Skocz do zawartości

AlekQ

Modelarz
  • Postów

    52
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez AlekQ

  1. Dziś był oblot. Narazie tak na szybko na jednej tylko bateryjce ale mam pierwsze wrażenia niezwykle pozytywne. Chętnie zbiera się do lotu i jest czuły na ruchy sterów. Nawet na tej małej baterii na pełnym gazie jest dość szybki. Do zwykłego lotu wystarcza half throttle lub nawet mniej. Jak dla mnie będzie doskonałym trenerkiem szczególnie ze względu na dość niezniszczalną strukturę. Używałem śmigiełka 6x4. Niestety nie miałem technicznych możliwości zrobienia filmiku.
  2. Trochę jak preparat tkanki do histopatologii po operacji. ?
  3. Najnowsza wersja LIDLota jest obecnie dostępna już za 25 zł i chyba jest poprawiona w kwestii gęstości pianki i sztywności konstrukcji. Oto moja wersja z silniczkiem 2205 1400kV i reglerem 10A. Serwa SW 5g, lotki 2g. Bateryjka 2S 450mAh. SC wypadł ok 55 mm od krawedzi natarcia. Przyrost masy w stosunku do oryginału 72g. Oblotu jeszcze nie było, bedzie jak wiatry odpuszczą.
  4. Może u kogoś leży bezużyteczne śmigło składane 10x6 z kołpakiem na oś 4mm. Chętnie przygarnę za rekompensatą finansową.
  5. Proszę o poradę w sprawie wyważenia modelu. Zbudowałem prosty modelik z depronu z nadzieją, że bedzie to typ Parkflyer (na byle łące). Taki mały 80cm rozpietości, silniczek 2205 na 2S. Masa do lotu ok. 260g. Skorzystałem z dostepnych planów Blue Baby z jednym uproszczeniem. W planach były skrzydła o profilu mniej więcej ClarkY obustronnie oklejone cienkim depronem 3mm. Ja uzyłem grubszej płyty depronowej i zrobiłem taki profil wygięty. Uzyłem żeberek z planów jednak pokryłem tylko górną powierzchnię. Wyważyłem go według planu i ucieszyłem się, że wystarczy mała bateryjka 2S 450mAH z 8g dowazeniem. Pierwszy lot był dośc koszmarny. Model wpadał w pompę ale dał się sprowadzic na ziemię bez wiekszych przygód. Uznałem, że jest mocno niedowazony i wymieniłem baterię na sporo większą 2S 1000mAh przesuwając ją nieco do tyłu i ujmując poprzednie doważenie. Kolejne loty wyszły już lepiej ale nadal nie jest to stabilny, płynny lot. Acha może być uwaga o skłon silnika więc dodam, że opisana przeze mnie sytuacja była właściwie drugim podejściem. Oryginalny pierwszy start przed tygodniem skutkował mocnym zadzieraniem modelu w locie silnikowym. Więc dodałem mocniejszy skłon silnika i uważam, że dziś to już nie miało miejsca. Startował z reki właściwie i spokojnie nabierał wysokości z zastrzeżeniami opisanymi wczesniej. I tu pytanie do doświadczonych kolegów. Czy zmieniony przeze mnie profil wpłynął na konieczną korektę SC. Czy w takim profilu SC winien być bliżej natarcia. wg planów było 31% cięciwy profilu ale takie ustawienie skutkowało jak w opisie?
  6. Po porostu taka. Wydawała mi się pasująca. Jesli są lepsze dostępne proszę o radę. Bardzo dziękuję za wszystkie pomocne podpowiedzi. Tak na predko chciałbym jakoś uczynnić ten klips ale docelowo zaopatrzę się w panel. Mam odpowiedni aku do rozrusznika więc nic nie stoi na porzeszkodzie a wręcz zachęca.
