Skocz do zawartości

Pioterek

Blue sky
  • Postów

    3 554
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Treść opublikowana przez Pioterek

  1. W Mustangu Blue Nose (jest opisany na forum). Lotki 1,6 Światła 2 Gaz 3 Kan 4 wolny Podwozie 5, 7 Kalpy 8 Wysokość 9 Gyro wysokości 10 Kierunek 11 Gyro kierunku 12 Trochę nietypowo ale tak mi pasuje w modelu
  2. Może powtórzę może jeszcze raz że nie problem jest w pomiarze napięcia (są nawet specjalizowane niedrogie zestawy telemetryczne 2.4 GHz z monitorem napięcia cel pasujące do każdej aparatury) ale w reakcji na zaistniałą sytuację - normalnie robi to pilot. Jeżeli jesteśmy w miejscu umożliwiającyn natychmiastowe lądowanie, nie ma sprawy, ale jężeli jest to ciężki model wymagający podejścia na krąg i ustawienia się wypuszceznia kół klap i konkretnego miejsca przyziemnienia to taki układ Robbe wydłuża ten czas (daje szansę pilotowi) jednocześnie gwarantując że pakiet nie zostanie przy tym uszkodzony i tyle. "Niestyk" na balanserze może pojawić się w każdym systemie niezależnie od nazwy bo wszystkie one czerpią informacje z wtyki balansera. Normalnie lata się do 20-30% pojemności akumulatora więc nie ma tematu ale zdarzają się nieprzewidziane sytuacje kiedy np. zapomnimy doładować i sprawdzić akumulator przed lotem, niska temperatura obniży pojemność pakietu czym możemy być zaskoczeni, latamy "ostrzej" niż normalnie i szybciej wyczerpujemy pakiet niż nam się to wydaje itp....
  3. To pierwsze testy przed włożenien odbiornika do dużego modelu.
  4. Sam pomiar na celach nie wystarczy, trzeba od razu działać- ograniczać moc i w cale nie koniecznie przepustnicę do zera to już układ sam zasteruje. Dzisiaj latałem na mrozie i telemetria pokazała tylko że nie miałem napięcia poniżej 9V na 3celach ale to układ tego pilnował nie telemetria..
  5. Przyszła zima wię wyruszyliśmy z moją EXTRĄ 300 EP na narty. Parę zdjęć załączam:
  6. Witam Parę słów o kontroli napięcia pakietu w locie Najprostrzym sposobem kontrololi stanu pakietów jest ciągły pomiar ich napięcia. W momencie gdy najstępuje przekroczenie minimalnego napięcia dla danego typu ogniwa np. dla 3LiPol to 9V układ kontrolny regulatora reaguje obniżając moc pobieraną z pakietu tak aby nigdy nie zejść poniżej napięcia minimalnego. Powinno to dać czas na wylądowanie modelu z ograniczoną mocą silnika. Tak działają regulatory silników 3 fazowych. Większość z nich po zdefiniowaniu ilości cel LiPol sama przyjmuje kryterum kontroli. Regulatory bardziej zaawansowane pozwalają na zdefiniowanie własnego progu napięcia z dokładnością do 0,1 V. Jest to przydatne gdy na przykład użyjemy pakietów np. LiFe które mają inne dopuszczalne napięcie minimalne. Drugim sposobem kontroli jest stosowanie wszelkiego rodzaju buzerków które sygnałem ostrzegają o wyczerpywaniu się pakietu. Można zamiast buzerka zastosować telemetryczną kontrolę napięcia (z buzerkiem, wibratorkiem lub komunikatem jak kto woli ) jeżeli się taką posiada i co na jedno wychodzi. Wreszcie można kontrolować pakiety beznapięciowo odmierzają czas lotu modelu w nadajniku aparatury i stosując dwa timery jeden powyżej połowy gazu drugi odliczający czas sumartyczny lotu np. 5 min /10min ustalając sobie ten czas doświadczalnie w lecie i zimie. Układy mierzące napięcie całkowite pakietu mają jednak jedną zasadniczą wadę - nie chronią mianowice przed zniszczeniem pakietu w sytuacji gdy poszczególne cele wyczerpują się nie równomiernie. Dla