowy/poziomy. Nigdy nie miałem z tymi serwami najmniejszych problemów..... ......aaa bym zapomniał! Ten Komar lata już 10 lat zarówno na zboczy jak i z wyciągarki. Proponują dyskusje o konieczności zakupu drogich serwomechanizmów między bajki włozyć...
-
Witam, Wypłynął temat napędów większych mocy.....dla mnie jak najbardziej na czasie. Powoli "wchodzę" w to zagadnienie. Panie Jerzy; Od dłuższego czasu czytam Pańskie watki na ten temat, próbuję załapać "co, gdzie, za ile i dlaczego tak". Myślę, że osób zainteresowanych tym tematem jest więcej. Może napisze Pan coś szerzej (osobny artykuł?). Znając Pańskie zainteresowania i wiedzę uważam, że jest Pan kompetentną osobą która może stworzyć swego rodzaju ABCadło. Początkowo miałem napisać na PW, ale temat wyszedł niejako przy okazji. Przepraszam autora wątku za lekkie zamieszanie.... Panie Jerzy- potrzebujemy żeby ktoś wziął za rączkę i poprowadził..... Z góry wielkie dzięki. Pozdrawiam
-
Cześć, Fajny pomysł z oldtimerem, będę obserwował. Moja propozycja jest taka- zamiast pełnych listew sosnowych 3x8 czy odpowiednio grubszych balsowych zastosuj skrzynki- sosna+ sklejka. Na przykład listwy sosnowe połączone okładzinami ze sklejki 0,8mm. Sztywne i lekkie. Nakład pracy większy ale warto. Sprawdzone. Widzę, że jesteś z Rzeszowa, zajrzyj kiedyś na modelarnie PRz. Pytaj o Tomka. Porozmawiamy. Pozdrowienia
-
Cześć Rzut (powierzchnię- S poz) usterzenia Rudlickiego na płaszczyznę poziomą obliczysz z zależności: S poz= cosK* powierzchnia usterzenia; gdzie: K- kąt "wzniosu" usterzenia;
-
Przykład innego polskiego producenta szybowców i motoszybowców: http://www.mawi-flymodels.pl/.
-
Hamulce w pozycji otwartej: -powierzchnia górna -------/---------- - powierzchnia dolna ------/----------- Działało to w taki sposób, że powietrze z dolnej części profilu przepływało na górną.... Proszę o adres mejlowy na pw- podeśle stosowne materiały.
-
Witam, Panie Rafale proszę sprawdzić pocztę.
-
Zapytaj tego kto laminował ten kadłub....podejrzewam, że nie będzie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wystarczy porównać sztywności kompozytu szklanego i węglowego (moduły E i G) żeby dojść do wniosku, iż ta warstwa z wytrzymałościowego punktu widzenia "wozi się za darmo". No chyba że jest jakiś sens ukryty o którym ja nie wiem (jak z warstwą zewnętrzną)- chętnie posłucham na ten temat. Kilka rzeczy zwróciło moja uwagę podczas oglądania cytowanego filmu- przede wszystkim nomenklatura- przeta każdy kto ma zaliczone tak ze 3 klasy podstawówki wie, iż nie "tkanina kewlarowa" a aramidowa. Podobnie stwierdzenie "kadłub wykonano najlżej jak to tylko możliwe"- twierdzę, że bez tej wewnętrznej warstwy szkła byłoby lżej a wytrzymałość by od tego nie ucierpiała. Twierdzenie mówiące, że w przypadku pożądanej większej wytrzymałości należałoby nalaminować tak z 1/2 warstwy szkła 100g.... Poza tym tak na to teraz patrzę; ten kadłub ma tak naprawdę strukturę przekładkową!!! Tylko że coś na odwrót są te warstwy- jako wypełnienie powinien być materiał o mniejszej sztywności/wytrzymałości.....Powinny pracować okładziny a nie jak w tym przypadku rdzeń. Oj coś ładnie namieszał autor filmiku w dziedzinie wytrzymałości struktur kompozytowych.
-
TAK!!! Pracowałem swego czasu przy produkcji skrzydeł do Stemme S-10. Niemalże w całości konstrukcja węglowa...za wyjątkiem warstwy zewnętrznej. Jako pierwszą warstwę na lakier układaliśmy szkło Interglass 92110 (161g/m2). To rzeczywiście "mgiełka" w porównaniu z następnymi warstwami węgla. Nie może być tu mowy o zwiększeniu wytrzymałości! Tak jak napisał RomanB; to warstwa informacyjna mająca znaczenie eksploatacyjne. Pełni również rolę warstwy pośredniej między węglem a lakierem (m.in. minimalizuje ryzyko pojawienia się faktury grubych splotów tkanin węglowych na powierzchni). Standardowe rozwiązanie w przemyśle lotniczym. Zakład to WKK Andrzej Papiorek Jasienica k/BB.
-
Ad1. Dobrać do czego? Ad2. Więcej gramów na m2..... Ad3. Nie wiem... Ad4. Decyduje orientacja włókien.... Ad5. Nie wiem.... Ad6. Tyle żeby było OK Ad.7. Nie wiem.... Możesz mnie wziąć za zgrybusa ale..... ...wiesz, nie ma jakichś konkretów na postawione przez Ciebie pytania. Nie podałeś zastosowania. Co innego laminowanie kadłuba szybowca, pokrywanie skrzydła tkaniną czy prosta owiewka.... Aby udzielić jakiejś konkretnej odpowiedzi MUSIMY rozpatrzyć konkretny przypadek osobno... Nie piszę tego złośliwie, na prawdę, kompozyty to nie łatwy temat, materiał ortotropowy o dużych możliwościach. Konkretne przykłady generują konkretne odpowiedzi...decyduje zastosowanie, technologia, możliwości materiałowo-warsztatowe.... Pozdrawiam serdecznie Tomek
-
Witam, A co się stało z czarnymtakimczymś co to było w kadłubie?
