Skocz do zawartości

pietka

Modelarz
  • Postów

    1 409
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez pietka

  1. pietka

    Silnik ASP FS70AR

    na stronie nastik.pl masz instrukcje do asp. Zakładam, że silnik jest dotarty i niskie obroty są ok. A więc: Pokrętło wysokich obrotów wkręć do oporu ( nie za mocno) a potem wykręć na ok 2,5 obrotu. Po odpaleniu dodaj gazu na max i powoli wkręcaj to pokrętło do momentu aż przestana rosnąć obroty ( trzeba sie uważnie wsłuchiwać i kręcić powoli). Po złapaniu tego momentu wykręć pokrętło o kilka ząbków. Powinno być ok. Piotr
  2. Zawsze zapraszamy Kolegów Modelarzy do nas na wspólne latanie. Wszyscy są mile widziani ( do momentu aż coś nabroją lub nie przestrzegają zasad u nas obowiązujących, ale to rzadko się zdarza). Ważne, aby wcześniej z kimś się skontaktować, żeby można było otworzyć łańcuch od wjazdu. Poza tym goście i osoby nie zrzeszone w naszym Aeroklubie, zgodnie z regulaminem mogą latać tylko na zaproszenie i w obecności kogoś z członków lubelskiego Aeroklubu. Obok naszego pasa startowego odbywają się często szkolenia szybowcowe i lądują samoloty, helikoptery, a więc trzeba aby ktoś "tutejszy" wprowadził gościa w obowiązujące zasady. Trochę to groźnie brzmi ale zaręczam, ze takowe nie jest Przybywaaaajcieeee!!!!
  3. Piękny gest, podziwiam Was Panowie. Gratuluję nazwy modelu . Z szacunkiem Piotr
  4. O to to! Stolarstwo!!! Potrzebuję ładny stolik i wygodne krzesło do modelarni!!! A na poważnie, to ostatnio mnie też bardziej kręci struganie....
  5. Tak czy siak obaj dajcie spokój. Putin u granic zaraz się pojawi , a my jak te gnojki, tylko warczymy na siebie. Jeśli tacy są naprawdę Polacy to może lepiej , żebysmy mieli jakiś obcy , ruski trep na karku. Piotrek. Popraw te szachownice dla świętego spokoju i uniknięcia uwag. Pozdrawiam Drugi Piotr
  6. Paweł. Dajże wreszcie spokój z tymi docinkami i złośliwościami. Od początku tego wątku ciągle jest jakiś ferment. Może ci się nie podobać to czy tamto, może ci się nie podobać sam autor, ale nie musisz , a nawet nie powinieneś stosować niemal w każdym poście osobistych "wycieczek" i przytyków. Na początku nie zwracałem na to uwagi ale już mnie to zaczyna irytować . Piotrek robi model tak jak chce i to jego model. Dla mnie mógłby mieć malunki w kwiatki i pszczółki, ale to jego wybór bo na samym początku wątku zaznaczył, że to ma nie być makieta, a jego wybór trzeba przyjąć i uszanować ale nie dotarło to chyba do Ciebie. Nasza ocena powinna się sprowadzać tylko do uwag na poziomie merytorycznym, a nie czy autor jest taki czy siaki, a to twoje pytanie o hołd i unikalność............, kolejny prztyczek. To już się zaczyna ocierać o śmieszność. Może jesteś perfekcjonistą, a może masz dużą wiedzę na temat lotnictwa, nie wiem, ale osobiste docinki to jest nie halo. Sam kilkakrotnie dałem się wpuścić w takie "wojenki" i nie jestem z tego dumny. Co do modelu: Kolorystyka jest niezwykła, a same rozwiązania techniczne, ulepszenia i wykonanie na bardzo wysokim poziomie. Niestety zgadzam się z kolegami, ze kabinka wyszła beznadziejnie, ale nie sądzę, żeby Piotr tego nie poprawił w przyszłości. Jak tego nie zrobi to mu na lotnisku powybijam szybki w kabince!!! drugi Piotr
  7. Sama maska to dwie śruby. OK. Ale jeszcze, kolego sympatyczny, musisz śmigło i kołpaczek zdjąć. A jak wiesz, mam pompę paliwa od jelcza także chyba musisz kupić to piwo! A napęd to sobie kontroluj ile chcesz! Ja tam ufam naszemu polmosowi i nie patrzę czy jest napęd dobry, jeno leje i piję. No chyba, że macha jest na neodymy, nie pamiętam już. Oj, lepiej juz dzisiaj odstawię naped :0