przykładu mając pakiet LiPol 3 celowy jego napięcie minimalne wynosi 3+3+3=9V. Ale 9V to może być rownierz 2,5+3,25+3,25 gdy jedna cela jest wyrażnie słabsza i wcześniej się wyczerpała a pozostałe nie. Więc taki system pomiaru wcale nie chroni pakietu. Im więcej cel tym ten błąd się może sumować. Dlatego najlepiej by było mierzyć napięcie każdej celi i jeżeli okaże się że któraś z nich przekroczyła w dół poziom 3V ograniczyć stosownie pobór mocy. Poszukując takiego rozwiązania natrafiłem na produkt MC Balanser Robbe jak na zdjęciu: Układ ten montuje się pomiędzy odbiornik a regulator i podłącza do złącza balansera. Układ sam wykrywa ilość ogniw (1-14) LiPol i kontroluje każde z nich pod względem napięcia minimalnego (można ustawić progi 2,7V lub 3,0V na celę). Jeżeli napięcie na którejś celi spadnie poniżej nastawionego progu układ ogranicza sterowanie mocą. Ograniczenie mocy jest łatwo zauważalne w powietrzu i pozwala komfortowo wylądować modelem. Robiąc próby na pakiecie 3S i lekkim modelu udało mi się dzisiaj (-7 deg C) nawet wystarować zrobić małe kółko i wylądować przy działającym już cały czas ograniczeniu mocy. Myślę że to fajna sprawa zwłaszcza gdy mamy do czynienia z pakietami dużymi kosztującymi po 300, 500 i wiecej złotych. Może koledzy mają też i inne doświadczenia w tym temacie ?
  7. No to się cieszę że jest już nas więcej Dzisiaj wypróbowałem swoją Futabę 14SG po raz pierwszy na lotnisku. Było 7 stoponi mrozu a nadajnik pracował w sumie przez 50 minut. W przewie między lotami dokonywałem zmian ustawień mikserów. Odbiornik pracował z rozszerzeniem do 12 kanałów i włączoną telemetrią. Całość sprawowała się bez zarzutu. Lekko nie było: ale szczęśliwie wróciliśmy do domu
  8. Ja w opisie T14SG podałem swoje kryteria wyboru tej aparatury - miałem już Futabę sprawdziłem przez parę lat i przy niej pozostałem. Ale to tylko moja osobista opinia.
  9. Zdecydowanie polecałbym Futabę T14SG FasTest jest w tej chwili na nią promocja (2000zł). Prędzej czy póżniej okaże się że większa aparatura stanie się potrzebna jeżeli będzie Pan dalej rozwijał swoje hobby. Jeżeli nawet zainteresowania przeminią to też łatwiej będzie sprzedać nowoczesny w tej chwili sprzęt. W zakresie do 7 kanałów jest dostępne wiele tanich odbiorników Futaby. System FHSS jest uproszczony w stosunku do FasTest ale T14SG obsługuje również ten system który ma tanie odbiorniki. Mnie parę lat temu wydawało się że moja aparatura Futaba T7C to aż naddto ale po roku już nie było to już tak jasne a po dwu latach zacząłem rozglądać się za czymś większym. Myślę że w zakresie 14 kanałów i telemetrii jest to na dzień dzisiejszy niezły wybór nie licząc dobrej opinii o marce.
  10. Ciekawostka Próbowałem dzisiaj założyć drugi model (o innej nazwie np. nr2 ) na tym samym odbiorniku telemetrycznym R7008SB - chcę najpierw wypróbować nowe radio na prostym i tanim modelu. Model nr 2 udało się w pełni zdefiniować ale nie było telemetrii (brak potwierdzenia i transmissii od odbiornika do nadajnika). Jakby zdefinowanie odbiornika przypisywało jego unikatowy mumer tylko do jednego modelu nr 1 w nadajniku. Obszedłem ten problem kopiując model nr 1 z działającą telemetrią na kartę SD a w nadajniku resetując ustawinia tego modelu 1 i zmieniając jego nazwę na model nr2 . Następnie skopiowałem z karty powtórnie model nr 1 z jego pierwotnymi ustawieniami i są teraz dwa różne modele na tym samym zdefiniowanym odbiorniku z działającą telemetrią.
