Skocz do zawartości

awot

Modelarz
  • Postów

    300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez awot

  1. awot

    Rycerz z Bostonu

    Tomasz, dzięki za pomoc. Tymczasem dwa nowe zdjęcia z budowy. Przygotowałem skrzydła do montażu, na razie są tylko spięte klamrami więc nie trzyma to prawidłowej geometrii. Ale przynajmniej całość zaczyna już przypominać samolot. Rafał.
  2. Gratuluję ukończenia modelu. Szkoda tylko, że podwozie zrobiłeś na sztywno bo nie będzie amortyzowało twardszych lądowań. No ale to możesz łatwo przerobić bo całe podwozie masz łatwe do zdemontowania. Ale sam model OK ! Rafał.
  3. awot

    Rycerz z Bostonu

    O ile pamiętam to 21g/m2. Rafał.
  4. awot

    LWS 3 Mewa

    Bardzo fajny model! Uwagami teścia w kwestii lądowania się nie przejmuj. Jak widać na filmie, trochę wiało a model jest lekki. Spytaj teścia jakie on miał obciążenie powierzchni nośnej i masę samolotu do lądowania Rafał.
  5. awot

    Rycerz z Bostonu

    Pogrzebałem dziś przy modelu, spiąłem do końca kratownice kadłuba, zrobiłem półkę pod serwa, podwozie i "skrzynkę" do której będą mocowane skrzydła. Statecznik pionowy jest na razie tylko wciśnięty na swoje miejsce. Niedługo będzie można zacząć oklejanie japonką co mnie trochę przeraża bo nigdy tego jeszcze nie robiłem. Kadłub Podwozie Mam pewien problem, otóż z planów nie wynika jaki powinien być wznios skrzydeł. Czy nacie jakieś sugestie? Rafał
  6. Taki napęd lotek stosowany był w szybowcach Jantar. Dzięki temu żaden element napędu nie wystawał poza obrys skrzydła i nie generował szkodliwych oporów. Ciekaw jestem jak wyjdzie ci odbudowa modelu. Remontowałem znajomemu model szybowca i wiem, że to może być ciekawe zajęcie i wyzwanie dla modelarza. Rafał.
  7. awot

