Skocz do zawartości

Jerzy Markiton

Modelarz
  • Postów

    494
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi opublikowane przez Jerzy Markiton

  1. Szkoda Jarku, że tak to odbierasz !  Nie miałem zamiaru mącić.  Nie mam nic przeciw teorii, wręcz przeciwnie ! Chciałem tylko powiedzieć, że Clark  w zakresie Re 100 - 200 000 właśnie z klapami do +,- 3-5 st.  to nieporozumienie !!! Bo szczelina w locie z klapami 0 st. przynosi więcej strat niż przynosi zysków z wychyleniami +3, - 3 st. I jedynie konieczność wychylenia ich na 45 i więcej st. uzasadnia ich zastosowanie. Np: holówka, która ma w jak najkrótszym czasie wyciągnąć kilka - kilkanaście szybowców powinna jak najszybciej zejść z 300m i nie rozpędzić się zanadto - jak najbardziej. Bo jak będzie wiatr i z klapami na 0 st. w locie ślizgowym najwyżej dodasz trochę więcej gazu i różnicy nawet nie zauważysz. Ale szybowiec - to inna bajka. Masz 100m wysokości i 300m dolotu pod wiatr...... Bez klap dolecisz a z klapami na 0 st. stracisz tę wysokość po 250m, z klapami na -3 st. stracisz tę wysokość po 200m ale 0 10 sek. szybciej......

    Nie, nie mylę profili laminarnych z opływem laminarnym ! Tylko profil laminarny, jak nie wystąpi opływ laminarny to jest tylko trochę lepszy od kamienia.  Jeżeli nie odwzorujesz go idealnie, właśnie ze  spływką na brzytwę, to dla  Re 100 - 300 000  będzie latał gorzej niż Clark ! I odwrotnie: profil turbulencyjny (tzw: ptasi), jeżeli będziesz chciał wytworzyć na nim opływ laminarny zachowuje się w locie tragicznie ! Niektóre profile, m. inn. S-3021, przewidziany do opływu laminarnego,  na małych cięciwach (małe Re) zachowuje się fatalnie. Ale okazało się, że na tym odcinku skrzydła wprowadzenie zaburzenia w postaci turbulatora uratowało model. Producent zastosował zygzakowaty element dekoracyjny w okolicach tuż za natarciem ze stosunkowo grubej folii 0,2 mm ? I niewiele profili z opływem laminarnym , lub naszych skrzydeł można w ten sposób uratować. W miarę odporny na takie działania jest RG-15. Ale spróbuj tak potraktować S-6061 czy S-6062 ??? Optymistycznie - nie osiągniesz nawet 50% osiągów, których spodziewasz się z obliczeń !

    Wracając do Clarka - Twoje wykresy wskazują, że w każdym przypadku (!), niewielki, bo niewielki, ale jest zysk. Konia z rzędem temu, który odczuje 3% zysku w doskonałości  w 2m modelu szybowca !!!! Lub 3% zysku na szybkości !!!! Natomiast jeśli zrobisz 2 modele szybowca (np: typu RES), jeden z klapami, drugi bez - to do swoich obliczeń wprowadzisz korektę... Jaką - nie wiem !  Chylę czoła przed Twoją wiedzą, ale proszę - nie rób ze mnie idioty, bo takie delikatne niuansy odczytuję pod swoim adresem w Twoich wypowiedziach.

    Ostatni raz spowiadałem się... Z pokorą i żalem wyznaję swoje grzechy:... Zamiast pokuty-  idę poczytać z solennym zobowiązaniem nie odzywać się więcej...

    Pozdrawiam - Jurek

     

     

  2. Arek - nie wiem ! Moim zdaniem - ten profil (do "piankowca") został zaprojektowany do takiej technologii wykonania skrzydła.  I spływ jest 1,5-3mm m.in. dlatego, że cieńszy trudno utrzymać w eksploatacji. Z jednej strony - nikt tego nie kupi i będą problemy z reklamacjami, z drugiej - co 2cm po rozpiętości masz inny profil. Jeśli go teraz przedłużysz o 5-15mm i zakończysz ostro to już zupełnie inny profil, który zachowa się ?? No właśnie, jak  ?  Nie wiemy jakie kryteria zostały postawione przed projektantem (aerodynamikem ?) tego profilu. Jeśli nie znam założeń - to nie mogę wyrokować zmian, które nastąpią po modyfikacji. Efekt wizualny byłby ostatnim powodem doklejania balsowej czy sosnowej spływki do pianki. Pomijam problem technologiczny różnorodności materiałów i ich własności fizycznych. 