  11. Własna robota w zestawie nie ma takich, na zdjęciach historycznych też nie widziałem owiewek mimo że była na nie moda w tej epoce - więc cicho sza bo to trochę moja fantazja chyba trochę niezgodna z historią :-)
  12. Zabrakło śniegu więc powstały owiewki do kół.
  13. Dodam tylko że pakiety o wyższym dopuszczalnym prądzie rozładowania mają mniejszy opór wewnętrzny (mniejsze straty na samym pakiecie) więc w sumie cały napęd nabiera więcej wigoru. W moim Sidfire np. pakiet 2600mAh/20C a pakiet 2600mAh/45C to przyrost o 0,1 kg ciągu silnika przy zachowanym prądzie.
  14. Polecam Redox Alpha V2 - 99 zł. Wszystko co trzeba - jest tylko bez zasilacza sieciowego (jest model droższy 150 zł z zasilaczem). Ja używam 3 takich ładowarek na lotnisku a w domu mam jeden wspólny do ladowarek zasilacz 15V. Mam też dwie starsze ładowarki BC6 Bantam (kosztowały prawie 500 zł) ale na prawdę nie widzę różnicy nawet menu jest identyczne.
  15. No właśnie ja używam np. świateł do lądowania dwie migające 1W diody superjasne połączone w szereg, nie potrzeba żadnego opornika wprost do Lipola 3S. Widoczność znakomita.
  16. Można tylko po co utrudniać. To był mój pierwszy wyłacznik, następne są już nie wiele większe od samego serwa (mikrowyłacznik od myszy komputerowej) i można je mocować na rzepie. Zasilanie tego modelu to 1,5 V paluszek AA
  17. B-25 z ESM ma mój kolega z klubu - kontakt wyslę Ci przez SMS. Pozdrawiam
  18. Witam Ja używam sposobu sterowania mocą jak na zdjęciu. To jest prosty sposób który umożliwia pdpinanie urządzeń o różnych napięciach (separacja obwodów oświetlenia od odbiornika) . Diody tzw. super jasne wymagają wyższych napięć zasilania niż 5V i wtedy można wybrać sobie pobierać dowolne napiecie np. z gniazda balansera pakietu. Można umieścić też dwa lub try mikrowyłaczniki tworząc 3 niezależne obwody wybierane przełącznikiem 3 pozycyjnym.
  19. Mam do sprzedania programowalną Futabę 6 kanałów 2.4 GHz Fasst + dwa odbiorniki + 3 serwa standart za 650 zł , fabryczne opakowanie i folie ochronne - prawie nówka nie śmigana :-) - może zaintertesuje,
  20. Witam ! Studiując dobór silnika dla swojego ostatniego modelu natrafiłem na dość ciekawe opracowanie zasad doboru silników w zależności od przeznaczenia i wagi modelu zawarte w instrukcji silnika Eflite. Plik załączam - warto się chwilę potrudzić z angielskim bo zasada ciekawa. Pozdrawiam EFLPower90OutrunnerInstructions.pdf
  21. Dziękuję za uznanie w imieniu modelu :-)
  22. Parę zdjęć z lotów zimowych w powietrzu - resztki sniegu bo przyszła gwałtowna odwilż Autorka zdjęć
  23. Ja w tym roku zacząłem użuwać żyroskopów do makiet i jestem z nich b. zadowolony. Żyroskop na SK pozwala utrzymać kierunek startu i lądowania niezależnie od wiatru i charakteru podwozia. Pomaga przy modelach o "myszkującym" podwoziu orza starcie i lądowaniu przy bocznych wiatrach. W powietrzu raczej bardziej przeszkadza (stabilizuje lot po prostej) niż pomaga dlatego zaraz po starcie jest wyłączany. Żyroskop na SW pomaga podnieść widowiskowość starów i lądowań robiąc je płaskimi długimi, b. stabilnymi. Sprawdzają się w b.dobrze modelach ciężko lądujących pośrednio osczędzają podwozie modelu. Żyroskopy są używane są przeze mnie tylko przy starcie i lądowaniu podczas lotu są wyłączone. Żyroskop na SW mozna sprząc z klapami i wtedy sam się uaktywnia kiedy trzeba. Żyroskop na SK trzeba "zatrzasnąć" raczej ręcznie po wejściu na ścieżkę lądowania. Używam tylko żyroskopów dedykowanych samolotom, odradzam ich użytkowanie w akrobacji - od tego jest pilot :-). Zyroskop pomaga nie zastępuje pilota i jest przydatny dla osób już umiejących latać. Żyroskopy