  8. Piotr, wciąż się zastanawiam czy nie będzie irytującym ciągłe odkręcanie śmigła i kołpaka w celu zdjęcia maski i wymiany akumulatora. Gdybyś zrobił dwudzielna maskę byłoby chyba lepiej? Nie musiałbyś przecież ciąć jej w połowie, przecież wystarczyłoby wycięcie np. 1/8 z obwodu maski i zrobienie z tego swego rodzaju klapki. Proste , mało widoczne bo w dolnej części i funkcjonalne, może jednak? Przecież to elektryk, nie ma takich drgań jak w spalinie, wystarczyły by nieco większe neodymki do mocowania klapki
  9. 28-29. 06. W tym roku oczywiście.
  10. No właśnie, masz rację. Zauważ, ze na pierwszym zdjęciu łazika po prawej stronie było wzgórze, na zdjęciu wyedytowanym przez Roberta był fragment anteny, ale choć był widoczny, a wzgórze zostało ucięte jak "od linijki" tylko jeden kolega to zauważył. Jednym słowem: świat w rzeczywistości jest zupełnie inny niż nam się wydaje. Przykład z życia. Kilka tygodni temu ktoś na parkingu piznął nam w samochód, zderzak połamany, sprawca na kamerce widoczny ale niemożliwe odczytanie numeru rej. Sprawca odjechał. Ja do lakiernika, AC i takie tam i ogólnie wkurzony. Wiara w podłość ludzką co nie ma granic rośnie. Przed chwilą wychodzę z psem na spacerek czyli wieczorne zrzucanie odpadów nad naszym stawem, a tu idzie Pan i pyta czyj ten samochód? Ja: mojej babki. A on wyciąga kaskę i chce płacić za naprawę przyznając się do sprawstwa. Jestem w ciężkim shocku............ Kaskę przyjąłem jako silnie pokrzywdzony obywatel.... przeprosiny nawet były. Cóż, nie znamy dnia ni godziny, co tam nasze dyskusyjki. Czy u Was są tacy kosmici? Pomyłki nie było, za to było zaskoczenie kiedy ujrzałem zdjęcie , a potem pytanie, co Robert wyprawia? Ale zaraz sam wyjaśnił. A już miałem mu zrobić awanturę.
  11. Teraz jeszcze raz, pył powinien spadać z tylnych części opon , nie z przodu ( zwłaszcza, że śladu za za tylnym kołem nie widać aż do śladów po prawej), pył jest jakby w formie mgiełki co jest charakterystyczne dla rozsypania się pyłu w powietrzu. Ze śladu za prawym przednim kołem wynika, że łazik jedzie do przodu. Żaden wywiad nie ujawni prawdziwych technik operacyjnych, w tym rodzaju i technik analizy danych jak np fotograficznych, myślę, ze te lupki to taka wrzutka. Do SR71 też nie przyznawali się przez lata............. Za to do tego, że w czasie inwazji na Falklandy Angole mieli takie możliwości obrazowania satelitarnego, że kiedyś operatorzy satelity szpiegowskiego analizowali rozdania pokerowe działonu argentyńskiego, przyznali się przez przypadek.................. taka skucha mała . Skoro w tamtych latach ukrywano faktyczną rozdzielczość fotograficznych skanerów szpiegowskich, to co mogą ukrywać teraz różne agencje rządowe np. Usa, Chin czy Rosji? To że Amerykanie mają działającą broń laserową od czasów Pustynnej Burzy, nie jest już tajemnicą, zwłaszcza od dnia testu, kiedy w Iraku przez przypadek przecięli prototypem zastosowanym warunkach bojowych autobus z dziećmi . Jest o tym sporo filmów na YT.....Ale jak zwykle man in black działają. Coraz trudniej znaleźć linki. Cuda działy się też z informacjami o katastrofie w smoleńsku, kiedy to podano w necie informację o katastrofie na 2 godziny przed nią ( proszę o nie podejmowanie wątku Smoleńsk, to tylko przykład) Zamieszczam link: Analiza pewnego internauty, ciekaaaaawaa!!! http://www.youtube.com/watch?v=3GPWDFbF78E Wiktor bater wiedział o katastrofie 16 minut przed katastrofą!!! http://www.youtube.com/watch?v=_96X6s2eRvI
  12. Skoro dziś możemy w maluczkim paincie zrobić w sekundę coś co zamiesza , to co mogli zrobić w tamtych latach, bo przecież nie było skanerów czy innego rodzaju digitizerów? A może jednak były, tylko jako tajne narzędzia do analizy zdjęć szpiegowskich?