    Profil laminarny (jak gdzieś wyczytałem) to profil,  na którym do ponad 50 % cięciwy występuje opływ laminarny w warstwie przyściennej. Stąd jego nazwa. W profilu "piankowca" dość trudno doszukać się opływu laminarnego..... W zakresie bardzo małych Re, na których latamy naszymi małymi  i średnimi modelami (1-2m rozpiętości skrzydeł )  prawdopodobnie  można zaobserwować opływ laminarny na 10-20 % cięciwy w sprzyjających warunkach. Czy to jest profil laminarny ? 

    Profil na którym miał być opływ laminarny, i z takim opływem został zaprojektowany do konkretnego modelu, z jakichś, nieistotne jakich powodów występuje opływ turbulencyjny - jak będzie latał taki model ? I z pozornie innej beczki - przed laty,  model A-1 pokryłem w końcowej fazie Chemosilem. Wyszło - lusterko !!! Tylko model nie chciał latać !!! Był szybciej na dole niż trwało holowanie. W 70 latach, za Gierka pokazały się w Składnicy pierwsze aerografy Baddger... A-2, Saper -13, cellonowałem za pomocą tego aerografu. Starszy kolega, Teoś Sikora przyglądał się temu i zawyrokował: to nie będzie latać ! I faktycznie - nie latało. Przeleciałem 2 krotnie - pędzlem, zgodnie ze starymi zasadami - po rozpiętości - i zaczęła latać ! To tyle spostrzeżeń (moich) na temat opływu laminarnego w warstwie przyściennej.... I jeszcze jeden przykład:  inny Teoś, żeby zrobić licencję i móc podłączyć się do balsy w Aeroklubie zrobił A-2 na profilu E-58. W/g dr Epplera - laminarnym. Pokrył go wtedy chyba Solarfilmem. Model był piękny, tylko ... nie chciał latać ! Zły jak osa, zerwał pokrycie, pokrył japonką na cellonie - i model zaczął latać ! Zrobił licencję i na "przydziałowej" balsie zrobił 3m szybowca na Wortmannie Fx-126. Byliśmy pod wrażeniem osiągów w locie jego modelu, bo my w tym czasie przeżywaliśmy orgazm z Cirrusem Graupnera, który przy odrobinie wiatru za pierona nie chciał latać a w ciszy był nie do wyholowania.

    Nie chciałbym podważać wykresów Jarka. Ale Clark z klapami do szybowca - to więcej strat niż zysków. W modelu silnikowym (i prawdziwym samolocie) nikt nie liczy zwiększonej mocy silnika (kosztów paliwa). Ma być krótszy start albo szybko stracić wysokość na ograniczonej przestrzeni - wtedy klapy O.K. Jeżeli chcemy zaprzęgać do roboty najnowsze oprogramowanie do optymalizacji modelu to projektowanie przy jego użyciu modelu szybowca na Clarku jest jak strzelanie do wron z haubicy !  Dla mnie - nieporozumienie ! I doklejanie spływki do piankowca - identycznie. Nawet, jeśli uda się wykazać, że w pewnych, krótkotrwałych fazach lotu jest poprawa. Chyba, że zgodnie ze starym chińskim przysłowiem: nie jest ważny cel, ważna jest droga ! To zmienia postać rzeczy.

    Pozdrowionka !! - Jurek

     

  3. Kilka tygodni przed Orlikiem zbudowałem i oblatałem inny model Marka Rokowskiego - Zlin 50.  Na temat samolotu jest mnóstwo materiałów i nie widzę sensu przeklejać. Dla mnie to jeden z piękniejszych samolotów akrobacyjnych (po Pitts-ie 1 i Acrostarze).  Podejmując się budowy nie wiedziałem, że Marek ma jeszcze w zanadrzu ikonę naszych lotnisk -  Zlina 526. 

