komarkus
Modelarz- 
                
Postów
111 - 
                
Rejestracja
 - 
                
Ostatnia wizyta
 - 
                
Wygrane w rankingu
1 
Treść opublikowana przez komarkus
- 
	Bateria CR 1220 3V jest na płycie głównej, mniej więcej pod modułem ładowarki. Nie robiłem, ale raczej trzeba zdjąć ten czarny plastik z gniazdami zewnętrznymi (USB, SD, Trener). Źródło: https://www.rcgroups.com/forums/showpost.php?p=41333203&postcount=15722
 - 
	To nie jest kwestia "tego typu". Blokowanie się odbiorników i zniekształcenia sygnału (a nawet uszkodzenia sprzętu) pod naporem zbyt silnego sygnału jest w radiokomunikacji naturalne jak deszcz. A nasze odbiorniki mają być lekkie i małe, więc konstrukcyjnie są mniej odporne, bo też nikt nie lata na odległościach centymetrowych.
 - 
	W wypadku FrSky odbiorniki i moduły nadawcze mogą mieć firmware w wersji międzynarodowej (FCC, no-EU) albo europejskiej EU (EU-LBT). Zależy, gdzie kupisz, takie masz firmware. Pomiędzy sobą nie współpracują (jak u Ciebie). Trzeba ujednolicić w module nadawczym i odbiorniku, problemy znikną. Inni producenci mogą też mieć dwie wersje, w zależności od rynku. Flashowanie w wypadku sprzętu FrSky jest stosunkowo proste, najnowsze firmware jest dostępne na frsky-rc.com
 - 
	Zgadzam się. Leksusami młodzi gniewni nie jeżdżą. Modele na Horusach lepiej nie latają. A koledze "dinozaurowi" proponuję odrobinę luksusu. Kiedyś mieliśmy tv czarno-białą i to było OK, dziś telewizora cz-b nawet się nie znajdzie w sklepie. Nie wspomnę o 4k, smart, internetach, HDMI, USB itd. Nie każdemu to potrzebne (?). W naszych nadajnikach jest podobnie. Programowanie czy telemetria są bardziej przejrzyste i bardziej przyjazne w trybie graficznym kolorowym. W trybie tekstowym Taranisa nie zobaczysz np. wykresu czasowego zmian wartości zasilania czy RSSI. Moduł bluetooth, na razie nieoprogramowany w OpenTX, mam nadzieję, że wkrótce umożliwi fajne funkcje typu trener, joystick do PC, współpracę ze smartfonem. Technologia ogólnie jest trochę bardziej zaawansowana niż nasze nadajniki. Może czas na przyspieszenie? Na szczęście każdy kupuje za swoje, to co uzna za właściwe. Dobrze, że jest niezły wybór. Dylemat przy zakupie nadajnika był zawsze i będzie zawsze. To jeden z najpopularniejszych tematów
 - 
	Jedynie modelu szkoda A drążki halotronowe też można wymienić, na identycznych zasadach. Hallotrony powinny być teoretycznie wieczne. Gdzieś czytałem, że ktoś miał problem z hallotronami, bo poluzował się czujnik na osi. Ale potencjometr też może się poluzować. A tak szczerze, to po rozebraniu obudowy Horusa byłem trochę zaskoczony trochę marnymi i krótkimi kabelkami do drążków, nie budzą zaufania. A one pracują, ruszają się. To będzie do zmiany za jakiś czas.
 - 
	Nadajnik jest dość kluczowym sprzętem dla modelarza rc. Poza tym jest stosunkowo drogim elementem, nie rozbija się razem z modelem, kupuje się go nieczęsto. Dlatego ja na nadajniku nie oszczędzam, ma wystarczyć na dziś i na to, co wymyślę jutro. Możliwości nadajników FrSky w zasadzie ogranicza (a raczej nie ogranicza) OpenTX. Czy to będzie któryś Taranis, czy Horus, wszystko da się zrobić. Żadnego z nich nie wykorzystasz w pełni. Ale trochę wygody, przejrzystości, komfortu w programowaniu nie zaszkodzi. Na ekranie graficznym można mieć dodatkowe rzeczy, jak np. wykres graficzny któregoś parametru lotu w czasie rzeczywistym (poprzez skrypt LUA). Jest po prostu dużo lepiej. Mój pierwszy Graupner nie miał żadnego wyświetlacza, miał 4 kanały, rewers serwa robiło się przez odwrócenie wtyczki wewnątrz obudowy, mikserów nie było, przełączników nie było ... i też się latało. Ale masochistą nie jestem. Jest technologia, która pomaga, to trzeba korzystać. Czujniki Halla w X12S są. U mnie działają bez zarzutu.