Futaby nie wymaga specjalnych szybkich serw można używać tych co są już w modelu (duża bezwładność modelu) ale jak ktoś lubi perfekcję mogą być serwa szybkie. W mojej nowej Futabie T14SG jest nawet nowa funkcja Gyro dla samolotów (można podpiąć 3 Gyra lotki, kierunek i wysokość) ustawić tryb pracy i czułość sterowane z jednego wyłacznika 3 poz.. Ja używam takiego maleństwa 3,4 g GYA 430 Futaba Żyroskopy w modelu Podejście do lądowania z bocznym dość sporym wiatrem (widać na rękawie kierunek wiatru). Lotnisko długie ale wąskie z płotem wzdłuż całej długości, wiatr spycha model na płot - żyroskop sprawdza się w takich sytuacjach. Model skrzywiony pod wpływem wiatru ale trzyma kierunek wzdłuż osi lotniska. Przed samym dotknięciem kołami ziemi trzeba model wyprostować-jak w przawdziwym samolocie. I lądowanie
  24. Przedstawiam moje pierwsze wrażenia spisane po kilku godzinach spędzonych przy nowej aparaturze Futaba T14 SG FASSTest. Opis ten ograniczam do ważnych dla mnie cech użytkowych tego nowego sprzętu nie wdając się w jego parametry techniczne, które są dostępne powszechnie na stronie dystrybutora tego sprzętu. Sprzętu Futaby używam od 4 lat w postaci radia T7C 2.4 GHz Fast. Byłem przez ten okres bardzo z niego zadowolony nie zawiódł mnie ani razu i jeżeli zdarzały mi się kraksy modeli to była to wyłącznie moja wina a nie radia. Ponieważ interesują mnie coraz bardziej makiety, pojawiały się nowe potrzeby (sterowanie klap, chowane podwozie, światła, zrzucanie bomb a ostatnio żyroskopy) i w mojej dotychczasowej aparaturze szybko zaczęło brakować mi wolnych kanałów. Zacząłem się, więc rozglądać za czymś większym i wybór padł właśnie na T14SG FASSTest. Jest to nowa 14 kanałowa (12 kanałów proporcjonalnych + dwa dwustanowe) aparatura wyposażona w zintegrowaną telemetrię. Wyposażenie zestawu: W zestawie otrzymujemy nadajnik T14SG z oprogramowaniem w wersji 1.2, akumulator z ładowarką, odbiornik R7008SB, wyłącznik do modelu, prosty pasek do aparatury, śrubokręt, dodatkowe sprężynowe zapadki do drążków i dwujęzyczne instrukcje obsługi. Instrukcja obsługi: Z zestawem dostępna jest szczegółowa instrukcja w języku angielskim i niemieckim. Wersja niemiecka wydaje się opracowana bardziej szczegółowo. Nawet dla osób znających słabiej te języki dość bogato ilustrowane obrazkami funkcje i schematy podłączeń pozwalają na w miarę dokładne opanowanie sprzętu. W dodatku można posiłkować się dostępną instrukcją polską do niższego modelu T8FG gdzie część funkcji jest wspólna. Myślę, że dystrybutor sprzętu stanie na wysokości zadania i z czasem zaopatrzy również i T14SG w instrukcję w j.polskim. NADAJNIK Wrażenia wizualne nadajnika: Solidna i dobrze leżąca w rękach obudowa (na tylnej ściance wkładki antypoślizgowe) z metalową rączką. Spokojne opływowe kształty bez „kosmicznych bajerów”, dużo „metalu”, wszystkie krawędzie wyokrąglone, duży czytelny wyświetlacz sugerują sprzęt z „wyższej półki” – mnie osobiście taki styl się podoba. Nadajnik dobrze i stabilnie stoi pionowo na sporej poszerzonej stopce a w położeniu poziomym jest uniesiony wysoko nad ziemią, co w pewnym stopniu zabezpiecza go przed wilgotnym podłożem, jakie może nam się przydarzyć na lotnisku. Zaczep na pasek jest pod środkiem ciężkości, więc nadajnik na pasku wisi poziomo. Elementy sterujące modelem jak przełączniki, pokrętła, slid-y i drążki sterownicze dobrze leżą pod ręką. Ciekawe jest też zastosowanie dotykowego wielofunkcyjnego kółka sterowniczego do obsługi menu nadajnika. Dwa osobne klawisze skrótu przyśpieszają nawigowanie po najczęściej używanych funkcja menu. Nadajnik wyposażono monitor Led sygnalizujący