  13. Robert, moja ślubna dalej nie widzi tych śladów, mówi, że jej tymi kreskami wszystko zamąciłeś!!! Ja za tym gatunkiem nie nadążam. Chyba ją odetnę od netu!!! A ona mnie od sexu!!! Rozbicie podstawowej komórki rodzinnej jest tuż tuż!! Oto diabelska siła internetu!!! Kurde, ale się wkopałem................. Chociaż............... z drugiej strony, to w pewnym wieku sex staje się zdecydowanie przereklamowany, łech, łech.............. Ciekaw jestem jak to jest z sexem na ISS kiedy są tam osobniki obu płci. Ale to już temat na inny wątek. Spotyka się dwóch kumpli i jeden mówi. Wiesz moja żona rozwaliła mi wczoraj moje Ferrari...... Taaa? I co?! Nooo, wiesz...... okazało się , ze jednak możemy po francusku.
  14. Robert. Zgadza się , wyedytowałem w poprzednim poście......
  15. Tomku, jak zapewne uważnie wyśledziłeś, zwracam uwagę tylko małolatom, nigdy rówieśnikom lub osobom po 18tym roku życia a już na pewno nie starszym ode mnie znacząco. Zostałem wychowany w szacunku do ludzi starszych i choć nie jestem doskonały i czasami mnie też wkurzą to staram się hamować. Tylko raz wdałem się w ostry spór z kolegą z forum ale wszystko sobie wyjaśniliśmy i nie mieliśmy do siebie urazy. Małolaty są teraz po prostu zepsute ( nie wnikajmy dlaczego, przyjmijmy, że tak jest bo jest) nie wszyscy ale większość. Nie mówiąc już o maturzystach którzy nie wiedzą ile jest województw w Polsce. Na oznaki lekceważenia forumowiczów lub nie szanowania naszego języka w piśmie i w mowie będę reagował zawsze. I nie zamierzam zaprzestać jeśli jeszcze jakiś neokid będzie bezczelny w stosunku do starszych . Bo nie szanują staruszków, moherów , zgredów, bo im się na to pozwala i nikt nie zwraca im uwagi, żadnej. A gdyby nie te mohery i dziadki to dzisiaj zamiast całymi dniami siedzieć w necie siedzieliby w ciężkich warunkach pracy pod jakimś obcym butem. A z tą fuzją? Najpopularniejsza teoria spiskowa mówi, że to koncerny paliwowe hamują wraz z rządami rozwój tej technologii. Na chłopski rozum, chyba zrozumiałe. Energia to władza, władza absolutna, a taka technologia obalić może mocarstwa i rządy, nie mówiąc już o ogromnej liczbie innych implikacji. Wyobrażasz sobie ile firm padłoby gdyby nagle jakiś naukowiec miała takie wpływy, że wdrożyłby choć jeden taki reaktor? Stock market total colaps (totalny krach na giełdach) murowany na skalę niespotykaną na świecie. Być może to jest prawdziwa przyczyna bezpośrednia braku postępów w tej dziedzinie? Kto to wie? Ale czy nie brzmi sensownie? Czy nie byłoby fajnie gdyby taki statek na księżyc miał mały reaktor fuzyjny zamiast wciąż niezbyt bezpiecznych ogniw wodorowych? Robert, zdjęcie numer 1 - musiałby dojechać tyłem, nie? Skąd taka różnica w głębokości cienia? Lewe koło ma cień rozjaśniony , prawe bardzo ciemny, koła nie są skręcone .....Nie mniej nie powinno być różnicy aż tak dużej w rozjaśnieniu cieniów.... Pozostałe , jeśli chodzi o ślady, ok. Ale ta chińska pagoda? Brawa za spostrzegawczość . Ale sam nie wiem co to........ Czy widziałem Google moon? tak. Czy zdjęcia są zrobione google carem czy wykorzystano dostępne zdjęcia NASA? Who nows................. No właśnie. A mamy już technikę 21go wieku a jakość zdjęć gorsza niż tych z programu Apollo. Tu stosowano nowoczesną technikę przekazywania danych cyfrowych na Ziemię, podobno w Apollo również,