    Ponieważ to już przeszłość postanowiłem przedstawić historię budowy (montażu ?) w obrazkach:

    20210109_205715.jpg

    20210109_202503.jpg

    20210107_203225.jpg

    20210107_203121.jpg

    20210107_203035.jpg

    20210106_192329.jpg

    20210106_192209.jpg

    20210106_192154.jpg

    20210106_191820.jpg

    20210106_191556.jpg

    20210105_211049.jpg

    20210105_205817.jpg

    20210105_204247.jpg

    20210104_201947.jpg

    20210104_184723.jpg

    20210104_184654.jpg

    20210104_183855.jpg

    100_4665.JPG

    100_4664.JPG

    100_4663.JPG

    100_4662.JPG

    100_4661.JPG

    100_4660.JPG

    100_4659.JPG

    100_4658.JPG

    20210108_122107.jpg

    Nie wiem dlaczego - podczas wysyłania na PFMRC edytor (?) odwrócił kolejność zdjęć..... Zainteresowanym proponuję przeglądanie od dołu.....

    20210213_202518.jpg

    20210213_202127.jpg

    20210204_212301.jpg

    20210204_211737.jpg

    20210202_211515.jpg

    20210202_211455.jpg

    20210202_211237.jpg

    20210202_194048.jpg

    20210202_194034.jpg

    20210121_201754.jpg

    20210121_201730.jpg

    20210121_193353.jpg

    20210121_133215.jpg

    20210121_122025.jpg

    20210117_154948.jpg

    20210117_154841.jpg

    20210117_154827.jpg

    20210114_122139.jpg

    20210114_122121.jpg

    20210114_122103.jpg

    20210112_175125.jpg

    20210112_175226.jpg

    20210112_202512.jpg

    I jeszcze trochę obrazków:

    -----------------------------------------

    Tytułem podsumowania: model, jak wszystkie modele Marka - lata bardzo fajnie. Od początku planowany był pod 4s. Ponieważ jedyny pakiet 4s który posiadałem  wybuchł i spłonął (!) podczas leżakowania to Zlinek wykonał tylko 2 loty, tzn: wylatał 2 x akumulator 2600mAh...... Swobodnie kręci całą klasyczną akrobację. W locie plecowym trzeba mu trochę więcej "oddawać", ale to wynik zastosowanego profilu. Hariera też zrobi,  z zawisem przy tym położeniu Ś.C. jest trochę problemów, tzn: nie potrafię zamiatać ogonem ale na większej wysokości kilka sekund go utrzymałem i odszedł ładnie w pionie. Wczoraj spakietowałem do niego 4 ogniwa Li-Jon ale już widzę problemy z włożeniem ich w to samo miejsce. Są 2mm grubsze niż poprzedni akumulator i nie wchodzą zaraz za silnik. Generalnie innym budowniczym tego modelu radzę bardzo uważać na masę na ogonie. Serwa ogona umieściłem za kabinką chcąc zostawić sobie miejsce na ew. waloryzację kabiny. Deska rozdzielcza już wydrukowana, fotel pilota podobno już się drukuje i do pełni szczęścia brakuje mi pilota z głową aktualnego Prezesa Aeroklubu, który na tym samolocie w tym malowaniu i tych znakach rejestracyjnych latał w naszym Aeroklubie ROW. Teraz widzę, że nie zrobiłem zdjęć  z wykonania goleni podwozia. Podwozie pierwotnie zrobione było z 3 warstw rowingu węglowego 160g i na zewnątrz 2 warstwy tkaniny 160g (węglowej). Początkowo wydawało się O.K. ale po włożeniu akumulatora i lekkim podskoku podwozie rozjeżdżało się. Na tym samym kształtowniku z płyty meblowej dołożyłem jeszcze do istniejących goleni 2 warstwy rowingu i 1 tkaninę na zewnątrz i spokojnie wytrzymało kilka lądowań bez objawów nadmiernej elastyczności.  Nie wychodzą mi starty na naszym lotnisku. Dla tych kółek (65mm) nasze lotnisko jest zbyt nierówne i trawa zbyt długa (mimo świeżego koszenia). Start - to tak trochę jak prawdziwym Zlinem startować z kartofliska... Mam lepiej, bo dysponuję mocniejszym napędem (relatywnie) i mogę go wyrwać z tego kartofliska, ale nie jest to coś, co cieszy oko.  Z betonowej płyty przed naszym aeroklubowym hangarem  poszedł pięknie, z lekkim oderwaniem kół i kilkoma metrami poziomego lotu tuż nad płytą. Uczta dla oka !