osobno stan włączenia nadajnika oraz pracę końcówki mocy. Podsumowując ten punkt nazwałbym to w skrócie – elegancja, funkcjonalność i wygoda na wysokim poziomie. Jakie są ciekawe i pozytywne właściwości nadajnika? T8FG FASSTest obsługuje wszystkie systemy Futaby 2.4 GHz: (S-FHSS, FASST 7CH, FASST MULTI, FASSTest 12CH, FASSTest 14CH) tak więc dotychczas posiadane i używane odbiorniki 2.4 GHz są do wykorzystania z nowym nadajnikiem. W moim przypadku jest to kilka odbiorników 7 kanałowych FASST. Co więcej przenosząc modele ze poprzedniego nadajnika nie musiałem zmieniać podstawowych nastaw modelu wystarczyło je uważnie przepisać. Gniazdo do karty SD/SDHC – daje możliwość backupu danych modeli. Programowanie modelu to często doświadczenie z wielu lotów i dobrze, że może zostać ono zabezpieczone na karcie SD. Backup danych modelu na kartę nie niszczy poprzedniego zapisu, ponieważ powstaje nazwa z kolejnym rozszerzeniem 01 02 itp. można, więc wrócić do uprzedniej wersji ustawień modelu (tylko trzeba pamiętać do której http://pfmrc.eu/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/smile.png ) . Dodatkowo karta SD potrzebna jest do uaktualniana oprogramowania nadajnika. Możliwość wyłączenia końcówki mocy – bardzo przydatna cecha przy nauce nowego sprzętu i podczas programowania modeli. Nadajnik nie promieniuje wówczas i nie zużywa niepotrzebnie energii. Tryb obniżonej mocy do testowania zasięgu (50 kroków) stosowany standartowo przez Futabę tu też znajdziemy. Monitor pracy serw, świetna sprawa – wyświetla graficznie rzeczywiste położenia i ruchy serw, wartości i nastawy kanałów ich reakcje na drążki sterownicze, przełączniki i miksery. Praktycznie pozwala na zaprogramowanie całego modelu „na sucho”, bez konieczniości podłączania odbiornika. Na modelu dokonujemy już tylko korekty końcowej ustawień. Monitorem można też dokonać na raz testu wszystkich kanałów i serw (neutrum, zwolniony ruch). Mały pobór energii nadajnika – w sumie pracowałem z urządzeniem 7 godzin bez potrzeby ładowania akumulatora. Oczywiście w większości była to praca bez końcówki mocy, ale za to z ciągłym podświetleniem wyświetlacza. W tym czasie zaprogramowałem od nowa dwa rzeczywiste 12 kanałowe modele używając pod koniec też i końcówki mocy. Myślę, że jest to b.dobry wynik. Według instrukcji można stosować różne typy akumulatorów: NiMH 1800 mAh, LiFe 1700 mAh lub LiPol 2800 mAh. Ja otrzymałem w zestawie ten ostatni z wbudowanym wewnętrznym balanserem i być może też stąd wzięła się tak długa praca nadajnika. Spowalniacze pracy serw - do tej pory zmuszony byłem używać spowalniaczy zewnętrznych (np. dla podwozia, klap, luku bombowego) te w nadajniku można zdefiniować na dowolnym kanale (1-12) w 27 krokach i widać od razu ich rzeczywiste działanie na monitorze pracy serw. Nazwa użytkownika – można zaprogramować nazwę użytkownika, która będzie wyświetlana na monitorze nadajnika po jego włączeniu. Niby drobiazg, ale wiadomo od razu czyj to nadajnik – jak ktoś zostawi w trawie http://pfmrc.eu/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/smile.png . Wbudowany w nadajnik programator urządzeń pracujących po magistrali S-BUS Futaba – nie używam jeszcze wielu takich urządzeń, ale dobrze to świadczy o firmie, że uwzględniła taki pełnowartościowy programator sprzętowy w nadajniku. Funkcja Gyro – osobiście spodobała się mi się ta funkcja, ponieważ stosuję od niedawna samolotowe żyroskopy Futaby GYA-430 w moich makietach. Dzięki niej zaprogramowanie żyroskopu jest po prostu przyjemne - można zaprogramować 3 żyroskopy w przełączalnych trybach NORMAL/AVCS z wraz regulacją ich czułości. Żyroskopy są