-
Witam! Ciekawy temat....stoję przed zagadnieniem; szybowiec 2,5m,skrzydło trójdzielne, RG 15, Konstrukcja, która z założenia ma zajmować mało miejsca w transporcie (szybowiec będzie moim towarzyszem podczas włóczęgi po górach)- stąd podział skrzydła. Żeby toto miało jako taką stateczność poprzeczną wymagany jest spory wznios końcówek (centropłat 110-120cm, końcówki 70-60cm)- tak coś na moje oko 4-5 st....No i właśnie- te duże wartości nie pasują mi zarówno jeśli chodzi o estetykę (jak uszatek dla kałamarzy!!!! feee!!!) jak również gryzie się z planowanym sposobem łączenia końcówka- centropłat..... Podpatrzyłem w F3j właśnie wznios na centropłacie. Myślę sobie; dam tak 1 st na centropłacie to wznios na kocówce mogę zredukować do 3 st.... to już mi się podoba, wygląda OK (moje subiektywne odczucie i gust! proszę o tym nie dyskutować!) jak również rozwiązuje problem planowanego sposobu łączenia. Myślałem, myślałem i doszedłem do podobnych rozwiązań jak Roman, tylko odwagi brakło żeby pomysł wprowadzić w życie! A tu proszę- niespodzianka, już przetestowane, sprawdzone, działa!!!! U mnie też tak będzie! Zapomniałem dodać; skrzydło styro/ koto. Wagi nie mam dokładnej to i nie interesuje mnie 10 czy nawet 40... I nie ma żadnej piany czy trzepaczki! Jest gotowy przepis i ja go łykam! Jak trzeba to zjem całą piane i trzepaczkę pogryze..... Wiele dróg prowadzi do Rzymu- ja wybieram tą. Dżwigar- a jak- z węglą! Tfu!!!!! Jak ja tego nie lubię!!!!! Ale co zrobić? Nie mam dostępu do dobrej sosny czy nawet świerku coby dźwigarek wystrugać., O limbie to słyszałem- z książek. Leży gdzieś w moim bałaganie rolka tkaniny, a jak, tfu!, węglowa-jednokierunkowa! Jest gdzieś na szpuli rowingu kilka metrów, Jest żywica... mam to wszystko w domu, pan pocztowy przywiózł z Cieszyna. Leniwy jestem, nie chce mi się chodzić za tą sosną czy świerkiem, a tu leży toto czarne pod ręką i kusi....Tfu! Tak, nie umiem już bez węgla, zapomniałem jak się listwy na dźwigary wybierało- bo było z czego wybierać. Mówi do mnie żona: "staruszku", kurde stary jestem, że nie chce się cofnąć do tego co było 15 lat temu.... OOOOOO!!! Może nie tak stary!! Przypomniało mi się jak wzdychaliśmy naście lat temu do tych (Tfu!) "węglów" Ot takiego kolorowego ptaka mam na warsztacie teraz, wystrugam tego, będzie następny! A jak! Takie to uroki tego kolorowego hobby! Do nikogo nie pije, nic nie sugeruje, takie tam poranne przemyślenia po lekturze... Pozdrawiam serdecznie Tomek
-
Witam Horn3t- elektryfikacja jest naprawdę dobrym pomysłem. Napęd elektryczny znakomicie zwiększa uniwersalność każdego modelu szybowca jak również pozwala wykorzystać każdą okazję do wykonania lotu! Nie potrzeba holowników ani króciutkiej trawki na lotnisku. O zaletach napędu elektrycznego w przypadku latania w termice nie trzeba nikogo przekonywać. A zbocze? Ooooo tutaj pojawią się przeciwnicy elektryfikacji. A ja twierdzę że warto! Napęd pozwala na bezpieczny start w przypadku trudnego terenu, daje możliwość przeczekania kryzysu warunków, zdecydowanie zwiększa zdolność modelu do wyszukania termiki. Zaletą takiego rozwiązania jest również możliwość powtórzenia lądowania. A dla mnie największą zaleta silnika na zboczu to MOŻLIWOŚĆ latania gdy warunki są zbyt słabe. Zajrzyj tutaj: Latanie dużymi, ciężkimi makietami na zboczu w dobrych warunkach. Zauważ że niemalże wszystkie mają pomocnicze silniki elektryczne- dzięki napędowi wzrasta bezpieczeństwo tych konstrukcji co bezpośrednio przekłada się na radość jaką daje latanie! Życzę powodzenia i będę kibicował. Pozdrawiam serdecznie! Tomek
-
Ogara SZD-45????????? Jaja sobie z nas robisz- śmigło 8 cali max?? Jaka to skala- na moje kieprawe oko coś jak 1/6, 1/7.....po jakiego Ci w takim maluchu 5kg na śmigle?? Toż to nie motoszybowiec a na pewno żadna makieta! No chyba że się pomyliłeś i jedna łopata ma mieć 8''.....no ale wtedy to już problem nie istnieje....Szczegóły szanowny vikary bo coś mi tu nie pasuje :wink: