




miruuu
Modelarz-
Postów
867 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Treść opublikowana przez miruuu
-
Ha, ja mam większe niż do tych płytowych
-
Podaj dokładniej, może zarys na mapie gdzie mógł walnąć... jutro może będę...
-
Fajnie to ująłeś Robertus. Co prawda mam dylemat do którego punktu przyporządkować siebie (oscyluje gdzieś w drugiej połowie ), ale coś w tym jest. Ja np z racji tego, że ostatnio podjarałem się helikopterami, generalnie mniej piszę i czytam w temacie samolotów, które tutaj akurat dominują. Dodatkowo biorąc pod uwagę, że coś (nie twierdze, że dużo, ale jednak troszkę) wiem, zrobiłem się też bardziej wybredny jeśli chodzi o samo czytanie. Otwieram wątki wyłącznie te, które kuszą nauczeniem mnie czegoś nowego... jakieś ciekawostki itp. Widząc nowy wątek "jaki samolot na początek" itp od razu pomijam... To co mnie najczęściej przyciąga to wątki typu "wszystko o...". Najszybszy przykład: wątek o Taranisie - nie raz go wałkowałem, bo wiedziałem, że jak nie znajde czegoś w tym wątku gignacie, nie znajdę chyba nigdzie na forum. Mi osobiście takich wątków brakuje najbardziej, a widząc, że "nowy" zakłada nowy temat w kwestii, która była wałkowana, nawet nie zaglądam. Nie chce mi się powtarzać ani linkować czegoś co znajduje się w tym samym dziale kilka wątków niżej... Ale tego na dużych forach, takich jak to, chyba się nie uniknie. Ci co wsiąkną, latają po strukturze forum swobodnie i szukają tego czego potrzebują. Nowi pewnie się troche gubią, czasem sa po prostu leniwi, jak każdy... Co do samych nowych użytkowników - tu niestety albo stety duzo zależy od starych wyjadaczy... Jak brzydko by to nie zabrzmiało, nowych czasem trzeba sobie "ułożyć" bo i różne doświadczenia z innych for czasem mają... i po chwili gadają tym samym językiem
-
Jestem z daleka ale pisz w czym rzecz - pomożemy
-
Wpadaj, nic nie potrzebujesz. Jakby co, kawałek dalej w pole latamy tez helikami.
-
Wczoraj jeszcze była. Nie przypuszczam żeby dzisiaj coś się zmieniło
-
Najbliżej masz na Pałacową albo na Reguły.
-
Roznie. Czasem się godzą a czasem spławiają, co z reguły związane jest z wcześniejszym zgłoszeniem przez paralotniarzy.
-
Mini quadcopter na ramie DIY - relacja z budowy
miruuu odpowiedział(a) na miruuu temat w Multikoptery
Nie wiem. Podczas latania nigdy tego u siebie nie wychwyciłem. Ale w niektórych nowych rcx-ach, które otwierałem niektóre magnesy były zaczepione bardzo słabo lub były luźne. Zaryzykuje stwierdzenie, że w wielu latających rcxach ten problem ma miejsce, ale jest mało zauważalny, bo te magnesiki nawet jak sie odkleją to i tak nie mają gdzie się przesunąć No chyba, że coś w nich chrupnie... i o takim chrupnięciu pomyślałem w Twoi przypadku. Ale osobiście... Latałbym dopóki nie pierdyknie i tyle... -
Mini quadcopter na ramie DIY - relacja z budowy
miruuu odpowiedział(a) na miruuu temat w Multikoptery
Fajne to Co do silniczkow to w tych quadowych najpierw sie odklejają magnesy -
Mini quadcopter na ramie DIY - relacja z budowy
miruuu odpowiedział(a) na miruuu temat w Multikoptery
Robertus, coś Ty zrobił z moim quadem?? REWELKA! -
Mini quadcopter na ramie DIY - relacja z budowy
miruuu odpowiedział(a) na miruuu temat w Multikoptery
Fajny ten kontroler. Jeśli chodzi o funkcjonalność to czymś się różni czy tylko rozmiar i waga? Będziesz robił jakieś nóżki? Przydałyby się, żeby chronić pakiet. Na heli teamie ktoś zrobił fajny patent stosując po prostu podwozie z helika 450tki, tyle tylko, że takie podwozie waży te kilkanaście gram. Zle z drugiej strony takie "saneczki" fajnie się komponują w modelu. W tym pewnie wystarczyłyby od 250tki, tyle, że wtedy pewnie by pakiet nie wszedł między nogi. -
V Bitwa o Wawel - zakończenie Pucharu Polski ESA 2014r
miruuu odpowiedział(a) na mirolek temat w Zawody i imprezy
Właśnie mówią o Wawelu w tv -
Na phoenixie dziala bez zarzutow. Trzeba ustawic ucznia i cos jeszcze, chyba zewnerrzny modul ale juz nie pamietam.
-
Ja kupiłem na HK. Chyba ok 10$ dokładność do 0.1 grama, w praktyce do ok 0.3 grama (no chyba, że elementy ktore waże zmieniają lekko masę )
-
Często latam sam, więc bez obaw, nie wyprowadze z równowagi nikogo. Korzystałem i korzystam z klasycznych bzyczków. Tym razem zachciało mi się innego dlatego proszę o pomoc - nie udało mi się samemu niczego znaleźć.