uruchamiane wspólnie jednym przełącznikiem, jeżeli ktoś chce inaczej musi zdefiniować wydzielony kanał tradycyjnie. Menu użytkownika – można przypisać do klawisza skrótu swoje najczęściej wybierane i używane funkcje (stworzyć własne menu) i w ten sposób szybko docierać do potrzebnej funkcji – bardzo przydatne. Menu jest przypisane do modelu i trzeba je tworzyć od nowa przy nowym modelu. Wyświetlacz – duży, dobrej jakości czarno biały podświetlany i czytelny wyświetlacz graficzny – tu radzę od razu nakleić folię zabezpieczającą. Wyświetlacz jest b.dobrze widoczny zarówno w ciemnym pomieszczeniu jak i w pełnym słońcu, przy ustawieniu wartości kontrastu i podświetlenia na połowę wartości. Przemyślana i czytelna grafika w postaci napisów, wykresów, słupków wszystko pracuje w czasie rzeczywistym naprawdę szybko - setne i dziesiąte sekundy zegarów zap…. na wyświetlaczu i bez najmniejszych zauważalnych opóźnień. Wyświetlacz ma ustawiany czas wyłączania podświetlania. Dwa niezależne zegary odliczające czas lotu modelu – w poprzedniej aparaturze miałem jeden taki zegar sterowany drążkiem gazu liczący czas od 50% w górę. Jako drugiego zegara liczącego czas od 50% w dół używałem małego minutnika do gotowania jajek http://pfmrc.eu/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/smile.png . Tu zegary są dowolnie wyzwalane i programowane z możliwością ich zerowania w dogodnym momencie np. wyłącznikiem trener-uczeń. Dwa następne zegary ogólne liczą czas pracy nadajnika. Zerowane na życzenie ręcznie mogą liczyć czas np. od ostatniego ładowania oraz czas pracy z danym modelem. Menu nadajnika – jak to w aparaturze komputerowej rozbudowane. Nauka przebiega jak w wierszu Lokomotywa Tuwima najpierw mozolnie, powoli i ociężale, ale jak się już się złapie zasady poruszania po menu, wyboru konfiguracji i zatwierdzania poszczególnych funkcji, instrukcja szybko staje się już nie tak potrzebna. Menu zaskoczyło mnie intuicyjnością i możliwością dość łatwego przyswojenia. Jest logiczne, przemyślane i dopracowane żadnych zacięć i opóźnień - brawo programista. Używałem wszystkich 12 kanałów, funkcji standartowych, przyporządkowałem kanały i el. sterujące pod swoje wymagania, użyłem też kilku mikserów (lotki, stery, D/R, mój profil skrzydła, dwa silniki, klapy, oddzielne podwozie, dwa żyroskopy, oświetlenie, luk bombowy i bomby, spowalnianie wybranych serw, telemetria, sprzężenie pracy silników ze sterem kierunku, wyłączanie-ograniczanie silnika w locie). Zaprogramowałem od nowa dwa modele po 12 kanałów każdy, przeniosłem ze starej apki 3 następne. Jest dobrze – najważniejsze złapać zasadę. Menu nie posiada języka polskiego, ale od kiedy jesteśmy w EU angielski jest coraz bardziej nam znany, poza tym są to ogólnie znane nazwy i komendy – mnie to nie przeszkadza. Miksery swobodnie programowalne – jest ich 5 z bardzo czytelną grafiką. Można wybrać tryb miksowania typu offset, mikser liniowy lub z pięciopunktową krzywą. Pracę miksera widać od razu na ekranie w postaci wykresu przemieszczającego się na osiach XY a potem na monitorze serw można skontrolować jego oddziaływanie na model. Programując mój model dwusilnikowy zużyłem 5 mikserów bez trudu (korekcja steru wysokości w II położeniu klap, kopia Throttle na drugi kanał silnika, 2 miksery do wspomagania steru kierunku zróżnicowanymi obrotami silników, wyłączanie lub ograniczenie obrotów lewego silnika) i do pełnego szczęścia zabrakło mi jednego miksera na silnik prawy. Myślę, że 7 swobodnie programowalnych mikserów nie byłoby wcale za dużo. Istnieją oczywiście miksery już zdefiniowane, przez Futabę. Ich ilość zależy od wyboru typu modelu i