



-
Postów
179 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Tabul
-
Moje skromne modelarskie konstrukcje.Wróciłem do modelarstwa po
Tabul odpowiedział(a) na Tabul temat w Moje modele
Wszystkie modela są już w rękach innych modelarzy. -
Ta pszczółka jest "zabójcza". Czy lata?
-
Moje skromne modelarskie konstrukcje.Wróciłem do modelarstwa po
Tabul odpowiedział(a) na Tabul temat w Moje modele
Andrzeju, Mój Pegaz nie jest Kopia oryginalnego Pegaza, Skrzydła i usterzenie są zupełnie inne. Myślę o przekazaniu modeli do jakiejś pobliskiej modelarni. Ale gdzie? -
Moje skromne modelarskie konstrukcje.Wróciłem do modelarstwa po
Tabul odpowiedział(a) na Tabul temat w Moje modele
Obawiam się, że moją "eskadrą" nie będę mógł się więcej bawić. Przyczyna ? Zdrowie! Już nie te oczy i kłopot z chodzeniem.. Cóż lata robią swoje. Niestety.. Szkoda mi tych modeli.aby się zmarnowały. Wszystkie sa oblatane, są w pełni wyposażone i zdolne do lotów. Pragnę aby dostały się w ręce młodych modelarzy.. Gdyby bili by chętni to proszę o kkontakt na pv. -
Życzę Wszystkim fanom modelarstwa zdrowych, radosnych chwil z okazji Świąt.
-
Moje skromne modelarskie konstrukcje.Wróciłem do modelarstwa po
Tabul opublikował(a) temat w Moje modele
Powróciłem do modelarstwa po kilkudziesięciu latach uprawiania "dużego lotnictwa".i w tym kilkuletnim czasie postanowiłem zabawić się modelarstwem RC. Odkupiłem model Easy Glider-a i przypomniałem sobie jak się lata. W tym czasie w warunkach domowych zbudowałem też trzy własne konstrukcji deproniaki, dwa motoszybowce średnich rozmiarów i dwa samoloty. Wszystkie z napędem elektrycznym.i oblatane. Dwa modele, ucząc się na błędach musiałem przerobić, bo nie chciały.być posłuszne w powietrzu. A oto fotki tych letadel:. - Easy Glider - OHAR (styrodur, depron, balsa, sosna) - BZYG 2 (depron, węgiel) - Zefir 1500 bis (sosna,balsa) - Zefir 1700 (sosna, balsa) - Pegaz (sosna, balsa - Bzyg 1 (depron, węgiel) -
A w w mieszkaniu nie masz warunków? W forumach modelarskich możesz zdobyć multum instrukcji, porad, zdjęć jak budować i oblatywać modele.
-
To się stało w lipcu, więc zboże jeszcze było
-
Wziąłem na pole swojego wysłużonego EG (po sprawdzeniu wszystkiego w domu) i wystartowałem. Po nabraniu około 20 m wykonałem zakręt 180 st. i po chwilowym locie po prostej, model nagle przestał reagować na polecenia. Lot zamienił się na nurkowy ok 40 stopni i w tym położeniu walnął na szczęście w zbożu ok. 200 metrów ode mnie.. Nic sie nie uszkodziło. Ponownie zrobiłem próbę i wystartowałem, ale już na mniejszej wysokości skręciłem, a model po minięciu mnie ponownie przestał reagować i w zakręcie zakretował w trawie. Małe uszkodzenia usunąłem w domu. Po szczegółowych oględzinach okazało się, że tuż za odbiornikiem urwała się antena,a latam na częstotliwości 35 Mhz.i to było przyczyną braku zasięgu radiowego. Naprawiłem i wybieram się polatać EG, ale niestety leje i jest zimno. .Poczekam.na "polską :złotą jesień"
-
PZL-101 Gawron 1:5 Relacja z budowy
Tabul odpowiedział(a) na mackos temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Maćku... taki obiecujący Gawron i co dalej. Jaki finał -
Pamiętam ten maszt anteny radiostacji. Gdy byłem czynnym pilotem w Aeroklubie Ślaskim w latach 70- tych latałem w nocy m.in. samolotem "Gawron"". Radiostacja była wielce pomocna w nawigacji jako radiolatarnia. Wracając z trasy wystarczyło tylko ustawić przyrząd na częstotliwość tej radiostacji i po minięciu jej obrać na busoli odpowiedni kurs na lotnisko i po około 5 minutach lotu bezbłędnie trafiało się na lotnisko w Katowicach. Aglomeracja była na wielkim obszarze mocno oświetlona i trudno było nawigować w nocy, a ta radiostacja bezbłędnie ułatwiała trafić do "domu".