  16. No właśnie, dlaczego nie ?! A jeśli chodzi o fora i to zjawisko XYZ to właśnie to zachowanie nazwałem lenistwem umysłowym. Po prostu: osobnik myśli: coś jest na rzeczy. Zatem osobnik typu otwarty umysł poszuka odpowiedzi , lepszej, czy gorszej ale odpowiedzi. Osobnik typu zniewolony umysł, zamiast poszukać przyjmie na wiarę. Nawet jeśli wiodącego tematu czy pytania nie rozumie do końca. Na zasadzie, skoro nie potrafię sobie sam odpowiedzieć to chyba "oni" mają rację. Nie jest tak? Piotrek
  17. Robert, jednak wziąłeś tego leminga do siebie? Niepotrzebnie. Napisałem wyraźnie: Niektórzy mówią na takich lemingi, ja określam ich jako zniewolone umysły. Czy w tym zdaniu jest skierowanie określenia leming do kogoś konkretnego? To słowo zaczyna już funkcjonować jako określenie człowieka, który nigdy nie włącza myślenia i jeśli tak to odebrałeś, to przepraszam.Czytałem wiele Twoich postów i wiem, ze to określenie nigdy by nie miało zastosowania do ciebie. Uroczyście oświadczam, że w wielu tematach ja osobiście jestem wyjątkowym lemingiem!!! I wcale się tego nie wstydzę I zwisa mi jeśli ktoś tak mnie nazywa. Więc czemu zatem ludzie nie chcą myśleć? Takie mamy czasy, dostęp do informacji jest tak wielki , a same informacje często wykluczające się lub burzące nasz światopogląd, że ludzie gubią się i zdają na wygodnictwo czyli wierzą komuś a nie sobie. Ale telewizorom nie wierzę, bo odkąd zacząłem myśleć w miarę samodzielnie, zawsze relatywizowały rzeczywistość, a nasze, polskie media wszelakie już dawno zatraciły jakiekolwiek pozory solidności, rzetelności i etyki dziennikarskiej. Po prostu szmatławe jak nigdzie chyba w Europie. Co do twoich analiz: Miałem podobne , może nie w 100% ale podobne , swoje wyjaśnienia ale uczciwie mówiąc,zrobiłem małą hecę. Zdjęć, które można by było interpretować różnorako szukałem długo. Chciałem sprawdzić, czy ktoś z naszych kolegów podejmie się rzeczowej odpowiedzi. Taka mała prowokacja. Odpowiedziałeś tylko Ty co bardzo Ci się chwali. Bo podjąłeś wyzwanie, nieprawdaż? Niemniej jednak proszę kolegów o odpowiedź : czy zgadzacie się z moją i Roberta oceną tych fotek? Moja ślubna na przykład twierdzi, że nie widzi śladów o których pisze Robert.... ! Podsumowując, często ludzie piszą o tym w co wierzą, a nie o tym co są w stanie zrozumieć, nazwać i opisać po wnikliwym przyjrzeniu się np. takim zdjęciom. I dlatego czasami jesteśmy lemingami. Zbyt często wierzymy komuś w sprawach istotnych dla naszego życia, a z kolei jednak na nieistotny dla naszego życia temat który nas interesuje jesteśmy w stanie poświęcić dużo czasu, energii i pieniędzy. I to nawet wtedy, kiedy jest to największa głupota czy teoria spiskowa. Czemu zatem wierzymy gadającym głowom i wszelkiej maści mędrkom? Przekaz informacji obrazem jest niesamowicie skuteczny w docieraniu do odbiorcy. Jako stara korpohandlara zawsze powtarzałem przygotowując oferty: jeden obraz jest więcej wart niż 1000 słów. Z drugiej strony , życie na zasadzie ciągłego analizowania i szukania znanych już odpowiedzi byłoby okropne!!! Nie na darmo jest mądre przysłowie, że nie wyważa się otwartych drzwi. Co do samych aparatów foto i kliszy nikt nie zabrał głosu, a przecież jest wśród nas sporo kolegów znających się na fotografii. Czekam cierpliwie, bo moja wiedza w tym temacie jest skromna. Pozdrawiam Piotr (czasem leming)