    Rycerz z Bostonu

    To ten model. Faktycznie mogłem pokazać jak powinien wyglądać po sklejeniu. Rafał.
  8. Witam. Wiem, że nie powinno się rozpoczynać nowych modeli zanim nie skończy się tego co już rozpoczęte. Syn jednak tak bardzo prosił mówiąc "Tato, weźmy się i zrób model Rycerza", że uległem pokusie. To mój pierwszy model w tej kategorii więc proszę o wyrozumiałość. Mam świadomość, że moja robota daleka jest od standardów ale zawsze mogę to zwalić na syna ;-) Model jest powiększoną wersją gumówki, której plany znalazłem w sieci i będzie miał napęd elektryczny. W oto efekt mojej dotychczasowej pracy. Rafał.
  9. STS vel STC to bardzo fajny model do lotów typu WDPN (wożenie d..... po niebie) Tak jak widziałeś zrobiłem powiększoną wersję i lata rewelacyjnie. Jeśli planujesz trochę więcej szaleństwa to zdecyduj się na Stearman'a, może też nieco powiększonego, tym bardziej, że pewnie zastosujesz silnik bezszczotkowy. Rafał
  10. Fajny model, mnie się podoba! Jaki masz wznios skrzydeł? Rafał.
  11. Gratuluję udanego oblotu! Usuń może chociaż część balastu z osłony silnika to nie będzie kapotował. A lądowanie wyszło super Czyżbyś szykował się do zawodów na celność lądowania! Może mi się tylko tak wydaje ale twój Fokker zasuwa jak Spitfire!!! Pozdrawiam. Rafał.
  12. Na zamówienie kolegi powstaje powiększona do 130% wersja STC. Żeby praca była łatwiejsza elementy zostały wycięte laserem i teraz trzeba je tylko poskładać. Zamiast sklejki na wzmocnienia wręg użyty został laminat. Zestaw części do złożenia (nie wszystkie są na zdjęciu). Podłużnica kadłuba z otworem zapewniającym dostęp do regulatora. A tu zmontowany fragment kadłuba z wklejonymi wręgami i wzmocnieniami. Kadłub już w zasadzie gotowy, doczekał się też ogona. Dolna przednia część kadłuba została zamknięta. Widoczne otwory maja zapewnić chłodzenie regulatora. A tu widać wklejone dźwigienki sterów. Są one wykonane z laminatu i wycięte laserem. Model gotowy, Było trochę problemów z silnikami, te którymi dysponowałem odmawiały współpracy i w końcu zdecydowałem się pożyczyć silnik od innego modelu. Pogoda dziś dopisała, prawie w ogóle nie wiało więc postanowiłem oblatać model. Nie zabrałem kamery i mam tylko zdjęcie z komórki. Model lata bardzo fajnie, startuje w zasadzie sam i lata dość wolno. Świetny do nauki. Lądowanie taż bardzo przyjemne i bezstresowe a do tego ładnie szybuje po włączeniu silnika. Model z pakietem 1600 mAh waży 830 gramów a obciążenie powierzchni wynosi około 30 gramów na dm2. Silnik daje ciąg 500 gramów i mógłby mieć trochę większą moc ale i tak sobie nieźle radził. Żeby nie było za dobrze wystąpiły drobne problemy. W drugim locie pojawiły się zakłócenia, silnik na chwilę zmniejszył obroty a później stery zaczęły trochę szaleć. Udało się cało wrócić na ziemie. Podobne sytuacje miały miejsce w dwóch kolejnych lotach. Zauważyłem, że po zdjęciu gazu problemy z szalejącymi serwami się kończyły więc podejrzewam, że winowajcom może być regulator napięcia, który zakłóca pracę odbiornika. Mój nadajnik działa na częstotliwości 35 MHz. Jak uporam się z zakłóceniami to latanie tym modelem powinno być już czystą przyjemnością. Rafał.
  13. ale super wygląda w tym malowaniu !!! Moje gratulacje. Ciekaw jestem jak poradzi sobie na wodzie. Rafał.
  14. Marcin, wcale nie zaśmiecasz. wręcz przeciwnie, wnosisz coś nowego i ciekawego do wątku. Przyznam, że też kombinuję żeby zrobić skrzydło o innym profilu żeby można było zrobić lotki i jeszcze bardziej cieszyć się tym modelem. Rafał.
  15. Wyjąłem podkładkę przy silniku i ustawiłem go na wprost, w osi modelu. A oto wyniki testu: Rafał.
  16. Smoku, kółka zrób z cienkiej sklejki i załóż na na zewnątrz płóz (po dwa na każdą pozę). A do startu może znajdziesz kawałek mało uczęszczanej asfaltowej wiejskiej drogi. My z synem czasem tak latamy u moich teściów. Wtedy jeden lata a drugi robi za kontrolera ruchu i sprawdza czy pas do lądowania jest wolny. W razie problemów lądujemy awaryjnie na polu. Uwierz mi, że skoro mi udało się ten model opanować to musi być prosty w pilotażu bo ja jestem początkującym modelarzem RC. Tak więc nie załamuj się tylko ćwicz, zobaczysz, że szybko go rozgryziesz. Rafał.
  17. Marcin, gratuluję, bardzo ładne loty! Przyznasz, że to bardzo fajny i mało wymagający model. Smoku, tak jak pisałem wcześniej, mój model oblatywałem bez odchylenia silnika w bok i dało się latać. Tendencje do skręcania korygowałem trymerem i wszystko grało. Wykłon silnika wprowadziłem znacznie później i to bardziej z ciekawości niż z konieczności. Polecam jednak start z podwozia, wtedy od razu masz ręce na drągach. Szkoda, że mieszkasz tak daleko bo bym dał ci do polatania mój model żebyś zobaczył, że on lata sam. Rafał.
  18. Teraz już wiesz czego oczekujesz od tego modelu więc możesz zbudować drugiego wprowadzając odpowiednie modyfikacje. Dni są coraz krótsze więc jest czas na budowanie modeli a jak tylko przyjdzie wiosna to będzie czym latać! Rafał.
