



-
Postów
296 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez pepcio
-
Dziękuję bardzo Andrzeju za tę interesującą informację z linkiem .Myślę że będzie ona cenna także dla innych szybowników z północy. Nie mamy gór ale są wydmy i klify.Propozycja warta rozważenia.. Pozdrawiam życząc udanch lotów. Mirek
-
Konstrukcja nadwyraz oryginalna.Bardzo jestem ciekawy jak sobie poradzisz z tym "mewim' wzniosem.Projekt wjątkowo ambitny. A na marginesie.Wspólczuję temu pilotowi widoczności.Latać tym to katorga.Kamikadze mieli lepszą widoczność. Bedę śledził temat bo kształtem szybowiec podobny jest do naszego Orlika. Życzę powodzenia.
-
RWD-5 bis 1:3,2 relacja z budowy
pepcio odpowiedział(a) na Henryk S. temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
No,no! Dzisiaj trochę pomodelowałem zadowolony z efektów swojej pracy siadłem do komputera i.....Kurde ale tak ładnie,czysto i schludnie to - jeszcze mi chyba brakuje.Wielki szacun Heniek. Podpowiedz na jakich klejach bazujesz. Mirek -
Kania 3 - skala 1:10
pepcio odpowiedział(a) na Wojtek I temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Ładnie ,ładnie.Ja kocham taką robotę.Czy te literki wycinasz samodzielnie czy komuś zlecasz na aristografie.Ja staram się robić to sam nożykiem bo firmy reklamowe trochę zdzierają.Czy to jest folia samoprzylepna dekoracyjna? -
Wojtek! Czym zamierzasz pomalować Bociana? Chodzi mi o to że dałeś mi do zastanowienia z tym zabezpieczeniem przed ewntualnymi badylami przy niefortunnym lądowaniu poza pasem.A może pokryć dół i boki wcześniej lakierem poliuratanowym? Takim do podłóg.Tylko nie wiem czy na to potem można kłaść cokolwiek. A może akryl samochodowy? Dzisiaj rozrysowałem skrzydła i kieszeń pod hamulec zrobię na 255 mm o szerokości 12 mm.Zmniejszyć zawsze można.
-
Niedawno przypadkowo będąc na zakupach w LIDLU namierzyłem szybkoschnący lakier kolorowy na bazie żywicy alkalidowej o dużej odporności na zarysowania (tak bylo napisane na opakowaniu).Producent niemiecki , więc kupiłem. Nazwy na razie nie podam bo gdzieś go zachomikowałem w piwnicy.Na ile wart to się okaże.Oryginał szybowca był malowany normaną farbą nitrocelulozową. Przy budowie skrzydeł rozważam opcję zastosowania hamulców aerodynamicznych.Takowych na razie nie posiadam ale może ktoś poda mi dokładne wymiary otworu w skrzydle pod hamulece do modelu orozpietości 3 metry w którym ewntualnie mógłybym je później zainstalować po usunięciu folii.Widziałem gdzieś proste , plastykowe wysuwane do góry i sterowane serwem.
-
Kadłub pokryty został balsą 2,0 średniej twardości.Po przeszlfowaniu i uzupełnieniu szpachlą wgłębień, położyłem papier japoński i kilkakrotnie pocellonawałem.Na wierzch przyjdzie farba w spraju na bazie zywicy.
-
Trochę posunęło się w budowie. Musiałem rozwiązać dylemat napędu sterów. Kombinowałem z różnymi wersjami aby uniknąć zbędnego ciężaru i dodatkowych luzów.W końcu wróciłem do pierwotnej wersji. Wykonałem dźwignię kątową z cienkiego duralu z ułożyskowaniem z brązu. Wykonałem asekuracyjnie miejsce do ewentualnego zamocowania serwa w ogonie. Trochę było doświadczeń ale starałem się aby przełożenie było jak najkorzystniejsze do zminimalizowania siły na sterze wysokości. Myślę że serwo o sile 5 kg nie powinno mieć kłopotów. Układ chodzi idealnie. W końcu oryginał miał też podobne rozwiązanie. Popychacze to bambus o odpowiedniej sztywności. Lekkie i przede wszystkim tanie. Kadłub praktycznie gotowy do malowania. Zabieram się za skrzydła.
-
Lucjan! Jaki zastosowałeś skłon i wykłon silnika.Na foto wygląda że zamontowany jest centrycznie.Zawsze mam kłopoty z prawidłowym ustawieniem w dopolnopłacie.Trzeba "salomonowego" wyjścia aby mieć start bez problemu i nie trymować za mocno w powietrzu.