-
jeszcze jeden krótki locik https://www.youtube.com/watch?v=zae3E6ccaO8
-
Piotrze, dzięki za dobre chęci, ale mam jeszcze dwa podobne silniki i i strata tego jednego mi nie zaszkodzi. Rzeczywiście dużo dłubaniny, ale są zapaleńcy którzy dla satysfakcji lubią takie wyzwania. Ja niestety nie mam możliwości naprawy i muszę pogodzić się ze "stratą".
-
Mam podobny problem z silnikiem E-Max GT 2203. Fajnie pracował, aż po po trochę niefortunnym lądowaniu w trawie, ale nie krecie. Jedynie śmigło zsunęło się z ps.Silnik tylko "warczy" ale nie kręci. Liczę tylko na pomoc kogoś z doświadczeniem, bo sam nie dam rady naprawić a szkoda silniczka.
-
W zeszłym sezonie zaliczyłem tylko dwa krety, ale po rehabilitacji modele są jak nowe. Taki to urok modelarzy.
-
Pierwszy lot Bzyg-a 2 w Wilkowyjach. Trochę nerwowo ale OK https://youtu.be/cS6uwhVuuCs
-
Model w tej skali musi pięknie latać, zwłaszcza w takim wykonaniu. Gratulacje
-
Ciekawa i ambitna kolekcja. Moje uznanie i gratulacje.
-
Cześć Macieju. Dopiero teraz w YT zobaczyłem filmy z lotów akrobacyjnych w Twoim mistrzowskim wykonaniu. Super pilot i super szybowce . Niestety wstyd się przyznać, ale daleko odbiegłem od aktualnej tematyki związanej z "dużym lotnictwem". Jeszcze jedno. Kilkakrotnie oglądałem film z lotu akrobacyjnego szybowca DFS Habicht . Stwierdziłem, że jest duża różnica, porównując wykonanie figur akrobacji tego szybowca z najnowszymi "akrobatami"- płynność, dokładność, szybkość, elegancja. Szczególnie interesowały mnie beczki sterowane i zauważyłem, że podobne są one do wykonywanych na Jastrzębiu, zwłaszcza w drugiej fazie. Ja to zauważyłem. Nie byłem "orłem" w akrobacji, ale doświadczyłem, że górnopłaty inaczej "kręcą" niż średniopłaty, a takie przekonanie mam latając i porównując Jastrzębia z Kobuzem i Lunakiem .Średniopłaty są zdecydowanie lepiej nadające się do akrobacji bo są prawie symetryczne. Profile skrzydeł też mają znaczenie, posiadają prawie takie same właściwości lotne w locie normalnym jak i plecowym. Są mniej stateczne a zatem mniej "oporne" w kręceniu..