 - 
	Rzadko się zdarza, aby posiadacz Futaby nie skrytykował "chińczyka", a nawet wręcz przeciwnie ... Polecam pod rozwagę coś z poza zakresu Twoich zapatrywań. Mam Horusa X12S, wyraźnie droższy, sprawdza mi się bardzo dobrze. Fajny graficzny kolorowy ekran to coś, co nam dinozaurom trochę się należy. Taki trochę luksus dla statecznych panów, którzy mogą więcej . Mam dobre porównanie z Taranisem X9E, którego trochę testowałem, używa go mój syn. Dla mnie różnica ze względu na ekran jest bardzo duża. Po dwóch latach używania Horusa, wybrałbym go drugi raz, mimo dość wysokiej ceny. Teraz może zastanowiłbym się nad mniejszym tańszym Horusem X10/S (jak wybierałem swój nadajnik, nie było ich jeszcze), też z kolorowym graficznym ekranem, ale nie trzymałem w rękach, więc nie będę chwalił. Taranisy sprawdziły się przez lata bardzo dobrze, ale może czas na nowsze rozwiązania. Nadajnika przecież nie kupuje się na rok ani dwa.
 - 
	W sprawie dźwięków w OpenTX tutaj małe co nieco: https://kowalscyrc.wordpress.com/opentx-komunikaty/
 - 
	Przed ładowaniem, rozładowałem accu do 8,8V. Krótko po naładowaniu włączyłem nadajnik i ... kiks - brak karty SD. Wcześniej nie była ruszana fizycznie. Po włożeniu do PC-ta karta niby jest, ale ani ją odczytać, ani sformatować. Próbowałem różnych naprawiaczy, bez rezultatu. Karta raczej uszkodzona elektronicznie, nieodwracalnie. To był Kingston 32 GB. Wcześniej, jak i później, nie było i nie ma problemu z SD. Raczej to był niewytłumaczalny przypadek, mam nadzieję, że nie powtórzy się.
 - 
	Przez ponad rok użytkowania nie miałem takiego przypadku. Nawet z kolejnymi wersjami RC OTX. Raz zdarzył się pad karty SD, nie dała się odratować.
 - 
	Miewałem komunikat coś o niespodziewanej wersji SD, gdy na OpenTX 2.2.0 dałem nowszą wersję danych na SD (0013). Może to to samo, ale po "niepewnym" tłumaczeniu. Używam wersji english.
 - 
	Od razu czuć "starą dobrą szkołę" Kolega powyżej ma za mało kanałów w Futabie, więc ma obecnie malucha a nie Mercedesa. Kupiłby Mercedesa, o nic by nie pytał, ale pewnie zna ceny i pyta tutaj o opłacalność. Ja mam od roku Horusa i mogę powiedzieć, że mam nowocześnie, pewnie i raczej opłacalnie. Do amatorskiego latania małymi i średnimi modelami aż nadto. Jeśli masz na myśli kasę i możliwości, to na pewno. Za zestaw z Taranisem X9e, 2 odbiornikami, vario, gps, pomiarem prądu nie zapłacisz więcej niż 2000 zł. Jak ograniczysz się do wersji eko (Taranis Q X7), to możesz podzielić cenę przez 2. No i masz: - bardzo przyzwoity technicznie nadajnik z dobrym linkiem, wystarczy na lata - 16 kanałów na starcie (rozszerzalne do 32), obecnie kanałów potrzeba coraz więcej i jutro ich Ci nie zabraknie (sterowanie kontrolerami, odbiornikami z żyro, itd.) - stosunkowo tanie dodatki, kolejne odbiorniki, czujniki - natywna telemetria - OpenTX, który daje Ci wolność, kupę możliwości i szerokie wsparcie innych modelarzy. Jakościowo i prestiżowo nie będzie to Futaba, ale będziesz miał mniej ograniczeń i będzie przyzwoicie. Coś za coś. Wybór powinieneś dopasować do siebie, swoich potrzeb i możliwości.
 - 
	Haa, tak myślałem ... Okolice 50-tki to taki wiek trochę graniczny. Młodsi zwykle czują nowoczesne technologie i umieją się nimi posługiwać, są gotowi rozpracowywać nowe możliwości. Starsi często niekoniecznie potrafią bezproblemowo wysłać zwykłego SMS-a i wcale nie czują takiej potrzeby. A OpenTX jest jednak wymagający, niektórzy (starsi) poprzestaną na wykorzystaniu podstawowych funkcji (które rozumieją) i wystarczą im proste rozwiązania. Oczywiście uogólniam. Sam mam 56 lat i daję radę, ale początki z OpenTX nie były łatwe, pomimo, że internety czy języki programowania są dla mnie dość naturalnym środowiskiem. Zależność jednak istnieje, mam sporo przykładów. PS. Ostatecznie mogę się zgodzić, że chodzi bardziej o cechy indywidualne niż o wiek.
