



-
Postów
187 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Ostatnia wygrana RMa w dniu 28 Maja
Użytkownicy przyznają RMa punkty reputacji!
Reputacja
115 ExcellentInformacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Bielsko-Biała/Wrocław
-
Zainteresowania
Modelarstwo; Żeglarstwo;
-
Imię
Radosław
-
Uwielbiam dysputy, w każdym wątku gdzie występuje widmo wykonania w pełni historycznego malowania Luftwaffe z okresu 1933-45, na temat czy to właściwe, czy też nie... Osobiście uważam, że powinno to pozostać w gestii wykonawcy modelu. W końcu to reprezentacja kroku w rozwoju technologicznym człowieka jako gatunku, która nie ma nic wspólnego z hołdem dla danej ideologii/ustroju. Lucjan, jak zawsze, wspaniałe odwzorowanie detali i wykonane malowanie!
-
Dokładnie tak
-
Osobiście sugeruję oderwanie do końca powierzchni sterowej, a następnie przyklejenie jej na UHU Por. Bądź trudniejszy w realizacji wariant - złącznie naderwanej części zawiasu na UHU. Osobiście takiej naprawy dokonałem w swoim Easy Gliderze gdy zaczął mi puszczać zawias steru kierunku. Dodam, że po 7 latach nadal trzyma i jest elastyczny. Tutoriale: https://www.modelaviation.com/Repairing-Foam-Hinges
-
@Jerzy Markiton Nie był to przypadkiem ten: https://adventure-rc.com/en/ ?
-
Pierwsze co mi przyszło na myśl: Więcej na jego temat: https://jivaro-models.org/tykei/page_tykei.htm#gsc.tab=0 Oczywiście to tylko 1/2 rozpiętości, która cię interesuje i do tego czysty szybowiec. Jednak w oparciu o tą koncepcję mógłbyś samodzielnie zrealizować bądź zlecić rozrysowanie i wykonanie. Ewentualnie przeróbka czegoś z arthobby bądź jakiejkolwiek F5J jest jakimś rozwiązaniem. Niestety nie spotkałem się z modelem oferowanym komercyjnie, który spełniałby Twoje wymagania. Jeszcze na myśl przyszedł mi Taborca lub Flash z LetModel. Wg mojej wiedzy robią je też w pełni gotowe do lotu, więc nie widzę przeciwności by wysłać email z zapytaniem, czy w drodze customowego zamówienia wykonali by dla Ciebie lekką modyfikację.
-
Dzięki za polecenie, subskrybuję jego kanał od dłuższego czasu i oglądam wszystkie nowe produkcje na bieżąco 🙂
-
Przygotowując się do budowy skrzydeł dla ASW 15 w 1:3.5 przegrzebuję rubieże internetu w poszukiwaniu nowych (dla mnie) koncepcji, gdyż frezowanie czy drukowanie negatywów dla jednostkowej produkcji jest nieopłacalne. Przy okazji trafiłem na ciekawy artykuł od Pierra, który szczegółowo opisuje użycie rdzeni i negatywów styro w tym celu. Zatem uznałem, że jest warty udostępnienia: https://medium.com/rc-soaring-digest/a-homemade-5m-asw-28-9caf3595fdbf Wiadomo, nie jest to pełny laminat z przekładką. Jednak jako kompromis między precyzją odwzorowania profili a ceną wykonania jednostkowego to ta metodyka wydaje się być kusząca, pomimo że to Spin-off styro + abachi.
