Olecki75

Proponuję nad trawką a jak trafi się wysoka to Patyczakowi nic się nie stało. Różne gleby tym były zaliczane i za zwyczaj gubiła się gumka od skrzydeł a w najgorszym razie śmigło. Jeden tylko Patyczak przegrał z elektrownią wiatrową (pilot otrzymał po tym ksywkę DonKichote) a następnie ten sam Patyczak po remoncie, połamany został na Babiej Górze przez wiatr.

Teraz jest git. Tak klej. Masz nanotechy 300mAh? Przy takim wyważeniu, spokojnie w przyszłości możesz dać Ray lub Zippy 350mAh. @Vesla - fotki snapów, fajny patent kolegi:

Za ciężki na ogon, troszkę (oracover standard na ogonku robi swoje ). Jaką masz odległość między sklejką od silnika do przedniej krawędzi pionowego słupka z podstawki pod skrzydła? W moich Patyczakach jest to 10cm ale jeden z kolegów co ma takie same baterie ma 11,5 cm. Obojętnie, daj 1,5cm do tyłu. Jak masz dostęp do kleju na ciepło zabezpiecz te kabelki z silnika (kropelka w miejscu gdzie o sklejkę z silnika dotykają)

Spokojnie przesuń podstawkę pod płat o 2-3cm do tyłu. I zrób to kładąc odbiornik i półkę serwami. My silnik do regulatora lutujemy na stale by właśnie pozbyć goldów. Też z początku byłem przeciwny lutowaniu na stałe ale puki nie wymyślą sensowniejszych konektorów to lutowanie przy tak małych częściach jest najlepszym rozwiązaniem. Wklej sobie jeszcze ten trójkącik za podwoziem bo możesz mieć składane po kilku twardszych lądowaniach.

- Silnik jest jak najbardziej ok. - uważać trzeba tylko by kabelków nie urwać i zarówno przed jak i po montażu. - Śmigło firmy GWS 5x3 najlepiej się sprzwdza z tym silnikiem - Popychacze trochę za ciężkie, węgielek 1mm lepszy, łączniki - beczułki jak najbardziej (byle pasowały do otworka w orczyku serwa). Zamist beczułek można zrobić snap z drucika i przykleić do węgla na CA zabezpieczając nitką. (załącze fotkę wieczorem). Najlepiej na serwach beczułka a snap na orczyku przy sterze ale można bez beczułek się obyć.

Ciekawe, sprawdzę przy najbliższej okazji. CA lubi sobie popłynąć gdzie nie jest mile widziany.

To zrób próbę - żelazko do góry nogami i połóż na nim kawałek folii klejem do góry oczywiście. Musi się szybko pomarszczyć ale nie stopić. HK ostatnio z wysyłkami przegina. Czyżby modelarstwo na świecie tak się spopularyzowało, że biedaki nie nadążają???

Trzeba by jeszcze nad tym popracować. Żelazko na 150 stopni i ostrożnie ponaciągać. Zanim to zrobisz to trzeba tak na 110 stopni dobrze rosprasować połączenia i na listewkach. Oczywiście trzeba na zwichrowanie uważać. Jak się trochę wykrzywi to trzeba w 2 osoby - jedna wygina skrzydło w kierunku przeciwnym do zwichrowania a druga naciąga żelazkiem powstałe zmarszczki. Oczywiście z uwagą by nie przegiąć w drugą stronę.

Jak Ci się skrzydełka ponaciągały?

Tak jest to denerwujące, szczególnie przy klejeniu CA a on najlepiej trzyma. Mogłeś natarcia pozaokrąglać i spływy lekko zeszlifować. Oklejanie nieźle wyszło

Transparentne też są. Choćby zieleń i czerwień w wersji "night". Na pewno jest jeszcze pomarańczowa i niebieska.

Niestety, transparenta trzeba dokładnie poprzycinać. Ogólnie fajne kolory i pierwszy Patyczak 100% transparent. Ciekawe jak z jego widocznością na niebie będzie. Z innej beczki - szybkimi krokami zbliża się montaż serw więc niezbędna będzie pewna informacja. Prowadnice popychaczy (części 9, 10) są tak zrobione by na serwach zastosować beczułki - http://abc-rc.pl/p/112/2243/mocowanie-bowdena-na-serwo-1-0mm-2szt-spinka-mp-jet-2764-bowdeny-linki-i-osprzet-do-nich-akcesoria-modelarskie-drobnica.html mocowane na orczyku w dół. Nie spasują one jak beczułki zapnie się w górę. W sumie można z beczułek zrezygnować korygując rozmieszczeniem części 9, 10 ale pozbywamy się możliwości regulacji popychacza.

Internet albo jakiś modelarski. W modelarskich można zazwyczaj spotkać śruby od nich: http://www.modelmaking.pl/ires/oferta/2/52/157/

Balsy nie radzę rzadkim kleić bo wsiąka i schnie błyskawicznie. Polecam średni lub gęsty. Gdzie kupiłeś i jakie kolory mają?