 - 
	Ja przed zakupem poczytałem. Wiedziałem, że będę używał OpenTX. Dlatego poklikałem trochę po fabrycznym FrOS i zainstalowałem OpenTX, tak robi raczej większość użytkowników. FrOS jest łatwiejszy w ogarnięciu, ale nie daje takich możliwości jak OpenTX. Jeśli masz mniej niż 50 lat, używasz aparatury dość często i nie przeraża Cię słowo "programowanie" - OpenTX jest dla Ciebie. Jeśli nie spełniasz któregoś warunku, to wtedy rzecz jest do dokładniejszej analizy. Używać będziesz Ty. Najlepiej sam potestuj jedno i drugie. Do sezonu jest sporo czasu.
 - 
	Gratuluję i życzę niezawodności. Moje pobieżne testy wskazywały, że nie ma różnicy, do latania przy nodze bez znaczenia. Jednak w szybowcu termicznym na większych odległościach różnicę zauważam, z anteną zewnętrzną jest lepiej. Myślę, że wynika to głównie z kierunkowości anten. Wbudowana ma swoje maximum "w przód" równolegle do ziemi, mniej w kierunku wysoko zawieszonego modelu (chyba wyświetlacz trochę zawadza falom). Zewnętrzną antenę pochylam na kolanku w dół i wtedy bardzo dobrze widzi się ona z lecącym modelem. Takie są moje obserwacje na podstawie logów RSSI i testów naziemnych.
 - 
	Zainteresuj się odbiornikiem, seria S... ma stabilizację, mikser i sterowanie odbiornika kanałami 10 i 11. Niechcący możesz mieć tam coś włączone, czego wcale nie chcesz. Wystarczy w nadajniku ustawić zakres używanych kanałów 1-8 i kanały sterowania odbiornikiem zostają bezpańskie, a kanały sterowania modelem pytają się żyroskopu i robią "co chcą". Jeśli nie to, sprawdź konfigurację odbiornika (np. za pomocą STK), może jest tam coś przekonfigurowane.
 - 
	Nie mam tego radia, ale interesowało mnie, ostatecznie mam jego większego brata. Na ściance z anteną, po lewej stronie jest gniazdo słuchawkowe, a po prawej prawie na pewno identyczne gniazdo przewodowe trenera (na "dżeka"). Trener bezprzewodowy musi zadziałać z Taranisem Q X7S, Horusem X12S, Taranisem X9E, może coś jeszcze z nowych. Z aparaturami innych marek - nie mam pojęcia. Teoretycznie jest to możliwe. Jednak na razie problem jest taki, że powszechnie używany OpenTX w aktualnej wersji nie obsługuje modułu bluetooth. Trzeba poczekać. Oryginalny FrOS powinien działać.
 - 
	Pytałem żony gdzie szukać "walizeczki", to wzięła i przyniosła z chińczyka za 39 zł. Torba nie jest specjalnie przytulna ale nada się. Rozmiar ma mało co większy od walizki horusowej, ale trochę szpeju się też zmieści. Dylemat rozwiązany!
 - 
	Podoba mi się ten pokrowiec. Wygląda, jak by był robiony na miarę. Gdzie tego szukać?
 - 
	Kupiłem pulpit firmowy FrSky do Horusa. Okazało się, że aparatura jest przykręcana na 4 małe wkręty. Trochę to kłopotliwe w użytkowaniu, tylko patrzeć jak na lotnisku pogubię te wkręty, a otwory szybko się "wyrobią". Pozostawienie na stałe aparatury przykręconej, to rezygnacja z walizeczki i tłuczenie Horusa po bagażniku (czego bym nie chciał). Do tej pory ze starym uniwersalnym pulpitem było dobrze, po wyjęciu Horusa z walizki wsuwałem go do pulpitu, zahaczałem gumę z haczykiem za uchwyt, wkręcałem niefabryczne długie drążki i po 30s aparatura gotowa do pracy. Najlepiej by było, gdyby pulpit z aparaturą mieścił się w walizce (po wywaleniu gąbek). Trzeba by jednak obciąć pulpit na szerokości po ok. 1,5 cm (byłoby to do przyjęcia) i na ok. 1 cm na długości (co jest problematyczne). Może ktoś ma dobry pomysł lub wypróbowane dobre rozwiązanie?