-
Sławku, jestem pod wrażeniem po obejrzeniu Twojej kolekcji. Jesteś wierny jednemu tematowi. Ja modelarstwem krótko zajmowałem się w młodzieńczych latach a potem po 35 latach uprawniania "dużego lotnictwa" na stare lata z tęsknoty za awiacją powróciłem do modelarstwa. Zbudowałem samodzielnie Spitfajera z zestawu DeA, ale go sprzedałem bez oblotu (spalinka). Następnie skleiłem z depronu 6 mm deskowatą Citabrię, a ostatnio z depronu 3 mm taką niby "halówkę" własnej konstrukcji, którą z powodzeniem oblatuję na polu ( Bzyg 2- jest w innym temacie). Raczej latam motoszybowcami..Aktualnie dysponuję tylko sześcioma modelami i to mi wystarczy. To jest ta Citabria, która po kilkunastu lotach przeniosła się niestety do "krainy wiecznych lotów"
-
Chec renowacji szybowców juz historycznych to wspaniala sprawa, biorác pod wzglad czasy PRL, kiedy to nachalnie ""zlomowano sprzet latajacy gdy stracil resurs. Chwala zatem entuzjastom staroci. Chce tez zwrocic uwage, ze w tych czasach, gdy budowano szybowce tj. lata 40-50, uzywano kleju kazeinowego, który nie jest zbyt trwaly, z czasem moze sie nawet kruszyc i nie jest obojetny na wilgoc, co ma olbrzymi wplyw na wytrzymalosc konstrukcji. Nalezy zatem wziac to pod uwage odnawiajác stare szybowce.
-
Czy to fotki oryginalu, czy modelu? Trudno uwierzyc.
-
Super Zbyszku. Oryginał nie był idealny w pilotażu. Czytałem opinie oblatywaczy Kaczki, ale na filmie lata po mistrzowsku. Gratulacje!!!
-
Cześć Macieju Spełniając Twoją ciekawość, wymienię typy szybowców na :których latałem, a więc: SG-38, ABC, Salamandra, Komar, Jeżyk (Grunau baby ii), Mucha (prototyp, bis, ter), Mucha 100, Jaskółka (wszystkie odmiany i L), Bocian, Jastrząb, Mucha Standard, Czapla, Sroka, Żuraw (Kranich II), Lis, Foka (wszystkie wersje), Pirat, Kobuz 3,, Cobra, Zefir-2A, Orion, Puchacz,. Jantar St. I zagraniczne: Sohaj, Lunak, Orlik VT-16 (czechosłowackie), Libelle Standard (NRD) A samoloty: CSS13, Piper Cub, Jak-18, Zlin 26, Junak 2, Junak 3, Gawron, Wilga. Na AN-2 rozpocząłem tylko początkowe szkolenie , ale z przyczyn ode mnie niezależnych nie latałem samodzielnie To by było na tyle. No cóż stare dzieje, ale satysfakcja i wspomnienia są
-
Cześć Macieju. Piękny film . Jana Gawędzkiego miałem zaszczyt poznać dawno temu w Lisich Kątach. Wspólnie lataliśmy tam wyczynowo. Główną moją namiętnością było latanie wyczynowe na szybowcach ,a akrobacja tylko wyrywkowo, n.p. pokazy w różnych okolicznościach, ale na Jastrzębiu wylatałem ok. 30 godzin w tym też na termice. Szkoliłem się na szybowcu SG-38, a później zaliczyłem jeszcze 28 typów ówczesnych szybowców polskich i zagranicznych. Wylatałem ogółem ponad 1300 godzin a na samolotach ok. 500 godzin. Szkoliłem się na samolocie CSS-13 a następnie na innych i zdobyłem I klasę. Na Piper Cub tez wykonałem kilkanaście lotów. W szybownictwie zdobyłem Diamentową Odznakę Szybowcową nr 111 w Polsce i Mistrza Sportu (takie tytuły nadawano w PRL). Startowałem też na Mistrzostwach Polski i innych zawodach szybowcowych.Muszę się też pochwalić, że na jednych pokazach kręciłem beczki na Jaskółce, ale to było nie takie łatwe zadanie natomiast . podstawowa w zespole trzech szybowców OK. Ponieważ zacząłem od modelarstw mając naście lat, przekwalifikowałem się na "duże lotnictwo". Niestety co piękne kiedyś musiało się po 35 latach zakończyć z różnych przyczyn. Teraz ciągnie wilka do lasu i jako kontynuację zająłem się "skromnym" lataniem modelami RC Tak dla wspomnień i przyjemności. Mam tylko... i aż sześć modeli .w tym pięć mojej konstrukcji. Mi to wystarczy.