    Pozdrawiam - Jurek

     

    20210601_165957.jpg

    20210601_164843.jpg

    20210517_193130.jpg

    20210221_193230.jpg

    20210221_193213.jpg

    20210221_193158.jpg

    20210221_193143.jpg

    20210220_203234.jpg

    20210220_203225.jpg

    • Lubię to 4
  4. Przepraszam Andrzeju ! Nie przyszło mi do głowy, że mogę być przyczyną szoku. Już usunąłem, żeby innych nie narażać na podobne przeżycia.....

    Dziś Orlik dostał 3-łopatowe śmigło 10x7" i stałe mocowanie. Będzie to wymagało delikatnego lądowania. Zobaczymy ! Statycznie - poprawa jest znaczna. Model w pionie - wyrywa z ręki. Prąd statycznie na tym samym pakiecie - 12,7 A. Spodziewałem się znaczniejszego przyrostu. Po 30 sek. pełnego gazu - silnik letni.... Jak te burze się przewalą to jutro próba w powietrzu.

    Pozdrawiam - Jurek

    Orlik z nowym śmigłem wykonał 1 lot. Dynamika lotu znacznie się poprawiła. Dla mnie jest O.K. Nie jest to dynamika jaką się obserwuje na filmikach  z lotów ESA czy EPA lub drukowanek do airkombatu. Żeby otrzymać coś równorzędnego należałoby zmienić silnik. Nie wykluczam, że to zrobię. Póki co - jest O.K. Ciągu statycznego starcza na zawis z nadmiarem, ale z moim Ś.C. jest to dość trudne do wykonania.  Może jutro uda się jeszcze polatać z bardziej tylnym Ś.C.  Muszę jeszcze pokombinować jak w moim JR 9303 zrobić snap-flap,a. No i dopieścić resztę ustawień. 

    Pozdrawiam - Jurek

  5. Masz całkowitą rację Mirku.  Silnik kupiłem bez dostępu do jego danych. Zasugerowałem się, że skoro jest na wyposażeniu piankowego kitu Spitfire,a o rozpiętości 1,1m, o masie pow. 1 kg z zalecanym accu 3s 2200 mAh to mojego Orlika rozszarpie a przynajmniej wyrwie wręgę !  Jak już go kupiłem to zauważyłem, że informacje na stronie Hobby King zostały zmienione. Ale kv silnika - nadal w tajemnicy. Trzeba to było zużyć więc wylądował w Orliku. Jak wrócę z urlopu to spróbuję go wymienić na coś o 1400 kv ? Druga opcja to 4 LiJon-y 3000 mAh, które ważą 200g i te 80g różnicy Orlikowi nie sprawią a jeżeli już,  to chyba tylko na korzyść ? Teraz model lata fajnie, bardzo realistycznie i bez tendencji do przepadania. Jest tam taki moment, gdzie po wyjściu z zakrętu przyglebiłem do trawy ale to wynikło z powodu pękniętego O-ringu i straty śmigła właśnie na wyjściu z zakrętu. Gumki tego dnia pękły 2 razy.... i raz odmaszerował cały prop=saver ! Niestety: prop-saver wraz z pękatą osłoną silnika zupełnie się nie  sprawdza. Może i oszczędza śmigło ale za każdym razem podpisuje się na osłonie silnika. Wypróbuję jeszcze sztywne mocowanie i 3-łopatowe śmigło. Muszę tylko znaleźć kołpak  głęboki pod śmigłem , żeby wchodził chociaż ze 2mm pod maskę. Ale oprócz urealnionego latania czasami chciałoby się trochę poszaleć ? I wtedy, zwłaszcza w pionie to widać, ewidentnie go brakuje. Marek obawiał się, że będzie to przecinak. Większy, tak 1,4m, żeby połknął chowane podwozie - byłby bajką !