usterzenia. Wtedy trzeba jednak konfigurować swój model zgodnie z jednym z zaprojektowanych przez Futabę schematów - mnie w opisanym przypadku żaden mikser predefiniowany nie przypasował. Zresztą w poprzedniej aparaturze też wolałem sam definiować swoje miksery z tych samych powodów. Myślę, że z mikserów predefiniowanych skorzystają przede wszystkim szybownicy, modelarze Heli i latający w 3D oraz posiadający modele o innych niż tradycyjne układach skrzydeł i sterów. Telemetria – co możemy sobie odczytywać stosując telemetrię znaleźć można w opisie technicznym. Dostępny od ręki mamy pomiar napięcia odbiornika i jednego napięcia zewnętrznego 0-70V – tu trzeba jednak dokupić specjalny kabelek pomiarowy z zabezpieczeniem przed omyłkową zmianą polaryzacji (25 zł). Kabelek ten łączymy do przewodów monitorowanego akumulatora. Z ekranu głównego do ekranu telemetrii i odwrotnie przechodzi się jednym klawiszem skrótu. Telemetria może uruchamiać alarmy: dźwiękowy (głośnik wewnętrzny lub słuchawka zewnętrzna) i wibracyjny w zależności od ustawionych progów alarmowych. Max. i miń. odczytana wartość telemetryczna z lotu jest zapamiętywana, więc można pokusić się o prostą ich analizę po wykonanym locie. Telemetria obsługuje: napięcie odbiornika, napięcie zewnętrzne, tempereturę, obroty silnika, variometr, wysokościomierz, zewnętrzne napięcie zewnętrzne 2, odległościomierz, szybkość (moduł GPS). Nie mam jeszcze doświadczeń związanych z telemetrią, i na daną chwilę mnie zainteresuje raczej tylko pomiar napięcia akumulatorów silnika i ew. temperatura wewnątrz modelu (czy mam odpowiedni przepływ w kanale chłodzącym). Tu będę czekał na doświadczenia kolegów. Co do wykorzystywania funkcji alarmowania to uważam, że prowadząc model w powietrzu jestem w stanie jak oceniam siebie rozróżnić jeden lub dwa rodzaje alarmów i nie czuję się komfortowo, jeżeli aparatura nagle zaczyna mnie stresować i poganiać z byle powodu. Myślę, że są pod tym względzie znajdą się zdolniejsi, ale ja ograniczę alarmowanie tylko do poziomu napięcia w akumulatorach napędu silnika i ew. napięcia odbiornika. Reszta ma działać jak należy – w końcu to Futaba http://pfmrc.eu/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/smile.png . Co mnie denerwuje: Ładowarka do nadajnika – nie wyłącza się sama po naładowaniu akumulatora (w instrukcji każą ładować 15 h) więc co mam nad nią stać i pilnować czasu a co z podładowywaniem przed lotami? Wiele współczesnych i prostszych urządzeń jak chodźmy wiertarki akumulatorowe wyłaczają się same po naładowaniu – tu Futaba przyoszczędziła niestety. Myślę, że trzeba będzie dokupić dodatkowy dedykowany do nadajnika kabelek z wtyczką i używać własnej ładowarki komputerowej. Nie jest to problem, ale rozmawiamy przecież o sprzęcie z wyższej półki. Podsumowanie: Nadajnik mi się bardzo spodobał i wg mnie wart jest swoich pieniędzy Odbiornik R7008SB Pozytywnie: Mały (47x25x14mm), zgrabny i lekki (13g) odbiornik pracujący w systemie FASSTest z 8 wyjściami PWM i 2 wyjściami S-BUS FUTABA oraz jednym wejściem do pomiaru napięcia zewnętrznego. Napięcie zasilania od 3,7 do 7,4 V (można próbować bez BEC-a). W odbiorniku wbudowana jest telemetryczna kontrola napięć odbiornika i napięcia zewnętrznego do 70 V (np. pakietu silnika). Mniej pozytywne: Ażeby zwiększyć ilość dostępnych kanałów (z 8 do 12/14) należy użyć albo urządzeń pracujących po magistrali S-BUS FUTABA, (jeżeli już takie posiadamy) lub dodatkowego kabla z rozszerzeniem S-BUS FUTABA/PWM. Można spiąć też dwa odbiorniki R7008SB tak, aby to stworzyły system 2x8 kan PWM + S-BUS FUTABA. Wszystko to wiąże się jednak z dodatkowymi wydatkami. Tak, więc