




wapniak
Modelarz-
Postów
1 183 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez wapniak
-
Napęd szybowca z przekładnią - zasady eksploatacji
wapniak odpowiedział(a) na piotralski temat w Motoszybowce
Witam. Ostatnio kombinuję napęd do swojego motoszybowca, a jako, że wszystko lubię poznać "dogłębnie" to pobadałem parę śmigiełek składanych. Wyszło dziwnie , chociaż to złe słowo, bo właściwie jak się chwilę zastanowić jest to logiczne. śmigło z wystającymi poza kołpak mocowaniami łopatek osiągnęło na phasorze 15-4 ciąg 640 g przy 3S i 20 A. Śmigło ze schowanymi w kołpaku mocowaniami osiągnęło przy EMAX CF 2812, 3S i 13 A ciąg 500g. Czyli przy 20 A "osiągnęło by" 750g. O 110 g więcej, czyli jakieś 17 % lepiej niż tamto . Ja wiem, silniki mało porównywalne, pomiary też takie tylko z doskoku, ale wydaje się, że śmigła z wystającymi mocowaniami to porażka, jeśli chodzi o ich sprawność. Ciekawy jestem, czy ktoś jeszcze ma podobne doświadczenia. Pozdrawiam -
Jeśli to do pojazdu gąsiennicowego, to dziwię się takiemu wyborowi. Obroty tego silnika to będzie około 400 /sek. Koła napędowe potrzebowały będą max kilka obr/s, jeśli nie jeden, przekładnia wyjdzie baaaardzo wielostopniowa. za to dźwięk jak schermana napędzanego turbiną. No i będzie problem z chłodzeniem silnika. Bo będzie się grzał . Moim zdaniem powinien to być outrunner , bo one same robią sobie przeciąg, z możliwie niskim kV, tak gdzieś 100-200, 1-2 stopniowa zwolnica i posprzątane. Pozdrawiam Śmigło na pewno nie 15 cali , raczej 9-10 i to bliżej 9.
-
W żadnym wypadku jako pierwszy silnik nie kupuj czterotakta, a tym bardziej używany. Nie wiem kto wymyślił, że czterotakty "ładnie brzmią". Najpiękniejszy dźwięk to dwusów w rezonansie powyżej 25000 obr/min Kup nowy dwutakt i "będzie Pan zadowolony". Pozdrawiam
-
Tu masz jeden: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__24853__Turnigy_AquaStar_T20_3T_730KV_1280KV_Water_Cooled_Brushless_Motor.html
-
Bagnet i tak jest płaski, więc wygiąć go do przodu to chyba żaden problem. Ja nie umiem sobie wyobrazić, że żeberka to przeniosą.
-
Jeśli modelarski to ten na przykład będzie odpowiedni. http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__19111__Turnigy_SK3_Fandrive_3994_850kv_120mm_EDF_.html Dorobisz mu chłodzenie, np. płaszczem wodnym, i będzie hulał jak złoto. Zasilanie tego to inna sprawa. A jak nie ten to jest tam ich parę do wyboru.
-
Czy bagnet nie powinien wchodzić między dźwigary? Tam będą naprawdę duże naprężenia. Na taką deskę dobrze jest położyć odpowiedni kawałek płyty kartonowo gipsowej, dobrze się na nim rysuje, wbija szpilki itp. Pozdrawiam
-
Podnieś wyżej zbiornik paliwa, tak, żeby paliwo było na wysokości rozpylacza w gaźniku. Paliwo przestanie sie cofać i może wtedy coś z tego wyjdzie. Ważna jest też ciepłota świecy. Ze zbyt zimną silnik może nie chcieć współpracować . Wykręć świecę i sprawdź jak się żaży. Określenie że płynie prąd 1-2 ampery nic nie wnosi.
-
Pioterek, widzę że masz problem z rozumieniem specyfikacji silników elektrycznych. Max efficiency current to PRĄD PRZY MAKSYMALNEJ SPRAWNOŚCI silnika. Tu 40A. I taki prąd jest ZALECANY dla tego silnika dla pracy ciągłej ( w rozumieniu zastosowań modelarskich, tj. do wyczerpania akumulatora). Max. burst current to PRĄD MAKSYMALNY KTÓRY SILNIK WYTRZYMA PRZEZ OKREŚLONY CZAS. Tu 60 A przez 15 sekund, lub 55 A przez 60 sekund, według różnych dostępnych źródeł. I przy dotrzymaniu takich parametrów nic nie będzie się paliło. Silnik o takich wymiarach to naprawdę potężna jednostka napędowa , zdolna do napędu modelu akrobacyjnego o podobnych rozmiarach, a gdzie tu Wicherek 25. Pozdrawiam
-
Można ruszać, byle nie za ostro. Przed założeniem orczyków już w modelu wypadałoby włączyć całą aparaturę i poustawiać neutrum serw, i dopiero montować orczyki i popychacze itd.