I to widać konkretne Wstaw trójkącik ze sklejki 2mm grubości, między belką kadłuba a mocowaniem goleni. Przydaje się bardzo.

Skrzydła płaskie wzmocnione węglem (po dwa pręty 0,8mm nad sobą) Rowki na nie wycięte ostrym skalpelem nie na wylot. Jak byś miał depron gładki 3mm to wstaw płaskownik 3mm. na wylot. Nie ma wzmocnień w kadłubie oprócz wspomnianych pasków depronu 6mm. bo miało być jak najlżejsze (mniejsza masa = mniejsza energia kinetyczna = mniejsze straty). Paski wklejone tak samo jak w wersji epp (patrz zdjęcie). Większej wersji nie radzę budować z 3mm, lepiej z 6mm.

U mnie środek ciężkości jest 4cm od natarcia górnego płata. Jak dasz takie samo lub podobne wyposażenie jak podałem to nie powinno być problemów. Nic nie doważałem, wyszło ok.

Podwozie to dwie listewki sosnowe 3x5 sklejone na 'v' i wzmocnione sklejką a oś to węgiel 2 mm: Nie mam więcej fotek od środka. Tam gdzie w kadłub włażą rozpórki i podwozie od środka wklejone są wzdłóż paski depronu 6mm by te elementy miały się czego trzymać. Półki do serw:

Solite jest cieńsza i delikatniejsza do takich konstrukcji chyba lepsza i może łatwiej się nią okleja (od niej zaczynałem). Ogólnie Oralight daje większe możliwości ale gorzej zachowuje się na obłych nierozwijalnych powierzchniach. Trudno sprecyzować co jest lepsze, zależy to od sytuacji. Np. jak masz dużą balsową powierzchnię to lepszy będzie Oralight bo Solite nie jest odporna na pracę drewna pod wpływem wilgoci i się ohydnie z czasem zmarszczy oddzielając klej z farbą od folii co jest nie do wyprowadzenia. W Patyczaku nie ma takich powierzchni więc ten problem odpada. Oralight jak każdy Oracover przeprasujesz i jest git.

Vesla, to jest to. Można użyć też Oracover Oralight (36g/m²) - stosowałem i również polecam lub Oracover Air Light (15g/m²) tylko on nie ma kleju, trzeba go nanieść na konstrukcję - nie stosowałem Oracover Oralight nad Solite ma ogromną przewagę bo można go łączyć i kleić na siebie. Przydatne przy robieniu jakiś wzorków itd. Solite nie trzyma się siebie za dobrze a wszelkie ornamenty to tylko z samoprzylepnych folii przyjmuje. U nas ciężko z odpowiednią paletą tych lekkich Oracoverów, mimo iż każdy ich rodzaj jest w tej samej palecie barwnej co standardowy.

To jest folia do dużych modeli i może wręcz połamać konstrukcję przy naciąganiu. Na pewno ją pokrzywi. Można ale w sumie nie trzeba to mały lekki model a nie szybowiec z długim płatem. Jak na takie maleństwo to jest wręcz pancerny. Skrzydła przeżyły spotkanie z turbiną wiatrową (niestety te same skrzydła nie przeżyły wiatru 120 km/h na Babiej Górze - wiatr połamał je koledze jak niósł je przytroczone do plecaka :angry: i to w 1/3 rozpiętości a nie na łączeniu) Mam to od jakiegoś czasu na uwadze, Skrzydła bez wzniosu z lotkami, profil symetryczny i trochę mocniejszy silnik Zawiasy poliestrowe to taka włóknina przesączona żywicą poliestrową. Bierze się taki zawias i tnie na paski, takie 2-3 mm szerokie. Długość determinuje szerokość listewek na sterach i statecznikach - czyli gdzie zawias ma się znaleźć. Dla patyczaka proponuje 2-3 szt. na pion i 4 szt. na poziom. Wklejać najlepiej gęstym CA.

Wycięcie tego otworu to na prawdę żaden problem. Trzeba tylko ostry nożyk. Skalpel chirurgiczny (polecam) albo jakiegoś Exela. Wyciąć otwór a reszta iglakiem. Jakoś sobie poradziłeś na szczęście. Jakim Oracoverem oklejasz?

Jak pisałem, plan to za dużo powiedziane. To zaledwie kilka części na podstawie rysunku - płaty, stateczniki i boki kadłuba (w zasadzie tyle do budowy mi wystarczyło). Kolega co resztę zbudował to wykorzystał powiększone rysunki w 3 rzutach . Oczywiście liczyć możecie, posyłam co mam.

Wiem, trochę się tego obawiałem ale pisanie posta pod postem bywa czasami niemile widziane. Tak. 13-kę wsuwa się w żebro. Przeciąć to za dużo powiedziane, trzeba zrobić otwór między dźwigarami. Najlepiej jak te pionowe balsowe elementy też już będą przyklejone. Zrobi się skrzynka na tą 13-kę (, którą najlepiej wykonać ze sklejki 2mm lub z dwóch sklejonych 1mm.) Wtedy po wycięciu otworu wszystko będzie się kupy trzymać.