-
Pan Luranc prowadził sprzedaż wysyłkową Teraz nie wiem.Na planach dokładnie są rozrysowane przekroje na podstawie których powiększając na ksero do odpowiednich wymiarów wyciąłem wręgi. Oczywiście przy tej metodzie nie obyło się bez błędów .W dwóch miejscach rozjechały się osiowo.Nie ma to jednak wpływu na konstrukcję.Najlepiej byłoby to rozrysować w CAD ale tutaj trzeba być dobrym komputerowcem. Na razie w tym stanie to trochę wstyd cokolwiek udostępniać. Mirek
-
Tak jak wspomniałem moja dokumentacja jest w formie warsztatowej. Jezeli projekt się powiedzie postaram się ją uporządkować.Polecam dokumentację z której korzystam przy projetowaniu (jest naprawdę super!) "Skrzydła w miniaturze" Wydawnictwo Avia-Press Zbigniew Luranc 80-461 Gdańsk ul.Startowa13a/6 tel/fax (0-58)5565176.Kwartalnik lotniczo-modelarski nr 19 SZD-30 Pirat.Są tam pięknie rozrysowane szczegóły w podziałce 1:20 i 1:5 takze wersji SZD-30C.
-
Dzięki za ten namiar.Chyba się skuszę na ten zakup. Ale przy okazji kupiłbym servo do ogona.Dysponuję aparaturą FUTABA 35MHz i chciałbym aby servo było compatobilne do odbiornika (przewód) i w miarę mocne. SW przy masie 2500g ma co robić.
-
Bedę się starał zmieścić w 2500g. U nas na Żuławach trudno o zbocza tak więc pozostaje termika.A waga tutaj się liczy.Mamy przepiękną Górę Chrobrego ze zboczem od strony zachodniej ale cóż z tego, jest potężnie zarośnięta samosiejkami kolczastych krzaków i kiedyś jakiś "mądry" za PRL-u pociągnął w jej poprzek linię wysokiego napięcia.Został w ten sposób zniszczony obiekt który nadawał się idealnie do sportów lotniczych.Radość w zimę mają tylko narciarze.Kolega milo z forum objeździł wszystkie możliwe kąty w okolicy Wysoczyzny Elbląskiej i nie udało mu się polatać na zboczu. Może spróbuję w przyszłości polatać wzdłuż wydm na Mierzeji Wiślanej.Wiem że próbowali tego koledzy z Gdańska na Piaskach. Janusz zrobił mi małą rewolucję w mózgu (warto się go posłuchać!) i bedę musiał zmienić swoją koncepcję. Na tym etapie budowy wszystkie chwyty dozwolone.Co do napędu steru kierunku. To popychacz nie wystarczy!? To nie akrobat. Ale prosiłbym o szczegóły gdyż nigdy tego nie montowałem.Chodzi mi o - rodzaj linek, sposób ich mocowania oraz jak je napiąć.Serwo w ogonie przekonuje mnie ale nadal przeraża mnie dodatkowy ciężar w ogonie ( już to przerabialiśmy na forum). Plany mam w wersji warsztatowej i trochę je wstyd udostępniać.Może uda mi się po sfinalizowaniu budowy jakoś je uporządkować. Jest to konstrukcja modelu prototypowa i zmiany mogą być częste. Mirek Poniżej loty nad morzem, http://www.orlik.sacz.pl/new_model.php
-
Witam! Powróciłem ponownie do tematu budowy modelu szybowca SZD-30 Pirat w skali 1:5.Po kilku poważnych niepowodzeniach z wykonaniem kadłuba laminatowego (o kosztach nie wspomnę) zarzuciłem ten projekt i nie chciałem o nim myśleć. Jednak podczas porządków znalazłem trochę galanterii którą wcześniej do tego modelu zrobiłem i zrobiło mi żal ze tak szybko się poddałem. Jaki problem zrobić kadłub konstrukcyjny? Chyba niewielki. Rozrysowałem konstrukcję i do roboty. Wykonałem wręgi ze sklejki 1,0 mm. W okolicy centropłata oraz w przodzie z 3,0 mm i sklejki gospodarczej. Całość pokryję deseczkami balsowymi 2.0 mm ( aby było z czego podszlifować). Nowością jest mocowanie skrzydeł. Wykonam je jako dwuelementowe z mocowaniem na bagnetach z tytanu fi 10 i fi 8 mm.W skrzydłach rurki alu 300 mm. Skrzydła będą konstrukcyjne kryte folią. Mam ambicję nie przekroczyć ciężarem wartości 3000 g do lotu. Na razie kadłub z usterzeniem waży 700g. Mirek
-
W ostatnich wersjach pod koniec wojny w Me 109 (m.inn.chyba F4) rzeczywiście wprowadzono częściowo chowane kółko - ale to zupełnie był już inny samolot. Budowa stateczników nie sprawi Tobie trudności.Wykonaj kratownicę z balsy na płasko a potem ją tylko przeszlifuj.Ja dodatkowo usztywniłem ją cienkimi listewkami sosnowymi w miejscu mocowania zawiasów tworząc dodatkowy dźwigar.Ale przy tej konstrukcji nie jest to konieczne.Zawiasy "zakotwiczyłem" wykałaczkami przed wysunięciem. Mirek.