  7. Dzięki. Mam REDOX Delta. Spróbuję ustawić.
  8. Koledzy, podpowiedzcie proszę jakąś dobrą baterię do klipsa. Nabyłem jakieś dwie z Internetu. Jedna wydawała się ze sklepu z dobrą reputacją i gwarancją 2200 mAh a tymczasem jest super słaba i po kilku rozruchach już jej nie ma. Jak próbuję ładować ładowarką mikroprocesorową i ustawiam NiMH, prąd 0,2A to po kilkunastu min ładowarka sygnalizuje full a raptem pokazuje ładunek kilkudziesięciu mAh. Czy robię gdzieś błąd? Czy mam złą baterię? Proszę o radę.
  9. I tu się z Tobą zgadzam. Moje wczorajsze loty to było właśnie tak: start - góra - kilka kółek i lądowanie. Było ich sporo aż w koncu zdarzył się dzwon..? Nie chcę wyważać otwartych drzwi tylko odbudowa tego zmasakrowanego kadłuba będzie chyba bardziej skomplikowana niż wykonanie prostego kadłuba z balsy.
  10. " Takie mocowanie skrzydła jest po to że w razie kreta skrzydła mają się wypiąć. " Rozumiem, że masz na mysli te na magnesy. Moje na bagnet było własnie bardzo sztywne i przy krecie pomasakrowało skrzynkę. Zakładam, że guma zapewni mozliwość pewnej elastycznosci i niewielkiego przemieszczenia przy twardszym lądowaniu. A przy konkretnym dzwonie i tak nic nie wytrzyma chyba, że klocek jak wspomniał sbogdan1.
  11. Rozumiem, takie jest życie. Krety są częścią progresu na poczatku. W zamierzchłych czasach na uwięzi też przeżyłem kilka kraks i to moich makiet więc przyjmuję z pokorą. Konstrukcyjny to dla mnie nie piankowy. Uważam, że mocowanie skrzydeł w Sky Surferze jest jego słabym punktem. To na magnesy było nietrwałe. Moje na węglowy bagnet centralny i zaciskane w nim węglowe rurkowe dźwigary też nie jest najlepsze. Przy ostatnim krecie zmasakrowała się ta centralna skrzyneczka w kadłubie za kabinką. Dlatego chciałbym przymocować skrzydła gumą......
  12. Podejrzewam, że nie ja pierwszy wpadłem na ten pomysł więc może znajdę kogoś kto podzieli się doświadczeniem. Otóż podczas nauki latania (zresztą zgodnie z powszechną opinią) zgruntowałem nie jeden raz. Po trzech sklejaniach kadłuba z dwóch połówek i kolejnym krecie już mi się odechciało odbudowywać ten kadłub. Skrzydła ucierpiały mniej i powierzchnie nośne są do użytku. Muszę nadmienić, że loty już zaczęły wychodzić w miarę satysfakcjonująco jak na ten etap nauki. Tzn. czasem udaje mi się lądować prawie do nóg ale lekcję pokory nadal odbieram. Postanowiłem zbudować własny kadłub konstrukcyjny na którym umieszczę odcięte usterzenie oraz złączone na trwale skrzydła przymocuję gumą. Wcześnie miejsce łączenia okleję u góry balsą 1mm. Myslę o prostym kadłubie skrzynkowym o przekroju prostokątnym z balsy (oczywiście kilka wręg w newralgicznych miejscach i szczatkowe podłużniczki). Silnik chciałbym przenieśc na dziób i wyposażyć w śmigło składane. Zanim zacznę to sam rysować chciałbym zapytać szanowne grono kolegów czy może ktoś coś próbował w tym temacie i są może jakieś gotowe plany.
  13. Mój Stearman PT-17 POLECIAŁ. Nie były to jeszcze spektakularne loty bo konieczne są pewne poprawki ale dla mnie wrażenie sentymentalne. To było jak w zamierzchłych czasach pierwszy lot Wicherka U25 (silnik Jaskółka 2,5). Wyobraźcie sobie 50 lat całkowitej przerwy od modeli. No więc był lekko niedoważony. W oryginale miał atrapę silnika gwiazdowego, która niedotrwała i w efekcie lżejszy przód. Poprawek wymaga układ paliwowy. Na kolejne loty dostanie tłumik co poprawi wyważenie i poeksperymentuję z ciśnieniem od tłumika. A narazie tylko statyczne fotki...
