




horn3t
Modelarz-
Postów
181 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez horn3t
-
Cześć Adamie ja ostatnio od kilku lat jestem mniej kumaty więc znaczy zapraszasz na majówkę 2 maja (co by nie było do dzień roboczy) mam wolne to chętnie bym odwiedził Cię całodniowo z jakimś modelem tylko czy nie pocałuje tzw klamki? ps. oczywiście jak pogoda pozwoli bo ostatnio kapryśna trochę
-
Cześć wszystkim zamieściłem wcześniej krótką odpowiedź bo nie miałem czasu na głębsze przemyślenie i polemizowanie ale to forum dyskusyjnie to spróbuję troczę przedstawić zagadnienie. Modelarstwo redukcyjne potocznie zwane plastikowe rozwinęło się bardzo mocno w różnych kierunkach ale główny zamysł jest ten sam aby przedstawić model jak najbliższy oryginału lecz z prostej przyczyny skali odwzorowania nie jest to możliwe dlatego modelarstwo redukcyjne to stało się sztuką oszustwa. Kolejny aspekt to przedstawienie gotowego modelu dla widza, oczywiście najlepiej oglądać to na własne oczy bezpośrednio, ale współczesny świat ma taki wynalazek jak Internet i fotografia cyfrowa. Prezentacja w Internecie to obecnie najpopularniejszy sposób, który wiąże się z opanowaniem sztuki fotografowania aby jak najlepiej pokazać model. Cały problem, że model tak pokazany jest w dużym przybliżeniu dla pokazania detali. Przybliżenie to generuje przerysowanie i uwydatnienie niektórych obszarów co daje niekorzystny obraz dla widza. Pisałem wcześniej że, staram się aby model przypominał prawdziwy samolot a nie plastikową zabawkę i moje modele buduje dla relaksu i odpoczynku bez spinania się na super dokładny realizm. A tak w sumie moja zabawa to nie modelarstwo a bardziej kiczowata sztuka, która nadaje się na ozdobę salonu jak na wystawę czy konkurs modelarski. Wow jak się rozpisałem ale jeden jedyny raz
-
Dziękuje za miłe słowa i jak i za krytykę za którą na pewno się nie gniewam ale i też nie polemizuje, wiem doskonale że wszystkim to się nie będzie podobać. 😀
-
-
BF-109 E7 Trop 1/32 Dragon Kolejny tegoroczny skończony model ze starego zestawu firmy Dragon w barwach Jagdgeschwader 27 (JG 27), początek 1941 roku Afryka Północna, Gazali. Teraz przerwa w lepieniu plastiku przysiadam do nowego projektu RC żeby do lata oblatać 😊
- 6 odpowiedzi
-
- 11
-
-
Spitfire IX 1,6m TopFlite
horn3t odpowiedział(a) na Marek G. temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Bardzo mi się podoba twoje wykonanie Spitfira życzę powodzenia przy oblocie. -
Kolejny model w tym roku może nie tak efektowny ale za to związany polskimi lotnikami w barwach 317 dywizjonu PSP, wrzesień 1941r. Kilka słów o samolocie tekst zaczerpnięty ze strony : http://www.samolotypolskie.pl/ W połowie 1935 r. samolotami F. G. Milesa zainteresowało się Air Ministry, które poszukiwało następcy dla przestarzałego samolotu De Havilland DH-82 "Tiger Moth", używanego do wstępnego szkolenia pilotów. Lotnictwo wojskowe przechodziło na samoloty jednopłatowe i potrzebny był samolot szkolny podobny do sprzętu wchodzącego do służby w Royal Air Force. F. G. Miles zaprojektował wówczas wersję szkolną Miles M.2W "Hawk Trainer " z podwójnym układem sterowania, zakrywaną tylną kabiną do nauki pilotażu bez widoczności ziemi oraz fotelami przystosowanymi do pomieszczenia spadochronów siedzeniowych. Zbudowano 4 egz. w wersji M.2W. Później zostały opracowane nieznacznie zmodyfikowane wersje M.2X (9 egz.) i M.2Y (13 egz.). W wielkiej Brytanii samoloty te były używane w Elementary Flying Training School w Woodley. Była to cywilna szkoła, która szkoliła pilotów rezerwy na podstawie umowy z Air Ministry. Samoloty "Hawk Trainer " były używane również w lotnictwie Indii, Hiszpanii, Nowej Zelandii i Rumunii. Air Ministry, w oparciu o właściwości samolotu "Hawk Trainer", wydało a w listopadzie 1936 r. Specyfikację T.40/36 na opracowanie nowoczesnego samolotu szkolnego. Aby spełnić te wymagania opracowano nowy samolot oznaczony jako Miles M.14. Projekt był wzorowany na swoim poprzedniku. Otrzymał szersze kabiny, również z fotelami przystosowanymi są do pomieszczenia spadochronów siedzeniowych oraz pełnym zestawem przyrządów do szkolenia w lotach na ślepo. Zmieniono owiewki kół oraz konstrukcję goleni podwozia, które otrzymały opływowe osłony. Koła zostały wyposażone w hamulce, płozę ogonową zastąpiono kółkiem. Prototyp M.14 został oblatany 20.03.1937 r., pilotował go sam Frederick George Miles. Żona konstruktora nadała mu nazwę "Magister". Po przeprowadzeniu prób