-
Jeżeli chodzi o spływ to jest kilka metod, jednak w takim modelu chyba najprostsze rozwiązania będą najlepsze. Załóżmy, że ten obraz przedstawia to co masz aktualnie - żebro z wklejonymi dźwigarami (pomarańcz) oraz natarciem i spływem z balsy (żółty) Najłatwiej doszlifować spływ do kształtu żebra w płaszczyźnie górnej oraz dolnej, a tył pozostawić prostopadły do osi żebra. Następnie lotkę można zeszlifować pod kątem 30-45° (w zależności jakiego wychylenia w dół potrzebujesz) i mocować ją na taśmie bądź folii przy oklejaniu modelu (oznaczonej na niebiesko) Kolejną opcją jest zeszlifowanie lotki pod kątem z góry i dołu oraz mocowanie na taśmie/folii lub zawiasie. Kolejną alternatywą jest zrobienie lotki bezszczelinowej. Ważne!- Walnąłem się trochę w ilustracji, gdyż oś obrotu zawiasu powinna wypadać w środku "półkola" natarcia lotki Jednak wnioskuję, że Twoje pytanie dotyczy natarcia (gdyż na zdjęciach z przymiarki obu płatów go brak, a później opisujesz jego doklejenie oraz obróbkę). Najprościej CRD - co ręka dała, zatem to co obecnie uzyskałeś. Opcja druga - połączenia pierwszej techniki z wzornikiem. Na podstawie planu odrysowujesz sobie wzornik w sklejce/twardym kartonie i w miarę obróbki natarcia przymierzasz, w których miejscach wymagane jest dopracowanie. No i ostatecznie wykonanie odpowiednio wyprofilowanego bloczka do wyprowadzenia natarcia. Najłatwiej go wykonać podobnie jak w przypadku wzornika z opcji drugiej. Ściągasz z planów krzywiznę natarcia i dokładasz offset o grubość papieru, który zastosujesz. Następnie kilkanaście warstw sklejki sklejasz w spójny blok, dopracowujesz krzywiznę uzyskaną w bloku przy użyciu pilnika (by była jednorodna na całej długości bloczka), wklejasz w niego papier i tak uzyskanym narzędziem dopieszczasz wcześniej zgrubnie przeszlifowane natarcie. Były kiedyś dostępne gotowe bloczki aluminiowe z papierem z krzywizną do wyprowadzania natarcia. Bodajże Du-Bro je miało w swojej ofercie, jednak nie jestem pewien. Może któryś z kolegów pozwoli sobie mnie poprawić w tej kwestii. Dodatkowo kilka tutoriali:
-
Drugi płat gotowy. Puste ważą odpowiednio 1070g i 1068g, więc różnica w granicy błędu. Wyszły ciężko, nawet bardzo ciężko. Za to są bardzo sztywne zarówno na skręcanie jak i zginanie. Podejrzewam, że prędzej podda się rura łącząca płaty z kadłubem niż sam płat. Po straszących szparach ani śladu Obecnie całość waży 3062g + 100g w serwach + ok 40g w odbiorniku i przewodach. Do wyważenia zapewne będzie potrzebował ponad 500g ołowiu, więc na zasilaniu będą 2 pakiety Ni-MH (ze względu na ich wagę) wpięte równolegle lub w najgorszym przypadku cegła Ni-Cd 5Ah Pożyczona od większego z braci
-
Pierwszy płat gotowy do uzbrojenia, drugi czeka na ostateczny szlif i pokrycie. Redukcja szczeliny między płatem i kadłubem wyszła akceptowalnie. Gdy oba płaty będą ukończone to ruszę prace nad kadłubem, które odwlekałem jak najbardziej było to możliwe. Czeka mnie zabawa z właściwym wyprowadzeniem przejścia kadłub-skrzydło, dołożenie wydłużenia żeber przykadłubowych, godziny szlifowania i położenie szkła 48g/m^2. Profil NACA 8-H-12 jest na całej rozpiętości skrzydła, bez skręcenia geometrycznego. Jedynie końcówka ma zmodyfikowany spływ przez wydłużenie i dorzucenie zwichrzenia. Dokładnych wartości nie pamiętam, podam je w wolnej chwili jak siądę do pc, na którym mam projekty.