 - 
	Ja ostatnio sporo eksploatuję E-Juniora Graupnera (motoszybowiec styropianowy 2 m). Mam wariometr ten dokładniejszy. Max wysokość, kiedy jeszcze coś widzę, to 350m. Czasem wysokość i odległość w poziomie daje razem do max 450 m dystansu. W tych warunkach nie mam problemu z zasięgiem. Mam ustawione logowanie parametrów i widzę, że czasem RSSI schodzi poniżej 48. Wydaje mi się, że trochę to mało, bo ile będzie tego RSSI przy 600 czy 800m ? Używałem anteny wewnętrznej+zewnętrznej i ostatnio tylko wewnętrznej. W obu przypadkach nie zauważyłem różnicy w średnim RSSI. Ważne jest ustawienie anten odbiorczych. Niektórzy myślą, że oba wąsy to antena typu dipol i starają się ustawić je na lewo i prawo w osi. A one nie są dipolem tylko dwoma osobnymi prętami i ustawia się je tak, aby ich osie (i charakterystyki) krzyżowały się przy ok. 90 stopniach. A ich część aktywna, to końcówki ok. 30mm-owe. No i trzeba pamiętać, że włókno węglowe (czy rowing) i metalowe elementy mają właściwości ekranujące. Myślę, że od ułożenia anten odbiorczych powinieneś zacząć, mogło się coś zmienić od czasu Taranisa. Wnioskuję tak po tym, że kłopot masz tylko z szybowcem. Jeśli napisałem oczywiste oczywistości, to przetestuj odbiornik i włącz logowanie parametrów, może coś wypatrzysz (np. zanik RSSI przy określonym położeniu modelu).
 - 
	Z tego co widzę, większość przesiada się po zakupie na OpenTX. Więc z poradami dla FrSKY może być kłopot. Będzie łatwiej, jeżeli opiszesz dokładnie co Ci nie działa i wykonane czynności.
 - 
	Mam stary interfejs PPM-USB, pod Win10 w kontrolerach jest widoczny jako PPM[]. Obsługuje tylko 4 kanały. Podłączyłem przez niego Horusa do Multiflighta i też nie działał mi kierunek, wizualizacja aparatury w lewym dolnym rogu ekranu pokazuje, że kierunek jest na CH7. Próby manipulowania kanałami "Adjust channel assigment ..." kończyły się błędem. Zacząłem zmieniać parametry "frame PPM" na aparaturze pod OpenTX. Za którymś razem zamiast błędu wyskoczył mi kreator przypisania kanałów. Udało mi się uzyskać wszystkie 4 kanały podstawowe na drążkach. Zadziałało mi na OpenTX na takich parametrach: Channel Range: CH1 - CH5 PPM frame: 22,5 ms 350 mikros - Pobawię się jeszcze, bo pojawienie się kreatora na tych parametrach jest trochę przypadkowe, nie zawsze zadziała. Ponad to co jakiś czas model nagle przestaje reagować na drążki. PS. Szukam interfejsu PPM-USB, który obsłuży więcej niż 4 kanały. Hmm, a może to Windows swoimi sterownikami ogranicza ilość kanałów do 4, a interfejs weźmie tyle kanałów ile mu się da? Ktoś jest może biegły w tematyce?
 - 
	Aurora to dobre klasyczne współczesne radio. Będziesz miał to, co zaplanował konstruktor i nic więcej. Dla wielu wystarczy na długo. OpenTX to takie elastyczne lego, w którym zrobisz co potrzebujesz i co zechcesz. Zupełnie inna filozofia programowania modeli. Na początku faktycznie można być zdezorientowanym. Jednak jest sporo wsparcia w sieci i da się to opanować. Wymaga jednak trochę czasu. Gdybyś był w wieku 50+ to raczej bym odradzał. Młodzi ludzie, obeznani z nowoczesnymi technologiami, nie powinni mieć problemu. Myślę, że OpenTX to będzie nowy standard, nowy kierunek rozwoju nadajników. Ja osobiście polecam OpenTX. Niedawno zrobiłem przesiadkę i jestem zadowolony z decyzji.
 - 
	No widzisz, sam znalazłeś co trzeba. Niedawno stałem przed podobnym wyborem. Aparatura dożywotnia, jak dla mnie, typu Q7 była za tania , więc kupiłem Horusa. Różnice są stosunkowo niewielkie. Q7 to bardzo dobry wybór, jeżeli chcesz mieć bardzo dobry stosunek możliwości / cena. Q7 to: link bez zarzutu, sporo sprzętu współpracującego po przyzwoitych cenach, OpenTX !!!, dużo manuali od rodziny Taranis, 16 kanałów z marszu, żadnego kabelkowania po płycie głównej, cena poniżej 6 stów. Jeżeli troszkę zaoszczędzisz kupując tani inny nadajnik, to dużo stracisz na możliwościach nadajnika i możliwościach rozwoju. Mój osąd jest oparty o posiadanie Horusa i dane techniczne Q7. W tej kategorii cenowej ja nie widzę konkurencji.
 