  14. Dzięki za radę. Powiększyłem ten otwór tak jak na fotce wcześniej i dzisiaj silnik zagrał pięknie. Jesli pogoda dopisze to czwartek, piatek mój Stearman PT-17 (po 50 letniej przerwie i reanimacji) leci. ?
  15. W każdym razie rozpiłowałem i jak spróbuję odpalić to się z Wami podzielę.
  16. Dzięki. Rzeczywiście po bokach są zawężenia, które nieco przysłoniły wylot McCoya. Spróbuję.
  17. Może dziwne pytanie ale wzięte z życia. Mam już historyczny silnik McCoy 5cm, który ma ponad 50 lat. Jednak dla mnie to wartość sentymentalna gdyż właśnie zreanimowałem model w którym on pracował. Przygotowując model do ulotnienia chciałem być bardziej na czasie (czytaj ECO) i postanowiłem zorganizować do niego jakiś tłumik. Oryginalnie nie miał. Tłumik od Radugi 7,5 w miarę pasował więc dorobiłem opaskę zaciskową ciesząc się ze swego wynalazku. Rzecz w tym, że podczas prób uruchomienia silnika w tej konfiguracji w modelu ani rusz nie chciał się odezwać (przy użyciu rozrusznika). Zdjęcie tłumika natychmiast go uwolniło i pięknie zagrał.
  18. Tego chwilowo nie jestem w stanie sprawdzić bo dodatkowo śmigiełko jest niesprawne i szukam alternatywy. Po prostu plastikowa piasta się wyrobiła.
  19. Dzięki wszystkim Kolegom za cenne uwagi i porady. Wytłumaczyły mi wiele. Przede wszystkim przypomniałem sobie że któregoś razu modelik leżał w bagażniku na ostrym słońcu. Nie było to długo, dojazd na lotnisko ale mogło spowodować wspomniane wygięcie kadłuba. W tym samy czasie czarna osłona kabinki się nieco zniekształciła z tegoż właśnie powodu. Trymerów próbowałem używać ale miały zbyt słabe działanie. Widzę już że pianka reaguje nawet na podgrzewanie suszarką więc korzystając z Waszych porad podziałam i zgodnie z tym co Patryk napisał wystawię na dłuższe działanie temperatury./odciągu.
  20. Przyłożyłem. Niestety w tej pozycji bardzo trudno mi o zdjecie z którego w dodatku można by to dokładnie odczytać. W każdym razie tak na oko statecznik jest dokładnie na zero w stosunku do skrzydła lub nawet na min. plus. I to właściwie wyjaśniałoby jego zachowanie w powietrzu.
  21. Nie. Zdjęcie jest realistyczne. Powiedziałbym również, że na oko to wygląda nawet na większe wygięcie.
  22. No i tu się spotykają nasze domysły. Pierwsze loty były bardziej akceptowalne z tym, że dla mnie również one były pierwszymi więc nie miałem jeszcze doświadczenia poza ogólnym rozumieniem aerodynamiki lotu. Ale dopiero później przyszły refleksje związane z reakcją na moje próby kontroli. Też te pierwsze loty były wyłącznie ze stabilizatorem. No i zdecydowanie stwierdzam, ze to wygięcie musiało się powiększyć a model zrobił się o wiele bardziej nerwowy. Nawet lot ze stabilizatorem nie jest właściwy. Dopiero jego wyłączenie pozwalało mi na korygowanie błędnego toru lotu choć nie do końca bo jak już wspomniałem ten lot był taki ciężki i nerwowy.
  23. Lot szybowy jest bardzo krótki i szybko schodzi w dół. Podtrzymywany sterem wysokości jakoś wyrabia ale nie ma tej lekkości. W locie na silniku na wprost również musi być podtrzymywany sterem wysokości. W zakrętach bardzo łatwo i szybko przechodzi do nurkowania i trzeba go ciągnąc na maksa do góry.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.