Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. I przy 60 A swąd przegrzanego silnika gratis.
  2. Nikt nie zarekomenduje dobrych regulatorów ?
  3. Ja bym poczekał na efekt końcowy a nie wypisywał od razu mocne i emocjonalne słowa. Skąd wiesz jakie będzie kółko ogonowe na końcu ? .Model wraca do historycznego podwozia dwukołowego (jak na pierwszych zdjęciach) więc kółko ogonowe powinno być nie dla widoku a dla bezpieczeństwa modelu żeby starował i ladował w przewidzianym kierunku. Co do napędu i niszczenia modelu to chyba coś się Ci myli, bo to silnik spalinowy "roztrybusza" model swoimi drganiami i świni go olejem czego skutki w tej chwili odczuwam i gdzie trzeba usuwam. Napęd elektryczny dla tego zasłużonego modelu jest po prostu bezpieczniejszy. A tak się złożyło że nie lubię spalinek (mam 10 modeli tylko elektryków) ale szanuję Kolegów spaliniarzy za ich ciężką dolę, czego nie można powiedzieć o Tobie w stosunku do mojej osoby. Witam Nie powiem że nie zastanawiałem się nad pozostawieniem napędu spalinowego i nawet nic nie musiałbym specjalnie robić przy modelu ale model leciwy z pięknymi wspomnieniami i napęd elektryczny wydał się jednak przede wszystkim dla niego bezpieczniejszy ze względu na jego niezawodność, brak drgań i brak olejenia sfatygowanego już poszycia modelu. Z Fordem T to dobry przykład ale z drugiej strony samoloty w przeciwieństwie do samochodów są wielokrotnie modernizowane podczas swojego życia (wymiana awioniki i sterowania, nowsze i sprawniejsze silniki, często nawet przebudowa funkcji do której służą) więc i Wicherek może takiej przebudowie się poddać. Model powinien być na ile się da oryginalny i sprawny w locie.
  4. Spokojnie koledzy, ten model ma już prawie 50 lat konstrukcja jest jest przeżarta olejem i nie wytrzyma już dalej spaliniaka. Poczekajcie na dalsze zdjęcia, poza napędem charakter modelu zostanie zachowany. Samolot choć emeryt też ma prawo do odrobiny luksusu jakim jest napęd elektryczny. Ten napęd pozwoli mu służyć bezpiecznie następne lata. A swoją drogą ciekawe jest że mój Ojciec który przez wiele lat latał i opiekował się Wicherkiem jest też zwolennikiem nowego napędu. A Oto dalsze zdjecia:
  5. Wicherek dotarł do Lublina. Zaczynamy renowację i przebudowę na EP. Przód modelu z racji wielu lat kontaktu z paliwem jest mocno osłabiony i tłusty więc trzeba będzie go wzmocnić żeby silnik nie wywędrował sobie w locie. Model nie ma też sterowanego kółka tylnego więc takowe trzeba dorobić.
  6. Pioterek

    Za słaby regulator?

    A czy takie duże śmigła nie będą zaczepiały o wodę (fale) ?
  7. Jak Ci napisałem według parametrów na opakowaniu to jest to silnik idealny dla modelu ok 1,5 kg. Wicherek będzie na tym silniku latał ale będziesz używał max możliwości silnika a więc duże jego grzanie i mniejsza sprawność napędu. Ja bym wsadził silnik na 4 cele. W swoim Wicherku zastosuję silnik Robbe 4250/06 o realnej mocy katalogowej dla 5S 1250W. Silnik ten przy prądzie 37A i śmigle 13x8 da ciąg 2,10kg dla naładowanych pakietów 4S LiPo. Moc dostarczona z pakietu w tym modelu wyniesie 620W czyli połowę mocy max. katalogowej. Twój silnik ma moc 590 W i pracuje wtedy już na max swoich możliwości, optimum było by mieć motor uzyskujący realnie 1000 W lub wyżej. Dodatkową zaletą większego silnika jest też brak konieczności doważania modelu ołowiem (cięższy silnik) o której to konieczności wspominałeś. Po co wozić ołów skoro można w zamian poprawić sprawność napędu. Dla zainteresowanych instrukacja doboru silnika wg EFlite EFLPower90OutrunnerInstructions.pdf
  8. Pioterek

    Za słaby regulator?