    Andrzeju - jestem zszokowany Jak poznałeś, że te spodenki są starsze ode mnie ? Faktycznie, stare, harcerskie, wypłowiałe i jeszcze z metalowymi guzikami z lilijką andegaweńską ! Jako 10-latek dostałem używany (już wtedy mocno sprany i wypłowiały) mundur harcerski. I są to moje ulubione. Nie wiem jakie są Twoje preferencje ale model wydaje mi się zdecydowanie bardziej podniecający ?

    12 letni wnuk obiecał powycinać i zmontować jakiś filmik. Ale, jak to z młodymi: obiecać - nie grzech ? Już to chciałem wkleić surowe ale jak się przysłuchałem o czym rozmawiają podczas kręcenia to postanowiłem się wstrzymać... Niech to sobie powycina.

    Pozdrawiam - Jurek

    Aaa  - do akumulatora weszło 1100 mAh po prawie 10 min.lotu. 

  6. Styropian + balsa ! Zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Przy odrobinie poświęcenia - nie będą cięższe niż klasyczne (żeberkowe) a odwzorowanie profilu (potencjalnie) i wytrzymałość, sztywność - nieporównywalna. To jest jakaś 1/4 makieta. Radości z prześwitujących pól miedzy żeberkami raczej nie będzie. HQ ma ostry, cienki spływ, trudny a praktycznie - niemożliwy do prawidłowego odwzorowania.  Nie wiem który HQ tam jest zastosowany ale podejrzewam, że 10 - 12% z ugięciem 3% ? To chce masy i trochę wyższego Re. 

    - Jurek

  7. I znów troszkę do przodu. Światełko w tunelu zmieniło kolor na zielony ! Zostało zrobić popychacze do lotek, wyregulować popychacz steru wysokości i wtedy można przykleić płetwę stabilizującą pod ogonem, zamocować ostatecznie zespół napędowy i parę kresek typu podziały blach. Aaa - i zdjąć maski z kadłuba i dorobić mocowanie kabiny. 2 kołeczki i 2 magnesy powinny wystarczyć ?

    Pozdrawiam - Jurek

    20210709_212005.jpg

    20210709_212021.jpg

    20210709_212042.jpg

    20210709_212122.jpg

    • Lubię to 1
  8. Potwierdzenie_transakcji_nr_0107442708_030721-2.pdfByłbym Andrzeju bardzo wdzięczny za opublikowanie wszystkich (!) wpisów w porządku chronologicznym. Rozmów telefonicznych, w których mnie zbywałeś i grałeś na zwłokę nie można przytoczyć, bo ich nie nagrywałem. I znów mój błąd, "mea culpa" !

    Ja nie wymyśliłem rezygnacji  zakupu. Odesłałem zakupione rzeczy bo najważniejszy element, moduł nadajnika,  nie pracował w moim JR 9X II, nie potrafił się zbindować  ani z Twoimi odbiornikami, ani z moimi, ani z moim DS-14 w systemie "uczeń trener". Ponieważ nie potrafiłeś się zdecydować co z tym fantem zrobić przez prawie chyba 10 dni, zorientowałem się z kim mam do czynienia. Z całą pewnością nie jest to sklep Mincla...... Powiadomiłem o zwrocie całości co spotkało się z Twoim sprzeciwem ! Dostałem polecenie wysłać tylko moduł TX, bez informacji, jak zamierzasz problem rozwiązać. Nie zastosowałem się do polecenia i wysłałem całość. Nie otrzymałem potwierdzenia odbioru ani informacji o sposobie rozwiązania problemu. Po ponad tygodniu nie wytrzymałem i ośmieliłem się zadzwonić. Otrzymałem odpowiedź, że ponieważ nie zastosowałem się do plecenia - to musisz się zastanowić. I czekałem grzecznie.  Ale jak Mariusz zasygnalizował podobne problemy to uświadomiłem sobie z kim mamy do czynienia !

    Owszem Andrzeju, nadal jestem zainteresowany nabyciem takich zabawek, ale nie za wszelką cenę ! Za stary już jestem, żeby do ceny w PLN doliczać jeszcze takie traktowanie !