-
Silnik masz jak najbardziej odpowiedni do modelu, Śmigło tylko mogłoby być większe, zapewne 13 a nawet 14/8 będzie odpowiednie. Śmigło najlepiej jest tak dobrać, aby w próbach statycznych prąd dochodził do maksymalnego przewidzianego przez producenta. Czyli tu 60 A. W locie pobór maksymalny i tak spadnie, no i przecież nie będziesz latał ciągle na pełnym gazie. Ale ten model i tak poleci na tym co masz i to po paru metrach rozbiegu z ziemi. Pozdrawiam
-
Te zdjęcia są dość duże, za duże dla forum. Chyba, że o czymś nie wiem. Dzięki za uznanie, staram się
-
Skrzydła sklejone i zalaminowane z jednej strony. Otwory na kable serw "wywierciłem" rurką węglową , ok 150 mm wgłąb skrzydła, kierując rurkę wzdłuż dolnego laminatu. Da się to zrobić w ten sposób i pewnie na pół metra, trzeba tylko co 30-40 mm usuwać z wnętrza rurki styrodur, wypychając go innym pręcikiem. Kawałek od spływu wytopiłem lutownicą transformatorową szczeliny na około 15x20 mm, i wkleiłem na pęczniejący poliuretan kawałek sklejki 3 mm. Będzie to baza dla wkręta mocującego skrzydła do kadłuba z tyłu skrzydła. Na ten sam klej skleiłem połówki skrzydła. Obie połówki pasują do siebie bardzo dobrze, co świadczy o dobrym odwzorowaniu profilu. Z przodu będzie kołeczek w otworze wywierconym przez natarcie, wchodzący w pół a właściwie ćwierć wręgę wklejoną w kadłub. Na łączenie dałem dwie warstwy tkaniny 153 g/m2 , jedna szerokości 70 mm i druga 160 mm, oraz jedną 50g/m2 nieco szerszą od tej drugiej. Takie wymiary wynikają z chęci wyprowadzenia obciążeń przekrojów poza "grubość" skrzydła, ale nie poza zwężenie wynikające z odciętych lotek, Obawiałem się o sztywność lotek i wyciąłem je o szerokości 55 mm. Obawy były zupełnie niepotrzebne, lotki wyszły sztywne. Jeszcze może kilka słów o układzie tkanin. Tkaniny ciąłem grubszą wzdłuż długości, cieńszą w poprzek. Ta cieńsza w obie strony jest taka sama. Żadnego wycinania po skosie. Aha , tkaniny o skośnym splocie tylko wyglądają tak, że wydaje się, iż włókna biegną diagonalnie. Są one wobec siebie prostopadłe. Skrzydło wzdłuż rozpiętości przenosi wielokrotnie!!! większe naprężenia niż skręcające. A wytrzymałość laminatu pod kątem 45 stopni jest tylko nieco mniejsza ( jeden przez pierwiastek z 2, czyli 0,7, jeśli się nie mylę) niż w kierunkach włókien. Jak widać dałem też trochę wzniosu skrzydła, żeby nie trzeba było ciągle kontrolować przechylenia modelu w wysokich lotach. A mam nadzieję że takie będą.
-
Moje urządzenie przy 15 V pobiera 1,6 A. Pozdrawiam.
-
Witam. Przedstawiam swoje urządzenie do cięcia drutem styropianu itp. Rolki wytoczone z tarnamidu. Urządzenie tnie w obie strony (dzięki tym nawrotnym rolkom z tyłu). Dzięki temu zbieżność można ustawić w jedną stronę dla obu połówek skrzydła. Dla ustawienia jak na zdjęciach wycina skrzydło 400 mm cięciwy 150 i 210 mm Zaczynam zawsze od spływu, szablon na natarciu nie ma wybiegu, tylko dokładny profil. Pod górę natarcia nie wytnie. W osi szablonu przyklejam szpilki, żeby drut nie spadał po wyjściu ze styro. Po wycięciu zostaje tylko mały występek do zeszlifowania. Szablon najlepiej jest robić z dwóch części, góra profilu i negatyw dołu. Najpierw mocuję obydwa szablony jeden nad drugim, wycinam górę, odejmuję szablon góry i wycinam dół. Do prowadzenia ramki najlepsza okazała się zwykła dratwa. Nie może być elastyczna. Drut tnący po rozciągnięciu na ramce trzeba podłączyć na momencik do 230 V . Tak by się na sekundę rozżarzył i wyprostował. Oczywiście to mogą robić tylko osoby z uprawnieniami energetycznymi !!! Ta ramka ma 80 cm rozpiętości i do zasilania drutu ze spirali (chromonikielina) fi 0,35 potrzeba napięcie 15 V. Pozdrawiam.