fabrycznych, prototyp trafił do prób w Aeroplane and Armament Experimental Establishment (A&AEE) w Martlesham Heath. W czasie prób wykazywał on dobre właściwości pilotażowe, niezłą zwrotność i przydatność do celów szkoleniowych. Niestety 22.07.1937 r., pierwszy prototyp (L5912) został rozbity podczas prób. Pilotowi nie udało się wyprowadzić samolotu z korkociągu. Próby w locie wznowiono na samolocie zastępczym "Hawk Trainer III" (G-AEZS). Badania w tunelu aerodynamicznym RAE w Farnborough wykazały, że przyczyną była zmiana konfiguracji kabin, co zakłóciło przepływ powietrza wokół ogona. W niektórych trybach lotu zmniejszało to skuteczność sterów. W samolocie wprowadzono modyfikacje i pod oznaczeniem Miles M.14A "Magister" został skierowany do produkcji seryjnej. W jego konstrukcji zastosowano także szereg części wykonanych ze stopów magnezu. Ministerstwo Lotnictwa zatwierdziło samolot M.14A dla Royal Air Force (RAF) z przeznaczeniem do nauki pilotażu podstawowego i elementarnych figur akrobacji. Był on szczególnie cenny do szkolenia pilotów myśliwskich, mających latać na samolotach Hawker ”Hurricane” i Supermarine ”Spitfire”. Podobny układ dolnopłata pozwalał na szybsze przyswajanie im nawyków do walki powietrznej. Samolot "Magister" był wyjątkowy: był pierwszym dolnopłatem, który został przyjęty jako podstawowy samolot szkolny do RAF. Ponadto samolot miał konstrukcję całkowicie drewnianą, co było sprzeczne z wymogiem Ministerstwa, zgodnie z którym do użytku dopuszczane były wyłącznie samoloty o konstrukcji metalowej. i o modelu: Model tego samolotu powstał z zestawu nieznanej mi firmy Mikromir. Na pierwszy rzut oka po wyjęciu z pudełka wszystko wyglądało przyzwoicie jednak po rozpoczęciu prac okazał się, że zestaw prezentuje bardzo niski poziom i trzeba będzie dużo wysiłku i cierpliwości dla uzyskaniu jako takie podobieństwa do samolotu. Model zwaloryzowałem poprzez zastosowanie odlewanych z miękkiego metalu goleni podwozia adaptowanych z włoskiego samolotu MC202 przerobionych na podobieństwo Milesa. Zestaw oferował owiewki które były stosowane powszechnie w cywilnych wersjach, w lotnictwie wojskowym w czasie wojny natomiast były demontowane z przyczyn eksploatacyjnych. Wykonałem otwarty bagażnik oraz drzwi burtowe do obu kabin dla urozmaicenia modelu. Dodam, że kilkakrotnie zamierzałem zrobić model RC tego samolotu (miąłem nawet kadłub i usterzenie dla wersji 1700 mm) jednak obecnie już nie mogę „lepić” dużych latających modeli więc pozostała mi taka miniaturka do kolekcji. Istnieje całkiem ciekawy zestaw KIT z którego by można zbudować Milesach po małych przeróbkach : https://www.valueplanes.com/page28?product_id=42
- 1 odpowiedź
-
- 10
-
-
-
Cześć dzięki za zainteresowanie takimi "pseudmodelami" I odpowiadając na pytanie: narzędzia są ważne ale jak to mówią ludzie zajmujący się na poważnie fotografią nie aparat tylko fotograf robi zdjęcie. Do precyzyjnego malowania cieniowania używam aerografu: Mr.Hobby PS-270 Mr. Procon Boy FWA Platinum z dyszą 0.2 mm to odpowiednik słynnej Iwaty tylko tańszy a nie ustępującym niczym Iwacie. Do codziennej pracy (podkłady, duże powierzchnie werniks itp.) taki wół roboczy jest Harder & Steenbeck - Hansa 381 Black 0,3 mm – tak zwany przeze mnie „gniotsa nie łamiotsa”. Trzecim aerografem do prac różnych ale głównie używam do lakierów metalicznych jest Harder & Steenbeck- Evolution CR Plus Solo z dyszami wymiennymi 0,2 mm i 0,3 mm. Przymierzam się także do aerografu z dyszą 0,15 mm i chyba będzie to H&S Infinity 0,15 potrzebuje jeszcze większej precyzji do zabawy z mniejszymi powierzchniami. Moim zdaniem aerografy produkcji niemieckiej firmy Harder & Steenbeck są bardzo solidne i łatwe w utrzymaniu czystości lecz przy dyszy 0,2 mm nie dają takiej precyzji i kontroli nad plamką (możliwe że jeszcze się nie nauczyłem ) dużo łatwiej mi i wygodniej maluje mi japoński Mr.Hobby. Wiele lat malowałem (nazwę to, że psikałem farbą) modele najtańszymi Aero z marketu a nawet miałem samoróbkę z długopisu igieł lekarskich, i trochę modeli tak wymalowałem. Do uzyskania powietrza używam kompresor dwu tłokowy AS-196 (poprzednio miałem jednotłokowy ale lekko się wyeksploatował i został oddany w dobre ręce gdzie służy dalej) Polecam specjalistyczny sklep : https://www.fine-art.com.pl/ Wyprzedzając pytanie to używam farb akrylowych TAMIYA i pomału także przechodzę na akryle Mr.Hobby a także eksperymentuje z różnymi produktami które gdzieś wypatrzę w Internetach.
