Pit

Czy możesz rozwinąc to zagadnienie?

Witam kolegów. Poszukuję wszelkich informacji na temat holowania szybowców RC z wykorzystaniem holówki. Jeżeli znacie strony internetowe modelarzy zajmujących się tym zagadnieniem to bardzo proszę o wskazanie. Latałem szybowcami i elektroszybowcami RC a obecnie spalinami, natomiast holowanie za samolotem jest tematem dla mnie zupełnie nowym, który chciałbym zgłębić by przygotować modele i siebie do takiego latania.

Moim zdaniem te imitacje nitów i łączenia blach sprawiły, że model wygląda choinkowo po za tym jest ok. Mam podobnego Zlina z zestawu Top Model i też lata rewelacyjnie. Loty pięćdziesiątka to przyjemność w stanie czystym. Szkoda, że producenci modeli tak rzadko umieszczają w swojej ofercie zliny. ps. Link, w którym opisałem moją pięćdziesiątkę. http://www.rcgostyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=74:zlin-50l&catid=42:opisy-modeli&Itemid=41

DarekRG podał dobre sprawdzone rozwiązanie. Ja stosowałem je z powodzeniem w bliźniaczym modelu travel-air. Jeżeli zrobisz to podwozie z drutów pojedynczych to będziesz miał problem z utrzymaniem kierunku bo kółka będą mocno myszkować pracując przód-tył. Podwozie z drutu może pracować przód tył ale tylko w przypadku gdy jest umieszczone tak jak to masz oryginalnie w zestawie czyli pod skrzydłami pionowo w dół. Jeżeli zrobisz je z dwóch drutów tworzących trójkąt to ok ale wtedy będzie pracować tak samo jak węglowe czy duralowe. Węglowe jest o tyle dobre, że się nie odkształca i nie musisz prostować. I nie bój się tych, którzy twierdzą, że pęka od byle dziurki w lotnisku bo tak nie jest. To są naprawdę dobre, mocne podwozia.

Zdaje się, że mówisz o czymś zupełnie innym. Podkładając balsę pod krawędź spływu nie zmienisz wzniosu skrzydła tylko kąt nastawienia skrzydła. Konstrukcja twoich skrzydeł z tego co widzę nie umożliwia bezinwazyjnej zmiany wzniosu.

Niby jak :shock: :?:

Odkurzam wątek. Tak się składa, że posiadam Zlina-50L z zestawu Top Model. Model ten ma bardzo kiepską folię, która po jednym sezonie nadaje się praktycznie do zdarcia (to tak na marginesie). Jestem zmuszony pokryć ten model od nowa a przy okazji wykonam go w barwach Żelaźniaków i mam pytanie do kolegów, którzy mierzyli się z podobnym tematem. Kto może wykonać komplet naklejek na model? Poszukuję też zdjęć zlina z grupy żelazny o numerze 4 SP-AUB. Mam kilka fotografi z pokazów ale nie nadają się do kompletnego odwzorowania pokrycia modelu. Od razu zaznaczam, że model nie będzie makietą i nie chodzi mi o drobne detale a o to by był to ładny, cieszący oko model.

Problemy z obsługą to jedno a drugie to żywotność. Ile wylatane ma ten twój asp? Tylko szczerze. W końcu chcemy koledze dobrze doradzić (przynajmniej mam taką nadzieję ) Potwierdzam, że są lipne. Też miałem problem z neutrum, natomiast u mojego kolegi to serwo stopiło się w locie! Było to serwo na przepustnicy więc przekonał się jak długo można latać na pełnym gazie na jednym zbiorniku :rotfl: Moja propozycja żebyś miał święty spokój jest taka: HS-311 x 5szt, Os max 46 la i życzę długich i przyjemnych lotów.

Miałem Super Tigra. Odpala łatwo, dobrze się reguluje, jest topornie wykonany i wyjątkowo mało odporny na kretobicie - nie polecam. Do tego modelu spokojnie wystarczy Ci silnik Os max 46LA i będziesz bardzo zadowolony. Cena ok 300zł

Postępując zgodnie z instrukcją str.117 czytam: " W menu [Model] wybrać funkcję [AIL-FLP]." I tu pojawia się problem ponieważ funkcji AIL-FLP nie mam w tym menu. Jeżeli ktoś ustawiał tą funkcję lub może sprawdzić w swojej aparaturze to z góry dziękuję.

Prawda. Jeżeli składasz modele to zapewne masz gdzieś tam jakąś żywicę epoksydową/ klej epoksydowy. Wysmaruj wręgę i żaden diabeł tego nie ruszy.

Dlaczego radial? Silnik gwiazdowy koledzy, gwiazdowy :!: :!:

Bardzo fajny model. Kolega oblatywał taki z silnikiem 46LA!! Silnik był oczywiście za słaby ale jakoś wytargał model w powietrze. Poniżej link, który może Cię zainteresować. http://www.rcgostyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=92:bobcat-50-arf&catid=42:opisy-modeli&Itemid=41

Wysłałem. Dzięki

Koledzy nie spieramy się czy położenie s.c. w instrukcji jest oczywiste czy nie bo wierzcie mi w tym wypadku nie jest. Nie jest dlatego, że twórca nie namalował tego na rzucie bocznym kadłuba ani też na rzucie z góry ale na niezwymiarowanym (czyt. dowolnym) przekroju przez skrzydło. Nie chodzi o rozbijanie kupy na atomy bo różnica może być znaczna. Fokker podaje 1/3 cięciwy z tendencją na nos, gdybym wartość podaną w instrukcji odłożył przy kadłubie to wyjdzie 1/4 cięciwy.Czy to duża różnica czy mała - nie wiem. Czy ktoś mógłby mi celem sprawdzenia obliczyć położenie tego s.c.? Tak jak pisałem posiadam rysunki .dwg, z których można zdjąć wszelkie wymiary. O.S. max 61FX

Witam kolegów. Posiadam model Hurricana o rozp. 1,6m. Nie do końca jestem przekonany co do położenia środka ciężkości, który podaje instrukcja. Owszem jest podana odległość od krawędzi natarcia ale czy mierzyć ją przy kadłubie czy w miejscu średniej cięciwy aerodynamicznej to już nie wiadomo. Próbowałem wyznaczyć s.c. za pomocą programów jednak w zależności od tego w jakim stopniu uproszczę obrys skrzydła i stateczników otrzymuję dość rozbieżne wyniki. Czy ktoś mógłby mi pomóc w wyznaczeniu s.c. lub może posiada ktoś Hurricana i może to podać "z natury". Będę wdzięczny za wszelką pomoc. ps. posiadam rysunki dwg.

Tak się składa, że mam taki silnik nowy, kupiony okazyjnie od modelarza, który przesiadł sie wyłącznie na 4T. Silnik jest w modelu i czeka na dotarcie. W jaki sposób najlepiej go dotrzeć? No i jak wygląda zużycie paliwa? Wir w baku czy spoko?