Skocz do zawartości

wapniak

Modelarz
  • Postów

    1 183
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez wapniak

  1. A tak to wygląda: To jest spód skrzydła, górę zrobiłem wczoraj. Oblaminowany rdzeń z jednej strony waży 191 g. Na górną stronę poszło 40cm3 żywicy i 20 utwardzacza, na dół trochę zostało z takiej ilości. Jak to robić: Oszlifować rdzeń, delikatnie i tylko papierem na klocku, najlepiej z gąbki, nigdy papier na dłoni, bo się robią rysy i można się zaszlifować na amen. Negatyw przymocować do deski montażowej, ja to robię wkrętami do drewna, po prostu przez styrodur. Tak, aby łebki wkrętów pochowały sie w styrodurze. Na negatyw folia streczowa, taka jak w spożywczych sklepach, na nią rdzeń skrzydła, szpilkami przybity do negatywu na końcach, tyle tylko aby się nie przesuwał. Żywicą posmarować rdzeń, dokładnie ale nie grubo. Tak by 1/3 żywicy została. Położyć przycięty wcześniej bryt tkaniny 153 g/m2 i dłońmi rozprowadzić fałdki, na dwie strony jakby na choinkę, pędzlem jakby malując docisnąć białe miejsca, tylko delikatnie, żeby nie potrzebnie nie przesuwać tkaniny. Położyć drugi bryt 50g/m2 rozprowadzić fałdki jak wyżej i pędzlem lekko maczanym w resztce żywicy uderzając prostopadle, przesycić tkaninę. Trzeba patrzeć pod światło , wtedy widać , gdzie brakuje żywicy. Jednym takim umoczenie powinno się przesycić dwa trzy dm2. Spieszyć się nie trzeba specjalnie, laminowanie jednej strony zajmuje mi ok 30 minut. Pędzel powinien być przycięty tak, aby całe włosie było w jednej płaszczyźnie, ale nie więcej jak o 5 mm.Nie ma być zbyt sztywny. Na fotce go widać. Użyłem pędzla fi 30 mm. Pozdrawiam
  2. Tkanin dużo, bo nie ma być żadnego dźwigara. Prosto, łatwo i lekko mam nadzieję.
  3. Witam. Po próbach z laminatem szklano-epoksydowym na styrodurze postanowiłem zbudować motoszybowiec. Założenia to : mała waga, termiczny, z możliwie lekkim napędem. Wyciąłem rdzenie ze styroduru, a właściwie z XPC z castoramy, 34 kg/m3, profil HS 602 , centropłat 220 mm, 750 mm dalej 210 mm , końcówka 400 mm, 150 mm. Razem cały płat 2300 mm. Zwichrzenie drugiej cięciwy 2 mm , trzeciej 3 mm. Szkło 153 g/m2 splot skośny , plus 50 g/m2 gęsto tkana, Kadłub z alledrogo od Przemka G. o długości 1150 mm, waży niecałe 200g, co dobrze rokuje pod względem całego projektu. Stateczniki będą motylkowe, chyba. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  4. W polu to i sama zapalniczką gazową można sobie poradzić. A w warsztacie modelarskim to tylko transformatorówka, najlepiej z przełącznikiem mocy 75/100 W i nie mniejsza niż 100 W. W razie potrzeby wygina się z drutu miedzianego grot o potrzebnym kształcie i wylutowuje np, całego scalaka za jednym grzaniem, lub wycina otworki w depronie czy innym plastiku. W delikatną elektronikę wystarczy nie walić obudową i nic jej nie będzie. Amen.
  5. No tak, faktycznie, OTL, to jest to, bo kondensator w komplecie z dławikiem jest cool. A jeszcze bardziej przepuszczenie prądu stałego przez głośnik. Gramofon z dynamiką 80dB i na to płyta z 55 dB też jest cool. Włączasz , dyrygent podnosi ręce, a z głośników szszszszszszszszsz...Nic tego nie zastąpi, no, może z wyjątkiem generatora szumu. Pozdrawiam Sławekmod, na brak basu przy małych poziomach mocy, może pomóc tylko osobny aktywny piecyk, z regulacją szerokości pasma i wzmocnienia. Płyty czy to winyl, czy CD, są różnie nagrywane .