w zestawie na początek otrzymujemy praktycznie tylko 8 kanałów PWM o ile nie mamy już urządzeń współpracujących po S-BUS FUTABA. Dla osób latających modelami nazwijmy umownie „prostymi” 7-8 kanałów i dostępne odbiorniki (bez telemetrii) do 7 kanałów w zupełności wystarczą – jest ich sporo i jest w czym wybierać (nie licząc tańszych podróbek). Osoby potrzebujące więcej będą musiały tak czy inaczej dofinansować swoją część odbiorczą (serwa z S-BUS FUTABA lub kabel S-BUS/PWM) Ja rozwiązałem swój problem kupując do mojego odbiornika R7008SB z zestawu rozszerzenie S-BUS/PWM SBE-4 i uzyskałem odbiornik 12 kanałowy, a do drugiego modelu kupiłem okazyjnie na Allegro odbiornik 14 kanałowy R6014FS 2.4GHz FASST w tym przypadku świadomie rezygnując z dobrodziejstw z telemetrii. Normalnie byłby to wydatek ok. 750 zł na 1 odbiornik 12/14 kanałowy – oj zabolało http://pfmrc.eu/public/style_emoticons/#EMO_DIR#/sad.png . S-BUS Futaba – widać to w instrukcji obsługi, że Futaba mocno lansuje swój system S-BUS. Wszystkie rysunki i schematy przykładowych połączeń to aplikacje z S-BUS w różnych układach . Jest to współczesny system komunikacji szeregowej mający szereg niezaprzeczalnych zalet. Na stronie dystrybutora w zakładce S-BUS Futaba mamy dostępne 8 serw S-BUS w cenach od 148zł do 820 zł i sile od 4,1 do 34 kg /cm. W zakresie mnie osobiście interesującym (do 6 kg/cm) mamy do dyspozycji już tylko 2 serwa o sile/wadze/cenie odpowiednio: 4,1kg/20g/200zł i 5,8kg/42g/148zł. To dla mnie osobiście mało i na tle konkurencji troszkę za drogo. Dlatego na razie pozostanę przy PWM czekając z nadzieją, że się polepszy. Widać, że w S-BUS w obecnej chwili firma nastawiona jest na duże modele, do których oferuje bardzo profesjonalne serwa w adekwatnej cenie. Myślę, że do póki Futaba nie zmieni swojej polityki marketingowej system ten nie będzie tak popularny jak na to zasługuje. W końcu średniaków jest najwięcej i to oni robią głównie obrót. Podsumowanie: Swoją T14 SG FASSTest zamówiłem po dość długim rozpoznaniu, przemyśleniu i kalkulacji, zamęczając obsługę dystrybutora Futaby w Lublinie dziesiątkami pytań. W tym miejscu dziękuję obsłudze sklepu za wykazaną wytrzymałość i cierpliwość. Myślę, że jest to dla mnie najlepsza w tej chwili alternatywa na rynku (mam już sporo odbiorników 2.4 FASST 7 kan.) spełnia ona moje wszystkie oczekiwania w stosunku do zamierzonych modernizacji makiet a w zakresie nadajnika szczególnie jest korzystna cenowo – jest to 12/14 kanałów z telemetrią. Mam zaufanie do marki i doświadczenia z eksploatacji poprzedniego modelu T7C. Poza tym na radiu jak wykazuje praktyka nie warto oszczędzać – rozbity lub utracony model też słono kosztuje. Futaba nigdy nie była tanią marką, (choć często jest to tylko polityka marketingowa a nie rzeczywiste odniesienie do kosztów produkcji niestety), dlategonabywając ją trzeba się z tym liczyć i godzić. Ja jestem ze swojego zakupu w pełni zadowolony. P.S Opisane powyżej opinie to moje osobiste odczucia i przemyślenia, do których mam prawo. Nie jest to materiał sponsorowany, reklamowy ani krytyczny, więc proszę nie podchodzić do niego emocjonalnie. Będę wdzięczny Kolegom za kontynuowanie tego wątku. Życząc Sczęśliwego Nowego Roku 2013 Pozdrawiam: Pioterek
  25. Eflite jest drogi choć niektórzy twierdzą że jak na dwupłat to nie jest za dużo. Wykonanie bardzo staranne i są części zamienne. No i piękknie lata zwinny na niebie jak małpa. Cieszy się też zainteresowaniem ludzi podczas pikników - dużo zrobionych zdjęć jak Miś w Zakopanym. Żona też czaszami zaszczyca swoją obecnością lotnisko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.