    Bardzo ładny i oryginalny model. Sumaryczny prąd silników to 30A więc ja bym dał pakiet 3S 3000mAh to 8-10 min lotu i pozostaje jeszcze 20-30% pakietu na nieprzewidziane sytuacje.
  9. No pewnie Piper to też motoszybowiec według Mentora. Jeszcze jedna rzecz jeżeli chodzi o moc Twojego silnika że taka duża. Na zdjęciu opakowania tego silnika jest napisane że zasilanie to 2...3 cele LiPo czyli 14,6 V przy max. naładowanym pakiecie, pobierany prąd ciągły to 40A a max chwilowy 50A. Wychodzi więc z tego moc 590W ciągła a chwilowa 730W więc daleko jej do 900 W. Jeżeli chcemy uzyskać max. sprawność silnika to powinniśmy użyć jego 70% mocy i wtedy wychodzi realnie 410W mocy ciągłej i 511W chwilowej. A przecież pakiet ma 14,6 V tylko na początku a najdłużej pracuje na napięciu 3,8 V więc wyliczona moc jeszcze spadnie na 320W/ max 400W. Trochę fizyki Panowie, chcecie latać na wirtualnych watach.
  10. A Wicherek jest moto szybowcem od kiedy ? Co do silnika już wszystko co mogłem już napisałem, nie rozumiesz prościej już nie potrafię.
  11. Pioterek

    Pomiar ciągu

    Myślę że w zupełności wystarczy jak złapiesz gotowy model za ogon (np. sam kadłub) i powiesisz pionowo na dokładnej wadze wędkarskiej. Po włączeniu silnika przyrost wskazań wagi będzie ciągiem silnika. Przy dużych modelach robię to na podwoziu pilnując żeby stało ono na gładkiej powierzchni. Drugim b.ważnym pomiarem jest prąd silnika. Ciągo miarka jest pewnie potrzebna jak latasz ekstremalnie i każdy gram sie liczy. Normalnie takie pomiary jak opisałem wystarczą - przynajmniej mnie.
  12. Pioterek

    Za słaby regulator?