  18. . OK. Ale co z tymi kamerami? I jeszcze jedno pytanie. Aparaty fotograficzne w tamtych czasach to były konstrukcje mechaniczne , tzw. lustrzanki. O ile pamiętam na Księżyc poleciały specjalne konstrukcje marki Hasselblad i Kodak W necie są zdjęcia tych aparatów, nie mają podgrzewania. Klisze filmowe nie były jakieś specjalne, a mimo to wytrzymały ogromny mróz w próżni. O ile można tak zrobić aparat aby wytrzymywał duże skoki temperatur (wielokrotne przechodzenie z cienia w słońce) to jakim cudem wytrwała klisza? Klisza zamarznięta nie rejestruje zdjęć w jakości pozwalającej na cokolwiek. Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić te kwestie? Obecnie używane na ISS kamery i cyfrówki są po prostu izolowane termicznie, bo obraz rejestrują cyfrowo oraz robi się zdjęcia i filmy z wnętrza stacji ale w przypadku tamtych aparatów pomimo izolacji mechanizmy, a zwłaszcza klisze powinny zamarznąć w kilkanaście minut ( i tak się ponoć zdarzało na Księżycu( łatwo to sobie uzmysłowić bo na fizyce w podstawówce uczyli mnie bilansu cieplnego, teraz to chyba dopiero w średniej szkole jest ). Jedynym rozwiązaniem byłoby ciągłe podgrzewanie tych mechanizmów, ale nigdzie nie znalazłem informacji aby coś takiego było zastosowane. Nawet moja cyfrowa kamera dozorowa ma wbudowana grzałkę. O co tu chodzi? Może jest ktoś wśród nas kto wie jak się robiło zdjęcia w kosmosie w temperaturze próżni? Wpisałem w googla "fotografowanie w próżni" zgadnijcie co było pozycjonowane na 1 miejscu? A potem po angielsku kilkanaście zapytań o te na księżycu............. Aparaty. nie maja grzałek.. A tu? Słynne zdjęcie , jest tylko jeden ślad butów, ktoś zapomniał o śladach opon za łazikiem, przy samym składaniu łazika powinno tam być aż gęsto od śladów, a może przenieśli go z lądownika na plecach? Całe koła są pokryte pyłem, a więc jeździł (chyba) ? A tu ślady kół są? Też nie ma. Wygląda jakby łazik jechał, widać jakby pył spadał z tylnych części kół. Ale skoro jedzie to dlaczego slad buta jest nieuszkodzony przez przednie koło?? A tu widać ślady kół!!! Ale już za tylnym kołem......... Spójrzcie, widać obłoczki pyłu na przednich częściach opon, czy koło buksuje czy ktoś zapomniał wkleić śladów za łazikiem? Raczej nie buksuje bo ślad za przednim jednak jest i przednie też się obraca........... Obłoczki wyglądają jakby pył rozprzestrzeniał się w powietrzu, w próżni powinien wyglądać jak garść mokrego piachu osypująca się z jakiegoś czegoś. https://www.google.p...393648212423622 A tu? Dlaczego nie widać śladów "rozdmuchania" pyłu po gazach wylotowych z silnika? I tak, gdzie nie poniuchać, tam jakaś smrodliwa woń unosi sie w tle..............