-
Lotki odcięte i zalaminowane krawędzie. Użyłem dwóch warstw tkaniny 50 g /m2. Takie rozwiązanie tylko dla cierpliwych. Pozostałym polecam krawędzie oklejać cienką sklejką. W poprzek odcinałem włośnicówką, wzdłuż nożykiem "łamliwym" , olfa. Tnie się dobrze , tylko nie należy za mocno naciskać noża, bo potrafi się wgnieść krawędź. Wypraktykowałem to na ćwiczebnym skrzydełku. Dwa, trzy cięcia na jedną stronę.
-
Szczęście ,że mu się skrzydła nie poobrywały od machania, bo to manewr zarezerwowany dla amerykańców.
-
To jest dobre. Dusza na ramieniu jest warta 10A. A te 30dziestki się pofajczyły w końcu, czy jak?
-
Ja tam się co prawda nie znam, ale stosuję zasadę, że wewnetrzny bec regulatora używam dla aku 2-3S i góra 4 serwa. Wszystko co wyżej to już osobny UBEC czy lepiej SBEC.
-
Negatywny żaden. Jest to odpowiedź czysto praktyczna. Po prostu będzie działać. Pozdrawiam.
-
Do dużych prądów dobrze jest wybierać regulatory jednopłytkowe. Wtedy wszystkie tranzystory mają kontakt z radiatorem i jest im łatwiej, I ja tam nie wierzę w markowych producentów. Wszystko jest od tych samych, tylko marże handlowe są markowe.
-
Drugie skrzydło gotowe, waży 291 g, razem waga obydwu pokazuje 580 g. Dla 46 dm 2 to dość przyzwoicie, bo całe 12,6 g/dm2. Wygrzebałem z archiwum domowego skrzydło w technologi styropian balsa folia, cięciwa tak sama profil RG 15 rozpiętość 2400 mm, waży 480 g. Czyli dużo lżej. Ale porównanie odporności na zginanie czy skręcanie to dwa światy. No, a już odporność na wszelkie wgniecenia to przepaść. Co kto woli. Ciekawy jestem, jak wyszło by takie laminatowe skrzydło na rdzeniu z herexu. Da się go wycinać gorącym drutem? Jeśli ktoś ma doświadczenia, to proszę o parę słów. Ciąg dalszy za tydzień. Pozdrawiam
-
Proszę. To czarne poniżej natarcia na ostatnim zdjęciu to pręcik węglowy, pomagam sobie nim ułożyć tkaninę wokół krawędzi natarcia. Jak widać jedno gotowe, drugie się robi. Do dociskania skrzydła używam kawałków negatywu, oczywiście przez folię. Kładę to dopiero po 3-4 godzinach, gdy żywica już się nie lepi do palców, ale jest jeszcze elastyczna. Wtedy też okładam natarcie.W tym miejscu nie należy żałować żywicy. Tak samo robię z końcówką.
-
Przepraszam za post pod postem, chcę w ten sposób pokazać, że coś się dzieje w temacie. Jedna połówka skrzydła gotowa. Ciężar wyszedł po lekkim oszlifowaniu 288 g, dojdzie jeszcze ze 20 gram na łączenie dwóch połówek skrzydeł i obrobienie lotek. Skrzydło podparte na końcach i obciążone 3000 g po środku ugięło się 12 mm. Dla porównania skrzydło styropian szkło balsa folia oracover o cięciwie centropłata 200 mm, 1000 mm dalej 130 mm, i końcówce o długości 200 mm i cięciwie 70 mm, w takich samych warunkach ugięło się 11 mm. To skrzydło waży 253 g i ma powierzchnię 18 dm2.. Przy okazji, czy mógłby ktoś zrobić podobną próbę ugięcia fabrycznego laminatowego skrzydła? I ją opisać?
-
Są setki nieużywanych profili przez modelarzy. Ten ma ładną charakterystykę dla małych kątów natarcia, łagodną przy dużych. Powinien się sprawdzić w termiku. Problemem będzie mała grubość lotki i między innymi dlatego taki układ tkanin. Daje to grubość laminatu prawie 0,3 mm grubości. Po zalaminowaniu góry, te pół skrzydła już wygląda na pancerne. No, ale model ma lądować na dzikich łąkach. No i swoje musi ważyć. Próbne skrzydełko, które gdzieś na forum niedawno opisałem wyszło obiecująco. Na razie skrzydło 46 dm2 celuje w wagę 600g. Tak czy inaczej to eksperyment. Coś trzeba dłubać w tą zimę.