-
Skrzydło różni się od reszty głównie zastosowaniem profilu NACA 8-H-12, a zatem profilu stosowanego w łopatach wiatrakowców. Osobiście określił bym ten aspekt za najbardziej innowacyjny na owe czasy (przetestowania idei konstruktorów w oryginale). Poza tym jest jeszcze parę ciekawych rozwiązań konstrukcyjnych opisanych w linkach z 4 posta w tym wątku. Jeżeli któreś są nieaktywne to zalecam wyszukanie archiwalnych wersji na web.archive.org. Głównymi aspektami, które przyciągnęły mnie do tego szybowca to: - fascynacja ojca konstrukcjami Kasprzyka, którą mnie zaraził - śledzenie prac nad przywróceniem oryginału Bekasa-N (następcy BKB) do stanu lotnego, które niestety zakończyły się tragicznie - zaspokojenie ciekawości i odpowiedź na pytanie czy jestem w stanie powielić własności lotne oryginału, które w mojej opinii są bardzo kuszące, robiąc "wierne odwzorowanie" w ramach ogólnodostępnej dokumentacji. https://rcsoaringdigest.com/TWITT/Brochocki.html Natomiast SC określasz jak w klasycznym skrzydle latającym. Edit: Na outerzone są dostępne darmowe plany BKB-1. Jednak jest to zwykłe skrzydło wyglądem zbliżone do oryginału, więc można wykonać model z własnościami lotnymi sprawdzonych "zwykłych" skrzydeł. https://outerzone.co.uk/plan_details.asp?ID=11185
-
Przygotowuję płaty do krycia folią. Modelarzy cechuje cierpliwość, precyzja oraz dbałość o detale. Tymczasem efekt moich działań 4 lata wstecz: Jak to się stało, nie wiem choć się domyślam xD Nawet ojciec nie omieszkał przypomnieć mej odpowiedzi: "k****, to ma latać, nie wyglądać" gdy wówczas zwrócił uwagę na ten drobny szczegół. W każdym razie, czas naprawić błędy przeszłości. Szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla Przynajmniej spasowanie drugiego płata było trochę lepsze. Polecam wypróbować tą masę, do wykończenia powierzchni ścian jest idealna a i do modeli się nadaje. Łatwo się obrabia, nie zapycha papieru przy szlifowaniu na sucho oraz jest "elastyczna" więc nie pęka przy drobnych odkształceniach.
-
@RobRoy Hamulce to dodatkowa funkcja sterów kierunku, w przypadku modelu o wadze 4kg już konieczna. Jeżeli chodzi o konieczność wykonania sterów kierunku na końcówkach płatów - jest to istotny feature umożliwiający sterowność zarówno kierunkową jak i wpływający na poprzeczną oraz "blokujący" mieszanie się strug na końcówce płata. Natomiast w przypadku pianki (zakładam wagę do 1kg), nie widzę konieczności dokładania mixu do stosowania ich jako hamulce, aczkolwiek uważam ją za przydatną funkcję (szczególnie do wyjścia z mocnego komina). Ciekawostką tutaj jest Kasperwing - kolejna konstrukcja Kasprzyka, która koncepcyjnie jest kontynuacją BKB-1 w wersji "szmatolota". Co więcej, wznowiono sprzedaż zestawów: https://kasperwing.com/ Dążę do tego, że nawet w przypadku motolotni (którą, jak wiadomo, steruje się za pomocą balansu ciała) Kasperek uznał dołożenie SK za konieczność. Zatem ostatecznie odpowiadając na Twoje pytanie - SK są konieczne. Wykonałbym je z depronu wzmocnionego płaskownikami węglowymi zatopionymi w piance i oklejonego folią/taśmą pakową/papierem na wikol. Natomiast czy dodasz później mix do hamulców jest już kwestią możliwości softu apki, na której latasz i ewentualnych chęci. Linki do instrukcji budowy Kasperwing'a: https://kasperwing.com/docs/KWAModlAssemConstManual.pdf https://kasperwing.com/docs/Kasperwing1-80BModelAssemManual.pdf
-
Working proof of concept VID_20250521_235358.mp4 Popychacz ostatecznie wykonany z pręta M3. Jest on starszy niż ja, gdyż to recykling pozostałości po modernizacji szybowca Vega Termik (Modela) zrobionego przez ojca w latach 80tych. Pozostało mi zimniejszyć mechanicznie wychylenia, skasować luzy w układzie i wykonać klapkę serwisową (oraz odbicie lustrzane w drugim płacie). Najwidoczniej uwielbiam utrudniać sobie życie 🤣 Uparcie kontynuuję wersję z dźwignią lotki w pierwotnym miejscu, a więc przesuniętą o 2cm od osi dźwigni serwa w obecnym położeniu.
-