  19. Robert, nie chcę Cię obrazić ale chyba nie czytałeś ze zrozumieniem. Wyrażnie napisałem, że nie neguję niczego na czym się nie znam. A więc logicznie rzecz biorąc - przyznałem , że nie znam się na wszystkim. Nic nie ma w mojej wypowiedzi o tym że chcę się znać na wszystkim. Szukam tylko tych odpowiedzi , które mnie interesują. Dlatego napisałem też, że drażni mnie lenistwo umysłowe. Takie branie gotowców zamiast samodzielnego rozwiązywania problemów A że interesuje mnie wiele różnych tematów? Im człowiek starszy tym bardziej sobie zdaje sprawę, ze im więcej ma doświadczenia, im więcej wie tym mniej wie, tym więcej pojawia się pytań.W przeciwieństwie do dzisiejszych 20latków w szkołach uczono mnie bardzo szerokiej w sumie wiedzy z różnych dziedzin. Otwierano umysły. Dlatego nasze pokolenie jest inne, mniej podatne na wpływy mediów, konsumpcyjne wzorce życia , zubożenie intelektualne na jakie narażone są dzieciaki, które jak nie mają dostępu do kompa czy komórki , zdolne są nawet pobić rodziców. Ale to już są rozważania nie na temat wątku.Wróćmy do rzeczy.
  20. Niektóre chinolki są całkiem ok, ale wystarczaja tylko do prostych prac modelarskich. Do precyzyjnego wiercenia raczej się nie nadają
  21. Ja osobiście nie neguję niczego czego dobrze nie znam . Nie wiem jak koledzy. Ja zapoznaję sie z różnymi, czasami mądrzejszymi, czasami idiotycznymi teoriami i staram się znajdować własne odpowiedzi na pytania, które mi się nasuwają. Ale moje odpowiedzi wciąż nie są dla innych wykładnią czy jedyne słuszne. Jeśli mam w coś wierzyć tylko dlatego, że tak powiedział jakiś bochenek czy pochanke w tv to byłbym bezwolnym zuzywaczem tlenu i substancji odżywczych, . Niektórzy mówią na takich lemingi, ja określam ich jako zniewolone umysły. Lenistwo umysłowe mnie po prostu przeraża. Ale "taki mamy kraj", pogode ludzi , rządy, ......Jak żyć? Jak żyć?
  22. Co do inwigilacji to masz rację, rośnie w siłę w niesamowitym tempie- co do tych iluminatów itp........ no cóż,można i tak, nikt nie ma pewności. Bardziej bym stawiał raczej na korporacje i rodziny bankierskie. Niektórzy wierzą w New World Order i mają sporo przekonujących argumentów, ale i ich działania informacyjne sa o zbyt małym zasięgu i czasem po prostu idiotyczne, ale z naszej, krajowej perspektywy i tak nawet nie jesteśmy pyłkiem marnym, żeby mieć wpływ na cokolwiek co ma taką skalę jak np. te spiski czy coś. Faktem nie do zaprzeczenia jest, że w Ameryce stoi do dziś ogromny postument z betonu z wypisanymi celami New World Order, w tym np. ograniczenie (czyli wymordowanie) populacji ludzkiej do kilkuset milionów. Pokazywał mi zdjęcie kolega z Usa kilkanaście już lat temu. Ale co zatem ma to wspólnego z lądowaniami na księżycu? Czy Kennedyemu był potrzebny tylko sukces propagandowy? Amerykanie tłukli się wtedy w Wietnamie, a więc może loty księżycowe były potrzebne do odwrócenia uwagi społeczeństwa od przegranej wojny i tysięcy zabitych żołnierzy? Coś w tym może być.... Ale na zdrowy rozum, nawet z ówczesnymi komputerami o mocy współczesnych kalkulatorów, loty były możliwe. Zatem czy cała reszta również? Każdy ma swoją odpowiedź, i każdy zapewne błędną.