    Tak oceniłem na podstawie zdjęć na rozpiętość 1,6 m. To prąd jaki powinieneś pobierać efektywnie z pakietu będzie ze 22 A w sumie na dwa silniki to cieniutko - a jak więcej to króciutki lot. Chyba jednak dwa pakiety.
  13. Różni nas podejście do tematu ja nie latam na włacząnym żyroskopie w powietrzu używam go tylko przy starcie i lądowaniu na SK i SW. W takim przypadku żyroskop bez funkcji head look nie spełni swojego zadania. Koledzy zaś prubują używać żyroskopów w locie a to jest inna sprawa i trochę inne wynalazki, które też testowałem ale to raczej były bardziej zabawki niż czułe systemy. Dla ciekawości używam w moim śmigłowcu Trex 450 systemu stabilizacji Fly Mentor i to jest prawdziwy taki system. Po puszczeniu drążków model się sam prostuje w zawisie i daje czas pilotowi na spokojną rekację. W dużych smigłowcach taki układ nazywa się "Anti Panic" na wypadek jakby pilot chwilowo się pogubił.
  14. Nie wydusisz z tego silnika więcej niż Ci się udało na początku i będziesz pracował na granicach jego możliwości z wszystkimi tego skótkami. Duży skok śmigła to duży prąd i szybkość myśliwca. Wicherek to raczej model latający dostojnie więc raczej wolone obroty i duże śmigło. Ten model na zdjęciu ma silnik o uciągu 3kg ale pracuje na 60% mocy i wystarczy mu pakiet LiFe 4S 2300 mAh - na 10 minut lotu. Model waży 2,05 kg. Duże śmigło i małe obroty duża sprawność i realizm lotu gotowy. Latam tylko elektrykami od 4 lat (10 modeli makiet) i raczej wiem co piszę bo są to sprawdzone przeze mnie sytuacje.
  15. No cóż nie przekonam nikogo na siłę, zauważ tylko że ten silnik Dualsky pracuje już na maximum (40A) to strata na sprawności niepotrzebne grzanie się napędu oraz kiepskie wykorzystaniue energii pakietu. To jest silnik do modelu o masie ok. 1,5 kg. Oczywiście Wicherek na takim ciągu poleci ale słusznie autor postu ma wątpliwości że można lepiej. Przyzwyczajenia z niskiego doboru mocy są historycznym uprzedzeniem kiedy nie było mocnych silnikow spalinowych i elektrycznych. Mój Wicherek miał jako pierwszy silnik Jenę 2,5 ccm, nie był w stanie sam wystartować i latał. Coś się od tych czasów zmieniło. Jeszcze raz piszę że większy napęd (wyższe napięcie) nie wpełni wykorzystywany to mniejszy amperaż i lepsza sprawność. Radzę też przemyśleć przebieg powietrza chłodzącego przez model. A tak dla podparcia tego co piszę o sprawności: To jest typowy wykres sprawności silnika trzyfazowego. Na wykresie sprawność silnika jest nawyższa przy ok. 60% obciążenia gdy obciążenie narata powyżej tej wartości, sprawność silnika maleje. Dlatego warto mieć większy silnik i wykorzystywać go tylko na 60-70 % znamionowej mocy.
  16. I jeszcze jedna uwaga jeżeli oczywiście można Wicherek to jest klasyk i nie wszystko co nowoczesne musi akurat mu pasować. Napewno Katany z niego nie da się zrobić. Ale to tylko moje odczucie.
  17. Nie zgadzam się z kolegą moc zawsze jest potrzebna i dobrze jest jak jest to mniej więcej 1:1 przy w pełni naładowanym pakiecie. Nie lata się pełną mocą ale kiedy trzeba ratować przepadajacy model, wykonać krótki start, pocholować szybowiec, szybko uciec z kolizyjnego kursu, wyrwać model w górę przed przeszkodą i gdy zamierza się kręcić akrobację taka moc się bardzo przydaje. Mocny silnik obciążony na 50-80% to wyższa sprawność układu (nie ma strat na ciepło) silnik pracujący stale na 100% mocy to przy okazji grzałka do herbaty oddajemy energię na ciepło za friko. Obecnie modernizuję mojego historycznego prawie 50 letniego Wicherka 25. Jego napęd to LiPol 4s/4500mAh pobór prądu 30-35 A a ciąg silnika ok. 2,0 kg. Radzę zastosować silnik na pakiet 4S z wolniejszym smigłem.
  18. A czy ten Twój układ posiada funkcję Head Look lub AVCS (Futaba). Funkcja ta pozwala "zatrzasnąć" wybrany kurs i żyroskop wtedy stara się go utrzymywać. W każdej innej opcji (Normal) jest to tylko wspomaganie i korekta gwałtownych ruchów modelu bez utrzymywania zadanego kursu. Ja latam tylko w trybie AVCS i model idzie po linii prostej aż do zatrzymania. Moje doświadczenia są oparte na żyroskopie samolotowym Futaby GYA431 o masie 3,5 g.
  19. Pioterek

    Za słaby regulator?