    Warto podkreślić, że filmik (n/b nie wiadomo czego dotyczący, przynajmniej ten, który ja otrzymałem) został przesłany po poruszeniu tematu przez Mariusza.  Proszę zwrócić uwagę na daty SMS-ów. Uwaga dla zakompleksionych przekonanych, że zamieszkiwanie w mieście uniwersyteckim jest równoznaczna z umiejętnością czytania...

    Żądam również wskazania miejsca, w którym nazwałem Cię oszustem !

    - Jurek

    1075818477_Screenshot_20210702-160329-2.thumb.png.5eded6c613eaac374769550939f4bb12.png1302184701_Screenshot_20210702-160214-1.thumb.png.09af98edbb6938d7dd8b5531247cf032.png1075818477_Screenshot_20210702-160329-2.thumb.png.5eded6c613eaac374769550939f4bb12.png

     

  9. Dzięki Janie !

    Zgadzam się z tobą - jeden z piękniejszych obrysów na niebie ! Zdjęcia jeszcze będą - do finału jeszcze trochę pozostało ? Ale postaram się zwrócić większą uwagę na skrzydła. Chociaż fotografik ze mnie marny...  Syn pewnie zrobiłby niepowtarzalną sesję ale nie mam odwagi odciągać go od obowiązków.

    Źle się robi, jak pogoda taka lotna !  Jak się wyraźnie nie popsuje - to ten Orlik będzie się ciągnął, jak guma do żucia. 

    Podłubałem trochę przy masce  silnika. Sprawdziło mi się to rozwiązanie we wcześniejszych modelach - to nie zmieniam. Trochę tylko modyfikuję:

    20210701_211405.jpg

    20210701_211425.jpg

    20210701_211447.jpg

    20210701_212322.jpg

    • Lubię to 1
  10. W oczekiwaniu na rozprężenie się Technicolu na masce silnika skończyłem malowanie skrzydeł. Chciałem pobawić się jeszcze ze statecznikami, ale jak zwykle - brakło czasu. Kadłub na 1-szym zdjęciu wygląda jakby złapał  niebieską farbę, ale to odbicie światła, które zauważyłem dopiero na dużym powiększeniu, po zamieszczeniu na forum. 

    Pozdrawiam - Jurek

    20210630_203142.jpg

    20210630_203207.jpg

  11. Marku ?

    Zrobiłem, jak sugerujesz. Zwróć uwagę, że "grzecznie" czekam.... Dobry miesiąc ? Dalej uważasz, że to pochopny, "kapturowy" osąd ???  Gdyby Mariusz zrobił identycznie - byłby w tym samym miejscu ?   Mam wrażenie, że nie czytasz albo czytasz dość wybiórczo i dlatego zastanawiam się, jaki cel ma Twój udział w tym temacie ????? Co chcesz osiągnąć albo na co zwrócić uwagę ? Że CWANIACTWO - to właściwa postawa w dzisiejszych czasach ? Jedyna, prawidłowa - jeżeli chcemy iść do przodu ? 

    Nie nagłaśniałem swojego problemu, bo jakoś tak stwierdziłem, że będzie to mój wkład w rozwój Polski "C". Tylko mam wrażenie, że to był błąd ! Prawdopodobnie Mariusz  nie straciłby pieniędzy.  Ilu jeszcze zostało tak potraktowanych ?

     Źle będę się czuł traktując każdego oferenta jako potencjalnego oszusta a taką lekcję sobie zafundowałem biorąc się na lep sympatycznego tembru z rozmowy telefonicznej.

    Już się więcej nie odzywam ! Mariusz będziesz potrzebował mojego wsparcia - dzwoń: 5nula2 7trzy0 261.

    - Jurek

    P.S:

    Polska "C" nie jest miejscem na mapie, jest cechą charakteru !

     

    • Lubię to 1
  12. Widzę, że nie jestem sam. Swego czasu też miałem wątpliwą przyjemność dokonać z osobnikiem o nicku Helikopter z Lublina wymiany PLN na moduł Jeti Duplex, 2 odbiorniki, vario..... Korespondecja z tym osobnikiem do wglądu na moim koncie.  Widać jest w dużej potrzebie finansowej ?

    Przestrzegam !

    - Jurek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.