  23. Ale są i inne podobne w wymowie fakty. Np. kto wykupił i zamknął już kilkaset (!) instytutów, thinktanków i supertechno firm zajmujących się np. silnikami ceramicznymi czy nowym typem ogniw wodorowych, lub nowatorskich źródeł energii wykorzystujących wiedzę o elektromagnetyzmie ( perendev motor- jedyny wdrożony do produkcji wynalazek - genialny zresztą) , Kto (nie Westinghaus i o dziwo, nie największy złodziej wynalazków Edison), z pokoju hotelowego ( gdzie Tesla mieszkał) zabrał po jego śmierci prototypy działających urządzeń np. do zdalnego sterowania na duże odległości bez użycia fal radiowych? Informacje oficjalne okazały się w tej kwestii kłamstwami. Kto wygasił dziesiątki obiecujących programów badawczych nt. tzw. zimnej fuzji wodoru? Czy zatem i w sprawie lądowań na księżycu jest wszystko OK? Nie sądzę. Skoro technologia jest znana od kilkudziesięciu lat, a poszła sporo do przodu, to dlaczego nikt potem nie poleciał, przecież naukowcy mają coraz więcej pytań o Księżyc? Z powodu braków kasy? Nie sadzę.............. Może ktoś ma konkretne, udowodnione informacje na ten temat, proszę o linki jeśli znacie jakieś. Czy są zdjęcia np. z teleskopu Hubble'a, z pozostałymi na księżycu sprzętami?. Przecież jego rozdzielczość pozwoliłaby na zobaczenie nawet kamyków o kilkumilimetrowych rozmiarach. P
  24. Robert, no właśnie zadałem pytanie, jak to zrobiono z tymi zdjęciami i filmem ze startu. Nie przekonuje mnie , że można byłoby sterować kamerą z ziemi, bo wymagałoby to bycia jasnowidzem i uwzględnienia czasu przesyłu sygnałów sterujących, synchronizacja z Ziemi tego podniesienia obiektywu aby widział moduł startujący z powierzchni nawet dziś byłaby bardzo trudna , a zwróć jeszcze uwagę na to, że widać przy podnoszeniu się kamery,zmianę ogniskowej obiektywu! Poza tym nikt z Nasa nigdy nie odniósł się do pytań o brak śladów łazika na pylistej powierzchni ( przecież musiał jakoś być złożony przez kosmonautów i musieli tam zostawić jakieś ślady). Zawsze są jakieś wątpliwości. Najlepszy przykład. Dziś w USA jest już potężny ruch domagający się wyjaśnienia tysięcy udowodnionych już kłamstw organów dochodzeniowych. Czy Ci ludzie to też idioci? Przecież zginęli ich bliscy? Kilka tygodni po 11/09 okazało się, ze kilku niby podejrzanych o atak żyje sobie spokojnie w swoich krajach, pracują, mają rodziny, ale ich paszporty znaleziono w zgliszczach WTC i info poszło w świt "TO ONI" Polecam film pt. 11 września, niewygodne fakty. Wzbudza sporo wątpliwości co do całej sprawy. Często ludzie nie są w stanie uwierzyć, że rzeczywisty świat i prawda o jego działaniu, jest diametralnie różna od świata w który wierzą. Zaznaczam: WIERZĄ, a nie logicznie analizują, szukając prawdy i wyjaśnień. I dlatego myślę, że nikt nie wie jak zrobiono to ujęcie na księżycu, oprócz tych którzy znają prawdę. Pozdrawiam Piotr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.