  6. Aj tam, aj tam, gramofonów to już nawet Indianie w rezerwatach nie używają.
  7. Jaka tam masakra, nawijało się takie dwa razy dziennie, szukając optymalnych przekładni, ale to dawne lata, no i zapał był taki ,że chej! Ja nawijałem, dziewczyna obok liczyła zwoje, dobrze było! Pozdrawiam
  8. To jak już go załatwisz, to sprawdź pasmo przenoszenia, odpowiedź na falę prostokątną, oscylacje dodane przez wzmacniacz na poziomych przebiegach prostokąta, prędkość narastania napięcia wyjściowego, przesunięcia fazowe w zakresie chociaż 20-20000 Hz. I to wszystko na obciążeniu kolumnami głośnikowymi które posiadasz , bo jest duża różnica w porównaniu do oporników ( możesz je nakryć pierzyną, żeby uszu nie drażnić). A potem na tym samym stanowisku zrób to samo dla swego Sony. I szybko zrozumiesz dlaczego masz Sony, a nie lampowca. Myśmy to przerabiali 35 lat temu. Po prostu jest grupa ludzi , którzy lubią brzmienie symfonicznej orkiestry, gdzie nie ma nic poza takim lub innym sinusem, i chcieliby taki dźwięk słyszeć z syntezatorów i komputerów. I takim audiofilom dźwięk lampowców odpowiada. I nie ma w tym nic złego. I nie odbieraj tego co napisałem negatywnie. Tak to po prostu jest. Transformatory w torach elektroakustycznych to była konieczność wynikająca ze stosowania lamp, a nie dobrodziejstwo. Pozdrawiam ze zrozumieniem , pierwszego stereo lampowca z końcówką przeciwsobną zrobiłem mając 18 lat, a jaki dumny wtedy byłem!
  9. Pierwsza lampa powinna być na podstawce gumowej i w kubku ekranującym. Bo będzie mikrofonować. Na tych lampach moc powinna osiągać 40W, ale już nie pamiętam przy jakim napięciu anodowym. Podstawa to taki sam prąd w obu lampach mocy . Dobiera się go rezystorami katodowymi EL 34. Czy lampy były parowane? Na wejściu korzystnie jest dać E8_CC , tzw. złota seria, mają mniejsze szumy i równiejsze charakterystyki. Fajny wzmacniacz. Gratuluję. Aha , jakie ma wzmocnienie ?
  10. Jaka moc , pasmo przenoszenia, zniekształcenia, jeśli można wiedzieć? Jaki prąd anodowy lamp w stopniu mocy, równy w obu lampach? Czy mi się zdaje czy wszystkie transformatory w jednej płaszczyźnie zamocowane? Wrzuć schemat, chętnie powspominam.
  11. Właśnie skończyłem próbę . Zalaminowałem skrzydło wycięte ze styroduru ,a właściwie XPS z Castoramy , tkaniną 163 g/m2 , jedna warstwa, skośny splot, żywicą HL145 . Długość płata 75 cm szerokość 18.5 i 16,5 cm. Profil RG 15 pocieniony o 1,5 mm na stronę. Grubość płata z laminatem wyszła 8,97 %. Takie miałem szablony pod ręką. Chodziło mi o profil z małą grubością. Rdzeń waży 47g, zużyta tkanina 40 g, żywica z utwardzaczem 32 g, razem wyszło 119 g. Skrzydło podparte na obu końcach obciążyłem 5 kg nacisku na środek. Podparte na jednym końcu obciążyłem ciężarkiem 1130 g. Ramię działania siły przynajmniej 600 mm. Obydwa obciążenia wytrzymało. Jak skończę próby z malowaniem to sprawdzę ile wytrzyma do złamania. Wniosek: Tym sposobem można zbudować skrzydło o rozpiętości 3 m, , wadze 500- 600 g , powierzchni 50 dm2, powiesić pod nim kadłub o ciężarze 1000 g, i skrzydło na pewno wytrzyma przeciążenie 2 G. Do motoszybowca na termikę spokojnie wystarczy. Całość wyszłaby 1,5 - 1,6 kg. Dawałoby to obciążenie powierzchni 30 - 32 g/dm2.
  12. wapniak