-
Dzięki. Oglądałem go wcześniej, ale wydaje mi się, że z opisu nie wynika by miał funkcję na której mi najbardziej zależy. Bo mi nie chodzi o to, żeby ustawić próg ponizej on wyje, tylko żeby wył narastająco. W KK 2.1. działało to tak (i bardzo mi się spodobało), że przykładowo od napięcia: - 3,9 pika co jakiś czas - 3,8 pika częściej - 3,7 pika z bardzo dużą częstotliwości - 3,5 wyje non stop. Dzięki temu wiedziałem kiedy trzeba wracać albo latać ostrożnie i kiedy lądować...
-
Mam fanaberię. Potrzebuje beepera, który podpinamy do pakietu celem wycia gdy pakiet zaczyna padać. Bardzo jednak sposobała mi sie funkcja, która była chyba w KK 2.1. Chodzi o to, że wyjec nie odzywał sie tylko poniżej pewnej wartości krytycznej bnapięcia, ale pracował stopniowo. Poniżej pewnego napięcia zaczynał pikać spokojnie i powoli a wraz z dalszym rozładowaniem pakietu wył coraz bardziej namolnie. Dzięki temu wiedziałem nie tylko o tym, że pakiet zaraz padnie, ale miałem świadomośc, że czas nadchodzi... O iel w samolotach można doszybować, w kopterach jest inaczej i wolałbym wcześniej wiedzieć co mnie czeka. Spotkaliście się z czymś takim?
-
Z trymowaniem to mam problem od początku w tym sensie, że kotperek nie zapamętuje trymów. Żeby ustawić go odpowiednio, po prostu go kalibruje na płask lub w razie potrzeby używania trymów, pod lekkim skosem, który koryguje ucieczkę. To o czym ja pisałem, to totalne wariactwo kontrolera. Jak silniki są luźne, to po prostu głupieje, do tego stopnia, że trym nie pomoże. Po prostu ucieka w jedna stronę tak mocno, że rtyb plus najmocniejsze wyhylenie nie jest w stanie go cofnąć. Co do temperatury to nie sprawdzałem. Wychodzę z założenia, że jak zajade silniczki to kupie nowe bo tanie, a teraz się bawie i nie zastanawiam. Grunt, że lata ślicznie a córka zachwycona! (teraz na spacerach mikrus obowiązkowo musi lecieć obok nas )
-
Good news! Kolega z fpv forum znalazł na rcgroups rozwiązanie problemu. Sprawdził i działa. Wczoraj w nocy też sprawdziłem - i mi tez działa. Mikrus wrócił do żywych i ma sie bardzo dobrze! O co chodzi... Przyczyną uciekania kopterka w którąś stronę jest żyroskop. Żyroskop głupieje na skutek drgań, które powstają przy silniczkach, które dość szybko (zwłaszcza po kretach) się luzują (ponieważ nie są przykęcone, a jedynie wciśnięte w otwory w ramie). Rozwiązanie problemu jest bardzo proste. Trzeba wyjąć silniczki z ramy, w której są usadowione, okleić je taśmą (ja dałem dwie warty klasycznej izolacyjnej) i wcisnąć na ścisk w ramę. Wibracje znikają a żyro pracuje jak nowe. Kopterek znowu lata dokładnie tak samo jak po wyjęciu z pudełka
-
Nieprecyzyjnie sięwyraziłem. Mi chodziło o tego: http://www.banggood.com/New-Version-Upgraded-Hubsan-X4-H107-2_4G-4CH-Remote-Control-RC-Quadcopter-p-71838.html
-
NIby inny kopterek z wyglądu, ale biorąc pod uwage jego rozmiar i wygląd nadajnika, mysle, że może być to to samo tylko pod inną budą. No i Panowie, to jes powód dla którego nie polecam zakupu tego maleństwa. Jest przesłodki i dzikie zarazem, ale zabawa szybko się kończy..Szukałem na rcgroups na ten temat, ale jakoś cisza. Będe miał chwilę to opiszę tam mój problem. Może ktoś pomoże. Póki co, uważam ten model na zrąbany. A szkoda. Z maluszków natomiast moge polecić hubsona (o ile nie pomieszałem nazw) tego o rozmiarach 10x10. Trche większy, ale też mały. Do tego testowany przez znajomych pod kątem wytrzymałości (testy przebiegły pomyślnie, jak do tąd ) i ma lepszy nadajnik. Nieco większy i gałki lepiej chodzą. W tym maluszku gałki chodzą bardzo ciężko (mocne sprężyny) to ogranicza moim zdaniem precyzję latania.
-
Z tym ograniczeniem zasięgu, to chyba wszzytkie sieci przyoszczędzają. Ja przez kilka lat musiałem w centrum ursynowa rozmawiać przy oknie (Orange). Pomogła przeprowadzka 3 ulice dalej
-
Mam go od jakiegoś czasu. Kopterek jest rewelacyjny. Małe, szybkie i bardzo odporne. Na małych DRach lata super po mieszkaniu, na większych (co mnie mocno zdziwiło) zasuwa nawet przy średnim wietrze. Ma tylko jedną wadę, której mam nadzieje, nie poznasz. Po którymś upadku (pomimo, ze śmigła i cała "fizyczna" reszta nie ulegnie zniszczeniu) coś mu się przestawi Nie wiem jeszcze czy chodzi o żyroskop czy coś innego, ale u mnie (i nie tylko - problem bardziej popularny niestety) po któryms łupnieciu ucieka mocno w jedną stronę. Kalibracja nie pomaga. Nawet jak skalibrujesz to po 1-3 sekundach lotu będzie to samo. Niedługi wątek w temacie znajduje sie też na sąsiednim forum: http://rc-fpv.pl/viewtopic.php?p=311073