  19. Zrób ster kierunku, przyda się zbieranie nowych doświadczeń. Pomyśl też o tym co napisał Piotr, czyli różnicowym wychyleniu lotek. Lotka ma się bardziej wychylać w górę niż w dół. Wtedy lotka wychylona w górę będzie stawiała dodatkowy opór i odchylała model od osi pionowej czyli będzie prowokowała do zakrętu. Jeśli twoja aparatura nie pozwala na ustawienie takich parametrów jak wychylenie różnicowe, to zawsze możesz to zrobić mechanicznie, dobierając punkty mocowania dźwigni sterowych przy serwie. Zamiast zwykłej dźwigni zakładasz na serwo tarczę i wtedy masz możliwość dowolnych kombinacji. Rafał.
  20. Wydaje mi się, że to nie jest sprawa śmigła. Mój Zielony Baron też nie chciał skręcać na samych lotkach. Wychylenie ich powodowało tylko przechylenie modelu na skrzydło ale nadal leciał prosto. Dopiero użycie steru kierunku dało pożądane rezultaty. Spróbuj jeszcze raz pomagając sobie sterem kierunku, to wcale nie takie trudne, nawet mi się udało to ogarnąć Spróbuj startu z podwozia, to też nie jest trudne a masz od samego początku obydwie ręce na drążkach. Rafał.
  21. Grzegorz, sosna wytrzyma w końcu aż takich sił tam nie ma. Ważne żeby była na całej rozpiętości centropłata. Silnik ma skłon 3 stopnie w dół. Odchylenia na bok uzyskałem podkładając z jednej strony pod krzyżak silnika kawałek sklejki grubości 2 mm. Przyznam, że długi czas latałem bez odchylenia w bok i nie było problemów, trymowałem to sterem kierunku. Jak jutro pogoda dopisze to wyjmę ta podkładkę i zobaczę czy będzie umiał prosto lecieć. Rafał.
  22. Grzegorz wzywałeś więc jestem Widzę, że nauczyłeś swojego MAGNUM'a latać! Uszkodzenia skrzydeł, które pokazałeś to norma w tym modelu. Mój ostatnio też miał małą przygodę ale wszystko już naprawione. Jak będę budował kolejne MAGNUM to dam płaskownik węglowy w krawędzi natarcia i spływu na całej rozpiętości centropłata (u mnie po jednym fatalnym lądowaniu skrzydła pękły zaraz za wzmocnieniem, które sięgało tylko do goleni podwozia). W sprawie latania tym modelem to sporo osób (ja również) próbuje latać na zbyt malej prędkości i zaciągniętym drążku, wtedy model nie leci ale wisi na śmigle. Gdy zacząłem latać na trochę większym gazie model zaczął się porządnie zachowywać. Model dość słabo szybuje i dlatego do lądowania też podchodzę na lekkim gazie (dziwnie to się może kojarzyć) i teraz nie mam z tym żadnych problemów. Jestem nowicjuszem i mam małe doświadczenie i raptem kilka modeli do porównania ale stwierdziłem, że MAGNUM musi mieć prędkość (niezbyt dużą ale jednak) żeby dobrze latać. W moim modelu i przy moim silniku latałem na śmigle GWS 8060 ale wczoraj zrobiłem też próby na GWS 8040 i też latał. Generalnie śmigło dobieram według zaleceń producenta silnika. Grzegorz, wzmocnij skrzydła, daj trochę więcej gazu i będzie OK! Aktualizacja. Pogoda sprzyja lataniu, u mnie zero wiatru, tylko placu trochę mało ale co tam, do odważnych świat należy! Zrobiłem testy MAGNUM z takimi śmigłami: Próby wypadły pomyślnie. W czasie startu z największym śmigłem model schodzi z kierunku na rozbiegu ale to nie wina śmigła tylko zanieczyszczeń, które dostały się pomiędzy koło a jego osłonę. Znalazłem też później jeszcze jedno śmigło ale nie wiem jaki ma skok bo nie ma oznaczeń. Na nim model też lata. Niestety nie mam hamowni , na której mógłbym sprawdzić przy jakim śmigle napęd jest najbardziej wydajny. Producent silnika zaleca następujące śmigła: 8x4 ( 3S ) i 10x4,7 ( 2S ) Przy okazji chcę zademonstrować, że MAGNUM jest bardzo tolerancyjny w kwestii środka ciężkości. Do zasilania używam pakietów 1300 i 900 mAh. Ten mniejszy jest oczywiście lżejszy więc spróbowałem kiedyś skorygować wyważenie dokładając z przodu ciężarek. A że nie miałem nic innego pod ręką więc przykleiłem pod nosem baterię paluszkową AA o masie 23 gramy. Później wymieniając pakiet na cięższy zapomniałem ją zdjąć i beztrosko poleciałem. Musiałem tylko zmienić wytrymowanie i model latał jak gdyby nigdy nic. Próby ze śmigłami robione były bez dodatkowego obciążenia. Następnie przykleiłem bateryjkę na właściwe miejsce. I model poleciał. http://youtu.be/fuiQe5v6wcs Jak widać nic niepokojącego się nie dzieje. Tak więc MAGNUM to bardzo fajny model, wiele wybacza i fajnie lata. Kto go jeszcze nie zbudował niech szybko buduje swojego! Rafał.
  23. Marek, gratuluję oblotu! Napisz coś jak ci się lata tym modelem. Dla mnie jest to przyjemna zabawa ale mam małą skalę porównawczą w porównaniu do ciebie. Ciekaw jestem jak wyjdzie Duży Tomasz. Sam mam zamiar zbudować jeszcze dwa MGM i może jeden z nich będzie też taki duży. Rafał.
  24. Nie będę oryginalny jak napiszę, że ładnie i czysto budujesz model. No ale trudno napisać co innego. A wybór modelu bardzo trafny, sam zbudowałem takiego i przyznam, że bardzo fajnie lata, nawet pomimo znacznego przekroczenia zakładanej masy. Czekam na ciąg dalszy relacji i oczywiście na oblot. Rafał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.