    Ten model wygląda mi na dwa pakiety 3S 2700 /27A na silnik. Waga do lotu ze 3kg ?
  20. Trochę faktów jeszcze: Wicherek w pierwszej wersji był zaprojektowany jak model swobodnie latający. Wiadomym był start często z ręki a lądowanie niekoniecznie ... tam gdzie wiatr zaniósł model i nie zawsze lotniczo poprawne. Dlatego wszystkie elementy Wicherka były mocowane na gumach co razie twardego lądowania pomagało wyczepiać się podzespołom modelu. Ażeby model nie uciekał za daleko stosowało się podpalany lont który po określonym czasie przepalał mocowanie statecznika poziomego i pozwalał na jego wychylenie go pod kątem 45 stopni. Model wtedy lądował jak spadający płasko liść. Później zamontowano do modelu 1 kanałową aparaturę lampową własnej roboty. Naciśnięcie klawisza w nadajniku powodowało wychylenie steru kierunku na max w jedną stronę, puszczenie jego klawisza powrót steru w drugą stronę również na max. Ster kierunku był więc cały czas wychylany raz w jedną raz w drugą stronę a kierunek lotu był ustalany długością trwania wciśnięcia lub stanu puszczenia klawisza. Był to pierwszy sterowany radiem Wicherek w Polsce. Na czy polegała wyjątkowość Wicherka w tamtych czasach ? Otóż był to pierwszy świetnie opisany model którego można było wykonać całkowicie samemu z materiałów krajowych. W owych czasach modelarstwo rozwijało się głównie w oparciu o sekcje modelarskie przy aeroklubach. Tam znajdowały się deficytowe materiały i wyposażenie, plany i instruktorzy. Tak więc chcąc rozwijać swoją pasję trzeba było być zrzeszonym, brać udział w zawodach i mieć wyniki. Wicherek trochę naruszał tę zasadę bo można było go wykonać samemu w oparciu o podstawowe materiały dostępne w tzw. "Składnicach Harcerskich". Można go było zbudować dla własnej radości latania i teoretycznie latać kiedy i gdzie była możliwość. I opisywany model powstał właśnie z pasji. Bo jak inaczej nazwać można wielodniowe próby z własną aparaturą radiową, dalekie piesze wyprawy z modelem pod pachą na zbocze w Kacku k.Gdyni. Latania było może z 15 minut a cała wyprawa to kilka godzin marszu przez las. I szło się przez ten las dla radości kilku chwil widoku Wicherka w powietrzu. Później model został "zapisany" do aeroklubu Gdańskiego dostał swój numer statku powietrznego i dostęp do sprzętu. Pojawiły się lepsze silniki i aparatury. W jednym z sezonów model zdobył puchar w kategorii modeli RC jednokanałowych. Technika i możliwości rosły, pojawiły się aparatury wielokanałowe i proporcjonalne a wraz z nimi nowe smukłe modele akrobacyjne. Ale Wicherek został i stał się samolotem rodzinnym dla następnego pokolenia. Służył nam kolejna lata i dawał wiele radości, był kilka razy modernizowany i naprawiany aż spoczął w skrzyni w garażu. Przeleżał tam kilka lat trochę w zapomnieniu aż kilka starych zdjęć przywróciło znów wspomnienia. Postanowiłem ten prawie 50 letni model przywrócić do sprawności i być może pokazać go już czwartemu pokoleniu w naszej rodzinie i wszystkim kolegom modelarzom z pasją. Postaram się zachować model możliwie w oryginale zmieniając tylko ze względów na zużycie konstrukcji napęd spalinowy na spokojniejszy elektryczny. Zdjęcia z restauracji modelu zamieszczę w tym wątku.
  21. Pioterek

    Za słaby regulator?

    No to przy takim rozrzucie (od jednego do trzech silników) trudno cokolwiek dobrać na początku. To jest całkiem nowatorskie podejście do tematu pełna swoboda kompozycji i konstrukcji.
  22. Pioterek

    Za słaby regulator?

    Ja staram się tak tak dobierać pakiet i prąd silnikow żeby starczało na 0,1 godz (6min) - czyli dla pakietu 3S 2200 sumaryczny max. prąd to mniej więcej 22 A. Takie podejście pozwala latać swobodnie 6 minut i zostaje jeszcze 20-30% pojemności w zapasie.
  23. Nie jestem Pan tylko na imię Piotr tak jak i Ty. Dzięki za uznanie i życzę samych udanych lotów.
  24. Pioterek

    Za słaby regulator?

    30-dziestki są sprawne do dzisiaj i latają w innych modelach. Ten producent napisał 30A i ten prąd wytrzymywały ale zwyżka temperatury np. b upalny dzień, większy pobór z prądu z BEC i przegrzanie gotowe. Regulator musi mieć zapas A a wtedy i sprawność napędu rośnie (mniejszy opór wewnętrzny regulatora). W modelu 2 silnikowym efekt ciągu się kumuluje a w locie wychodzi jakiś prąd średni mniejszy (nie lata się cały czas na max gazu) tak że pewnie nie było to 30 A cały czas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.