-
Zbyszku dzięki za miłe słowa i rozumiem sentyment do miejsc z przeszłości i że tam po wojnie funkcjonuje dalej baza - lotnisko funkcjonuje.
-
-
Smutek pozostał ale życie toczy się dalej może ktoś jest zainteresowany :
-
[S] Piper SUPERCUB model samolotu RC 2,7 m sprzedany
horn3t opublikował(a) temat w Giełda modelarska
-
- 1
-
-
Zapisałem w kalendarzu z tendencją na przyjechanie w końcu
-
Cobre już miałem dużo fajnych wspomnień lecz jak coś makieto podobnego to samolot na razie niebawem plastikowy w 1/32 a kto wie co mi do łba strzeli może i RC latający
-
Ostatni dzień roku pofruwany warunki ogólnie kiepskie ale frajda była Wszystkiego dobrego dla wszystkich na Nowy Rok 2025.
-
Dziękuje, w RC nic nie buduje i nie składam, latam sporadycznie tym co mi zostało ( głównie elektroszybowce) choć chodzi mi jeden model - makieta po głowie i to od wielu lat jak mi szajba odbije to kto wie
-
Model mojego ulubionego samolotu z II wś. Lockheed P-38J-10 LO Lightning, s/n 42-67940 w barwach 485 dywizjon myśliwski, 370 Grupa myśliwska, pilot Lt. Jack M Jarell – Anglia lato 1944r. Mosquito miał być ostatni w tym roku ale jeszcze udało mi się skończyć model „błyskawicy” rewelacyjny zestaw Tamiya, który trochę zwaloryzowałem poprzez dodanie otwartego przedziału uzbrojenia, kabiny z żywicy wydruk 3D oraz klap skrzydłowych.
- 5 odpowiedzi
-
- 10
-
-
De Havilland Mosquito FB Mk.VI nr HR399, 45 Squadron RAF based at Joari, India April 1945 r. To prawdopodobnie ostatni model w tym roku
-
- 8
-
-
-
- 9
-
-
Tamiya 1/48 - Brewster B-339 Buffalo - Pacific Theatre
horn3t opublikował(a) temat w Modele redukcyjne.
Ten rok u mnie wypadł słabo w całym zakresie modelarstwa zarówno RC jak i małych miniatur ( ciągle mi brakuje czasu i spokoju na wszystkie głupie pomysł i pasje) Jednak zaczynam nadrabiać zaległości i na początek chce pokazać mały amerykański myśliwiec jak dla mnie bardzo ciekawy i niedoceniony. Model pochodzi z zestawu firmy Tamiya, który u mnie przeleżał w piwnicy 20 lat zanim doczekał się poskładania (mam jeszcze kilka takich staroci i czeka na swoją kolej). Pomalowałem go i dałem oznaczenia Netherlands East Indies, Army Air Corps, Java Island , February 1942 r. (Holenderskie Indie Wschodnie, Korpus Lotniczy Armii, wyspa Jawa, luty 1942 r.). cdn.-
- 11
-
-
Powodzenia dla Tomka i GRATULACJE dla was wszystkich
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Powodzenia i sukcesów
- 5 103 odpowiedzi
-
- motoszybowce
- f5j
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na bazie skrzydeł z Arthobby (nie pamiętam jaki model 2,5 m) robiłem koło 2010r. synciowi Damianowi szybowiec na zbocze kadłub miał od znajomego nazwany Unique https://rcclub.eu/viewtopic.php? f=13&t=873, zdjęcia modelu https://photos.app.goo.gl/GETjW7PnSbYtt51n7 Damian ma te skrzydła we Wrocławiu to się sprawdzi - może się mylę nie upieram się wiem, że natarcie było miękkie po paru lądowaniach w chwastach na zboczu było mocno zdewastowane dlatego zacząłem korzystać z rozwiązań Blejzyka. Nie chcę to wszczynać nie potrzebnej dyskusji w temacie tak fajnego szybowca a i 15 lat temu technologia i wykonanie były inne jak teraz więc dziękuje za rzetelne informacje i może uda się taki model mieć w ręcach jak kto kupi ze znajomych. pozdrawiam
-
Dziękuje pytam bo dawno temu miałem styczność z modelami tej firmy i stosowali balsę na natarcie a dane co masy do lotu były mocno przestrzelone w dół.