    Skrzywiony wal

    Będzie mały problem zrobić przyrząd do prostowania, nie wiem, czy to się opłaci,
  13. Folia na laminacie na rdzeniu to tylko podciśnienie, i to duże . Inaczej robią się bajorka czystego i bagna brzydkiego . Kto robił ten wie. Rafał B, stosowanie inhibitora adhezji (cellonu) w celu uzyskania adhezji forniru do rdzenia to dziwny pomysł. Ale może ja się nie znam.
  14. Wstrzymaj się chwilę z projektem, tak ze dwa, trzy dni. Właśnie robię próby z taką technologią. Zalaminowałem górę skrzydła wyciętego ze styroduru ,a właściwie XPS z Castoramy , tkaniną 163 g/m2 , skośny splot,żywicą HL145 . Długość płata 75 cm szerokość 18 i 16 cm. Profil RG 15 pocieniony o 1,5 mm na stronę. Takie miałem szablony pod ręką. Chodziło mi o profil z małą grubością. Zrobiłem 20cm3 żywicy z 10 cm3 utwardzacza i zostało mi 18 g plus to co na pędzlu. Laminowane bez folii i worków. Chodzi mi o prostą technologię. Jutro spód. Jak coś z tego wyjdzie to opiszę próby wytrzymałościowe na forum.. Edit: Spód gotowy, poszło 12 cm3 żywicy i 6 cm3 utwardzacza
  15. Niestety, papuga ma rację. Dzisiejszy świat to świat biznesu, czytaj pieniędzy. Kto myśli inaczej , nieraz się jeszcze rozczaruje. AP po prostu szuka nowych klientów (to my). Nazywa się to "tworzeniem niszy rynkowej". Pozdrawiam
  16. wapniak

    Jak to odpalić 0_o

    Andrzej Rachwał też wspomina o tym w "Lotniczych modelach wyczynowych na uwięzi" na stronie 52 bodajże. Ale to książka , a nie internet... Zagadaj też do Bogdana G. z Torunia. On na pewno lepiej niż ja, pamięta dokonania swych podopiecznych. Pozdrawiam
  17. wapniak

    Jak to odpalić 0_o

    Źródło to moja pamięć. Podesłać Ci ją?
  18. wapniak

    Jak to odpalić 0_o

    Podpowiem: Rosiński-Sulisz w wyścigu modeli latających na uwięzi. Cała niemal czołówka juniorów w samochodach śmiglakach na uwięzi. I zapewne dużo więcej.
  19. wapniak

    Jak to odpalić 0_o

    I na tych brzydkich Rytmach ustanawiano rekordy prędkości na uwięzi. Nic lepszego w tamtych czasach nie było o tej pojemności w samozapłonach. Jeśli nie ma rdzy w środku to należy odkręcić cylinder , poluzować śrubę kompresji i wybić przeciwtłok i trochę go rozruszać, na pewno jest zastojały. Dokręcić, wybić i tak parę razy. Umyć w nafcie i jazda, a nuż się uda. Rozrusznik będzie na pewno przydatny. Ale ostrożnie, żeby nie połamać korbowodu.
  20. W zeszłym roku był na Swiętopełka, obok Herbowej, ale czy jeszcze jest?..
  21. Jeden drucik 0,2 mm ma przekrój 0,0314 mm2. Przy gęstości prądu 6A/mm2 można przez niego przepuścić 0,18 A. Czyli potrzeba 6 drucików. W silniku potrzeba 3. Jednak 6 A /mm2 dla miedzi przyjmuje się dla instalacji zakrytych , tu można przyjąć więcej. Na przykład 4 i 2 druciki.
  22. Kowal, te 150 m jest po to wymyślone, żeby praktycznie wszędzie poza lotniskiem nie dało się latać.
  23. No i tym sposobem lot FPV urósł do rangi zagrożenia bezpieczeństwa narodowego. Panowie pomyślcie przez chwilę, i dajcie już temu spokój. Ostatnio podobna dyskusja była na temat papierowych balonów ze świeczkami, powodującymi pożary, burze piaskowe i plamy na słońcu...
  24. Miliony Polaków protestowały przeciwko nowym przepisom emerytalnym, i co? A tu paru modelarzom wydaje się , że powstrzymają skok na kasę hobbystów. Szlachetne to , ale i bardzo naiwne. A że kasę od lataczy można wyciągnąć tylko na "lotniskach", to wszędzie indziej trzeba zakazać tego sportu. Przecież to AP jest zainteresowany ściągnięciem za opłatą modelarzy na swoje lotniska. A chcecie żeby nam pomógł... Nic na to nie poradzimy, bo trzeba by kosy na sztorc i wzorem Kościuszki.... A na to się nikt nie poważy.
  25. Gdyby od urzędnika wymagać certyfikatu na posługiwanie się długopisem, ołówkiem czy gumką do jego wymazywania, to pewnie bym się z Tobą zgodził...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.