-
Paweł! Me 109 nie miał chowanego tylnego kółka! Odpuść sobie.Pomyśl jedynie nad jego amortyzacją. Jeżeli chodzi o stateczniki poziome to wykonałem je z pasków szerokości około 15 mm balsy ogrubosci 10 mm a potem uformowałem lekki profil.Dla statecznika pionowego użyłem pasków szerszych aby uzyskac po szlifowaniu lekką zbieżność Całość pokryłem balsą 1 mm.Dokładnie tak jak proponuje Piotr. Mirek
-
Irek! Nie mieszaj koledze za bardzo w głowie.Te Twoje plany dotyczą "Gustawa" a nie "Emila". Zupełnie inna konstrukcja. Kolega Byczek buduje go na forum ( na razie zrobił pauzę).Te plany E4 to poniżej.Możemy mu pare rzeczy podpowiedzieć. Pozdrawiam Mirek. http://www.rcrevue.c...anek033_130.jpg http://www.rcrevue.c...anek033_131.jpg
-
Tomek! Zadroszczę Tobie czasu.Robota idzie jak burza! Lubię patrzeć na TO prawdziwe rzemiosło modelarskie.Czysto ,ładnie tylko mam watpliwości czy ten model uradzisz.Jakie silniki to wyniosą w powietrze.Przeciez przy tej konstrukcji waga imadła to pikuś. Nie szalej z tymi żebrami. Pozdrawiam Mirek.
-
Myslę, że powyższe porady zachęcą Cię do dalszej pracy.Ja zbudowałenm swojego Messerka na podstawie planów z których Ty korzystasz.Z tą różnicą że znalazłem je kiedyś w internecie w miniaturze.Praktycznie posłużyły mi jako pomoc w opracowaniu modelu od podstaw.Kadłub montowany na rurze metodą klepkową . Skrzydła konstrukcyjne kryte cięnką balsa i grubym papierem japońskim.Mój ma rozpiętość 1800 mm i napędzany jest dwusuwem 23 ccm.Waga do lotu około 5000 g.Zrezygnowałem z chowanego podwozia ze względów oszczędnościowych , utwardzonego lotniska i dodatkowego ciężaru. Modele tego typu w pilotażu to nie żarty.To nie jest trenerek.Tak więc kontroluj cały czas wagę modelu.Bardzo łatwo ją przekroczyć gdy wprowadza się dodatkowe mechanizacje. Pozdrawiam Mirek. http://www.fotosik.pl/u/caudron/zdjecie/7/album/649478
-
Zgadzam się.Kabinka przy tak pięknym modelu to porażka! Cały czas myślę ze to "tymczasówka". Pozdrawiam i życzę dalszych udanych lotów. Mirek
-
Myślę że ta rada dla gościa lubiącego konstrukcje kratownicowe jest słuszna.Jest to ABC dla ambitnych i początkujących.I co najważniejsze, może uda mu się TAKI model ulotnić jak będzie trzymał się planów. Widziałem taką konstrukcję na Aero Model Show w Starogardzie Gdańskim z silnikiem od kosiarki i całkiem przyzwoicie latała. Dajcie chłopu szansę. NaJwyżej postawi sobie model w ogródku albo powiesi pod sufitem. Na razie z tymi rozwiązaniami to nielot murowany. Pozdrawiam Mirek
-
Przy dwusuwie przy tej pojemności z dobrze przystrzyżonej trawy byłaby szansa. Moc tego silnika 4t może być za mała dla tego modelu. Już to przerabiałem. 15-ka dwusuw to spoko. Pozdrawiam Mirek
-
To będzie to. Dzięki Wojtek.Widzę że konstrukcyjnie jest to bardzo proste . Rozumiem że przez otwór fi8 :!: wkładamy miękka pętlę holu która jest blokowana stalowym haczykiem sprzężonym z serwem.Myślę że otwór fi 10 byłby wygodniejszy i nie musi być ten zaczep w części dziobowej koniecznie zrobiony z duraluminium. W warunkach dostępu do tokarki wyjdzie za mniejsze pieniądze. Pozdrawiam Mirek.
-
Janusz! Bardzo mnie interesują szczegóły konstrukcji wyczepu na dziobie (ten tajemniczy otworek). Jak to rozwiązałeś w swoim "Piracie"? Czy to ta sama konstrukcja? Niedługo stanę przed tym problemem. Nie mam pomysłu na ten centralny wyczep. "Cobra"widzę że wykonywana jest starannie aż miło popatrzeć. Tylko pilotowi radzę rzucić palenie albo otworzyć okienko. Pozdrawiam Mirek.
-
Byczek! Jak uporasz się z tym problemem to pomyśl o wzierniku aby mieć dostęp do serwa i popychacza. Ja wiem że chcesz wszystko ukryć aby model wglądał makietowo ale jak coś walnie to będziesz pruł skrzydło? Nawet w prawdziwym samolocie są otwory inspekcyjne i możliwość demontażu podzespołów bez rozwalania konstrukcji. Pozdrawiam Mirek